Czāndogja 6.16 – Wyzwolenie dla Znawcy Brahmana

1. „O Somja, przypuśćmy, że przyprowadzono mężczyznę ze związanymi rękami i powiedziano: „Ten człowiek coś ukradł. Dopuścił się rabunku. Podgrzej dla niego siekierę.” Jeśli dopuścił się przestępstwa, z pewnością okaże się kłamcą. Będąc nieuczciwym i próbując ukryć się pod osłoną kłamstwa, zostanie oparzony, gdy chwyci za gorący topór, a następnie zostanie zabity.”

2. „Jeżeli jednak nie popełnił przestępstwa, to z pewnością udowodni, że mówi prawdę. Będąc uczciwym, będzie chroniony przez osłonę prawdy i nie zostanie spalony, gdy chwyci za gorący topór. Następnie zostanie uwolniony.”

3. „Na tego człowieka, będącego szczerym, gorący topór nie ma wpływu. Ta [Jaźń] jest Jaźnią tego wszystkiego. To jest Prawdą. To jest Jaźnią. Ty jesteś Tym, O Śwetaketu.” Śwetaketu dobrze się tego nauczył od swego ojca.


Wers 6.16.1

पुरुषं सोम्योत हस्तगृहीतमानयन्त्यपहार्षीत्स्तेयमकार्षीत्परशुमस्मै तपतेति स यदि तस्य कर्ता भवति तत एवानृतमात्मानं कुरुते सोऽनृताभिसंधोऽनृतेनात्मानमन्तर्धाय परशुं तप्तं प्रतिगृह्णाति स दह्यतेऽथ हन्यते ॥ ६.१६.१ ॥

puruṣaṃ somyota hastagṛhītamānayantyapahārṣītsteyamakārṣītparaśumasmai tapateti sa yadi tasya kartā bhavati tata evānṛtamātmānaṃ kurute so’nṛtābhisaṃdho’nṛtenātmānamantardhāya paraśuṃ taptaṃ pratigṛhṇāti sa dahyate’tha hanyate || 6.16.1 ||

1. „O Somja, przypuśćmy, że przyprowadzono mężczyznę ze związanymi rękami i powiedziano: „Ten człowiek coś ukradł. Dopuścił się rabunku. Podgrzej dla niego siekierę.” Jeśli dopuścił się przestępstwa, z pewnością okaże się kłamcą. Będąc nieuczciwym i próbując ukryć się pod osłoną kłamstwa, zostanie oparzony, gdy chwyci za gorący topór, a następnie zostanie zabity.”

Komentarz:

Czym jest wyzwolenie? Wyzwolenie to stan, w którym wiem, że jestem Jaźnią – wiem, że nigdy się nie narodziłem i nigdy nie umrę. Kiedy wiem, że jestem wolny, jestem aptakāma, w pełni usatysfakcjonowany. Nie ma nic więcej do osiągnięcia, bo poza mną nie ma nic więcej. Jeśli jest coś na zewnątrz mnie, wtedy mógłbym pomyśleć: „Och, chciałbym to mieć”. Ale jeśli jestem wszystkim, jeśli wszystko istnieje we mnie, to czego mogę pragnąć? Sarwam khalu idam brahma – wszystko to jest Brahman. A ja jestem tym Brahmanem. Jestem wolny, nieśmiertelny. Nie ma już dla mnie narodzin i śmierci.

Tutaj pojawia się pytanie, jaki jest test na to, czy masz wiedzę o Jaźni czy nie? Upaniszad podaje inną ilustrację: Załóżmy, że ktoś został do ciebie przyprowadzony i powiedziano ci, że dopuścił się kradzieży. Pytasz go, czy to zrobił, a on zaprzecza. Jednak wszystkie dowody wskazują na niego jako winowajcę. Co robisz? W dawnych czasach mieli próbę, dość okrutną próbę. Wsadzali ostrze siekiery do ognia, a gdy było już bardzo gorąco, przykładali je do ręki podejrzanego. Jeśli jego ręka została spalona, ​​uznawano go za winnego, ponieważ był niejako przykryty kłamstwem. A jeśli jego ręka nie została spalona, uważano go za niewinnego, ponieważ chroniła go prawda.

Podobnie, jeśli nie mamy wiedzy o Jaźni, nadal będziemy się palić na tym świecie. Będziemy rodzić się wciąż na nowo. Ale jeśli osiągnęliśmy wiedzę o Jaźni, zostaniemy wyzwoleni. Prawda nas wyzwoli.

Wiedza o Jaźni nie jest czymś, co można zademonstrować, wyjąć i pokazać. Jedynym dowodem na nią jest to, że nie musimy kontynuować tego cyklu narodzin i śmierci. Niemniej jednak, kiedy ktoś osiąga wiedzę o Jaźni nie jest już taki sam. Zmienia się jego stosunek do innych. Na przykład nigdy nie może nikogo skrzywdzić, bo jeśli kogoś skrzywdzi, skrzywdzi siebie. Z drugiej strony nikt nie jest mu obcy. Akceptuje każdego. Jeśli ktoś jest szczęśliwy, to jest szczęśliwy. Jeśli ktoś cierpi, on także cierpi. Jeśli komuś poszło dobrze, jest z tej osoby dumny – jakby to był jego własny sukces. Nigdy nie może być zazdrosny, ponieważ czuje jedność ze wszystkimi.

