Rozdział Pierwszy
Historia z życia Thakura – Śri Ramakryszna w ekstazie miłości w 1858 roku. Wielbiciel Krisznakiśore, sadhu z Ariadha, Dźatindra, Dźaja Mukherdźi i Rani Rasmani
Śri Ramakryszna jest dzisiaj w wesołym nastroju. Narendra przyjechał do Świątyni Kali w Dakszineśwarze. Są tam również inni bliscy uczniowie. Narendra bierze kąpiel i otrzymuje prasad.1
Jest poniedziałek, 16 października 1882 roku, czwarty dzień jasnych dwóch tygodni miesiąca Aświn, następna Durga Pudźa przypada na czwartek, siódmego dnia miesiąca księżycowego.
Rakhal, Ramlal i Hazra są ze Śri Ramakryszną. Narendrze towarzyszy jeden lub z dwóch młodych Brahmaistów. Obecny jest również M.
Narendra zjadł posiłek ze Śri Ramakryszną. Po jedzeniu Śri Ramakryszna prosi aby rozłożono posłanie na podłodze jego pokoju. Wielbiciele, szczególnie Narendra, będą tam odpoczywać. Zostaje rozłożona najwyższej jakości mata z kołdrą i poduszką na niej. Śri Ramakryszna siada koło Narendry na narzucie jak dziecko. Odwracając się radośnie do niego rozmawia z wielbicielami, szczególnie z Narendrą. Na jego twarzy igra promienisty uśmiech. W czasie opowieści mówi im o wydarzeniach ze swojego życia i o swym duchowym stanie.
Śri Ramakryszna (do Narendry i innych): „Po osiągnięciu tego duchowego stanu pragnąłem słyszeć tylko o Bogu. Włóczyłem się wszędzie starając się odkryć gdzie czytają Bhagawatę, Adhjatmę (Ramajana) lub Mahabharatę. Chodziłem do Krysznakiśore z Ariadha by słuchać recytacji Adhjatmy.”
„Jakąż wiarę miał Krysznakiśore! Kiedyś gdy był we Wryndawan, poczuł pragnienie i poszedł do studni. Zobaczył człowieka stojącego koło niej. Kiedy poprosił, by ten wyciągnął dla niego trochę wody, człowiek powiedział: «Należę do niskiej kasty, a ty jesteś brahminem. Jakże mogę wyciągnąć wodę dla ciebie?” Krysznakiśore powiedział do niego: «Po prostu powiedz dwukrotnie Śiwa. W chwili w której powiesz Śiwa zostaniesz oczyszczony.» Człowiek zawołał: «Śiwa, Śiwa» i wyciągnął wodę. Taki ortodoksyjny brahmin i przyjął tę wodę! Co za wiara!”
„Sadhu przyszedł do kąpielowego gath w Ariadaha. Pomyślałem pewnego dnia, że pójdę się z nim spotkać. Powiedziałem do Haladhari w Świątyni Kali, że wybieram się razem z Krysznakiśore by spotkać się z sadhu. Spytałem go, czy chciałby się z nim zobaczyć. Haladhari odpowiedział: «Jaki pożytek jest z oglądania klatki z gliny?» Widzicie, Haladhari czyta Gitę i zna filozofię Wedanty. To dlatego nazwał sadhu «klatką z gliny». Powiedziałem o tym Krysznakiśore. Rozgniewał się i powiedział: «Co! Czy Haladhari tak powiedział? Ten kto medytuje nad Panem, myśli o Ramie i wyrzekł się wszystkiego dla Niego, nazywać ciało takiego człowieka klatką gliny! On nie wie, że ciało takiego wielbiciela jest zrobione z Ducha.» Był tak rozgniewany, że gdy przyszedł do Świątyni Kali by zerwać kwiaty, odwrócił się gdy zobaczył Haladhari i nie rozmawiał z nim.”
„Powiedział do mnie: «Czemu zerwałeś swą świętą nić?» Gdy byłem w tym stanie, wszystko ze mnie zostało zdmuchnięte jak przez cyklon Aświnów. Żadna oznaka mego wcześniejszego życia nie pozostała! Straciłem zewnętrzną świadomość! Nawet moje dhoti2 opadło ze mnie więc jak mogłem się troszczyć o świętą nić? Powiedziałem do niego: «Jeśli raz doświadczysz tego szaleństwa za Panem, wtedy zrozumiesz.»”
