Rozdział Pierwszy
Bhakti Joga – zasada samadhi – duchowe stany Śri Ćaitanja (Mahaprabhu)
Niedziela, 9 grudnia 1883 roku. Jest dziesiąty dzień jasnych dwóch tygodni miesiąca Agrahajana (ósmy miesiąc w kalendarzu hinduskim). Jest pierwsza czy druga godzina po południu. Śri Ramakryszna siedzi w swym pokoju na mniejszym łóżku rozmawiając o Bogu. Są tam Adhar, Manomohan, Śiwaćandra z Thanthani, Rakhal, M., Hariś i inni wielbiciele. Obecnie mieszka tu Hazra. Thakur opisuje duchowe stany Śri Ćaitanja (Mahaprabhu).
Śri Ramakryszna (do wielbicieli): „Ćaitanja przebywał w tych trzech stanach:
- Stan świadomy – w tym stanie jego umysł wędrował pomiędzy tym co materialne i tym co subtelne.
- Stan półświadomy – w tym stanie jego umysł był w stanie przyczynowym (karana), w radości przyczynowego.
- Stan najgłębszy – jego umysł wtapiał się w Wielką Przyczynę (mahakarana).
„To pięknie odpowiada pięciu powłokom (kośa) z Wed. Grube ciało odnosi się do powłok annamaja1 i pranamaja2. Subtelne ciało oznacza powłoki manomaja3 i widźnanamaja4. Ciało przyczynowe koresponduje do powłoki anandamaja5. Wielka Przyczyna jest poza pięcioma powłokami. Gdy umysł wtapia się w Wielką Przyczynę, otrzymujemy to co nazywa się nirwikalpa albo dźada samadhi.”
„Gdy Ćaitanja Dewa był w stanie świadomym, śpiewał imię Boga. W półświadomym stanie tańczył z wielbicielami. A gdy doświadczał najgłębszego stanu, był pochłonięty w samadhi.”
M. (do samego siebie): Czy Thakur wspomina o swych własnych stanach? Ćaitanja Dewa także doświadczał tych stanów.
Śri Ramakryszna: „Ćaitanja był inkarnacją bhakti (miłości i oddania). Przyszedł nauczać ludzkość miłości do Boga. Miej miłość do Boga, a wszystko inne zostaje dla ciebie zrobione. Nie ma wcale potrzeby robić Hatha Jogi.”
Hatha Joga i Radźa Joga
Pewien Wielbiciel: „Panie, czym jest Hatha Joga?”
Śri Ramakryszna: „W Hatha Jodze zajmuje się bardziej ciałem. Hatha Jogin wkłada bambusową rurkę do swego odbytu żeby płukać wewnętrzne organy ciała. Wciąga ghi (klarowane masło) i mleko przez swój organ reprodukcyjny. Praktykuje ćwiczenia by wytrenować swój język. Siedzi w stałej pozycji i czasami lewituje. Wszystko to są działania prana (oddechu witalnego). Magik wykonując magiczne sztuczki obrócił swój język by dotknąć nim podniebienia i jego ciało natychmiast zesztywniało. Ludzie myśleli że umarł. Zakopali go i pozostał w grobie przez wiele lat. Po długim czasie grób został jakoś odkopany i człowiek odzyskał zewnętrzną świadomość. Gdy tylko wrócił do świadomości, wykrzyczał: «Patrzcie na moją magię! Zobaczcie moje sztuczki!» (Wszyscy się śmieją.) Wszystko to są działania prana.”
„Wedantyści nie akceptują Hatha Jogi. Hatha Jogi ani Radźa Jogi. W Radźa Jodze człowiek jednoczy się z Bogiem przez umysł. Jednoczy się z Bogiem przez miłość i rozumowanie. To dobra ścieżka jedności z Bogiem. Hatha Joga nie jest zbyt dobra na wiek Kali w którym życie zależy od jedzenia.”
