1. „Kiedy ktoś jest poważnie chory, O Somja, jego krewni siadają wokół niego i pytają: „Czy mnie poznajesz? Czy mnie poznajesz?” Dopóki jego mowa nie połączy się z umysłem, umysł z jego prāṇa, prāṇa z ciepłem w ciele, a ciepło z Najwyższą Jaźnią, będzie on w stanie je rozpoznać.”
2. „Potem, kiedy jego mowa łączy się z jego umysłem, jego umysł z prāṇa, jego prāṇa z ciepłem jego ciała, a ciepło z Najwyższą Jaźnią, on już ich nie zna.”
3. „To, co jest najsubtelniejsze ze wszystkiego, jest Jaźnią tego wszystkiego. To jest Prawdą. To jest Jaźnią. Ty jesteś Tym, O Śwetaketu.” [Wtedy Śwetaketu powiedział:] „Panie, proszę wyjaśnij mi to jeszcze raz.” „Tak, Somja, wyjaśnię to jeszcze raz” – odpowiedział jego ojciec.
Wers 6.15.1
पुरुषं सोम्योतोपतापिनं ज्ञातयः पर्युपासते जानासि मां जानासि मामिति तस्य यावन्न वाङ्मनसि सम्पद्यते मनः प्राणे प्राणस्तेजसि तेजः परस्यां देवतायां तावज्जानाति ॥ ६.१५.१ ॥
puruṣaṃ somyotopatāpinaṃ jñātayaḥ paryupāsate jānāsi māṃ jānāsi māmiti tasya yāvanna vāṅmanasi sampadyate manaḥ prāṇe prāṇastejasi tejaḥ parasyāṃ devatāyāṃ tāvajjānāti || 6.15.1 ||
1. „Kiedy ktoś jest poważnie chory, O Somja, jego krewni siadają wokół niego i pytają: „Czy mnie poznajesz? Czy mnie poznajesz?” Dopóki jego mowa nie połączy się z umysłem, umysł z jego prāṇa, prāṇa z ciepłem w ciele, a ciepło z Najwyższą Jaźnią, będzie on w stanie je rozpoznać.”
Komentarz:
Upaniszad powiedział wcześniej, że z Jaźni pochodzi ciepło, z ciepła pochodzi prāṇa (siła życiowa), z prāṇa pochodzi umysł, a z umysłu pochodzi mowa. Potem, w chwili śmierci, te rzeczy wracają w odwrotnej kolejności – mowa wraca do umysłu itd. Miejscem spoczynku jest Jaźń, Czysty Duch. Wszystko tam wraca i wszystko stamtąd pochodzi.
Często zdarza się, że gdy ktoś umiera, jego krewni gromadzą się wokół niego i pytają: „Czy mnie poznajesz?”. Jak długo on ich rozpoznaje? Tak długo aż ciepło opuści ciało. Nawet jeśli jego oddech ustał, dopóki ciało jest ciepłe, osoba nadal żyje.
Wers 6.15.2
अथ यदास्य वाङ्मनसि सम्पद्यते मनः प्राणे प्राणस्तेजसि तेजः परस्यां देवतायामथ न जानाति ॥ ६.१५.२ ॥
atha yadāsya vāṅmanasi sampadyate manaḥ prāṇe prāṇastejasi tejaḥ parasyāṃ devatāyāmatha na jānāti || 6.15.2 ||
2. „Potem, kiedy jego mowa łączy się z jego umysłem, jego umysł z prāṇa, jego prāṇa z ciepłem jego ciała, a ciepło z Najwyższą Jaźnią, on już ich nie zna.”
Komentarz:
Gdy ciepło opuści ciało, człowiek nie jest już w stanie nikogo rozpoznać. Ciepło łączy się z Jaźnią. Jaźń jest miejscem ostatecznego spoczynku.
Jaka jest więc różnica pomiędzy śmiercią ignoranta a śmiercią tego, który osiągnął samowiedzę? Śaṅkara mówi, że osoba pozbawiona wiedzy łączy się z Jaźnią tylko po to, aby ponownie wyłonić się i narodzić na nowo. Ale kiedy umiera osoba oświecona, jest to jej moksza, jej wyzwolenie.
Dlaczego rodzimy się wciąż na nowo? Ponieważ mamy niespełnione pragnienia. Załóżmy, że teraz umrzemy – co stanie się z tymi pragnieniami? Muszą się spełnić, więc znowu szukamy ciała. Być może chcemy być bogaci, albo chcemy rządzić ludźmi, albo chcemy jeść dobre jedzenie, albo chcemy być wielkim uczonym. Jeśli nie mamy ciała, nie możemy spełnić tych pragnień. Ale naszym celem jest brak pragnień. Tylko wtedy, gdy pozbędziemy się pragnień, możemy osiągnąć samowiedzę. Święta Matka, Śri Sarada Dewi, zwykła mawiać: „Jeśli musisz się o cokolwiek modlić, módl się o brak pragnień”.
