Rozdział Pierwszy
Opis Thakura na temat jego praktyk duchowych
Śri Ramakryszna siedzi z wielbicielami w salonie Balarama w Kalkucie. Obecni są Giriś, M. i Balaram. Jeden po drugim przybywają Młodszy Naren, Paltu, Dwidźa, Purna, Mahendra Mukherdźi i kilku innych wielbicieli. Jeden po drugim pojawiają się Trailokja Sanjal, Gopal Sen i kilku innych wielbicieli Brahmo Samadź. Przybyło wielu wielbicieli. Siedząc za słomianą zasłoną mają darśan Thakura. Jest tam żona Mohini.1 Prawie oszalała z żalu po zmarłym synu. Ona i wiele innych osób dotkniętych smutkiem wierzą, że odnajdą spokój poprzez kontakt z Thakurem.
Jest niedziela, 12 kwietnia 1885 roku, pierwszy dzień Waiśakh, 13–ty dzień ciemnych dwóch tygodni miesiąca Ćaitra. Jest około godziny trzeciej.
Wchodząc, M. widzi Thakura siedzącego z wielbicielami. Opisuje on własne praktyki duchowe i różne stany umysłu. M. pozdrawia Thakura i na jego rozkaz siada blisko niego.
Śri Ramakryszna (do wielbicieli): „W czasie (praktyk duchowych) kiedy medytowałem zwykłem widzieć prawdziwą osobę siedzącą blisko mnie z trójzębem w dłoni. Zagroził, że uderzy mnie trójzębem, jeśli nie skupię umysłu na lotosowych stopach Boga, przebije moją pierś i zabije, jeśli mój umysł nie będzie skupiony na Bogu.”
Zjednoczenie Absolutu2 i świata zjawisk3 – Purusza i Prakriti – Joga Rozróżniania4
„Czasami Boska Matka doprowadzała mnie do takiego stanu, że mój umysł schodził od Absolutu do świata zjawisk. Innym razem wznosił się ze świata zjawisk do Absolutu.”
„Kiedy mój umysł schodził do świata zjawisk, dzień i noc medytowałem o Ramie i Sicie. I ciągle miałem przed sobą obraz ich form. Chodziłem trzymając Ramlala.5 Czasem go kąpałem, innym razem karmiłem. A jeszcze innym razem byłem pochłonięty nastrojem Radhy i Kryszny. Ciągle widziałem przed sobą ich kształty. I wtedy znowu mój umysł był wypełniony nastrojem Gaurangi – reprezentuje on harmonizację dwóch ideałów, Puruszy i Prakryti. W tym nastroju zawsze widziałem formę Gaurangi. Później ten stan również uległ zmianie. Opuszczając świat zjawisk, mój umysł wznosił się do Absolutu. Nie dostrzegałem żadnej różnicy pomiędzy zwykłą rośliną sadźina a świętym tulsi. Nie lubiłem już oglądać form Boga. Powiedziałem im: «Wy także powodujecie poczucie oddzielenia» – więc zostawiłem formy. Usunąłem wszystkie obrazy i wizerunki bóstw, które znajdowały się w moim pokoju. Zacząłem medytować o Niepodzielnym Sat–ćit–anandzie, Pierwotnym Puruszy. Miałam postawę służebnicy – służebnicy Puruszy.”
„Praktykowałem wszelkiego rodzaju dyscypliny duchowe. Istnieją trzy klasy – sattwiczna, radźasowa i tamasowa. W praktykach sattwicznych wzywa się Go z wielką tęsknotą lub po prostu powtarza Jego święte imię, nie oczekując żadnego rezultatu. W dyscyplinach radźasowych praktykuje się różnego rodzaju ćwiczenia – puraśćaranę,6 odwiedzanie miejsc pielgrzymek, wykonywanie pańćatapa7 przez pewien czas, oddawanie czci za pomocą szesnastu artykułów i tak dalej. Osoba, która praktykuje sadhanę tamasową, ucieka się do cech tamasu. Taki aspirant woła: «Zwycięstwo Kali! Dlaczego nie udzielisz mi Swojej wizji? Poderżnę sobie gardło nożem, jeśli mi się nie objawisz!». Ostatni rodzaj dyscypliny nie jest moralnie czysty – przypomina praktyki zalecane w Tantrze.”
„W tym czasie (sadhany) miałem dziwne wizje. Wyraźnie widziałem komunię Atmana. Osoba podobna do mnie weszła w moje ciało i nawiązała kontakt z każdym z sześciu lotosów. Płatki sześciu lotosów były zamknięte. Gdy rozmawiał z każdym z nich, lotosy kwitły jeden po drugim – otwierały się i podnosiły do góry. W ten sposób otworzyły się wszystkie lotosy – Muladhara, Swadhiszthana, Anahata, Wiśuddha, Adźna i Sahasrara. Były skierowane w dół, ale potem odwróciły się. Dostrzegłem to zjawisko bardzo wyraźnie.”
Dyscyplina Dhjana Jogi – jak niezachwiany płomień lampy w bezwietrznym miejscu
„Podczas praktykowania dyscyplin duchowych kiedy medytowałem myślałem o płomieniu lampy ustawionej w bezwietrznym miejscu – płomień w ogóle nie migotał.”
„W głębokiej medytacji świadomość świata zewnętrznego całkowicie zanika. Myśliwy celował do ptaka w czasie gdy w pobliżu przechodziła procesja nowożeńców. Jakie światła, orkiestry, powozy i konie były w procesji! Wszyscy przeszli blisko niego, ale łowca był ich zupełnie nieświadomy. Nie wiedział, że przechodził tędy w procesji pan młody.”
„Pewien mężczyzna samotnie łowił ryby na brzegu stawu. Po dłuższym czasie spławik się poruszył – momentami nawet zanurzył. Biorąc wędkę do ręki, próbował wyciągnąć rybę. W tym momencie podróżny zatrzymał się przy nim i zapytał: «Proszę pana, czy może mi pan powiedzieć, gdzie mieszka pan Bannerdźi?». Rybak nie odpowiedział. Z wędką w ręku próbował teraz wyciągnąć złowioną rybę. Nieznajomy głośno powtórzył swoje pytanie: «Proszę pana, czy może mi pan powiedzieć, gdzie mieszka taki a taki Bannerdźi?» Jednak nasz rybak nie był świadomy świata zewnętrznego – jego ręka drżała, a wzrok był utkwiony w spławiku. Podróżnik odszedł zdenerwowany. Kiedy tak przeszedł już dość dużą odległość, spławik rybaka zanurzył się, a on wyciągnął rybę na suchy ląd. Wycierając twarz ręcznikiem, krzyknął do nieznajomego: «Hej, bracie! Słucham.». Podróżnik nie chciał zawracać, ale wrócił gdy przez jakiś czas słyszał krzyk rybaka. Zapytał: «Ale proszę pana, dlaczego teraz mnie wzywasz?» Rybak odpowiedział: «O co mnie pytałeś?» Podróżny odpowiedział: «Ponowiłem moje pytanie tyle razy, a ty mnie teraz pytasz, o co pytałem.» Rybak powiedział: «Spławik kołysał się, więc nie słyszałem niczego, co mówiłeś».”
„W medytacji rozwija się taka koncentracja, że człowiek nic nie widzi i nic nie słyszy. Nie jest nawet świadomy dotyku. Wąż może wić się po jego ciele, ale on o tym nie wie – ani medytujący, ani wąż nie są sobie wzajemnie świadomi.”
„Podczas głębokiej medytacji narządy zmysłów przestają działać. Umysł nie patrzy na zewnątrz. To tak, jakby drzwi do najbardziej zewnętrznego pokoju w domu były zamknięte. Istnieje pięć narządów zmysłów – forma, smak, węch, dotyk i mowa – są one pozostawione na zewnątrz.”
„Na początku medytacji przed umysłem pojawiają się obiekty zmysłowe. W głębokiej medytacji przestają formować jakiekolwiek wrażenia – zostają na zewnątrz. Podczas medytacji miałem wiele różnych wizji. Zobaczyłem przed sobą stertę rupii, szal, dużą tacę pełną sandeśu i dwie kobiety z dużymi okrągłymi kolczykami w nosie. Zapytałem swój umysł: «Och, mój umyśle, czego chcesz? Czy chcesz się nimi nacieszyć przez chwilę?» Umysł powiedział: «Nie, nie chcę niczego. Nie chcę niczego poza lotosowymi stopami Boga.» Widziałem kobiety od środka i od zewnątrz, tak jak widzi się przedmioty w szklanym pokoju. Widziałem wnętrze ich ciał: jelita, krew, odchody, robaki, flegmę, śluz, ślinę i mocz – wszystko to.”
