1. „Indra, to ciało jest śmiertelne. Zostało pochwycone przez śmierć. Jednak jest ono podstawą Jaźni, która jest nieśmiertelna i bezkształtna. Kto ma ciało, podlega zarówno szczęściu jak i nieszczęściu. Tak naprawdę nie ma końca szczęścia i nieszczęścia dopóki ma się ciało. Ale kiedy człowiek jest wolny od ciała, nic dobrego ani złego nie może go dotknąć.”
2. „Powietrze jest bezkształtne. Podobnie są chmury, błyskawice i grzmoty. Wszystko to pojawia się z nieba i przybiera odpowiednią formę pod wpływem ciepła słonecznego.”
3. „W ten sam sposób radosna jaźń powstaje z ciała i osiągając światło Kosmicznej Jaźni pojawia się w swojej własnej formie. To jest Paramātman, Kosmiczna Jaźń. Następnie swobodnie porusza się, jedząc, bawiąc się lub ciesząc się z kobietami, powozami lub krewnymi, zupełnie nie pamiętając, w jakim ciele się urodził. Tak jak konie i woły są zaprzężone do powozów, podobnie prāṇa [życie] pozostaje zaprzężone do ciała [z powodu karmy].”
4. Następnie ten narząd wzroku znajduje się w przestrzeni w oczach. Tam właśnie znajduje się bóstwo rządzące oczami [tj. Jaźń]. Oko jest narzędziem, przez które widzi Jaźń. Następnie tym, który wie, że „wącham to”, jest Jaźń. Narząd węchu jest narzędziem, za pomocą którego Jaźń wącha. Następnie tym, który wie: „mówię to”, jest Jaźń. Narząd mowy jest narzędziem, poprzez które przemawia Jaźń. Następnie tym, który wie: „słyszę to”, jest Jaźń. Narząd słuchu jest narzędziem, poprzez które Jaźń słyszy.
5. „Zatem to Jaźń wie: „Ja o tym myślę”. Umysł jest jej boskim okiem. Jaźń, teraz wolna, czerpie przyjemność z oglądania wszystkiego, co chce widzieć w Brahmaloka swoim boskim mentalnym okiem.”
6. „Ta Jaźń jest czczona przez bogów. Dlatego wszystkie światy i wszystkie pożądane rzeczy są w ich zasięgu. Ten, kto w pełni rozumie i urzeczywistnia tę Jaźń [z pomocą nauczycieli i pism świętych] jest w stanie osiągnąć dowolne światy i dowolne pożądane rzeczy.” Tego właśnie Pradźāpati nauczał Indrę.
Wers 8.12.1
मघवन्मर्त्यं वा इदं शरीरमात्तं मृत्युना तदस्यामृतस्याशरीरस्यात्मनोऽधिष्ठानमात्तो वै सशरीरः प्रियाप्रियाभ्यां न वै सशरीरस्य सतः प्रियाप्रिययोरपहतिरस्त्यशरीरं वाव सन्तं न प्रियाप्रिये स्पृशतः ॥ ८.१२.१ ॥
maghavanmartyaṃ vā idaṃ śarīramāttaṃ mṛtyunā tadasyāmṛtasyāśarīrasyātmano’dhiṣṭhānamātto vai saśarīraḥ priyāpriyābhyāṃ na vai saśarīrasya sataḥ priyāpriyayorapahatirastyaśarīraṃ vāva santaṃ na priyāpriye spṛśataḥ || 8.12.1 ||
1. „Indra, to ciało jest śmiertelne. Zostało pochwycone przez śmierć. Jednak jest ono podstawą Jaźni, która jest nieśmiertelna i bezkształtna. Kto ma ciało, podlega zarówno szczęściu jak i nieszczęściu. Tak naprawdę nie ma końca szczęścia i nieszczęścia dopóki ma się ciało. Ale kiedy człowiek jest wolny od ciała, nic dobrego ani złego nie może go dotknąć.”
Komentarz:
Pradźāpati zaczyna teraz uczyć Indrę o naturze Jaźni. Mówi, że Jaźń nie ma ciała ani formy, a mimo to w jakiś sposób utożsamiła się z ciałem. Dlaczego? Z powodu niewiedzy. Ale jeśli Jaźń ma być czystą świadomością, czystą wiedzą, skąd wzięła się ta ignorancja? Czy światło i ciemność mogą współistnieć? Podobnie, czy wiedza i niewiedza mogą współistnieć? Nie.