„I tak się właśnie stało. On sam wszedł w stan upojenia Bogiem. Wołał tylko «Om, Om», zamykając się w pokoju bez innego słowa. Myśląc, że była to choroba mózgu, posłano po kawiradźa3 z Natagore. Krysznakiśore powiedział do niego: «Mój drogi bracie! Proszę uzdrów mnie z choroby, ale nie z mojego Om!»”4
„Pewnego dnia gdy poszedłem go zobaczyć, był w zamyślonym nastroju. «Co się stało?» – zapytałem go. Odpowiedział: «Przyszedł poborca podatkowy i rozmyślam nad tym co powiedział – że jeśli natychmiast nie zapłacę, to sprzeda moje naczynia.» Powiedziałem: «Na cóż o tym myśleć? Wszystko co może zabrać to twoje naczynia. Nawet jeśli zabierze je związane razem, nie zabierze ciebie razem z nimi. Ty jesteś kha (eterem)!» (Narendra i inni się śmieją.) Krysznakiśore mówi, że jest jak eter. Widzicie, on studiuje Adhjatmę (Ramajana). Żartowałem sobie z niego czasami nazywając go kha. Śmiałem się i mówiłem: «Jesteś kha. Poborca podatkowy nie może cię zabrać.»”
„W czasie ekstazy mówiłem każdemu prawdę. Nie przejmowałem się pozycją osoby ani nie bałem się wpływowych osób.”
„Pewnego dnia Dźatindra przyszedł do ogrodu Dźadu Mallicka. Byłem tam. Zapytałem się: «Jaki jest obowiązek człowieka? Czyż nie jest nim medytowanie nad Bogiem?» Dźatindra odpowiedział: «Jesteśmy światowymi ludźmi. Czy dla nas także jest zbawienie? Nawet Król Judhiszthira musiał odwiedzić piekło.» Poczułem wielki gniew. Powiedziałem: «Cóż z ciebie za człowiek! Pamiętasz tylko odwiedziny Judhiszthira w piekle, a zapominasz o jego prawdomówności, jego gotowości do wybaczenia, jego wytrzymałości, rozróżnianiu, nieprzywiązaniu i miłości dla Boga.» Zamierzałem powiedzieć znacznie więcej gdy powstrzymał mnie Hridaj. Zatkał mi usta dłonią. Krótki czas później Dźatindra odszedł mówiąc, że ma do załatwienia jakąś sprawę.”
„Wiele dni później poszedłem z Kapitanem5 do domu Sourindra Tagore. Widząc go powiedziałem: «Nie mogę nazwać cię radźą ani niczym podobnym ponieważ byłoby to kłamstwo.» Rozmawiał ze mną przez chwilę, a potem zaczęli przyjeżdżać goście z Zachodu. Jest on człowiekiem o radźasowej naturze. Zajmuje się wieloma rzeczami. Wieść o mojej wizycie została wysłana do Dźitendry, ale odesłał wiadomość, że ma ból gardła.”
„W tym samym stanie upojenia Bogiem pewnego dnia zobaczyłem Dźaja Mukherdźi przy Baranagore ghat.6 Wykonywał dźapę,7 ale jego umysł był gdzieś indziej. Podszedłem do niego i dwukrotnie go spoliczkowałem.”
„Pewnego dnia Rasmani przyjechała do Świątyni Kali. Przyjeżdżała aby się modlić i zwykle prosiła mnie, bym zaśpiewał pieśń lub dwie. Tamtego konkretnego dnia śpiewałem, gdy zauważyłem, że przebierała kwiaty, ale jej umysł był gdzieś indziej. Natychmiast wymierzyłem jej dwa policzki. Siedziała potem zaniepokojona i zmieszana, ze złożonymi rękami.”
„«Bracie, co za temperament w sobie rozwinąłeś?» spytał Haladhari. Co miałem zrobić? Modliłem się i modliłem do Matki i uwolniłem się od tendencji do poprawiania ludzi.”
Z Mathurem na pielgrzymce w 1868 roku – Śri Ramakryszna płacze słysząc światową rozmowę w Kaśi
„Gdy byłem w tym stanie, nie lubiłem niczego poza rozmową o Panu. Jeśli słyszałem światową rozmowę, siadałem cicho i płakałem. Mathur Babu wziął mnie ze sobą na pielgrzymkę. Przebywaliśmy przez wiele dni w domu Radźa Babu w Kaśi. Pewnego dnia siedziałem z Mathur Babu w salonie. Radźa Babu był tam także ze swoimi ludźmi. Zauważyłem, że rozmawiali o światowych sprawach: o tym ile pieniędzy zostało wydanych i tak dalej. Zacząłem płakać: «Matko, gdzie mnie przywiodłaś? Było mi tak dobrze w świątyni Rani Rasmani. Ażebym musiał słyszeć o «kobietach i złocie» nawet w świętych miejscach!» Tam [w Dakszineśwar] nie musiałem słuchać takich światowych rozmów.”