Osiem mocy okultystycznych i Śri Ramakryszna – zawód guru i prostytucja
Czasami Giriś mówi o leczeniu chorób poprzez powtarzanie imienia Thakura.
Śri Ramakryszna (do Giriśa i innych wielbicieli): „Tylko ludzie o małym intelekcie modlą się o moce okultystyczne – wyleczenie choroby, wygranie procesu sądowego, chodzenie po wodzie i tym podobne rzeczy. Czysty bhakta nie pragnie niczego poza lotosowymi stopami Boga. Któregoś dnia Hridaj powiedział do mnie: «Wujku, poproś Boską Matkę o jakieś moce, o jakieś okultystyczne moce». Mam dziecięcą naturę. Praktykując dźapę w Świątyni Kali powiedziałem do Boskiej Matki: «Matko, Hridaj chce, abym poprosił Cię o jakieś tajemne moce.» Boska Matka natychmiast pokazała mi starą prostytutkę, która stanęła przede mną i usiadła na piętach tyłem do mnie. Była kobietą około czterdziestki i z dużymi biodrami. Miała na sobie sari z czarną obwódką i głośno wypróżniała się. Boska Matka pokazała mi w ten sposób, że wszystkie siły okultystyczne są jak odchody starej prostytutki. Następnie poszedłem do Hridaja i zbeształem go, mówiąc: «Dlaczego nauczyłeś mnie takiej modlitwy! To przez ciebie przeżyłem to złe doświadczenie.»”
„Ludzie obdarzeni odrobiną okultystycznej mocy zyskują imię, sławę i władzę nad innymi. Wielu z nich chce być guru, aby zyskać uznanie i mieć uczniów i pomocników. Ludzie mogą powiedzieć: «Brat Gurućarana świetnie się obecnie bawi. Odwiedza go tak wiele osób i ma on kilku uczniów i pomocników. Jego dom jest wypełniony towarami. Wiele osób daje mu prezenty. A jeśli chce, skoro ma władzę, może nakarmić wielu!»”
„Bycie guru jest jak uprawianie zawodu prostytutki. Sprzedaje się siebie za tak błahe rzeczy, jak pieniądze, imię, sława i wygody. Ciało, umysł i dusza, które mają urzeczywistnić Boga8 nie powinny być niszczone dla błahych rzeczy. Ktoś powiedział: «Sawi jest obecnie na szczycie świata – jest tak zamożna! Wynajęła dom i ma mnóstwo rzeczy: placki z krowiego łajna9, drewniane łóżko, trochę przyborów kuchennych, pościel, drobno tkane maty i poduszki. Wielu mężczyzn jest pod jej urokiem i często ją odwiedza». Innymi słowy, Sawi została prostytutką. Dlatego ma te wszystkie udogodnienia. Wcześniej była służącą w szanowanym domu. Teraz została prostytutką. Zniszczyła się przez tak nieistotne rzeczy.”
Pokusy podczas duchowych praktyk Śri Ramakryszny – wiedza o Brahmanie i intelekt różnicowania – Śri Ramakryszna i Islam
„Podczas moich praktyk duchowych, podczas medytacji, miałem wiele innych rodzajów wizji. Kiedyś medytowałem pod drzewem Bel. Grzech, przybierając postać człowieka, pojawił się przede mną i próbował mnie kusić na różne sposoby. Przybył pod postacią białego żołnierza. Chciał mnie skusić pieniędzmi, imieniem i sławą, przyjemnościami seksualnymi i różnymi rodzajami mocy. Zacząłem wołać do Boskiej Matki – to wielka tajemnica – objawiła mi Siebie i poprosiłem Ją, żeby go zabiła. Wciąż pamiętam tę postać Boskiej Matki, tę czarującą świat formę, formę Krysznamaji10. Pod Jej spojrzeniem zdawało się, że cały wszechświat się porusza.”
Thakur przestaje mówić. Później jednak mówi: „Jest tyle innych spraw, o których nie wolno mi mówić – to tak, jakby ktoś zamykał mi usta”.
„Tulsi i zwykła roślina sadźina wydawały mi się takie same. Odebrano mi zrozumienie różnicowania. Medytowałem u stóp figowca. Pokazano mi Muzułmanina z brodą, który przyniósł trochę ugotowanego ryżu na porcelanowym talerzu. Częścią tego nakarmił malećczów,11 a potem dał trochę mnie. Boska Matka objawiła mi: jest tylko Jeden bez drugiego – tylko Sat–ćit–ananda, który przybrał różne formy. Sam Bóg stał się żywymi istotami i światem zjawisk – w istocie wszystkim. To On stał się pokarmem.”
Śri Ramakryszna w dziecięcym nastroju wpada w ekstazę
(Do Giriśa, M. i innych) „Mam naturę dziecka. Hridaj powiedział do mnie: „Wujku, poproś Boską Matkę o jakieś tajemne moce”. Od razu poszedłem do świątyni, aby o to poprosić. Byłem w takim stanie, że musiałam słuchać osoby, która ze mną mieszkała. Małe dziecko widzi dookoła ciemność, jeśli nikogo nie ma w pobliżu; Wprowadzono mnie w taki stan. Poczułem, że moje życie odpływało, chyba że Hridaj był blisko mnie. Tylko spójrz, ten sam nastrój ogarnia mnie teraz. Kiedy mówię, czuję natchnienie od Boga”.
Mówiąc, Thakur wpada w ekstazę. Traci wszelką świadomość czasu i miejsca. Bardzo stara się kontrolować ten boski nastrój. W ekstazie mówi: „Wciąż was widzę. Ale czuję, że siedzicie tu od zawsze. Nie pamiętam, kiedy przyszliście i gdzie jesteście.”
Thakur pozostaje nieruchomy przez długi czas.
Wracając nieco do normalnej świadomości, mówi: „Chcę trochę wody”. Thakur zazwyczaj mówi to pod koniec swego samadhi, aby przenieść swój umysł na niższy poziom świadomości. Giriś jest nowicjuszem i tego nie rozumie. Zaczyna przynosić wodę. Thakur zatrzymuje go, mówiąc: „Nie mój drogi, nie mogę teraz pić wody”. Thakur i wielbiciele milczą przez jakiś czas. Potem rozmawia on.
Śri Ramakryszna (do M.): „Mój drogi panie, czy myliłem się, mówiąc o tych wszystkich (sekretnych) rzeczach?”
Co M. może powiedzieć w odpowiedzi? On milczy. Następnie Thakur mówi: „Matko, jak to może być złe? Mówię to wszystko, aby zaszczepić wiarę w innych.” Po dłuższej chwili zwraca się prosząco do M.: „Umówisz się z nim na spotkanie?” (Odnosi się do Purny)
M. (z wahaniem): „Proszę pana, zaraz do niego przekażę wiadomość.”
Śri Ramakryszna (ochoczo): „Koniec (sznura) jest tutaj.”
Czy Thakur ma na myśli, że Purna jest ostatnim z jego bliskich uczniów? Prawie nikogo za nim nie ma.
Rozdział Drugi
Historia z jego przeszłości – mahabhawa Śri Ramakryszny – służba Brahmani dla niego
Zwracając się do Giriśa, M. i innych, Thakur opisuje swoje własne doświadczenie mahabhawy.
Śri Ramakryszna (do wielbicieli): „Radość, jaką odczuwa się po tym doświadczeniu, jest równa bólowi rozłąki przed nim. Mahabhawa – czyli boska ekstaza – gwałtownie niepokoi ciało i umysł. Jest to jak wielki słoń wdzierający się do chaty ze słomy. Cały dom jest wstrząśnięty. Może nawet rozpaść się na kawałki.”
„Płonący ogień, który odczuwa się, gdy jest się oddzielonym od Boga, nie jest zwyczajny. Kiedy Rupa i Sanatana12 siedzieli pod drzewem w takim stanie, liście drzewa uległy spaleniu. Leżałem w tym stanie nieprzytomny przez trzy dni. Nie mogłem się ruszyć. Leżałem w jednym miejscu. Kiedy wróciła przytomność, ona (Brahmani13) objęła mnie i zabrała aby mnie wykąpać. Ale nie mogłem znieść dotyku jej dłoni na moim ciele, więc moje ciało było całe przykryte ciężkim prześcieradłem. Wtedy Brahmani trzymała mnie poprzez prześcieradło i prowadziła. Ziemia, która przykleiła się do mojego ciała kiedy leżałem została spalona.”