W rzeczywistości w Jaźni nie ma żadnej niewiedzy. Jednak w jakiś sposób bezkształtna Jaźń utożsamia się z ciałem i wyobraża sobie, że dzieje się z nią wszystko, co dzieje się z ciałem. Czuje, że rodzi się, gdy rodzi się ciało, i że umiera, gdy umiera ciało. Wedānta mówi, że ta niewiedza jest tymczasowa i można ją usunąć.
Wedānta nazywa tę niewiedzę mājā. Mājā jest często tłumaczona jako „iluzja”, ale nie jest to do końca poprawne. Swami Wiwekananda nazywa to „stwierdzeniem faktu”. Nie można powiedzieć, że coś nie istnieje, ale znowu nie można powiedzieć, czym dokładnie jest. To jest anirwaćanīja, nie do opisania.
Śaṅkara często używa przykładu liny i węża, aby wyjaśnić, jak działa mājā. Załóżmy, że idziesz ciemną nocą drogą i nagle widzisz coś, co uważasz za węża leżącego przed tobą na drodze. Boisz się i zaczynasz krzyczeć: „Wąż!”. Wąż!”. Wtedy niektórzy ludzie mieszkający w pobliżu wybiegają ze swoich domów ze światłami i odkrywasz, że to jednak nie jest wąż. To tylko lina.
Innym podanym przykładem jest miraż. Załóżmy, że spacerujesz po pustyni i jesteś bardzo spragniony. W oddali widzisz jezioro i zaczynasz iść w jego stronę. Idziesz dalej, ale nigdy nie docierasz do wody. W końcu zdajesz sobie sprawę, że to tylko miraż. Wszystko dzięki działaniu promieni słonecznych na piasek. Innym przykładem jest myślenie, że widzisz srebro tam, gdzie jest tylko kawałek macicy perłowej. Kiedy widzisz macicę perłową, jesteś przekonany, że widzisz srebro. Zatem mājā jest błędem przypominającym prawdę. Jednak, jak mówi Wedānta, macica perłowa nigdy nie stanie się srebrna, ani lina nie stanie się wężem, ani piasek nie stanie się wodą.
Mājā ma dwa aspekty – āwaraṇa i wikszepa. Āwaraṇa oznacza „przykrycie”. Mājā zakrywa linę i ukrywa jej prawdziwą naturę. Wikszepa jest projekcyjną mocą mājā. Projektuje wygląd węża tam, gdzie jest tylko lina. Nazywa się to również adhjāsa, nałożeniem.
Wedānta mówi, że ta niewiedza jest tylko tymczasowa. Gdy tylko nadejdzie światło, widzimy linę a nie węża. Podobnie, gdy tylko obudzi się w nas wiedza, znika nasza fałszywa identyfikacja z ciałem i uświadamiamy sobie naszą prawdziwą naturę.
Pradźāpati mówi Indrze: „To ciało zostało schwytane przez śmierć”. Tutaj Śaṅkara pyta: „Dlaczego Pradźāpati to mówi? Mówi to, abyśmy mogli szybko pozbyć się naszej niewiedzy”. Jeśli po prostu powiedziano nam, że jesteśmy śmiertelni i że pewnego dnia umrzemy, możemy powiedzieć: „No cóż, nie umrę szybko. Mam jeszcze do dyspozycji wiele lat, żeby żyć tak, jak lubię. Będę się bawił tak długo, jak to możliwe.” Ale jeśli powiedzą nam, że jesteśmy już w uścisku śmierci, że śmierć jest już u naszych drzwi, że już nas zwyciężyła, zrozumiemy, że nie ma czasu do stracenia. Musimy natychmiast osiągnąć poznanie Jaźni.
Hinduska idea głosi, że wszystko, co ma początek, ma również koniec. Wszystko, co się rodzi, musi pewnego dnia umrzeć. Jest to coś, czego nie lubimy akceptować. Kiedy Jama zapytał króla Juddhiszṭhira co jest najbardziej zdumiewającego, Juddhiszṭhira odpowiedział: „Najbardziej zdumiewającą rzeczą jest to, że ludzie widzą wokół siebie umierających innych, ale w jakiś sposób wierzą, że nigdy nie umrą.” Ale faktem jest, że w chwili w której się rodzimy, rozpoczyna się proces śmierci. Kiedy się rodzimy, przychodzi do nas śmierć i mówi: „Oto jestem. Pójdę za tobą jak cień. Prędzej czy później staniesz się moją ofiarą, nawet jeśli będę musiała czekać sto lat.”