Śri Ramakryszna prosi wielbicieli, a szczególnie Narendrę by trochę odpoczęli. Sam leży na mniejszym łóżku.
Rozdział Drugi
Śri Ramakryszna raduje się kirtanem z Narendrą i innymi – pełen miłości obejmuje Narendrę
Jest popołudnie. Narendra śpiewa. Są tam Rakhal, M., przyjaciel Narendry z Brahmo Samadź – Prija oraz Hazra.
Narendra śpiewa pieśń religijną przy akompaniamencie mrydangi (bęben).
Medytuj nad Hari, o mój umyśle! On jest esencją świadomości. On jest wolny od wszelkich nieczystości!
Niezrównana jest Jego chwała, piękny jest Jego kształt, jakże ukochany On jest w sercach Swych wielbicieli!
Zobacz, jego piękno jest wzmocnione przez świeże przejawienia miłości! Odsuwa ona w cień blask miliona księżyców!
Zaprawdę, piorun błyska z Jego chwalebnego piękna! Jego błogosławiona wizja sprawia, że włosy stoją na końcówkach.
Wielb jego święte stopy w lotosie twego serca. Wpatruj się w niezrównane piękno tej ukochanej formy.
Teraz gdy umysł raduje się pokojem i oczy wypełnione są miłością, zanurz się w boskiej miłości. Natchniony twym oddaniem, pozostań pochłonięty w radości miłości.
Narendra śpiewa znowu:
Satjam Śiwam Sundaram8 objaw Się w świątyni serca.
Kiedyż mój umysł będzie pozostawał zanurzony dzień i noc w morzu tego Piękna? (Kiedy ten dzień nadejdzie, o Panie, szafarzu przeznaczenia skromnych?)
Tak jak ćakora9 widząc księżyc zaczyna figlować z radości,
Tak samo ucieleśniony błogością nektar powstanie na firmamencie mego serca i ja też, o Panie, stanę się pijany w Twym świetle.
Kiedy, o przyjacielu mej duszy, ten umysł odpocznie u świętych stóp Króla królów?
U Twych niezrównanych stóp pokoju i Absolutnego dobra zostanie urzeczywistniony koniec mego życia!
I kiedyż będę wart rozkoszy raju w tym ciele i w tym jeszcze życiu?
O Panie, widząc Twą czystą i bezgrzeszną formę, widząc Twą promienistość, ciemność grzechu zostaje rozproszona jak ciemność rozproszona jest przez światło.
O przyjacielu skromnych, wznieć światło w mym sercu, płonącą wiarę jak Gwiazda Polarna i spełnij me pragnienie.
Kiedy nadejdzie ten dzień gdy nieustannie patrząc na Niego mój umysł zanurkuje głęboko w morzu tego Boskiego Piękna?
Osiągnąwszy Cię, pozostanę zatopiony noc i dzień w radości miłości i zapomnę o sobie.
Ale kiedy zaświta taki dzień?
Następna pieśń:
Powtarzaj słodkie imię Pana z zachwytem i radością!
Fale powstaną na morzu nektaru Jego imienia. Pij z niego nieustannie i dawaj go innym.
Gdy twój umysł staje się suchy wpadając w iluzoryczne rzeczy świata, śpiewaj Jego imię i chwałę i wypełnij go nektarem miłości.
Dbaj by nie zapomnieć tej wielkiej mantry. Wzywaj wszechmiłosiernego Ojca w nieszczęściu.
Przyjdź, krzycząc: „Zwycięstwo Brahmanowi, zwycięstwo Brahmanowi” i zerwij więzy grzechu.
Zostań adeptem jogi miłości, stań się pijany radością Brahmana i osiągnij swój cel.
Kirtan trwa dalej przy akompaniamencie mrydangi [bęben] i talerzy. Narendra i inni wielbiciele śpiewają kirtan, tworząc okrąg wokół Śri Ramakryszny. Teraz śpiewają – „Wchłoń się w nektar boskiej miłości.” Od czasu do czasu śpiewają – „Satjam Śiwam Sundaram objaw się w świątyni serca”.
Na końcu Narendra sam bierze khol10 i pełen emocji śpiewa razem z Thakurem: „Powtarzaj słodkie imię Pana z zachwytem i radością.”
Gdy pieśń się kończy, Śri Ramakryszna obejmuje Narendrę przez długą chwilę mówiąc: „Och jaką radość mi dzisiaj sprawiłeś!”