Rozdział Drugi
Wyrzeczenia Śri Ramakryszny – jego bliscy i drodzy – wielkie centra pielgrzymek w przyszłości
Śri Ramakryszna stoi na ścieżce przy Nahabat. Widzi M. siedzącego na bocznej werandzie za płotem i pochłoniętego w gębokiej medytacji. Czy on medytuje nad Bogiem? Thakur wraca do Dźhautali (wierzbowego zagajnika) po kąpieli.
Śri Ramakryszna: „Dobrze! Medytujesz tu. Wkrótce osiągniesz cel. Tylko praktykuj trochę i ktoś się pojawi by powiedzieć ci właściwą drogę.”
M. jest zaskoczony widząc Thakura. Pozostaje w pozycji siedzącej na swej asanie (miejscu medytacyjnym).
Śri Ramakryszna: „Czas dojrzał dla ciebie. Ptak nie wysiaduje swego jaja przed właściwą godziną. Wskazałem twój duchowy ideał (siedzibę). To doprawdy twa «siedziba».” Mówiąc to, Thakur znów mówi Mani gdzie jest jego duchowy ideał (siedziba).
„Nie jest tak, że wszyscy muszą praktykować dużo wyrzeczeń – choć ja musiałem uczynić wielki wysiłek. Zwykłem leżeć z głową na ziemi i cały dzień mijał w chwilę gdy szeptałem i wołałem: «Mamo, Mamo!»”
Mani przychodził do Thakura przez ostatnie dwa lata. Był wykształcony w angielskim, więc Thakur czasem nazywa go „Anglikiem”. Mani jest wykształcony w koledżu i jest żonaty.
Słyszał on Keśaba i wykłady innych wykształconych. Lubi czytać angielską filozofię i naukę. Ale odkąd spotkał Thakura uczone książki europejskich uczonych i wykłady po angielsku i w innych językach stały się dla niego nieatrakcyjne. Teraz chce tylko oglądać Thakura dzień i noc i słuchać jego świętych rozmów.
W tych dniach M. rozważa szczególnie nad instrukcją od Thakura. Thakur powiedział: „Możesz ujrzeć Boga tylko jeśli będziesz robić sadhanę (duchowe praktyki)”. Powiedział on także: „Zaprawdę, celem ludzkiego życia jest urzeczywistnienie Boga.”
Śri Ramakryszna: „Praktykuj przez trochę i ktoś przyjdzie i poda ci prawdziwą drogę. Musisz przestrzegać postu w ekadaśi.”6
„Jesteś mym własnym, moim bliskim i drogim. W przeciwnym razie czemu miałbyś tu przychodzić tak często? Słuchając kirtanu (pieśni religijnych) zobaczyłem Rakhala wśród pasterzy z Bradźa. Narendra należy do bardzo wysokiego duchowego ideału (siedziby). A Hirananda! Jakiż on ma dziecinny temperament! Jest taki słodki! Tęsknię by jego także zobaczyć.”
Historia z jego przeszłości – bliscy towarzysze Gaurangi – gaj tulsi – służba udzielana przez Mathur Babu
„Zobaczyłem bliskich towarzyszy Gaurangi (Ćaitanja Dewy). Nie w bhawie (ekstazie) ale moimi fizycznymi oczami. Wcześniej byłem w takim stanie, że miałem wizje fizycznymi oczami. Teraz widzę rzeczy w ekstazie.”
„Mymi fizycznymi oczami zobaczyłem Gaurangę wraz z bliskimi towarzyszami. Zobaczyłem wśród nich także ciebie. I Balarama.”
„Czemu niespodziewanie wstaję gdy kogoś widzę? Wiesz, jest to tak, jakbym spotykał starego znajomego po długim czasie.”
„Zwykłem płakać i modlić się do Boskiej Matki: «Matko, umieram za tym, żeby zobaczyć wielbicieli! Proszę przyprowadź ich do mnie szybko.» W tym czasie cokolwiek przyszło do mego umysłu, zdarzało się.”