Wedānta mówi jednak, że Jaźń nigdy się nie rodzi i nigdy nie umiera. Ona jest nieśmiertelna. Śmierć jest dla śārīra – to znaczy dla tego, kto czuje, że jest ciałem. Podobnie przyjemność i ból. Te zmieniające się warunki dotyczą tylko osoby, która utożsamia się z ciałem. Ten świat empiryczny jest światem doświadczeń zmysłowych i zawsze podlega zmianom. W jednej chwili jest gorąco, w następnej jest zimno. W jednej chwili jest przyjemność, a w następnej ból. W ten sposób świat toczy się dalej, w sposób ciągły.
Ale jeśli pozbędziesz się złudzenia, że jesteś wcieloną istotą, wówczas zmieniające się warunki życia nie będą już dłużej wpływać na ciebie. Wtedy jesteś zawsze taki sam, zawsze spokojny. I nie ma dla ciebie kwestii przyjemności i bólu. Nie mogą cię dotknąć. Nawet jeśli ciało jest dotknięte, ty nie jesteś dotknięty.
Pradźāpati mówi, że ciało jest adhiszṭhānam, siedzibą lub miejscem spoczynku Jaźni. Tymczasem Jaźń postanawia zamieszkać w tym domu. Chociaż Jaźń jest amrytam, nieśmiertelna i aśarīram, nie posiada ciała, utożsamia się z ciałem i myśli, że jest śmiertelna. Należy uznać ten fakt złudzenia. Nie możemy tego zignorować. Ale gdyby złudzenie lub niewiedza były w naturze Jaźni, jak moglibyśmy się ich pozbyć? Nie moglibyśmy. Zawsze bylibyśmy ignorantami. Ale Wedānta mówi, że Wiedza jest naszą prawdziwą naturą, tyle że w jakiś sposób Wiedza jest ukryta.
Jak odkryć tę Wiedzę? Jak pozbyć się złudzeń i przestać utożsamiać się z ciałem? Śaṅkara mówi: najpierw musimy uwolnić się od pragnień. Utożsamiamy się z ciałem ponieważ mamy pragnienia. Na przykład chcemy coś zjeść. Jak będziemy to jeść jeśli nie mamy ciała? Aby spełnić jakiekolwiek pragnienia zmysłowe musimy mieć ciało, aby je zaspokoić. I dopóki mamy ciało, czasami będziemy odczuwać przyjemność, a czasami ból. Nie zawsze możemy się cieszyć. Wraz z przyjemnością przychodzi ból. Z drugiej strony niektóre z naszych pragnień zostaną spełnione, ale inne nie. A jeśli nie zostaną spełnione, będziemy rozczarowani. Wedānta mówi, że nawet pragnienie wyzwolenia wymaga ciała, aby je spełnić.
Ale kiedy osiągniemy samowiedzę, zdajemy sobie sprawę ze stanu, w którym nie ma takiej zmiany. Poznajemy wówczas naszą prawdziwą naturę, naszą prawdziwą Jaźń, na którą nigdy nie mają wpływu zmieniające się warunki świata.
Następnie Śaṅkara mówi: jeśli chcesz poznania Jaźni, musisz udać się do nauczyciela. Ale nie byle jakiego nauczyciela. Musisz udać się do tego, który sam jest wolny od pragnień – do kogoś, kto jest paramahaṃsa. Słowo paramahaṃsa dosłownie oznacza łabędzia. Mówi się, że łabędź potrafi oddzielić mleko od wody. Jeśli mleko zostanie zmieszane z wodą, wypije on tylko mleko i pozostawi wodę. Zatem nauczyciel będący paramahaṃsa rozwinął rozróżnienie pomiędzy rzeczywistym i nierzeczywistym, trwałym i nietrwałym. Odrzuca wszystko, co nierealne, a przyjmuje tylko to, co realne i nieśmiertelne. Oznacza to, że nie pragnie już niczego na tym świecie.