Dzisiaj fontanna miłości przelewa się w sercu Thakura. Jest około ósmej wieczorem. Spaceruje on samotnie po werandzie pijany od boskiej miłości. Idąc do długiej północnej werandy przemierza ją od jednego do drugiego końca. Czasami rozmawia z Boską Matką. Wtedy wypowiada jak szalony: „Cóż [za szkodę] możesz mi uczynić?”
Maja nie może przynieść krzywdy temu, kogo ochrania Boska Matka. Czy to właśnie mówi?
Narendra, M. i Prija zamierzają spędzić noc. Śri Ramakryszna jest obok z radością, że Narendra z nim zostanie. Kolacja jest gotowa. Święta Matka jest w Nahabat.11 Przygotowawszy kolację z ćapatti (indyjski chleb), grochu, itd., posłała po uczniów by przyszli jeść kolację. Uczniowie przebywają tu co jakiś czas. Surendra ponosi wydatki każdego miesiąca. Południowo-wschodnia weranda pokoju Śri Ramakryszny jest przygotowywana do posiłku.
Narendra i inni mają zakaz rozmowy o szkole lub podobnych sprawach
Narendra i inni rozmawiają stojąc we wschodnich drzwiach do pokoju.
Narendra: „Nie widzisz czym stali się chłopcy w dzisiejszych czasach?”
M.: „Nie są źli, ale nie otrzymują nauk religijnych.”
Narendra: „Z moich obserwacji wynika, że ich zachowanie się pogarsza. Są nonszalanccy i wulgarni, popisują się i wagarują. Widziałem ich nawet jak chodzą do miejsc o złej reputacji.”
M.: „Gdy byłem uczniem nigdy nie słyszałem ani nie widziałem takich rzeczy.”
Narendra: „Najwidoczniej nie przebywałeś w towarzystwie takich chłopców. Widziałem jak wyzywają innych ludzi wulgaryzmami. Kto wie jakich ludzi mogą spotykać!”
M.: „To dziwne!”
Narendra: „Znam wielu, którzy utracili charakter. Chciałbym, żeby władze szkolne i ich opiekunowie na nich uważali.”
Rozmowa o Bogu jest prawdziwą rozmową – ātmānamanjā wāćo wimuñćatha12
Gdy rozmawiają, z pokoju przychodzi Śri Ramakryszna i mówi ze śmiechem: „Pytam o czym wy ludzie rozmawiacie?” Narendra odpowiada: „Rozmawiamy o szkole. Chłopcy dzisiaj tracą charakter.” Śri Ramakryszna słucha przez chwilę i następnie mówi poważnie do M.: „Nie jest dobrze rozmawiać na takie tematy. Żadne rozmowy nie są odpowiednie poza rozmową o Bogu. Jesteś starszy od niego i jesteś inteligentny. Nie powinieneś pozwalać mu podnosić takie tematy.” (Narendra ma około 19 lub 20 lat, M. ma około 27 lub 28.)
M. jest zawstydzony, Narendra i inni wielbiciele są cicho.
Śri Ramakryszna uśmiecha się gdy stoi i karmi Narendrę i innych. Jest dzisiaj bardzo szczęśliwy.
Przyjąwszy posiłek, Narendra i inni wielbiciele idą do pokoju Thakura. Siadając na podłodze odpoczywają i rozmawiają z nim. To jarmark radości. W czasie rozmowy Thakur mówi do Narendry: „Proszę zaśpiewaj tą pieśń: «Pełnia księżyca miłości wschodzi na firmamencie boskiej mądrości.»”
Narendra zaczyna śpiewać. Wkrótce inni wielbiciele zaczynają akompaniować na bębnie i talerzach.
Pieśń:
Pełnia księżyca miłości wschodzi na firmamencie boskiej mądrości.
Ocean miłości przelewa się: och jak pełen radości jest Pan!
(Zwycięstwo Tobie, miłosierny Panie! Zwycięstwo! Zwycięstwo!)
We wszystkich czterech kierunkach planety wielbicieli migoczą.
Pan, przyjaciel wielbicieli z radością odgrywa Swą lilę13 wraz z nimi.
(Zwycięstwo Tobie, miłosierny Panie! Zwycięstwo! Zwycięstwo!)
Spójrzcie, brama niebios jest szeroko otwarta i wiosenna, radosna bryza nowej dyspensy powstaje,
Roznosząc zapach boskiej miłości wokoło. Czyni joginów pijanymi radością połączenia.
(Zwycięstwo Tobie, miłosierny Panie! Zwycięstwo! Zwycięstwo!)