„W tym stanie czułem się, jakby lemiesz wbijał mi się w kręgosłup. Krzyknąłem: «Umieram, umieram!» Ale potem przepełniła mnie wielka radość”.
Wielbiciele ze zdumieniem słuchają opisu Mahabhawy.
Śri Ramakryszna (do Giriśa): „Nie musicie posuwać się tak daleko. Moja ekstaza służy tylko jako przykład. Angażujecie się w tak wiele spraw, ale ja mam tylko jedno zainteresowanie. Nie cieszę się niczym innym jak tylko Bogiem. To jest Jego wola. (Uśmiecha się) Są drzewa, które mają tylko jedną gałąź, tak jak są inne drzewa, które mają pięć gałęzi.” (Wszyscy się śmieją.)
„Moje doświadczenia służą jedynie ilustracji. A ty żyj w świecie – ale bez przywiązania. Trochę błota przylgnie do twojego ciała, ale musisz je wytrzeć, tak jak ryba błotna wyciera błoto. Będziesz pływał w błotnistej wodzie – nawet wtedy twoje ciało nie powinno być splamione.”
Giriś (uśmiechając się): „Ty też się ożeniłeś.” (Śmiech.)
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Ożeniłem się ze względu na samskarę14, ale jak mógłbym prowadzić światowe życie? Założyli mi świętą nić na szyję, ale ona odpadła. Nie mogłem tego kontynuować. Według jednej ze szkół myśli Śukadewa również się ożenił. Miał też córkę – wszystko z powodu samskary.” (Wszyscy się śmieją.)
„Świat to nic innego jak «pożądanie i chciwość» – one sprawiają, że zapomina się o Bogu”.
Giriś: „Jak uwolnić się od „pożądania i chciwości?”
Śri Ramakryszna: „Módl się do Niego z wielką tęsknotą, módl się, abyś rozwinął w sobie zdolność rozróżniania. Bóg jest jedyną Rzeczywistością i wszystko inne jest przemijające – to jest rozróżnienie. Wodę należy oczyszczać, przepuszczając ją przez drobne sito. Zanieczyszczenia zawarte w wodzie pozostają po jednej stronie, a czysta woda przechodzi na drugą stronę sita. Zastosuj sito rozróżniania do świata. Poznaj Go i żyj życiem rodzinnym. Będzie to wówczas świat duchowości.”15
„Spójrzcie tylko, jaką urzekającą moc mają kobiety, te, które są przejawem ignorancji16 i które mają tendencję do oddalania od Boga. Robią z ludzi bezwartościowych głupców. Kiedy widzę mężczyznę i kobietę siedzących razem, mówię sobie: «Och, oni są zgubieni!» (Spoglądając na M.) Haru był takim przystojnym chłopcem, ale opętała go wiedźma. «Och, Haru, gdzie jesteś? Gdzie zniknąłeś? Mówię, gdzie jest Haru!». Ludzie widzieli go siedzącego spokojnie pod figowcem – stracił piękno, siłę i radość. Czarownica mieszkająca w drzewie figowym rzuciła na niego swoje zaklęcie.”
„Jeśli żona powie: «Idź tam na chwilę», mężczyzna natychmiast wstaje, aby wyjść. A jeśli ona powie: «Usiądź», on natychmiast zajmuje swoje miejsce.”
„Pewien człowiek poszukujący pracy wpadł we frustrację, ponieważ nieustannie odwiedzał kierownika biura w poszukiwaniu pracy i jej nie otrzymywał. Kierownik powiedział mu: «Teraz nie ma wakatu, ale przychodź od czasu do czasu i pytaj.» Tak minęło kilka dni, a kandydat popadł w głębokie rozczarowanie. Podzielił się swoją frustracją z przyjacielem. Przyjaciel powiedział: «Jaki jesteś głupi!» Dlaczego niszczysz sobie buty odwiedzając go raz po raz? Musisz skontaktować się z Golap, a dostaniesz pracę w mgnieniu oka. Kandydat odpowiedziała: «W porządku, zaraz do niej pójdę». Golap była kochanką menadżera. Kandydat spotkał się z nią i powiedział: «Matko, jeśli mi nie pomożesz, nie dostanę pracy. Jestem w wielkim niebezpieczeństwie. Jestem synem brahmina, dokąd jeszcze pójdę? Matko, tyle dni byłam bez pracy! Moje dzieci głodują bez jedzenia. Tylko jedno słowo od ciebie, a znajdę pracę.» Golap zapytała syna brahmina: «Dziecko, z kim powinnam porozmawiać?» Zaczęła myśleć: «Ach, biedny brahmin. Ma poważne kłopoty». Kandydat powiedział: «Wstaw się tylko słowem za mnie u menadżera. Na pewno wtedy znajdę pracę». Golap powiedziała: «Jeszcze dzisiaj porozmawiam z menadżerem i wszystko załatwię». Następnego ranka do domu kandydata przyszła osoba i powiedziała: «Proszę przyjść do biura menadżera. Polecił Cię swojemu angielskiemu szefowi17 mówiąc: «To bardzo kompetentny człowiek i został powołany na to stanowisko. Wniesie ogromny wkład w rozwój biznesu.»»”
„Wszyscy dają się zwieść «pożądaniu i chciwości». Ale mi się to wszystko nie podoba. Zaprawdę, przysięgam, że nie znam niczego innego, jak tylko Boga.”
Rozdział Trzeci
Mówienie prawdy jest wyrzeczeniem dla wieku Kali – Iśwarakoti18 i dźiwakoti
Wielbiciel: „Rozpoczął się nowy kult o nazwie «Nawa Hullol». Lalit Ćatterdźi jest jednym z jego członków.”
Śri Ramakryszna: „Jest tak wiele poglądów. Każda wiara jest drogą dotarcia do Boga. Ale każdemu się wydaje, że tylko jego przekonanie jest słuszne, że tylko jego zegarek wskazuje właściwy czas.”
Giriś (do M.): „Co mówi Pope? «Znaszymi sądami jest tak samo19 itd.».”
Śri Ramakryszna (do M.): „Mówię, co to znaczy?”
M.: „Każdemu się wydaje, że jego zegarek wskazuje właściwą godzinę. Ale zegarki różnych ludzi rzadko mówią to samo.”
Śri Ramakryszna: „Niezależnie od tego czy zegarki wskazują błędną godzinę, słońce zawsze porusza się prawidłowo. Należy dopasować godzinę zegarka do słońca.”
Wielbiciel: „Pewien wielbiciel często kłamie.”
Śri Ramakryszna: „Mówienie prawdy jest wyrzeczeniem dla wieku Kali. Inne [starożytne] wyrzeczenia nie są łatwe do praktykowania w tym wieku. Trzymając się prawdy, osiąga się Boga. Tulsidas mówi:”
Mów prawdę, uciekaj się do Niego i uważaj żony innych mężczyzn za swoje matki,
Jeśli to nie doprowadzi cię do Pana Hari, pomyśl o Tulsi jako o kłamcy.
„Keśab Sen zgodził się spłacić dług swojego ojca. Nikt inny nigdy by tego nie zaakceptował, bo nie było żadnego pisemnego potwierdzenia. Poszedłem do Samadź Dewendry w Dźorasanko i zobaczyłem Keśaba siedzącego na podwyższeniu i medytującego. Był wtedy bardzo młody. Powiedziałem Mathur Babu, że spośród wszystkich medytujących tylko «spławik» tego młodego człowieka zanurzył się pod wodą. «Ryba» podeszła do «przynęty» i okrążyła ją.”
„Pewien człowiek – nie wymienię jego nazwiska – złożył w sądzie fałszywe zeznania na kwotę dziesięciu tysięcy rupii. Poprosił mnie, abym złożył ofiarę Matce Kali, aby mógł wygrać swój proces. Ponieważ byłem dziecinny, złożyłem Jej ofiarę. Powiedział do mnie: «Ojcze, złóż tę ofiarę Matce».”
Wielbiciel: „Cóż za podły człowiek!”
Śri Ramakryszna: „Ale miał tak wielką wiarę we mnie, że wierzył, że Boska Matka wysłucha jego modlitwy, jeśli złożę ofiarę.”