Co robi taki nauczyciel? Pokazuje ci twoją prawdziwą naturę. Śri Ramakryszna zwykł wyjaśniać to historią o tygrysie i kozach. Pewnego razu ciężarna tygrysica goniła stado kóz, upadła wyczerpana i umarła. Ale kiedy umarła, urodziła małego tygrysa. Mały tygrys został adoptowany przez kozy i z czasem zaczął jeść trawę i beczeć tak samo jak one. Przez cały czas myślał, że jest kozą. Nawet gdy dorósł, nie zdawał sobie sprawy, że jest tygrysem.
Pewnego dnia przybył tam duży tygrys i już miał rzucić się na stado, gdy zauważył innego tygrysa uciekającego przestraszonego i beczącego jak koza. Zniesmaczony podbiegł, chwycił trawożernego tygrysa i powiedział: „Co tu robisz z tymi kozami? Wstydź się! Jesteś tygrysem”. Ale trawożerny tygrys zaczął płakać i powiedział: „Nie, nie, jestem kozą. Puść mnie”. Wtedy wielki tygrys zaciągnął drugiego do rzeki i powiedział: „Spójrz na swoje odbicie w wodzie. Wyglądasz zupełnie jak ja. Nie jesteś kozą. Jesteś tygrysem. Następnie włożył kawałek mięsa do pyska trawożernego tygrysa. Czując smak mięsa, trawożerny tygrys zaczął ryczeć.
Więc to właśnie robi guru. Usuwa naszą niewiedzę i mówi nam, kim naprawdę jesteśmy – tat twam asi, ty jesteś tym.
Wers 8.12.2
अशरीरो वायुरभ्रं विद्युत्स्तनयित्नुरशरीराण्येतानि तद्यथैतान्यमुष्मादाकाशात्समुत्थाय परं ज्योतिरुपसम्पद्य स्वेन रूपेणाभिनिष्पद्यन्ते ॥ ८.१२.२ ॥
aśarīro vāyurabhraṃ vidyutstanayitnuraśarīrāṇyetāni tadyathaitānyamuṣmādākāśātsamutthāya paraṃ jyotirupasampadya svena rūpeṇābhiniṣpadyante || 8.12.2 ||
2. „Powietrze jest bezkształtne. Podobnie są chmury, błyskawice i grzmoty. Wszystko to pojawia się z nieba i przybiera odpowiednią formę pod wpływem ciepła słonecznego.”
Komentarz:
Pomysł jest taki, że chociaż nie widzimy Jaźni, ona jest w nas zawsze. Upaniszad porównuje to do powietrza, chmur, błyskawic i grzmotów. Zimą niebo jest czyste. Chmur jest bardzo mało, nie ma silnych wiatrów ani burz. Ale potem, gdy zaczyna się lato, temperatura zaczyna rosnąć i powoli zbierają się chmury. Potem przychodzą burze z silnym wiatrem, błyskawicami i grzmotami.
Gdzie były chmury i błyskawice zimą? Były tam, ale ich nie było widać. Widzimy je tylko wtedy, gdy są odpowiednie warunki; w przeciwnym razie mają formę utajoną, są jednym z niebem. Pojawiają się z nieba, a następnie łączą się ze słońcem.
Wers 8.12.3
एवमेवैष सम्प्रसादोऽस्माच्छरीरात्समुत्थाय परं ज्योतिरुपसम्पद्य स्वेन रूपेणाभिनिष्पद्यते स उत्तमपुरुषः स तत्र पर्येति जक्षत्क्रीडन्रममाणः स्त्रीभिर्वा यानैर्वा ज्ञातिभिर्वा नोपजनं स्मरन्निदं शरीरं स यथा प्रयोग्य आचरणे युक्त एवमेवायमस्मिञ्छरीरे प्राणो युक्तः ॥ ८.१२.३ ॥
evamevaiṣa samprasādo’smāccharīrātsamutthāya paraṃ jyotirupasampadya svena rūpeṇābhiniṣpadyate sa uttamapuruṣaḥ sa tatra paryeti jakṣatkrīḍanramamāṇaḥ strībhirvā yānairvā jñātibhirvā nopajanaṃ smarannidaṃ śarīraṃ sa yathā prayogya ācaraṇe yukta evamevāyamasmiñcharīre prāṇo yuktaḥ || 8.12.3 ||
3. „W ten sam sposób radosna jaźń powstaje z ciała i osiągając światło Kosmicznej Jaźni pojawia się w swojej własnej formie. To jest Paramātman, Kosmiczna Jaźń. Następnie swobodnie porusza się, jedząc, bawiąc się lub ciesząc się z kobietami, powozami lub krewnymi, zupełnie nie pamiętając, w jakim ciele się urodził. Tak jak konie i woły są zaprzężone do powozów, podobnie prāṇa [życie] pozostaje zaprzężone do ciała [z powodu karmy].”