Na morzu wszechświata jest lotos nowej dyspensy, na którym siedzi Jej wysokość Boska Matka, ucieleśnienie wszelkiej radości!
Wielbiciele jak rój pszczół piją nektar z wielkim zapałem!
Oglądajcie łaskawe oblicze Matki! Spójrzcie, zachwyca ono serce, fascynuje wszechświat!
Do jej stóp padają bandy świętych, śpiewając i tańcząc, pijani radością.
Cóż za niezrównane piękno! Błogosławiona wizja zwraca życie umierającej duszy.
Premdas, trzymając stopy wszystkich wielbicieli, mówi: „Śpiewajcie, o bracia. Śpiewajcie „Zwycięstwo Matce”.”
W czasie gdy on śpiewa, Thakur tańczy otoczony przez wielbicieli, którzy także zaczynają tańczyć.
Po kirtanie Śri Ramakryszna zaczyna spacerować w górę i dół po północno-wschodniej werandzie. Hazra Mahaśaj siedzi na północnej werandzie rozmawiając z M. Thakur idzie tam i siada. Pyta pewnego wielbiciela: „Czy śnisz czasami?”
Wielbiciel: „Miałem bardzo dziwny sen: o wodzie, wodzie wszędzie we wszechświecie. Cóż za ogromna, nieograniczona tafla wody to była! Żeglowało po niej wiele łodzi. Niespodziewanie zatonęły w podnoszących się falach. Ja i kilka innych osób weszliśmy na statek. I oto zobaczyłem brahmina idącego po bezbrzeżnym morzu. Zapytałem go: «Jak możesz chodzić po głębokiej wodzie?» Brahmin uśmiechnął się i powiedział: «To nie jest trudne. Pode mną znajduje się nieprzenikalny most.» «Dokąd idziesz?» – zapytałem. «Do Bhawanipur» – odpowiedział. Odowiedziałem: «Zatrzymaj się na chwilę. Pozwól, że ci potowarzyszę.»”
Śri Ramakryszna: „Moje włosy stoją na końcówkach słuchając tego.”
Wielbiciel: „Brahmin odpowiedział: «Nie pora jeszcze na ciebie abyś wysiadał! Pozwól mi iść. Zaznacz tą ścieżkę. Możesz kroczyć nią później i iść za mną.»”
Śri Ramakryszna: „Moje włosy stoją na końcówkach słuchając tego. Powinieneś zostać wkrótce inicjowany.”
Jest godzina 23. Narendra i inni wielbiciele będą spać na posłaniu rozłożonym na podłodze.
Budząc się rano wielbiciele widzą Śri Ramakrysznę nagiego jak dziecko, spacerującego tu i tam, śpiewającego imiona rozmaitych bogów. Czasami wpatruje się w Ganges, czasami podchodzi do obrazu bogów wiszących na ścianie, składa pokłon, a czasami śpiewa hymny bardzo słodkim głosem. Czasami mówi: „Tyś jest Wedą, Puraną, Tantrą i Gitą, Gajatri, Bhagawatą, bhaktą i Bhagawanem”. Nawiązując do Gity powtarza na okrągło: „Tagi, tagi, tagi, tagi”14. A czasami mówi: „Tyś jest Brahmanem, Tyś jest Śakti (Boską Mocą); Tyś jest Puruszą15; Tyś jest Prakryti16; Tyś jest wirat17; Tyś jest swarata18; Tyś jest Nitja (Absolutem); Twoja jest cała lila; Ty jesteś dwudziestoma czterema kosmicznymi zasadami”.
W między czasie rozpoczęło się poranne arati19 w Świątyni Kali i Radhakanty. Grają konchy i dzwonią dzwonki. Wielbiciele budzą się i widzą, że w ogrodzie kwiatowym przy Świątyni Kali są zbierane kwiaty dla wielbienia bogów. Poranna święta muzyka z Nahabat rozchodzi się nad miejscem. Narendra i inni wielbiciele kończą swe poranne ablucje i spotykają się ze Śri Ramakryszną. Stoi on koło swego pokoju w zachodnim rogu północno-wschodniej werandy, jego twarz jaśnieje uśmiechem.
Narendra: „Zauważyłem wielu sadhu należących do odłamu Nanaka siedzących w Panćawati.”
Śri Ramakryszna: „Tak, przyjechali wczoraj. (Do Narendry) Chciałbym was zobaczyć wszystkich siedzących razem na macie.”
Wszyscy wielbiciele siadają na macie. Śri Ramakryszna patrzy na nich z zachwytem i rozmawia z nimi. Narendra podnosi temat sadhany (duchowych praktyk).