Nawiązując do przemówienia Lalita Babu, Śri Ramakryszna mówi:
„Czy można pozbyć się dumy? Jest tylko kilka osób pozbawionych dumy. Balaram jest jednym z nich. (Wskazując na wielbiciela) I ta osoba także. Gdyby byli kimkolwiek innym, przeczesaliby włosy na jedną stronę i pokazaliby inne cechy tamasu, nadęci ego edukacji. Gruby bramin wciąż ma trochę dumy. (Do M.) Czy Mahima Ćakrawarty nie jest bardzo uczony?”
M.: „Tak, proszę pana. Przeczytał wiele książek.”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Chciałbym, żeby odbył rozmowę z Giriś Ghoszem. Moglibyśmy wtedy obserwować dyskusję.”
Giriś (uśmiechając się): „Czy nie mówił on, że każdy może stać się Śri Kryszną poprzez praktykowanie duchowych praktyk?”
Śri Ramakryszna: „Niezupełnie. Ale coś takiego.”
Wielbiciel: „Panie, czy każdy może stać się taki jak Śri Kryszna?”
Śri Ramakryszna: „Inkarnacje Boga lub osoby urodzone z pewnymi cechami nazywane są Iśwarakoti. Zwykli ludzie nazywani są dźiwa lub dźiwakoti. Ci drudzy mogą osiągnąć Boga poprzez praktykowanie dyscyplin duchowych, ale po osiągnięciu samadhi nie wracają do normalnej świadomości.”
„Iśwarakoti jest jak syn króla. Ma klucze do wszystkich siedmiu pięter pałacu – może wspiąć się na wszystkie siedem pięter i zejść według własnego uznania. Dźiwakoti jest jak młodszy urzędnik. Może udać się jedynie do małego obszaru siedmiopiętrowego pałacu – to wszystko.”
Harmonia dźnany i bhakti
„Dźanaka był dźnanim – osiągnął boską wiedzę poprzez praktykowanie duchowych praktyk. Jednakże Śukadewa był ucieleśnieniem boskiej wiedzy.”
Giriś: „Ach!”
Śri Ramakryszna: „Śukadewa nie osiągnął boskiej wiedzy poprzez praktykowanie wyrzeczeń. Narada, podobnie jak Śukadewa, posiadał wiedzę o Brahmanie, lecz zachował miłość i oddanie dla Boga, aby uczyć ludzkość. Czasami Prahlada był w nastroju «Soham»20, a innym razem myślał o sobie jako o słudze lub dziecku Boga. Hanuman też taki był.”
„Nie wszyscy mogą osiągnąć tak wzniosły stan jedynie poprzez pragnienie. Niektóre bambusy są bardziej puste niż inne; niektóre są bardziej wypełnione w środku.”
Rozdział Czwarty
„Pożądanie i chciwość” oraz intensywna beznamiętność21
Wielbiciel: „Jeśli wszystkie twoje doświadczenia są dla nas tylko przykładami, co powinniśmy zrobić?”
Śri Ramakryszna: „Aby osiągnąć Boga, niezbędna jest intensywna beznamiętność. Musisz natychmiast wyrzec się tego, co uważasz za przeszkodę na twojej drodze do Boga. Nie możesz przejść obok tego obojętnie, mówiąc: «Zajmę się tym później». «Pożądanie i chciwość» są przeszkodami na tej drodze. Musisz oderwać od nich myśli.”
„Nie pomoże brak entuzjazmu i pracowitości. Osoba z małym ręcznikiem na ramieniu szła do kąpieli. Jego żona powiedziała: «Jesteś bezwartościowy. Starzejesz się, a mimo to nie potrafisz z niczego zrezygnować. Nie możesz żyć beze mnie nawet jednego dnia. Spójrz na taką a taką osobę. Cóż to za człowiek wyrzeczenia!»”
„Mąż: «Dlaczego, z czego zrezygnował?»”
„Żona: «Ma szesnaście żon i wyrzeka się ich jedna po drugiej. Ty nigdy nie będziesz mógł się wyrzec.»”
„Mąż: «Wyrzekając się jedna po drugiej! Och, głupia kobieto, on nie będzie mógł się wyrzec. Jeśli mężczyzna naprawdę chce się wyrzec, czy robi to krok po kroku?»”
„Żona (uśmiecha się): «Mimo to jest lepszy od ciebie.»”
„Mąż: «Głupia kobieto, nie rozumiesz. On nie może się wyrzec. Ale ja mogę. Widzisz? Odchodzę.»”
„To jest intensywna beznamiętność. Rozróżnianie osiągnie się dopiero wtedy, kiedy się wyrzeknie. On odszedł niosąc jedynie ręcznik na ramieniu. Nie wrócił, żeby załatwić sprawy domowe. Ani razu nie odwrócił się, żeby spojrzeć na swój dom.”
„Osoba chcąca się wyrzec musi mieć wielką siłę woli. Musi być lekkomyślna, jak bandyta. Zbir krzyczy: «Zabijaj, łup, morduj!», zanim dokona rabunku.”
„Co powinniście zrobić? Pielęgnujcie miłość i oddanie dla Boga i tak spędzajcie swoje dni.”
„Nie mogąc znaleźć Kryszny, Jaśoda niemal oszalała ze smutku i poszła spotkać się z Radhą. Widząc jej smutek, Radha pojawiła się przed nią w postaci Pierwotnej Mocy. Powiedziała: «Matko, poproś mnie o dobrodziejstwo». Jaśoda odpowiedziała: «O jakie dobro mogę prosić? Spraw tylko, abym mogła służyć Krysznie ciałem, umysłem i mową, abym mogła patrzeć na Jego wielbicieli tymi oczami i chodzić tymi stopami tam, gdziekolwiek On odgrywa swoją boską zabawę i abym mogła służyć Jemu i Jego wielbicielom tymi rękami. Niech wszystkie moje narządy zmysłów będą zaangażowane w służbę wyłącznie Jemu.»”
Kiedy Thakur wypowiada te słowa, wkrótce ponownie wchodzi w boską ekstazę. Nagle mówi: „Kali jest ucieleśnieniem zniszczenia! Nie, Ona jest Nitja Kali!”22
Thakur z wielkim trudem kontroluje swoją ekstazę. Pije trochę wody i znowu zaczyna mówić o Jaśodzie. Wchodzi Mahendra Mukherdźi. On i jego młodszy brat, Prija Mukherdźi, dopiero niedawno zaczęli odwiedzać Thakura. Mahendra ma młyn i inne przedsiębiorstwa. Jego brat jest inżynierem. Obydwoje mają asystentów, którzy opiekują się ich pracą, dzięki czemu mają dużo wolnego czasu. Mahendra musi mieć trzydzieści sześć lub trzydzieści siedem lat, a jego brat jest około dwa lata młodszy. Ich dom znajduje się we wsi Kedeti, mają także dom w Baghbazar w Kalkucie. Podczas wizyt do Thakura towarzyszy im młody wielbiciel o imieniu Hari. Jest żonaty, ale darzy Thakura wielką miłością i oddaniem. Mahendra nie był w Dakszineśwar od dłuższego czasu, podobnie jak Hari. Mahendra ma jasną karnację, średniej budowy ciało i zawsze ma uśmiech na twarzy. Kłania się przed Thakurem. Hari również składa pozdrowienia.
Śri Ramakryszna: „Witaj! Dlaczego tak długo nie przyjeżdżałeś do Dakszineśwar?”
Mahendra: „Proszę pana, byłem w Kedeti – z dala od Kalkuty.”
Śri Ramakryszna: „Dlaczego? Nie masz dzieci. Nie musisz dla nikogo pracować. Wciąż nie masz wolnego czasu. To jest odrażające!”
Wielbiciele milczą. Mahendra jest nieco zawstydzony.
Śri Ramakryszna (do Mahendry): „Dlaczego ci to mówię? Jesteś niewinny i hojny w sercu. I masz miłość i oddanie dla Boga.”
Mahendra: „Panie, powiedziałeś to dla mojego dobra.”
Sadhu szukający pieniędzy – przywiązanie do dzieci
Śri Ramakryszna (uśmiecha się): „Tutaj nie musisz dawać niczego na tacę na potrzeby występu.23 Dlatego matka Dźadu mówi: «Wszyscy inni sadhu tylko o coś proszą. Ale z tobą jest inaczej, panie». Ludzie światowi denerwują się, gdy muszą wydawać pieniądze.”