Wers 6.16.2

अथ यदि तस्याकर्ता भवति ततेव सत्यमात्मानं कुरुते स सत्याभिसन्धः सत्येनात्मानमन्तर्धाय परशुं तप्तं प्रतिगृह्णाति सन दह्यतेऽथ मुच्यते ॥ ६.१६.२ ॥

atha yadi tasyākartā bhavati tateva satyamātmānaṃ kurute sa satyābhisandhaḥ satyenātmānamantardhāya paraśuṃ taptaṃ pratigṛhṇāti sana dahyate’tha mucyate || 6.16.2 ||

2. „Jeżeli jednak nie popełnił przestępstwa, to z pewnością udowodni, że mówi prawdę. Będąc uczciwym, będzie chroniony przez osłonę prawdy i nie zostanie spalony, gdy chwyci za gorący topór. Następnie zostanie uwolniony.”

Komentarz:

Do tego wersetu nie ma dostępnego komentarza.

Wers 6.16.3

स यथा तत्र नादाह्येतैतदात्म्यमिदं सर्वं तत्सत्यं स आत्मा तत्त्वमसि श्वेतकेतो इति तद्धास्य विजज्ञाविति विजज्ञाविति ॥ ६.१६.३ ॥
॥ इति षोडशः खण्डः ॥
॥ इति षष्ठोऽध्यायः ॥

sa yathā tatra nādāhyetaitadātmyamidaṃ sarvaṃ tatsatyaṃ sa ātmā tattvamasi śvetaketo iti taddhāsya vijajñāviti vijajñāviti || 6.16.3 ||
|| iti ṣoḍaśaḥ khaṇḍaḥ ||
|| iti ṣaṣṭho’dhyāyaḥ ||

3. „Na tego człowieka, będącego szczerym, gorący topór nie ma wpływu. Ta [Jaźń] jest Jaźnią tego wszystkiego. To jest Prawdą. To jest Jaźnią. Ty jesteś Tym, O Śwetaketu.” Śwetaketu dobrze się tego nauczył od swego ojca.

Komentarz:

„Idam sarwam” – to wszystko. „To” odnosi się do tego fenomenalnego świata, który widzimy, z którym jesteśmy zaznajomieni. Proszę pamiętaj, że nawet w tym nierealnym, fenomenalnym świecie istnieje jedna, niezmienna esencja. Tat satjam – to jest Rzeczywistość. Śri Ramakrishna zwykł podawać przykład poduszek. Poduszki mogą mieć różne rozmiary, różne kształty i spełniać różne funkcje, ale w środku wszystkich kryje się ta sama jedwabista bawełna, ta sama esencja. Podobnie w tym fenomenalnym świecie istnieje jedna esencja, jedna Rzeczywistość. I to jest nasza Jaźń. Tat twam asi – jesteś tym.

Uddālaka powtarzał to bez przerwy. „Tat twam asi, Śwetaketo”, ale za każdym razem jego syn nie rozumiał. Teraz przynajmniej zrozumiał.

W tym rozdziale podkreślono ideę, że istnieje coś – nazywamy to czystym Duchem – z czego wszystko wyszło, na czym wszystko opiera się i z czym wszystko ostatecznie się zlewa. Jest coś wspólnego, z czego wszyscy wyszliśmy, na czym wszyscy się opieramy i do czego wszyscy wracamy. Że coś jest zawsze stałe.

Pomyśl na przykład o oceanie. Skąd pochodzą fale? Z oceanu. Co je wspiera? Ocean. Gdzie ostatecznie idą? Z powrotem do oceanu. To przychodzenie i odchodzenie, tam i z powrotem – widzimy, że dzieje się to cały czas, ze wszystkim. Rodzimy się, pozostajemy przez chwilę, a potem umieramy. Ciągle na nowo – wychodzimy od Brahmana, jesteśmy podtrzymywani przez Brahmana i wracamy do Brahmana. Ale przez cały czas jesteśmy tym Brahmanem. Tak jak fale są niczym innym jak oceanem, podobnie my nie jesteśmy niczym innym jak tylko Brahmanem.

Śri Ramakryszna zwykł mawiać, że to co względne i Absolut są tym samym. Absolut porównywany jest do zwiniętego w kłębek węża, śpiącego na ziemi, a to co względne jest jak wąż w ruchu, podnoszący kaptur.

Ale kiedy wszystko zniknie, kiedy nie będzie już fenomenalnego świata, co pozostanie? Nie wiemy. Istnieje ogromne, nieskończone Jedno. Nie możemy tego opisać, bo nie ma to nazwy ani formy. Jak można opisać coś, co jest bezimienne i bezkształtne? Załóżmy, że powiesz „biały”. Czy możesz zrozumieć „biały” bez białego przedmiotu? Musi nastąpić konkretyzacja. Biały kwiat lub biała koszula, możemy zrozumieć. Podobnie, jak możemy zrozumieć czyste Istnienie? Dlatego Upaniszad nazywa to po prostu tat, tamto.

Wedanta mówi, że Jeden stał się wieloma, lecz ta wielość nie powoduje prawdziwej modyfikacji czy zmiany w Jednym. Jeden pozostaje Jednym. Tylko wydaje się, że jest wiele.