Wykonywanie duchowych praktyk w obecności kobiet zabronione dla Narendry i innych – sadhana wykonywana z podejściem syna jest niezmiernie czysta
Śri Ramakryszna (do Narendry i innych): „Bhakti lub miłość do Boga jest sednem. Gdy rozwiniecie miłość do Niego, rozróżnianie i beznamiętność pojawią się same.”
Narendra: „Tantra mówi o sadhanie w obecności kobiety.”
Śri Ramakryszna: „To nie jest dobra ścieżka. Jest bardzo trudna i często przynosi upadek aspirantowi. Duchowe praktyki powinny być wykonywane z podejściem bohatera, służącej, lub nawet z podejściem matki do dziecka. Ja mam podejście dziecka do swej matki. Podejście służącej jest też dobre. Ścieżka sadhany z podejściem bohatera jest bardzo trudna. Podejście dziecka jest bardzo czyste.”
Sadhu należący do odłamu Nanaka pozdrawiają Thakura mówiąc: „Namo Narajana!20” Thakur prosi ich, by zajęli miejsca.
Wszystko jest możliwe z Bogiem – cuda
Śri Ramakryszna mówi: „Nic nie jest niemożliwe dla Boga. Nikt nie może opisać Jego prawdziwej natury. Dla Boga wszystko jest możliwe. Było dwóch joginów praktykujących sadhanę. W pobliżu przechodził mędrzec Narada. Wiedząc, że jest on Naradą, jeden z joginów spytał: «Czy przychodzisz od Narajany? Co On robi?» Narada odpowiedział: «Widziałem, że przepuszczał On wielbłądy i słonie tam i z powrotem przez ucho igły.» Jeden z joginów powiedział: «Nad czym tu się zachwycać? Wszystko jest dla Niego możliwe.» Drugi jogin odpowiedział: «O nie. To niemożliwe. Nigdy tam nie byłeś.»”
Jest około dziewiątej rano. Thakur siedzi w swoim pokoju gdy przyjeżdża Manomohan z Konnagar wraz ze swą rodziną. Kłania się Śri Ramakrysznie. „Zabieram swą rodzinę do Kalkuty” – mówi. Thakur wypytuje go uprzejmie o różne sprawy i następnie mówi: „Dzisiaj jest pierwszy dzień Agastaja21 a ty jedziesz do Kalkuty. Cóż mogę powiedzieć, bracie?” Mówiąc to uśmiecha się lekko i podejmuje na nowo rozmowę.
Śri Ramakryszna poucza Narendrę by zatopił się w medytacji
Narendra i jego przyjaciele wracają po kąpieli w Gangesie. Śri Ramakryszna mówi do Narendry z wielką żarliwością: „Idź do drzewa banjan i medytuj nad Panem. Czy mam ci dać asanę (matę)?
Narendra i jego koledzy z Brahmo siadają u stóp drzewa banjan w Panćawati. Jest około dziesiątej trzydzieści rano. Wkrótce przybywają Śri Ramakryszna i M. Thakur zaczyna mówić do wielbicieli.
Śri Ramakryszna (do wielbicieli Brahmo): „W czasie medytacji musicie być zatopieni w Nim. Czy można dosięgnąć cenne kamienie z dna morza pływając po powierzchni?”
Mówiąc to Thakur zaczyna śpiewać słodkim głosem.
Pieśń:
O mój umyśle, zanurz się głęboko przyjmując imię Kali na swe usta – zanurz się w głębokie wody serca, gdzie leżą cenne kamienie.
Jeśli nie dosięgniesz skarbu nurkując trzy lub cztery razy, nie znaczy to, że w morze serca nie ma w sobie skarbów.
Nurkuj głęboko z całych sił choć raz, o umyśle. W morzu dźnany, Kulkundalini,22 leżą perły pokoju.
Poprzez twe bhakti i pragnienie Śiwajukti (zjednoczenia z Śiwą) dosięgniesz je.
W tym morzu żyje sześć aligatorów – pożądania i reszty – zawsze poruszających się w poszukiwaniu jedzenia.
Posmaruj swe ciało kurkumą rozróżniania. Zapach kurkumy będzie je trzymał z daleka od ciebie.
Liczne są drogocenne klejnoty porozrzucane po dnie morza.
Mówi Ramprasad: „Wskocz do morza a dostaniesz je”.
Brahmo Samadź – wykłady i reformy socjalne – najpierw osiągnij Boga, a potem praw kazania
Narendra i jego przyjaciele schodzą na dół z tarasu i stają blisko Thakura, który mówi do nich gdy idą na południe do jego pokoju.