Komentarz:
Pytanie brzmi: kto jest odbiorcą przyjemności? To jest jaźń. Jest to coś podstawowego w filozofii Wedānty. Jaźń jest panem. Ciało jest jak dom, a jaźń jest jak właściciel domu. Tak jak właściciel domu może w każdej chwili zmienić swój dom, tak samo jaźń może w każdej chwili zmienić swoje ciało.
Tutaj wyraźnie ukazany jest związek jaźni z ciałem. Jaźń jest nieśmiertelna i aśarīra, bez ciała. Ale podobnie jak błyskawica lub chmury, jaźń czasami manifestuje się w formie. U zwykłych ludzi różnica między jaźnią a ciałem nie jest zauważalna, ale u osoby oświeconej różnica ta jest dość wyraźna. We wszystkich swoich manierach i sposobie mówienia widać, że oświecona osoba używa swojego ciała jako instrumentu. Zawsze ma świadomość, że jest sobą. Może jeść, pić, mówić lub poruszać się jak wszyscy inni, ale mimo to widzisz różnicę.
Zwykły człowiek nie jest swoim panem. Jest niewolnikiem swojego ciała i umysłu. Ale znawca Jaźni podbił ciało i umysł i może sprawić, że zachowują się tak, jak chce. Jest jedynie draszṭā, widzem. Widzi świat, który się toczy, z całym jego szaleństwem i jest to dla niego świetną zabawą, ponieważ jest on całkowicie niewzruszony i nietknięty.
Wedānta nieustannie próbuje nas przekonać, że szczęścia nie ma na zewnątrz. Nie jest ono uzależnione od żadnych obiektywnych okoliczności. To wszystko jest w środku. Jeśli szczęście zależałoby od warunków zewnętrznych, to dlaczego to samo nie daje szczęścia każdemu? Niektórzy ludzie są bardzo szczęśliwi, jeśli dostają do jedzenia słodycze. Są jednak ludzie, którzy w ogóle nie przepadają za słodyczami. Gdyby słodycze były źródłem szczęścia, powinny uszczęśliwiać wszystkich, ale tak nie jest. Są ludzie, którzy pomimo pozornie niesprzyjających okoliczności są bardzo szczęśliwi. Wiedzą, że szczęścia nie muszą szukać na zewnątrz. Znajdują je w sobie.
Nie oznacza to jednak, że znawca Jaźni jest zimny i obojętny. Śaṅkara mówi, że kiedy znasz swoją Jaźń, kiedy wiesz, że jesteś Brahmanem i że wszystko co widzisz jest niczym innym jak Brahmanem, wtedy czujesz, że jesteś jednym ze wszystkimi. Jeśli inni są szczęśliwi, ty jesteś szczęśliwy. Jeśli inni cierpią, Ty także cierpisz. Teraz jesteśmy oddzieleni od innych, ponieważ myślimy, że jesteśmy ciałem i utożsamiamy się z naszym ciałem. Jednak wciąż mówimy o miłości, współczuciu, dzieleniu się smutkami i cierpieniami innych. Jak możemy je dzielić? Nie możemy. Możemy litować się nad kimś, ale często litości tej towarzyszy poczucie wyższości. Okazując litość, często okazujemy jedynie naszą arogancję.
Dlatego właśnie Taittirīja Upaniszad mówi, że kiedy coś komuś dajesz, dawaj to z szacunkiem. Możesz dać coś żebrakowi. Może być w łachmanach. Nieważne, on jest Bogiem. Powinieneś być mu wdzięczny, że przyjmuje twoją ofiarę. Upaniszad mówi również, że jeśli nie możesz dawać z szacunkiem, lepiej nie dawaj wcale. Zranisz szacunek drugiej osoby do samej siebie. Zatem cokolwiek dajesz, dawaj z miłością i pokorą. Kiedy coś dajesz, dajesz to swojej własnej Jaźni, ponieważ jesteś wszędzie – w małym, dużym, w człowieku i w owadzie.