„W pewnym miejscu odbywało się przedstawienie teatralne. Jeden gość bardzo chciał je zobaczyć. Zerkając przez tłum, zobaczył, jak ludzie płacą za to na tacę. Po cichu się wykradł. Gdzie indziej odbywał się inny spektakl. Pojechał tam i po rozpoznaniu odkrył, że nie było zbiórki. Wkrótce zebrał się spory tłum. Popychał on ludzi obiema rękami i łokciami, aby wejść do środka. Znalazł sobie dobre miejsce i zakręcając wąsa usiadł, żeby słuchać.” (Śmiech.)
„I nie masz dzieci, które mogłyby rozpraszać twój umysł. Zastępca sędziego otrzymywał pensję w wysokości ośmiuset rupii miesięcznie. Udał się do domu Keśaba Sena aby obejrzeć sztukę (Nawa Wryndawan). Byłem tam. Rakhal i wielu innych wielbicieli poszło ze mną i siedziało blisko mnie. Rakhal opuścił swoje miejsce na kilka minut, a zastępca sędziego przyszedł, usiadł i posadził swoje małe dziecko na miejscu Rakhala. Powiedziałem: «Proszę, nie zajmuj tego miejsca». Mój stan umysłu był taki, że byłbym posłuszny każdemu, kto siedział blisko mnie. Dlatego posadziłem Rakhala obok siebie. Przez cały spektakl Zastępca rozmawiał z synem. Ten drań ani razu nie spojrzał na sztukę. Słyszałem też, że jest niewolnikiem swojej żony. Kiedy ona chce, żeby wstał, on wstaje; a kiedy prosi go, aby usiadł, on siada. I nie widział występu z powodu tego syna z zadartym nosem! Czy medytujesz?”
Mahendra: „Tak, proszę pana, trochę medytuję.”
Śri Ramakryszna: „Odwiedzisz kiedyś Dakszineśwar, prawda?”
Mahendra (uśmiechając się): „Proszę pana, wie pan bardzo dobrze, gdzie mam więzy. Proszę je wyprostować.”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Najpierw złóż wizytę; wtedy będę mógł cię przycisnąć i zobaczyć, gdzie utworzyły się węzły. Dlaczego nie odwiedzasz?”
Mahendra: „Nie mogę przyjechać ze względu na duży stres związany z pracą. Poza tym czasami muszę odwiedzić mój dom w Kedeti [na wsi].”
Śri Ramakryszna (do Mahendry, wskazując palcem na wielbicieli): „Czy ci ludzie nie mają domów? Czy oni nie mają pracy? Jak oni to robią?”
Niewola żony
Śri Ramakryszna (do Hari): „Dlaczego nie przyjedziesz do Dakszineśwar? Czy to dlatego, że twoja żona wróciła i zamieszkała z tobą?”
Hari: „Nie, proszę pana.”
Śri Ramakryszna: „Więc dlaczego zapomniałeś?”
Hari: „Proszę pana, zachorowałem.”
Śri Ramakryszna (do wielbicieli): „Schudł, ale jego miłość i oddanie dla Boga24 nie zmniejszyły się. Kto jest w stanie pojąć głębię jego oddania! Ale ma ono dość kłopotliwy charakter!” (Śmiech.)
Thakur nazywa żonę wielbiciela imieniem „matka Habiego”. Przyjechał brat matki Habiego. Jest studentem college’u i ma około dwudziestu lat. Musi wyjść, żeby zagrać w krykieta, więc wstaje. Jego młodszy brat również jest wielbicielem Thakura. Odchodzi z nim. Za chwilę Dwidźa powraca. Thakur pyta go: „Nie poszedłeś z nimi?”
Pewien wielbiciel mówi: „Być może wrócił, bo chce posłuchać muzyki”.
Dzisiaj Trailokja, wielbiciel Brahmo, ma śpiewać pieśni nabożne. Przychodzi Paltu. Thakur mówi: „Spójrz, Paltu przybył”.
Przybył także Purna, kolejny młody wielbiciel. Thakurowi udało się go tu sprowadzić dopiero po wielkich trudnościach. Członkowie jego rodziny stanowczo sprzeciwiają się jego wizytom u Thakura. Uczy się on w klasie piątej w szkole, w której M. jest nauczycielem. Chłopiec pada na twarz przed Thakurem. Ten ostatni każe mu usiąść obok siebie i rozmawiać z nim szeptem. Obok nich siedzi tylko M. Inni wielbiciele rozmawiają o różnych rzeczach. Giriś, siedząc po drugiej stronie pokoju, czyta biografię Keśaba.
Śri Ramakryszna (do Purny): „Podejdź bliżej.”
Giriś (do M.): „Kim jest ten chłopiec?”
M. (zirytowany): „To chłopiec, co jeszcze?”
Giriś (uśmiecha się): „Nie potrzebuję ducha, żeby mi to mówił!”
M. boi się, że inni dowiedzą się, kim on jest co może wywołać awanturę w domu Purny, a sam M. może zostać oskarżony. Z tego też powodu Thakur rozmawia z chłopcem szeptem.
Śri Ramakryszna: „Czy praktykowałeś wszystko, co ci mówiłem?”
Chłopiec: „Tak, proszę pana.”
Śri Ramakryszna: „Czy widzisz coś w swoich snach – płomień, światło pochodni, zamężną kobietę, miejsce kremacji? Dobrze jest widzieć te rzeczy.”
Chłopiec: „Śniłem o Tobie. Usiadłeś i coś powiedziałaś.”
Śri Ramakryszna: „Co mówiłem? Proszę, opowiedz mi trochę.”
Chłopiec: „Nie pamiętam teraz.”
Śri Ramakryszna: „Nieważne. Ale jest bardzo dobrze. Zrobisz postęp duchowy. Czujesz, że cię przyciągam, prawda?”
Po chwili Thakur pyta: „Nie pójdziesz tam (do Dakszineśwaru)? Chłopiec mówi: „Nie mogę powiedzieć, czy to zrobię, czy nie”.
Śri Ramakryszna: „Dlaczego? Nie masz tam krewnego, który tam mieszka?”
Chłopiec: „Tak, proszę pana, mam. Ale nie byłoby mi dogodnie tam iść.”
Giriś czyta biografię Keśaba Sena napisaną przez Trailokję z Brahmo Samadź. W książce czytamy: „Paramahamsa Dewa początkowo był bardzo niechętny światu, ale zmienił zdanie po spotkaniu z Keśabem. Paramahamsa mówi teraz, że możliwe jest prowadzenie życia duchowego także w domu”. Niektórzy wielbiciele, którzy to przeczytali, zwrócili na to uwagę Thakura. Chcą omówić to z Trailokją. Wszystkie fragmenty książki zostały odczytane Thakurowi.
Stan Thakura – porzucenie towarzystwa wielbicieli
Widząc książkę w rękach Giriśa Thakur mówi do Giriśa, M., Ram i innych wielbicieli: „Ci ludzie są zajęci doczesnym życiem, więc rozmyślają o «świecie». Żyją w «pożądaniu i chciwości». Kiedy ktoś urzeczywistni Boga, nie mówi już w ten sposób. Po osiągnięciu błogości Boga świat staje się jak odchody wrony. Na początku wszystko odrzuciłem. Nie tylko porzuciłem towarzystwo światowych ludzi, ale czasami nawet trzymałem się z daleka od bhaktów. Zauważyłem, że wielbiciele umierali jeden po drugim i moje serce zaczęło wić się z bólu. Ale teraz żyję w towarzystwie kilku wielbicieli.”
Rozdział Piąty
Thakur lubi pieśni nabożne w towarzystwie wielbicieli
Giriś poszedł do domu. Ma wrócić.
Trailokja przybywa z Dźajgopalem Senem. Pozdrawiają Thakura i siadają. Thakur zadaje im uprzejme pytania. Młodszy Naren przybywa i pozdrawia Thakura padając na ziemię. Thakur pyta go: „Dlaczego nie przyszedłeś w tę sobotę?” Trailokja będzie teraz śpiewać.
Śri Ramakryszna: „Ach, tego dnia śpiewałeś pieśń Wszechszczęśliwej Matki! Co za miła piosenka! Piosenki innych ludzi wydają mi się bezsensowne. Tego dnia nie podobał mi się nawet śpiew Narendry. Proszę, zaśpiewaj jeszcze raz tę samą piosenkę.
Trailokja śpiewa: Zwycięstwo syna Saći!
Thakur wychodzi się umyć. Wielbicielki siedzą za parawanem i niecierpliwie na niego czekają. Pójdzie on do nich, aby mogli otrzymać darśan.25 Piosenka Trailokji trwa.