„Aligatory mogą was złapać gdy nurkujecie.” – mówi Śri Ramakryszna. „Ale gdy wasze ciało jest posmarowane kurkumą, nie dotkną was. W morzu serca jest sześć aligatorów, aligator żądzy i innych namiętności. Ale gdy natrzecie ciało kurkumą rozróżniania i beznamiętności, nie mogą was dotknąć.”
„Cóż pomoże uczenie się i wykładanie jeśli człowiek nie ma rozróżniania (wiweka) i beznamiętności (wairagja)? Bóg jest jedyną Rzeczywistością a wszystko inne jest przejściowe; tylko On jest rzeczywisty, wszystko inne jest nierzeczywiste – to jest nazywane rozróżnianiem.”
„Po pierwsze umieśćcie go w świątyni swego serca. Przemowy i wykłady mogą być udzielane później, jeśli tego pragniecie. Jakiż pożytek z wołania: «Brahman, Brahman» zanim będziecie mieć rozróżnianie i beznamiętność? To jest tak jak dmuchanie w konchę.”
„Był kiedyś młody mężczyzna o imieniu Padmaloćan. Znajomi z wioski nazywali go zdrobniale Podo. W wiosce była zniszczona świątynia w której nie było obrazu bóstwa. Wszędzie wokół niej rozrosły się rośliny Aśwattha i inne krzewy. Wewnątrz nietoperze założyły swe gniazda. Podłoga była zanieczyszczona ich odchodami i pokryta kurzem. Nikt nie odwiedzał tej świątyni.”
„Pewnego dnia po zmierzchu wieśniacy usłyszeli dźwięk konchy. Dochodził od strony świątyni. Wieśniacy pomyśleli, że być może ktoś zainstalował obraz Boga wewnątrz niej i że tego wieczoru odbywa się wielbienie z lampami. Chłopcy, starcy, mężczyźni i kobiety pobiegli do świątyni by wielbić Boga i doświadczyć Jego arati. Ale zobaczyli, że to Padmaloćan stał tam dmuchając w konchę. Nie było obrazu Boga, brud ze świątyni nie został usunięty i odchody nietoperzy wciąż tam były. Wszyscy zawołali: «Madhawa (Bóg) nie został umieszczony w świątyni twego serca!»”
Pieśń:
O Podo, Pan Madhawa nie został umieszczony w świątyni twego serca.
Wprowadziłeś zamieszanie niepotrzebnie dmuchając w konchę.
Jedenaście nietoperzy obozuje tam noc i dzień.
„Cóż pomoże wam dmuchanie w konchę, jeśli chcecie umieścić Madhawę (Boga) w świątyni waszego serca i chcecie Go osiągnąć? Oczyśćcie najpierw swój umysł. Gdy wasz umysł jest oczyszczony, Bóg zajmie Swoje miejsce na tej czystej asanie. Gdy są tam odchody nietoperzy, Madhawa nie może tam przebywać. Jest jedenaście nietoperzy jak jedenaście organów: pięć organów percepcji, pięć organów karmy [organów pracy jak ręce, stopy, etc.] i umysł. Najpierw umieśćcie Madhawę; później jeśli chcecie wygłaszajcie kazania i wykłady. Najpierw zanurkujcie. Zanurkujcie i wyciągnijcie klejnoty. Potem zabierzcie się za jakąkolwiek inną pracę.”
„Ale nikt nie chce nurkować. Człowiek nie praktykuje ani sadhany23 ani bhadźan24; nie ma rozróżniania ani beznamiętności. Jednakże nauczy się taki człowiek parę rzeczy i zaczyna wykładać!”
„Uczenie ludzkości jest najtrudniejszym zadaniem. Tylko ten, kto otrzymuje nakaz Bhagawana po urzeczywistnieniu Jego może nauczać ludzkość.”
[Światowa] żona – wszystko przechodzi pod kontrolę kogoś, kto ma szczere bhakti
Thakur idzie do zachodniej części północnej werandy swego pokoju w czasie przemowy i stoi tam. Mani jest koło niego. Thakur powtarza wciąż na okrągło: „Nie możesz osiągnąć Bhagawana bez rozwinięcia rozróżnienia i beznamiętności.” Mani jest żonaty. Mówi do samego siebie szczerze: „Co się ze mną stanie!” Ma on dwadzieścia osiem lat i otrzymał wykształcenie w angielskim koledżu. Pyta samego siebie: „Czy rozróżnianie i beznamiętność oznaczają wyrzeczenie «kobiety i złota»?”
Mani (do Śri Ramakryszny): „Co powinno się zrobić, jeśli czyjaś żona mówi: «Zaniedbujesz mnie. Popełnię samobójstwo.»”