Niektórzy jednak mówią: „Co złego jest w odrodzeniu się? Życie jest zabawą”. Pisma mówią: „W porządku, śmiało. Ale jak długo będzie trwała zabawa? W pewnym momencie będziesz tym wszystkim zmęczony i zdasz sobie sprawę, czym jest życie w niewoli. Wtedy będziesz szukać wyzwolenia z tego cyklu narodzin i śmierci.”
Z drugiej strony jest kilku ludzi, którzy sami będąc wolnymi chcą pomóc innym stać się wolnymi. W Buddyzmie < Mahājāna ludzie ci nazywani są bodhisattwami. Posiadają wiedzę, ale dopóki inni cierpią, nie skorzystają z tej wiedzy, aby osiągnąć ostateczne wyzwolenie. Powrócą do tego świata dla dobra innych.
Istnieje bardzo interesująca historia o Rāmānudźa, głosicielu Wiśiszṭādwaity (uwarunkowanego monizmu). Kiedy Rāmānudźa został inicjowany, jego guru powiedział do niego: „Widzisz, to jest bardzo wielka mantra. Musisz zachować ją w tajemnicy i nie mówić o niej innym.” Wtedy Rāmānudźa zapytał: „Co by się stało, gdyby inni usłyszeli tę mantrę?” Nauczyciel odpowiedział: „Wszyscy zostaliby wyzwoleni, ale ty poszedłbyś do piekła”. Kiedy Rāmānudźa opuścił swojego nauczyciela, wszedł na szczyt wieży świątynnej i wezwał wszystkich ludzi, aby przyszli. Kiedy wszyscy się tam zebrali, powtórzył im wszystkim mantrę. To jest ideał.
Istnieje teoria zwana sarwamuktiwāda – wszyscy zostaną wyzwoleni razem. To znaczy, że nie chcę być wyzwolony, dopóki wszyscy nie zostaną wyzwoleni. Śri Ramakryszna zwykł mawiać, że niektórzy ludzie są bardzo samolubni. Nawet gdy idą na publiczną ucztę, sami się na niej bawią, a potem spokojnie wychodzą, nie mówiąc o tym innym. Ale są też inni, którzy gdy tylko o tym usłyszą, gromadzą wszystkich, aby cieszyć się nią razem z nimi.
Pewnego dnia Swami Wiwekananda udał się do Śri Ramakryszny i błagał go, aby pozwolił mu pozostać pogrążonym w samādhi. Ale Śri Ramakryszna zbeształ go, mówiąc: „Myślałem, że będziesz jak wielkie drzewo figowe, dające cień i odpoczynek wielu ludziom spalonym przez żar słońca. Ale teraz widzę, że szukasz jedynie własnego wyzwolenia. Jesteś głupcem. Czy nie wiesz, że istnieje wyższy stan?”
To jest ideał – być jak to drzewo, nie robić różnicy między dobrą osobą a złą osobą, być gotowym nieść ulgę każdemu, czy to przyjacielowi, czy wrogowi. To jest bodhisattwa. Kiedy masz ten ideał, nie troszczysz się o własne wyzwolenie. To jest prawdziwa bezinteresowność. Musimy pamiętać, że wszyscy jesteśmy jednością w Jaźni. Jeśli nie będziemy tego świadomi, nie będziemy wyzwoleni.
Wers 6.15.3
स य एषोऽणिमैतदात्म्यमिदं सर्वं तत् सत्यं स आत्मा तत्त्वमसि श्वेतकेतो इति भूय एव मा भगवान्विज्ञापयत्विति तथा सोम्येति होवाच ॥ ६.१५.३ ॥
॥ इति पञ्चदशः खण्डः ॥
sa ya eṣo’ṇimaitadātmyamidaṃ sarvaṃ tat satyaṃ sa ātmā tattvamasi śvetaketo iti bhūya eva mā bhagavānvijñāpayatviti tathā somyeti hovāca || 6.15.3 ||
|| iti pañcadaśaḥ khaṇḍaḥ ||
3. „To, co jest najsubtelniejsze ze wszystkiego, jest Jaźnią tego wszystkiego. To jest Prawdą. To jest Jaźnią. Ty jesteś Tym, O Śwetaketu.” [Wtedy Śwetaketu powiedział:] „Panie, proszę wyjaśnij mi to jeszcze raz.” „Tak, Somja, wyjaśnię to jeszcze raz” – odpowiedział jego ojciec.
Komentarz:
Do tego wersetu nie ma dostępnego komentarza.