„Zasadziłem zagajnik tulsi w Panćawati do wykonywania dźapy i medytacji. Miałem pomysł, że powinien być on otoczony płotem z trzciny bambusowej. Później odkryłem, że wiązka trzciny i mały kawałek sznurka przypłynęły z przypływem przed Panćawati. Pracownik świątyni radośnie mnie o tym poinformował.”
„W tym stanie nie mogłem wykonywać wielbienia. Powiedziałem: «Matko, kto się mną zaopiekuje w tym stanie? Matko! Nie jestem wystarczająco silny by nieść me własne brzemię. I lubię o Tobie słuchać, lubię karmić Twych wielbicieli, chciałbym zaoferować coś tym, którzy mnie odwiedzają. Jak to możliwe, Matko? Matko, proszę, ześlij mi bogatą osobę, by mi pomogła!» To dlatego Mathur Babu wyświadczył mi tak wielką służbę.”
„I powiedziałem: «Matko, nie będę miał dzieci, ale chcę szczególnie czystego wielbiciela chłopca, który będzie ze mną zawsze mieszkał. Błagam, daj mi takiego chłopca.» Więc mam Rakhala. Ci, którzy są mi bliscy są albo częścią boskości lub jej jedną kala.”7
Thakur znów idzie w kierunku Panćawati. M. mu towarzyszy. Thakur śmieje się i mówi na różne tematy.
Historia z jego przeszłości – niezwykła wizja formy – gałąź bananowca
Śri Ramakryszna (do M.): „Widzisz, pewnego dnia zobaczyłem niezwykłą formę rozpościerającą się od Świątyni Kali do Panćawati. Wierzysz w to?”
M. jest osłupiały. Bierze liść lub dwa z gałęzi w Panćawati i chowa je do kieszeni.
Śri Ramakryszna: „Widzisz, gdzie opada gałąź? Zwykłem pod nią siadać.”
M.: „Zabrałem zieloną gałązkę z tego drzewa i mam ją w domu.”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Dlaczego?”
M.: „Jestem przepełniony radością kiedy ją widzę. Kiedyś to miejsce stanie się centrum pielgrzymek.”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Jakiego rodzaju centrum pielgrzymek? Jak Panihati?”
W Panihati odbywa się wielkie święto by uczcić Raghawa Pandita. Jest tam wielkie zgromaszenie. Śri Ramakryszna uczestniczy w święcie prawie co roku. Tańczy tam w ekstatycznej miłości w czasie kirtanu tak jak Śri Gauranga (Ćaitanja Dewa) to czynił. Niezdolny powstrzymać się przed wołaniem wielbicieli, wrócił ponownie by objawić swój obraz miłości w czasie kirtanu.
Rozdział Trzeci
Opowiadanie historii o Panu
Jest wieczór. Śri Ramakryszna siedzi na mniejszym łóżku w swym pokoju medytując nad Boską Matką. W świątyniach wykonywane są jedno po drugim arati bóstw. Słychać dźwięk konch i dzwonienie dzwonków. M. ma tu zostać na noc.
Po jakimś czasie Thakur prosi M. o przeczytanie mu Bhaktamali. M. czyta.
Historia króla Dźajamala
Był król o imieniu Dźajamal. Posiadając czystą naturę, miał niewypowiedzianą miłość dla Pana Kryszny. Ściśle przestrzegał zasad uwielbiania, zgodnie z Nawadha bhakti (uwielbienie dziewięciu rytuałów). Jego oddanie było tak silne jak linia wyrzeźbiona w skale.
Był szczęśliwy tylko wtedy gdy był zaangażowany w wielbienie Bóstwa Śjamalasundara (Pan Kryszna) i nie znał innych bogów ani bogiń. O świcie regularnie siadał na cztery godziny aby Go uwielbiać.
Nie myślał o niczym innym tylko o uwielbianiu Jego, nawet wtedy gdy istniało zagrożenie dla jego skarbca, lub gdy piorun uderzył z nieba.