Śri Ramakryszna (poważnym tonem): „Takiej, co jest przeszkodą na drodze do Boga pozwól popełnić samobójstwo czy cokolwiek tam chce! Takiej żony powinno się unikać.”
„Ta, która jest przeszkodą na drodze do Boga jest awidja (światową) żoną.”
Pogrążony w głębokim rozmyślaniu Mani opiera się o ścianę, zmartwiony. Narendra i inni wielbiciele stoją tam bez słowa.
Thakur kontynuuje rozmowę przez pewien czas. Niespodziewanie podchodzi i staje koło Mani. Sam na sam z nim, łagodnie mówi do Mani: „Ale jeśli ktoś ma się szczerą miłość do Boga, wszystko przechodzi pod jego kontrolę – czy to jest król, czy źli ludzie, czy żona. Jeśli masz szczerą bhakti dla Pana, żona także stopniowo pójdzie tą ścieżką. Jeśli jesteś dobry, pragnący Boga, ona także stanie się dobra.”
Te słowa gaszą ogień w sercu Maniego. Rozmyślał, że gdyby jego żona popełniła samobójstwo to nie można by na to poradzić.
Mani (do Śri Ramakryszny): „Jak niebezpiecznie jest być w rodzinie!”
Śri Ramakryszna (do Mani i Narendry): „To dlatego Ćaitanja Dewa powiedział: «Słuchaj, bracie Nitjananda. Nie ma zbawienia dla człowieka ze świata.»”
(Sam do Mani): Nie ma zbawienia dla tego, kto nie ma czystej miłości dla Boga. Ten kto żyje w rodzinie po urzeczywistnieniu Boga nie musi się obawiać. Jeśli wykonuje duchowe praktyki co jakiś czas w odosobnionym miejscu i tak rozwija czystą miłość do Boga, nie ma dla niego niebezpieczeństwa w rodzinie. Ćaitanja Dewa także miał żyjących w rodzinie wśród swych wielbicieli. Ale żyli oni jako domownicy tylko z nazwy – gdyż żyli bez przywiązania.”
Wielbienie bogów z ofiarowaniem pokarmu i machanie światłami się skończyło. Teraz muzyka zaczyna się rozlegać w Nahabat. Czas dla bóstw na odpoczynek. Śri Ramakryszna siada do posiłku. Narendra i inni wielbiciele także z nim zjedzą.
Przypisy:
- Pokarm sakramentalny ofiarowany bóstwu. ↩︎
- Długi materiał do okrywania ciała. ↩︎
- Lekarz ajurwedyjski. ↩︎
- Omkar, wedyjski symbol Najwyższej Istoty. ↩︎
- Pułkownik Wiśwanath Upadhjaja, obywatel Nepalu. Doradca i emisariusz króla Nepalu i jego przedstawiciel w Kalkucie, bardzo ortodoksyjny brahmin i wielki wielbiciel. ↩︎
- Ceglane schody na brzegu rzeki, stawu lub zbiornika wodnego. ↩︎
- Powtarzanie Imienia. ↩︎
- Absolutna Prawda, Absolutne Dobro, Absolutne Piękno są jednym. ↩︎
- Kuropatwa o czerwonych nogach która lubi światło księżycowe. ↩︎
- Bęben. ↩︎
- Wieża muzyczna. ↩︎
- Poznaj Jaźń jedynie i odrzuć wszystkie inne rozmowy – Mundaka Upaniszad 2.2.5 ↩︎
- Boska gra. ↩︎
- Tagi oznacza tego kto się wyrzeka. Słowo powstało przez odwrócenie sylab słowa „Gita”. ↩︎
- Jaźń, Absolut, Duch, Czysta Świadomość, świadek zmian Prakryti. ↩︎
- Pierwotna Natura złożona z gun, materialny wszechświat umysłu i materii. ↩︎
- Uosobiony ogrom. ↩︎
- Ten, który jest oświecony i oświeca innych. ↩︎
- Śpiewanie pieśni religijnych i machanie światłami przed świętymi obrazami. ↩︎
- Pozdrowienia Panu. ↩︎
- Pierwszy dzień miesiąca Bhadra. Uważa się go za niepomyślny dzień do udawania się w podróż, ponieważ Agastja Muni udał się w podróż na południe z Windjaćal w ten dzień miesiąca Bhadra i nigdy nie powrócił. ↩︎
- Kundalini, wężowa moc. ↩︎
- Wykonywanie duchowych praktyk. ↩︎
- Śpiewanie hymnów religijnych. ↩︎