Wracając z pokoju, Thakur mówi do Trailokji: „Proszę, zaśpiewaj przez chwilę pieśń o Wszechszczęśliwej Matce”.
Trailokja śpiewa:
Boska Matko, jak wielka jest Twoja miłość do Twoich ludzkich dzieci!
O Matko! Gdy tylko o Tobie pamiętamy, z naszych oczu płyną strumienie łez ekstatycznej miłości.
Od urodzenia jestem winny przekroczenia Twoich praw.
Mimo to rzucasz pełne miłości spojrzenie ze swojej pięknej twarzy i wzywasz mnie takimi słodkimi słowami.
Gdy Cię wspominam, z moich oczu zaczynają płynąć łzy ekstatycznej miłości.
Matko, nie mogę już dłużej dźwigać ciężaru Twojej ekstatycznej miłości!
Moja dusza, przebiwszy moje serce płacze, aby poczuć Twoje uczucie i miłość.
Matko, proszę przyjmij mnie pod osłonę Swoich świętych stóp!
Słuchając piosenki, Młodszy Naren pogrąża się w głębokiej medytacji. Siedzi tam jak kłoda drewna. Thakur mówi do M.: „Popatrz tylko, w jaką głęboką medytację się pogrążył! Całkowicie stracił zewnętrzną świadomość.”
Piosenka się kończy. Thakur prosi Trailokję, aby zaśpiewał: „O Matko, doprowadź mnie do szaleństwa swoją miłością. Po co nam wiedza i rozum?”26
Ram mówi: „Powtarzajmy imię Hari”. Trailokja śpiewa:
O mój umyśle, wypowiedz choć raz imię Hari, powtórz Jego imię.
Powtórz imię Hari. Wyjdźmy poza morze tego świata.
M. mówi szeptem: „O Panie, Gaur i Nitai, wy dwaj bracia…”
Thakur również prosi, aby zaśpiewano tę pieśń. Trailokja i wielbiciele śpiewają razem:
O Panie, Gaur i Nitai, wy dwaj bracia jesteście pełni współczucia.
Thakur dołącza do nich w śpiewie. Gdy tylko piosenka się skończy, śpiewa kolejną piosenkę –
Oto przyszli dwaj bracia,27 którzy płakali, intonując imię Hari.
Ci dwaj bracia, którzy proszą o premę (ekstatyczną miłość) przyszli nawet po otrzymaniu ciosów.
Ci, którzy są Kanai i Balai z Wradźa, przybyli.
Ci, którzy obejmują nawet pariasa, ci dwaj bracia przyszli.
Zaraz po zakończeniu tej piosenki Thakur śpiewa kolejną piosenkę:
Oto cała Nadia trzęsie się pod falami boskiej miłości Gaura!
Następnie Thakur dodaje:
Kogo mijają, skandując ustami „Haribol, Haribol”?
O Madhai, proszę, idź i dowiedz się.
Wygląda na to że Gaur i Nitai idą.
Ci, którzy mają złote obrączki na nogach,
Ci, którzy mają ogolone głowy i łachmany na ciele,
O bracie, oni wyglądają prawie na szaleńców!
Młodszy Naren odchodzi.
Śri Ramakryszna: „Musisz okazywać wielkie oddanie swoim rodzicom. Jeśli jednak stanowią przeszkodę na drodze do Boga, nie bądź im posłuszny. Miej determinację i powiedz: «Och, ty draniu!»”
Młodszy Naren: „Zaprawdę, wcale się ich nie boję.”
Giriś powraca. Thakur przedstawia go Trailokji, mówiąc: „Proszę, porozmawiajcie ze sobą przez chwilę”. Po krótkiej rozmowie mówi do Trailokji: „Zaśpiewaj tę piosenkę jeszcze raz”. Trailokja śpiewa:
Zwycięstwo syna Saći, Gaura, kopalni zalet, klejnotu miłości, morza radości ekstazy.
Cóż za kochana i urocza forma złotego odcienia! Radość oczu odzwierciedlająca piękno jeszcze większe niż łodyga lilii wodnej.
Jego długie ramiona sięgają poniżej kolan. Dwie delikatne dłonie wyciągnięte w miłości.
Twarz niczym piękny lotos zatopiona w esencji miłości.
Pukle jego włosów powiewały w powietrzu. Piękne policzki przepełnione są miłością Hari. Niezrównana atrakcyjność.
Pogrążony w mahabhawie, przesiąknięty nektarem Hari. I włosy na ciele stoją z miłości.
Jak szalony słoń o złotej karnacji, ze wszystkimi kończynami przepełnionymi emocjami, pełnymi miłości Bożej.
Zawsze śpiewaj pieśni pochwalne dla Hari, bohatera nektaru miłości. Wnosi On światło radości do świętych serc; jest On morzem oddania dla Ćaitanji.
O, zwracając się do pariasa jak do brata, obejmuje go z miłością, a jego oczy łzawią.
„Gdzie jest Hari, skarb mojego serca?” Mówiąc to, płacze. Poci się, drży i wydaje grzmiący krzyk.
Włosy na jego ciele stają dęba. Jego lotosowe ciało wygląda tak pięknie po tym gdy tarzał się w kurzu.
Jest to dom nektaru gry Hari. Jest źródłem nektaru bhakti, przyjacielem bezbronnych, Gaurem z Bengalu.
Błogosławiony jesteś, Śri Ćaitanjo, księżycu miłości.
Słysząc, jak Gauranga śmieje się, płacze, tańczy i śpiewa, Thakur wstaje pogrążony w ekstazie. Jest całkowicie nieświadomy świata zewnętrznego.
Częściowo wracając do normalnej świadomości, z największą pokorą mówi do Trailokji: „Proszę, zaśpiewaj raz tę piosenkę: «Och, co widziałem…»”
Trailokja śpiewa:
Jaką cudowną, jasną postać Śri Gaurangi – z oczami pełnymi łez miłości – widziałem w chacie Keśaba Bharati!
Piosenka się kończy. Jest już zmierzch. Thakur siedzi teraz z bhaktami.
Śri Ramakryszna (do Rama): „Nie ma tu żadnych instrumentów muzycznych. Piosenka staje się żywa, gdy jest śpiewana z akompaniamentem dobrego instrumentu muzycznego. (Uśmiechając się) Czy wiesz, jak Balaram organizuje święto? Jak skąpy brahmin, którego krowa powinna jeść mało, ale dawać mleko strumieniami! (Wszyscy się śmieją.) Balaram ma takie podejście: śpiewaj własne piosenki i graj na własnych instrumentach.” (Wszyscy się śmieją.)
Rozdział Szósty
Śri Ramakryszna i życie duchowe – po urzeczywistnieniu Boga zajmij się doczesnymi zajęciami
Jest już zmierzch. W salonie Balarama i na werandzie zapalono światła. Śri Ramakryszna pozdrawia Matkę Wszechświata, powtarza mulamantrę28 i intonuje Jej imię. Jest otoczony przez wielbicieli słuchających intonowanego przez niego słodkiego imienia Boga. Giriś, M., Balaram, Trailokja i wielu innych wielbicieli nadal tam są. Chcą omówić z Trailokją fragment książki „Biografia Keśaba”, który mówi o zmianie postawy Thakura. Giriś inicjuje rozmowę.
Giriś mówi do Trailokji: „Napisałeś o zmianie postawy Śri Ramakryszny w stosunku do życia doczesnego. To nie jest do końca poprawne.”
Śri Ramakryszna (do Trailokji i wielbicieli): „Ciesząc się «tą» radością, nie lubi się «innej» radości. Po skosztowaniu boskiej błogości, radość świata wydaje się pozbawiona smaku. Jeśli człowiek dostaje szal, nie dba o materiał.”
Trailokja: „Mówiłem o ludziach, którzy chcieli prowadzić życie rodzinne. Nie mówiłem nic o wyrzeczonych.”
Śri Ramakryszna: „O czym mówisz? Ludzie, którzy trąbią o «doczesnych obowiązkach» jeśli choć raz zasmakują Bożej błogości nie lubią niczego innego. Ich obowiązki są zmniejszone. Stopniowo, w miarę jak czerpią więcej błogości z życia duchowego po prostu nie są w stanie wykonywać swoich doczesnych obowiązków. Szukają tej boskiej błogości samotnie. Czym są ziemskie przyjemności i radość seksualna w porównaniu z błogością Boga? Raz kosztując błogości Boga biegnie się za nią szaleńczo – niezależnie od tego, czy uda się zachować życie doczesne, czy nie.”