Dowiedziawszy się o tym, jego rywal – inny król, najechał królestwo Dźajamala w czasie gdy ten był pogrążony w uwielbianiu.
Bez rozkazów króla dowódca armii i żołnierze nie mogli udać się na bitwę. Stali czekając na jego polecenia gdy wróg stopniowo otaczał fortecę. Nawet pomimo tego król był nieporuszony.
Jego matka przyszła do niego czołobitnie i płakała głośno w smutku: „Wszystko zostaje zabrane! To kompletne zniszczenie! A jednak ty się tak nie przejmujesz!”
Dźajamal odrzekł: „Matko, czemu mnie niepokoisz? Cóż można uczynić gdy Sam Dawca zabiera to, co On dał? To, czego On ochrania nikt nie może odebrać. Wszystkie nasze wysiłki bez wątpienia są daremne.”
W międzyczasie Bóg Śjamalasundara uzbroił się i pojechał na koniu króla na pole bitwy. Zniszczył wrogą armię i przywiązał konia, a następnie powrócił do wielbienia.
Gdy jego wielbienie się skończyło, Król Dźajamal zobaczył, że jego koń jest strasznie zdyszany i spocony od głowy aż do kopyt. Zapytał: „Kto dosiadał mojego konia? I kto przywiązał go do świątyni?” Nikt nie wiedział kto dosiadał konia i kto go przyprowadził z powrotem.
Podejrzewając coś niezwykłego, król ostrożnie udał się na pole bitwy wraz ze swymi żołnierzami. Tam zobaczył wrogich żołnierzy leżących martwych na polu. Jeden z nich został ocalony, wrogi król. Zaskoczony, zapytał króla co się stało.
Wrogi król zakładając kawałek materiału wokół swej szyi8 i ofiarowując cześć Królowi Dźajamalowi ze złożonymi dłońmi, uczynił się jego poddanym: „Jakąż walkę moglibyśmy podjąć przeciwko twojemu cudownemu żołnierzowi? On mógłby zwyciężyć trzy światy.”
„Nie proszę o bogactwo ani nie proszę o królestwo. Możesz zabrać moje królestwo jeśli powiesz mi kim był ten żołnierz o niebieskiej skórze, który zniszczył całą moją armię. Zwyciężył on me serce gdy go tylko zobaczyłem.”
Król Dźajamal zrozumiał, że wszystko to było dziełem Śjama (Niebieskiego, Śri Kryszny). Wrogi król także zrozumiał tajemnicę i zaczął śpiewać modlitwy trzymając stopy Dźajamala. Powiedział on: „Przyjmuję schronienie do stóp tego, przez którego błogosławieństwo Śri Kryszny spłynęło na mnie Jego łaską. Niech Twój Śjam mnie przyjmie.”
Koniec czytania z Pisma Świętego. Thakur rozmawia z M.
Dogmatyzm i Bhaktamala – kto jest bliski? Dźanaka i Śukadewa
Śri Ramakryszna: „Wierzysz w to? Wierzysz w to, że On Sam pokonał całą armię jeżdżąc na koniu?”
M.: „Wielbiciel wzywał Go z tęsknym sercem. Więc w to wierzę. Ale czy Pana rzeczywiście widziano jeżdżącego na koniu tego nie wiem. Mógł przyjechać na koniu, ale nie wiem czy w istocie Go widziano.”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Ta księga zawiera piękne opowieści o wielbicielach. Ale książka jest dogmatyczna. Walczy z innymi przekonaniami.”
Następnego dnia Thakur rozmawia z M. stojąc na ścieżce ogrodowej. Mani mówi do niego: „Muszę przyjść i tu zostać.”
Śri Ramakryszna: „Cóż, przychodzisz do mnie tak często. Co to oznacza? Ludzie chodzą do sadhu i widzą go tylko raz. Co to oznacza, że jesteś tu tak często?”
