Rozdział Pierwszy
Dzień Dolajatra, Śri Ramakryszna i Bhakti Joga
Jest dzień Dolajatra, Holi (święto kolorów) i urodziny Mahaprabhu (Śri Ćaitanja). Niedziela, 1 marca 1885 roku, dziewiętnasty dzień miesiąca Phalgun i dzień pełni księżyca. Śri Ramakryszna siedzi na mniejszym łóżku i jest w samadhi. Wielbiciele siedzą na podłodze z oczami zawieszonymi na nim. Są tam Mahimćaran, Ram Dutta, Manomohan, Nabai Ćaitanja, Narendra, M. oraz inni wielbiciele.
Samadhi Thakura się kończy, a jednak jest on wciąż pełen boskiego zapału. Thakur mówi do Mahimćarana: „Mój drogi panie, opowiedz mi o miłości Hari.” Mahima recytuje:
Jeśli Bóg jest wielbiony z oddaniem, na cóż potrzebny jest ascetyzm?
Jeśli znów nie jest On wielbiony, na cóż znowu potrzebny ascetyzm?
Jeśli Bóg jest wielbiony wewnątrz i na zewnątrz, na co potrzebny jest ascetyzm?
Jeśli nie jest On urzeczywistniony, ascetyzm niewiele pomoże.
Przestań, o me dziecko, przestań praktykować kolejne wyrzeczenia.
Idź natychmiast swą drogą do Śiwa – oceanu boskiej wiedzy.
Od Niego nauczysz się jak kochać Boga. O takiej miłości mówią wielbiciele Wisznu1 – miłości, która nigdy nie zawodzi.
Miłość, która jak sztylet, odcina pióra tego świata.
„Narada Panćaratra mówi o niej. Głos z nieba przemówił tymi słowami do Narady gdy chciał on praktykować wyrzeczenia.”
Iśwarakoti – samadhi Śukadewa się przerywa – Hanuman i Prahlada
Śri Ramakryszna: „Są dźiwakoti 2 i Iśwarakoti.3 Bhakti dźiwakoti jest rytualistyczne: składa się ono z wielbienia przy użyciu przepisanej ilości rzeczy lub powtarzania imienia Boga przez jakąś ilość razy, lub wykonywania tyle a tyle puraśćarana. Rytualne wielbienie prowadzi człowieka do wiedzy o Bogu, gdy jaźń wtapia się w Uniwersalną Duszę, aby nigdy nie powrócić.”
„Inna jest sprawa z Iśwarakoti. Dla nich jest to jak inwolucja i ewolucja. Mówiąc: «Nie to, nie to», dochodzą na sam dach odkrywając, że schody są zrobione z tego samego materiału – cegieł, wapna i pyłu ceglanego – co i sam dach. Chodzą więc w górę i w dół po schodach i czasami odpoczywają na dachu.”
„Śukadewa był w samadhi – w nirwikalpa samadhi, dźada samadhi. Bhagawan wysłał Naradę do Śukadewy, ponieważ miał on opowiedzieć Bhagawatę Parikszitowi. Narada zauważył, że Śukadewa siedział jak kamień, całkowicie martwy dla świata zmysłów. Narada zaczął grać na winie,4 śpiewać i wielbić formę Śri Hari w czterech wersach. Pierwszy wers sprawił, że włosy Śukadewa stanęły na końcówkach. Drugi sprowadził łzy do jego oczu. Wtedy zobaczył on urzeczywistnioną wewnątrz siebie duchową formę Boga. Po dźada samadhi miał on znowu wizję formy Boga. Śukadewa należał do klasy Iśwarakoti.”
„Hanuman urzeczywistnił Boga bezforemnego i Boga foremnego i spędził swe życie na medytacji nad szczególną formą Boga, a mianowicie nad formą Rama. Ta forma była zrobiona z ducha i wiecznej błogości.”
„Prahlada czasami żył w podejściu Soham (Jam jest Tym), a kiedy indziej w podejściu sługi Boga. Jak może taka osoba żyć bez miłości do Boga? Dlatego powinno się cenić podejście sługi i mistrza – «Tyś jest Mistrzem, jam Twym sługą» – by spróbować błogości Boga. Podejściem kochanka jest: Ty, o Boże, jesteś rasa5 i radującym się przez rasa.”6
„Nie ma szkody w utrzymywaniu «ego oddania» lub «ego wiedzy» albo «ego dziecka». Śankaraćarja zachował «ego wiedzy» w celu nauczania ludzkości.”
„Jaźń lub ego dziecka nie jest przywiązana do rzeczy świata. Dziecko jest poza wszystkimi gunami – nie jest ono podatne na żadną gunę. Wpada w złość, ale wkrótce nie pozostaje w nim ani śladu gniewu. W jednej chwili buduje domek do zabawy, a w następnej o nim zapomina. Jego czułość dla kolegów z którymi się bawi nie ma granic, ale jeśli straci ich na chwilę z oczu, zapomina całkiem o swych starych przyjaciołach. Dziecko nie jest poddane żadnej z trzech gun – sattwie, radźasowi ani tamasowi.”
„Wielbiciel miłuje podejście: «Tyś jest moim Bogiem, a ja Twoim wielbicielem.» Takie «ja» to «ego oddania». Dlaczego wielbiciel pozostawia «ego oddania»? Ma to znaczenie. Ponieważ jeśli nie można się pozbyć swego ja, niech łotr pozostanie jako «ja sługa» lub «ja wielbiciel».”