„Ptak ćatak umiera z pragnienia. Siedem oceanów, wszystkie rzeki i zbiorniki są pełne wody, ale on z nich nie pije. Jego wyschnięte gardło prawie pęka z pragnienia, a mimo to nie pije! Siedzi z szeroko otwartymi ustami, czekając tylko na wodę deszczową z konstelacji gwiazd Swati.29 Wszystkie wody są suche z wyjątkiem wody z konstelacji Swati.”
Dwa anna wina i ratunek dla obu stron
„Mówi on: «Będę trzymał się zarówno Boga, jak i świata». Wypiwszy niewielką ilość wina, człowiek może być przyjemnie odurzony, a także świadomy świata. Ale czy może być jednym i drugim po mocnym upiciu się?”
„Nic innego nie sprawia przyjemności po doświadczeniu błogości Boga. Wszelkie sprawy związane z «pożądaniem i chciwością» spadają wówczas jak kamień na pierś. (Thakur śpiewa w rytm kirtanu) «Z innymi jest inaczej, ale ja nie lubię niczego innego». Kiedy ktoś oszalał z miłości do Boga, nie pociągają go pieniądze i reszta.”
Trailokja: „Z pewnością potrzebne są pieniądze, aby żyć na świecie. Trzeba nawet gromadzić. Jest tyle rzeczy, na które można wydać pieniądze – działalność charytatywna…”
Śri Ramakryszna: „Co masz na myśli? Że trzeba najpierw gromadzić pieniądze, a potem szukać Boga? I mówisz o miłosierdziu i współczuciu! Ktoś wydaje tysiące rupii na małżeństwo swojej córki – podczas gdy jego sąsiedzi mogą głodować. Jak trudno mu dać im dwie garści ryżu! Kalkuluje tak wiele, zanim cokolwiek im da. Mówi sobie: «Ludzie mogą głodować, ale co mogę zrobić? Niech dranie żyją lub umierają. Zależy mi na tym, aby członkom mojej rodziny żyło się wygodnie». Próżnie się mówi o współczuciu dla wszystkich żyjących istot!”
Trailokja: „Byli też dobrzy gospodarze – na przykład Pundarika Widjanidhi, wielbiciel Ćaitanjadewy. Prowadził życie gospodarza.”
Śri Ramakryszna: „Był odurzony po szyję winem boskiej miłości. Gdyby wypił trochę więcej nie byłby w stanie prowadzić życia rodzinnego.”
Trailokja nic nie odpowiada. M. mówi do Giriśa: „Więc to co napisał nie jest prawdą”.
Giriś (do Trailokji): „Zatem to nieprawda, co napisałeś.”
Trailokja: „Dlaczego tak? Życie duchowe można praktykować w domu. Czy on [ma na myśli Śri Ramakrysznę] tak nie mówi?”
Śri Ramakryszna: „Życie duchowe w domu jest możliwe. Ale poznanie Boga należy najpierw osiągnąć30 przed wejściem w życie rodzinne – należy najpierw urzeczywistnić Boga zanim zacznie się żyć jako gospodarz. Wtedy «choćby ktoś pływał w wodzie z czarnej farby, jego ciało nie zostanie poplamione». Można wtedy żyć jak ryba błotna. Życie domowe jakie prowadzi się po urzeczywistnieniu Boga, jest światem duchowości.31 Nie ma w nim «pożądania i chciwości» – jest tylko oddanie, wielbiciel i Bóg.32 Ja też mam żonę. Mam też kilka przyborów kuchennych w swoim pokoju. Też karmię kilku włóczęgów. A kiedy odwiedzają mnie wielbiciele tacy jak matka Habi, również się o nich martwię.”
Rozdział Siódmy
Śri Ramakryszna i bycie awatarem
Wielbiciel (do Trailokji): „Przeczytałem w Twojej książce, że nie wierzysz w boskie inkarnacje. Powiedziałeś to w odniesieniu do Ćaitanjadewy.”
Trailokja: „Sam Ćaitanjadewa protestował przeciwko idei boskiej inkarnacji. Kiedy Adwaita i inni bhaktowie w Puri zaśpiewali pieśń mówiącą: «On rzeczywiście jest Bogiem», Ćaitanjadewa zamknął drzwi swojego pokoju. Bóg ma nieskończoną chwałę. Jak on mówi [ma na myśli Śri Ramakrysznę], wielbiciel jest salonem Boga. Czy to oznacza, że jeśli salon jest dobrze urządzony, to nigdzie indziej nie ma wspaniałości?”
Giriś: „On mówi, że jedynie ekstatyczna miłość33 jest istotą Boga. Potrzebujemy osoby, która będzie przekaźnikiem tej ekstatycznej miłości. Mówi, że mleko krowie przepływa przez wymię, więc wymię jest nam potrzebne. Żadne inne części ciała krowy nie są dla nas ważne – przednie łapy, nogi, rogi i tak dalej.”
Trailokja: „Mleko ekstatycznej miłości Boga przepływa różnymi kanałami. Ma nieskończone moce.”
Giriś: „Czy jakakolwiek inna moc może dorównać Jego ekstatycznej miłości?”
Trailokja: „Jest to możliwe, jeśli chce tego Ten, kto ma moc. Wszystko wyrosło z Jego mocy.”
Giriś: „Wszystko może być Jego mocą, ale jest też moc niewiedzy lub ignorancji.”34
Trailokja: „Czym jest niewiedza? Czy istnieje coś takiego jak niewiedza? To jedynie negacja. Na przykład ciemność jest zaprzeczeniem światła. Ekstatyczna miłość Boga jest nieoceniona – każda jej kropla jest dla nas jak ocean. Ale jeśli powiesz, że ekstatyczna miłość jest ostatnim słowem o Bogu, oznaczałoby to, że może On być ograniczony.”
Śri Ramakryszna (do Trailokji i innych wielbicieli): „Tak, tak. To oczywiście prawda. Ale jeśli wypiję choćby małą ilość wina, upijam się. Po co sprawdzać, ile galonów wina jest w tawernie? Po co nam odkrywanie nieskończonych mocy Boga?”
Giriś (do Trailokji): „Czy wierzysz we wcielenie Boga?”
Trailokja: „Bóg wciela się w swego wielbiciela. Nieskończona moc nie objawia się, jest to po prostu niemożliwe. Nie może objawiać się w żadnej osobie.”
Giriś: „Możemy służyć naszym dzieciom jako „Brahma Gopala35”. Dlaczego nie możemy czcić duchowo wzniosłej osoby, nazywając ją Bogiem?”
Śri Ramakryszna (do Trailokji): „Dlaczego zawracasz sobie głowę nieskończonością? Czy muszę dotykać całego Twojego ciała, żeby Cię dotknąć? Jeśli chcesz popływać w Gangesie, czy musisz dotknąć wody Gangesu od Hardwar do Gangasagar? «Wszystkie problemy ustają, gdy ego umiera». Dopóki zachowujemy poczucie «ja», tak długo jesteśmy świadomi różnicowania. Nikt nie może wiedzieć, nikt nie może wyrazić za pomocą mowy co pozostaje po zniknięciu ego. Pozostaje tylko to, co istnieje. Nie można powiedzieć mową, że taka wielka moc objawia się w tym człowieku, a pozostała część w innym. Wyobraź sobie ocean Sat–ćit–anandy w którym zanurzone jest gliniane naczynie ego. Dopóki istnieje gliniane naczynie, dopóty woda dzieli się na dwie części – wodę w naczyniu i wodę na zewnątrz. W chwili, gdy garnek pęknie, cała woda staje się jedną taflą. Tego nawet nie można powiedzieć. Kto pozostaje by to powiedzieć?”
Po tej dyskusji Thakur odbywa słodką rozmowę z Trailokją.
Śri Ramakryszna: „Czy dobrze się bawisz?”
Trailokja: „Cóż, w chwili, gdy stąd odejdę, stanę się tym samym starym sobą. W tej chwili czuję się bardzo zainspirowany.”
Śri Ramakryszna: „Nie ma niebezpieczeństwa cierni jeśli ktoś nosi buty. Nie trzeba się bać «pożądania i chciwości», gdy się wie, że «Bóg jest jedyną Rzeczywistością, a wszystko inne jest efemeryczne».”