Wers 8.12.4
अथ यत्रैतदाकाशमनुविषण्णं चक्षुः स चाक्षुषः पुरुषो दर्शनाय चक्षुरथ यो वेदेदं जिघ्राणीति स आत्मा गन्धाय घ्राणमथ यो वेदेदमभिव्याहराणीति स आत्माभिव्याहाराय वागथ यो वेदेदं शृणवानीति स आत्मा श्रवणाय श्रोत्रम् ॥ ८.१२.४ ॥
atha yatraitadākāśamanuviṣaṇṇaṃ cakṣuḥ sa cākṣuṣaḥ puruṣo darśanāya cakṣuratha yo vededaṃ jighrāṇīti sa ātmā gandhāya ghrāṇamatha yo vededamabhivyāharāṇīti sa ātmābhivyāhārāya vāgatha yo vededaṃ śṛṇavānīti sa ātmā śravaṇāya śrotram || 8.12.4 ||
4. Następnie ten narząd wzroku znajduje się w przestrzeni w oczach. Tam właśnie znajduje się bóstwo rządzące oczami [tj. Jaźń]. Oko jest narzędziem, przez które widzi Jaźń. Następnie tym, który wie, że „wącham to”, jest Jaźń. Narząd węchu jest narzędziem, za pomocą którego Jaźń wącha. Następnie tym, który wie: „mówię to”, jest Jaźń. Narząd mowy jest narzędziem, poprzez które przemawia Jaźń. Następnie tym, który wie: „słyszę to”, jest Jaźń. Narząd słuchu jest narzędziem, poprzez które Jaźń słyszy.
Komentarz:
Upaniszad mówi, że Jaźń jest w nas i że Jaźń posługuje się narządami w celu zdobywania doświadczenia w tym empirycznym świecie. „Widzę, słyszę, mówię” – kim jest to „ja”? Czy mówiąc: „Widzę”, mam na myśli, że oczy widzą coś o własnych siłach? Nie. Jaźń jest za oczami i Jaźń używa ich do własnych celów. Oczy nie są niezależne. Kiedy umrzemy, wszystkie nasze narządy mogą pozostać nienaruszone, ale nie będziemy w stanie niczego zobaczyć ani usłyszeć.
Możesz zapytać: „Skąd mam wiedzieć, że Jaźń działa poprzez narządy?” Wedānta mówi, że przypuśćmy, że jesteś nieobecny umysłem i zaabsorbowany myśleniem o czymś. Ktoś może przyjść, stanąć przed tobą i coś powiedzieć, ale w ogóle go nie widzisz. Kto zatem jest zaabsorbowany? To jest Jaźń. Jaźń wycofała się z narządów zmysłów i z tego powodu nie są one w stanie działać w zwykły sposób.
Wcześniej Pradźāpati powiedział Indrze i Wiroćanie że osoba w oczach jest Jaźnią. Indra uznał to za oznaczające, że jego własne odbicie jest Jaźnią. Ale nie to miał na myśli Pradźāpati. Miał na myśli to, że jest w nas istota, która widzi oczami i słyszy uszami. Mówi on, że w oku jest przestrzeń i tam jest Jaźń. W pewnym sensie Jaźń się tam ukrywa. Pradźāpati używa słowa purusza w odniesieniu do Jaźni. Tutaj purusza nie oznacza „mężczyzny”, jak ma to miejsce w języku bengalskim. Słowo purusza dosłownie oznacza czysty śajate – to znaczy „ten, który znajduje się” lub „ukryty” (śajate) „w pewnym miejscu” (czysty).
Dla kogo działa narząd węchu? Dla Jaźni. Wszystkie nasze organy służą Jaźni. Osoba znajdująca się w oku używa oka do widzenia i narządu węchu do wąchania. Kiedy Jaźń, purusza, chce mówić, używa narządu mówienia. A kiedy chce słyszeć, posługuje się narządem słuchu.
Wers 8.12.5
अथ यो वेदेदं मन्वानीति सात्मा मनोऽस्य दैवं चक्षुः स वा एष एतेन दैवेन चक्षुषा मनसैतान्कामान्पश्यन्रमते य एते ब्रह्मलोके ॥ ८.१२.५ ॥
atha yo vededaṃ manvānīti sātmā mano’sya daivaṃ cakṣuḥ sa vā eṣa etena daivena cakṣuṣā manasaitānkāmānpaśyanramate ya ete brahmaloke || 8.12.5 ||
5. „Zatem to Jaźń wie: „Ja o tym myślę”. Umysł jest jej boskim okiem. Jaźń, teraz wolna, czerpie przyjemność z oglądania wszystkiego, co chce widzieć w Brahmaloka swoim boskim mentalnym okiem.”