M. jest cichy. Thakur sam odpowiada na to pytanie.
Śri Ramakryszna (do M.): „Czy ktoś kogoś odwiedza o ile nie jest bardzo bliskim? Ten kto jest bliskim jest tym, kto jest bardzo podobnym i drogim, czyimś własnym, bardzo bliskim – jak ojciec, syn, brat i siostra.”
„Nie mówię ci wszystkiego od razu. Jeśli bym powiedział, czy przyszedłbyś znów mnie zobaczyć?”
„Śukadewa poszedł do Dźanaki szukając Brahmadźnany (wiedzy o Brahmanie). Dźanaka poprosił go najpierw o zapłacenie jego daksziny.9 Śukadewa zapytał: «Dlaczego zapłatę nauczycielowi trzeba uiścić zanim otrzymało się nauki?» Dźanaka zaśmiał się i odpowiedział: «Gdy otrzymasz Brahmadźnanę, nie będziesz w stanie rozróżnić pomiędzy guru i uczniem. Więc proszę o zapłatę za nauczanie z góry!»”
Rozdział Czwarty
Refleksje w sercu ucznia
Są jasne dwa tygodnie. Wstał księżyc. M. przechadza się po ścieżce w ogrodzie Świątyni Kali. Z jednej strony ścieżki są pokój Śri Ramakryszny, Nahabat, Bakultala i Panćawati. Z drugiej strony jasne wody Bhagirati (święty Ganges) odbijają światło księżyca.
M. mówi do samego siebie: Czy na prawdę można urzeczywistnić Boga? Śri Ramakryszna tak twierdzi. Mówi on: „Czyń trochę a ktoś przyjdzie i wskaże ci drogę.” Innymi słowy poprosił mnie, bym robił trochę duchowych praktyk. Cóż, ożeniłem się i mam dzieci. Czy ktoś kto jest żonaty i ma dzieci wciąż może Jego osiągnąć? (Myśląc przez chwilę) Bez wątpienia może. W innym razie dlaczego miałby tak mówić? Czyż nie jest to możliwe przez Jego łaskę?
Człowiek widzi przed sobą wszechświat – słońce, księżyc, gwiazdy, żyjące istoty i dwadzieścia cztery kosmiczne zasady. Jak one powstały? Kto jest ich Stwórcą? Co więcej, kim ja jestem dla Niego? To życie jest bezcelowe bez tej wiedzy.
Śri Ramakryszna jest najlepszy wśród ludzi. Nigdy w swoim życiu nie widziałem takiego wielkiego, świętego człowieka. On bez wątpienia widział Boga. Jeśli nie, to do kogo rozmawia dzień i noc wołając: „Matko, Matko!” I jak to możliwe, że ma tyle miłości dla Boga – takiej miłości, że aż traci całą zewnętrzną świadomość? Wchodzi on w samadhi i pozostaje bez ruchu. I wtedy czasami się śmieje, czasami płacze, czasami tańczy i śpiewa, pijany boską miłością.
Przypisy:
- Zgrubna fizyczna powłoka utrzymywana przez jedzenie. ↩︎
- Subtelna, witalna powłoka składająca się z pięciu prana: prana, apana, samana, wjana i udana; witalizuje i utrzymuje razem ciało i umysł dla kontynuacji życia; jej zgrubną manifestacją jest oddech. ↩︎
- Powłoka umysłu, która odbiera wrażenia zmysłowe. ↩︎
- Powłoka intelektu, która rozróżnia lub chce. ↩︎
- Ciało błogości, zwane tak, ponieważ jest najbliżej Błogiego Atmana. ↩︎
- Jedenasty dzień księżycowych dwóch tygodni. ↩︎
- Jedna szesnasta pełni mocy boskości. ↩︎
- Zakłada się kawałek materiału wokół swej szyi na znak pokory. ↩︎
- Opłata lub dar dany nauczycielowi. ↩︎