Balaram zabiera Trailokję do innego pokoju kiedy zostaje poproszony o podanie mu przekąsek. Śri Ramakryszna opisuje wielbicielom stan umysłu Trailokji i ludzi o jego poglądach. Jest godzina 21:00.
Kto może rozpoznać wcielenie Boga?
Śri Ramakryszna (do Giriśa, Mani i innych wielbicieli): „Czy wiecie, jacy są ci ludzie? Są jak żaba w małej studni, która nigdy nie widziała suchego lądu. Zna tylko swoją małą studnię. Nigdy nie uwierzy, że istnieje suchy ląd. Nie zakosztowała błogości Boga więc bez przerwy marudzi o świecie.”
(Do Giriśa) „Dlaczego marnujesz oddech na tych ludzi? Prowadzą zarówno życie doczesne jak i duchowe. Jeśli ktoś nie skosztował błogości Boga to nie jest w stanie zrozumieć tej błogości. Czy można wytłumaczyć przyjemność seksualną pięcioletniemu chłopcu? Świeccy ludzie mówią o Bogu jedynie ze słyszenia. Dzieci, słysząc kłótnie dwóch starych ciotek, uczą się mówić: «Wierzę w Boga», «Przysięgam na Boga…»”
„Niech będzie. To nie jest ich wina. Czy każdy może pojąć niepodzielny Absolut Istnienia–Wiedzy–Błogości? Tylko dwunastu ryszich było w stanie rozpoznać Ramaćandrę jako inkarnację Boga – inni nie mogli tego zrozumieć. Niektórzy uważali go za zwykłego człowieka, inni za sadhu. Tylko nieliczni znali go jako awatara.”
„Człowiek ceni przedmiot według własnego majątku. Pewien pan poprosił służącego aby zaniósł diament na rynek. «Kiedy wrócisz» – powiedział – «powiedz mi, ile każdy handlarz jest skłonny za niego zapłacić. Najpierw zanieś go do sprzedawcy bakłażanów». Sługa udał się do handlarza bakłażanami. Ten zbadał go, aby wycenić i powiedział: «Bracie, mogę ci za to dać dziewięć sir bakłażanów». Sługa powiedział: «Bracie, daj trochę więcej. Daj mi dziesięć sir bakłażanów». Sprzedawca bakłażanów powiedział: «Zaoferowałem już cenę wyższą niż rynkowa. Możesz mi go dać, jeśli cena ci odpowiada». Służący roześmiał się. Zwrócił diament swojemu panu i powiedział mu: «Sprzedawca bakłażanów nie da więcej niż dziewięć sir bakłażanów, ani jednej sira więcej. Powiedział, że zaoferował już cenę wyższą niż rynkowa.»”
„Pan zaśmiał się i powiedział: «No cóż, zanieś teraz diament do handlarza sukna. Ten facet handluje bakłażanami. Na czym on się zna? Handlarz suknem jest bogatszy. Zobaczmy, co powie». Sługa poszedł do handlarza suknem i zapytał: «Panie, czy zechciałby pan kupić ten diament? Ile byś za niego zapłacił?» Sprzedawca sukna powiedział: «No cóż, przyniosłeś coś bardzo ładnego. Można z niego zrobić piękną biżuterię. Bracie, mogę za to zapłacić dziewięćset rupii.» Sługa powiedział: «Mogę ci go sprzedać jeśli podasz trochę wyższą cenę. Niech będzie to tysiąc rupii, jeśli nie więcej». Sprzedawca sukna powiedział: «Bracie, nie targuj się więcej. Podałem już cenę wyższą od rynkowej. Nie mogę zapłacić więcej niż dziewięćset rupii». Służący wrócił do pana i ze śmiechem powiedział: «Kupiec sukna nie mógł dać ani rupii więcej ponad dziewięćset. Powiedział nawet, że zaoferował już cenę wyższą niż rynkowa». Pan roześmiał się i powiedział: «Teraz zanieś to do jubilera. Zobaczymy, co powie». Służący poszedł do jubilera i gdy jubiler na niego spojrzał, powiedział: «Mogę zaoferować sto tysięcy rupii».”
Boscy ludzie36 i zwykli ludzie
„Ci ludzie mówią o praktykowaniu religii podczas prowadzenia świeckiego życia. To tak jakby ktoś zamknął się w pokoju – z zamkniętymi wszystkimi drzwiami i oknami – z tylko małym otworem przez który wpada trochę światła z dachu. Czy można zobaczyć słońce z dachem nad głową? Co zrobi, mając tylko odrobinę światła? «Pożądanie i chciwość» stanowią dach. Czy można zobaczyć słońce, jeśli nie usunie się dachu? Światowi ludzie niejako zamknęli się w pokoju.”
„Inkarnacje Boga to Iśwarakoti. Chodzą swobodnie po otwartej przestrzeni – nigdy nie są związani ze światem, nigdy nie więzią samych siebie. Nie jest to zgrubne „ja” jak w przypadku ludzi światowych. „Ja” światowych ludzi jest związane – jest związane w czterech ścianach, z dachem nad głową. Nie widzą nic na zewnątrz. „Ja” wcielenia Boga jest subtelnym „ja”. Zawsze można zobaczyć Boga poprzez to „ja”. To tak jakby człowiek stał w czterościennej obudowie. Ze wszystkich stron rozciąga się nieograniczone pole. Jeśli w ścianie jest dziura, widać wszystko po drugiej stronie. Jeśli dziura jest wystarczająco duża, można nawet przez nią wyjść i wrócić. „Ja” awatara jest jak ściana z dziurą. Nawet pozostając po tej stronie ściany, widzi za nią nieograniczoną przestrzeń. Oznacza to, że może zawsze żyć w jedności z Bogiem będąc nawet w ludzkim ciele. A potem, kiedy zechce, może wtopić się w samadhi wychodząc przez wielką dziurę w ścianie. Jeśli dziura jest wystarczająco duża, może nawet wchodzić i wychodzić przez nią ponownie. Może zejść na światowy poziom nawet po przejściu w samadhi.”
Wielbiciele siedzą oniemiali, słuchając, jak Thakur opisuje stan awatara.
Przypisy:
- Żona M. ↩︎
- Nitja. ↩︎
- Lila. ↩︎
- Wiweka. ↩︎
- Wizerunek dziecka Rama wykonany z ośmiu metali. ↩︎
- Wykonywanie dźapa określoną liczbę razy dziennie, metodycznie zwiększając i zmniejszając ilość. ↩︎
- Praktykowanie dźapa i medytacji siedząc wewnątrz kręgu pięciu ogni. ↩︎
- Nātmānam awasādajet (Gita 6:5). ↩︎
- Używane jako paliwo do gotowania żywności. ↩︎
- Była w postaci młodej córki Balarama Bose. ↩︎
- Nie–Hinduista. ↩︎
- Obaj byli dwoma wielkimi uczniami Ćaitanji. ↩︎
- Brahminka, która była jednym z duchowych nauczycieli Śri Ramakryszny. ↩︎
- Małżeństwo jest jedną z dziesięciu samskar, czyli rytuałów oczyszczających w religii hinduskiej. ↩︎
- Widja. ↩︎
- Awidja. ↩︎
- Sahib. ↩︎
- Dusze wiecznie wolne i doskonałe. ↩︎
- Z naszymi sądami jest jak z naszymi zegarkami. Żaden nie działa tak samo, a jednak każdy wierzy swojemu. (Aleksander Pope) ↩︎
- Ja jestem Nim. ↩︎
- Wairagja. ↩︎
- Wieczna Boska Matka. ↩︎
- Jatra. ↩︎
- Bhakti. ↩︎
- Widzenie, doświadczanie; okazanie szacunku świętemu miejscu lub osobie poprzez uroczystą wizytę; także błogosławieństwo lub oczyszczenie odczuwane w obecności świętości. ↩︎
- Kompletny utwór można znaleźć w Tomie 1, Części 12. ↩︎
- Gauranga i Nitjananda. ↩︎
- Ezoteryczne słowo lub słowa o wielkiej mocy powtarzane podczas modlitwy i medytacji. ↩︎
- Piętnasta z dwudziestu siedmiu gwiazd zodiakalnych według astronomii hinduskiej. ↩︎
- Dźnana. ↩︎
- Widja. ↩︎
- Bhakti, bhakta i Bhagawan. ↩︎
- Prema. ↩︎
- Awidja. ↩︎
- Imię Boga; mały Kryszna. ↩︎
- Iśwarakoti. ↩︎