Komentarz:
Następny jest umysł. Umysł jest głównym organem. Jaźń działa poprzez umysł i za pomocą umysłu działa poprzez oczy, uszy i inne narządy.
Być może pamiętacie przykład podany w Kaṭha Upaniszad: Jaźń jest panem rydwanu, umysł jest woźnicą, a narządy są końmi. Umysł jest bezpośrednio odpowiedzialny za kontrolowanie narządów.
Umysł nazywany jest tutaj daiwam ćakszuḥ, boskim okiem, ponieważ Jaźń widzi poprzez umysł. Umysł jest niezwykły. Osoba mocno ugruntowana w poznaniu Jaźni może mentalnie cieszyć się czymkolwiek zapragnie. I dla takiej osoby wszystko jest Brahmanem i każde miejsce jest Brahmaloką.
Wers 8.12.6
तं वा एतं देवा आत्मानमुपासते तस्मात्तेषां सर्वे च लोका आत्ताः सर्वे च कामाः स सर्वांश्च लोकानाप्नोति सर्वांश्च कामान्यस्तमात्मानमनुविद्य विजानातीति ह प्र्जापतिरुवाच प्रजापतिरुवाच ॥ ८.१२.६ ॥
॥ इति द्वादशः खण्डः ॥
taṃ vā etaṃ devā ātmānamupāsate tasmātteṣāṃ sarve ca lokā āttāḥ sarve ca kāmāḥ sa sarvāṃśca lokānāpnoti sarvāṃśca kāmānyastamātmānamanuvidya vijānātīti ha prjāpatiruvāca prajāpatiruvāca || 8.12.6 ||
|| iti dvādaśaḥ khaṇḍaḥ ||
6. „Ta Jaźń jest czczona przez bogów. Dlatego wszystkie światy i wszystkie pożądane rzeczy są w ich zasięgu. Ten, kto w pełni rozumie i urzeczywistnia tę Jaźń [z pomocą nauczycieli i pism świętych] jest w stanie osiągnąć dowolne światy i dowolne pożądane rzeczy.” Tego właśnie Pradźāpati nauczał Indrę.
Komentarz:
Tutaj Upaniszad wychwala wiedzę Jaźni aby skusić nas do jej osiągnięcia. Wcześniej Upaniszad mówił: „Na alpe sukḥam asti” – nie ma szczęścia w tym, co skończone, w tym, co małe i ograniczone. Tylko w bhūmā, nieskończoności, istnieje szczęście. Bhūmā jest nieskończony zarówno pod względem czasu, jak i przestrzeni. To, co jest ograniczone czasem i przestrzenią, nie może dać nam spokoju i szczęścia.
Według Hinduizmu nawet stan boga lub bogini jest ograniczeniem. Dzięki rodzajowi życia jakie prowadziłeś i dobrym rzeczom, które zrobiłeś, możesz zostać wyniesiony do pozycji boga lub bogini. Ale to stanowisko jest tylko tymczasowe. Kiedy twoja kadencja wygaśnie, wrócisz do miejsca, od którego zacząłeś. Jednakże osiągnięcie poznania Jaźni jest czymś innym. Kiedy uświadomisz sobie swoją prawdziwą Jaźń, uświadomisz sobie stan, który zawsze był twój.
Śaṅkara mówi, że Upaniszad nie oznacza, że ten stan mogą osiągnąć jedynie bogowie i boginie. Jest on także dla ludzi. W istocie jest to nasze prawo z urodzenia.
Historia Indry i Wiroćany udających się do Pradźāpati po poznanie Jaźni pokazuje, że wszyscy cierpimy z powodu niezadowolenia. Zawsze czegoś szukamy, chociaż możemy nie wiedzieć dokładnie co to jest. Nawet bogowie i boginie w niebie nie są zadowoleni. Po wielu narodzinach osiągnęli status boga lub bogini i wydaje się, że mają wszystko, czego pragną, a mimo to nie są usatysfakcjonowani.
Z tego powodu Indra udał się do Pradźāpati i spędził sto jeden lat praktykując wyrzeczenia, aby zdobyć wiedzę o Jaźni. Upaniszad ciągle powtarza, że poznanie Jaźni jest najwyższą wartością. Jeśli je osiągniesz, osiągniesz wszystko.