„Możesz rozumować tysiąc razy, ale ego nie zostanie strząśnięte. To ego jest jak dzban z wodą, a Brahman jest bezkresnym oceanem, w którym ten dzban jest zanurzony. Wewnątrz dzbana jest woda, tak samo jak na zewnątrz – woda jest wszędzie. Dzban na wodę, którego nie możesz strząsnąć jest jaźnią lub ego wielbiciela. Tak długo jak długo jest dzban na wodę [lub ego], istnieje zarówno ja i Ty; człowiek czuje: «Tyś jest mój Bhagawan, ja jestem Twym wielbicielem», «Tyś jest Bogiem, ja jestem sługą Boga.» Możesz doprowadzić swe rozumowanie do najwyższego punktu, ale jaźń lub ego wciąż pozostaje. Ale oczywiście jeśli nie ma dzbana na wodę to inna sprawa.”
Rozdział Drugi
Śri Ramakryszna uczy Narandrę o sannjasie
Narendra przychodzi, upada do stóp Thakura i siada. Śri Ramakryszna rozmawia z nim. W czasie rozmowy schodzi z mniejszego łóżka i siada na macie rozłożonej na podłodze. Do tego czasu pokój wypełnia się wielbicielami i odwiedzającymi.
Śri Ramakryszna (do Narendry): „Czy miewasz się dobrze? Czy to prawda, że jesteś ciągłym gościem w domu Giriś Ghosza?”
Narendra: „Tak, panie. Chodzę go odwiedzać co jakiś czas.”
Giriś jest nowym uczniem, który poznał Śri Ramakrysznę kilka miesięcy temu. Thakur często mówi o wspaniałości jego wiary, wiary, która jak często mówi, nie może być objęta dwoma ramionami; a jego tęsknota za Bogiem jest intensywna tak jak jego wiara. W domu zawsze myśli o Thakurze i jest do pewnego stopnia pijany boską radością. Narendra często go odwiedza tak jak wielu innych wielbicieli, szczególnie Haripada i Dewendra. Giriś rozmawia z nimi tylko o Thakurze. Jest on człowiekiem świata, żyjącym w rodzinie. Z drugiej strony, Thakur widzi, że Narendra porzuci światowe życie. Wyrzeknie się „pożądania i chciwości”. Thakur mówi do Narendry.
Śri Ramakryszna: „Czy to rzeczywiście prawda, że często chodzisz zobaczyć Giriś Ghosza w jego domu?”
Odpowiednie cechy do sannjasy – beznamiętność w młodym wieku – klasa do której należy Giriś – Rawana i demony mają jogę i bhogę
„Po wielokroć można myć kubek, który zawiera czosnek, ale zapach czosnku nie opuści kubka. Chłopcy, którzy nie dotknęli «pożądania i złota» są czystymi naczyniami. Gdy osoba jest pocierana czosnkiem «pożądania i złota» przez pewien czas, zapach czosnku w niej pozostaje.”
„Są oni jak owoce mango podziobane i zanieczyszczone przez wrony. Takie mango nie może zostać ofiarowane Bhagawanowi. Niepewne jest nawet na własny użytek. Różni się to tak jak nowe gliniane dzbany różnią się od dzbanów w których mleko zostało raz zmienione w jogurt. Niebezpiecznie trzymać czyste mleko w naczyniach, które kiedyś zawierały jogurt. Są duże szanse na to, że mleko skwaśnieje.”
„Tworzą oni klasę sami z siebie. Mają oni zarówno jogę jak i bhogę.7 Jest to jak z podejściem Rawany, który ożenił się z czarującymi córkami Nagów i Dewów. Niemniej jednak osiągnął on w końcu Ramę.”
„Asurowie (demony) radowali się światowymi przyjemnościami, ale w końcu osiągnęli Narajanę.”
Narendra: „Giriś Ghosz porzucił swoich starych znajomych.”
Śri Ramakryszna: „On jest jak byk wykastrowany w starym wieku. Widziałem to w Burdwan. Gdy zobaczyłem byczka idącego w stronę krowy, zapytałem: «Co to jest? To byk!» Wtedy woźnica powiedział do mnie: «Panie, on został wykastrowany w późnym wieku. Więc wciąż ma stare samskary (wrodzone tendencje).»”
„Niektórzy sannjasini siedzieli w pewnym miejscu, gdy przechodziła tamtędy kobieta. Kontynuowali medytację nad Bogiem tak jak przedtem, ale jeden z nich oglądnął się za nią kącikiem oka. Ten człowiek był ojcem trzech chłopców zanim został sannjasinem.”
„Jeśli zrobisz roztwór z czosnku w garnku, czy nie będzie trudno usunąć z niego zapachu czosnku? Czy jest możliwe, aby roślina babui zrodziła mango? Oczywiście, jest to możliwe dla osoby, która posiada tajemne moce by uczynić taki cud. Ale nie każdy osiąga cudowne moce.”
„Czy człowiek świata, domownik, ma wystarczająco czasu aby go poświęcić dla Boga? Pewien człowiek chciał zatrudnić Bhagawata pandita8 do wyjaśnienia mu Bhagawaty. Jego przyjaciel powiedział: «Cóż, znam dobrego Bhagawata pandita, ale jest z nim jeden problem. Ma on ziemie, które uprawa i którymi musi się zajmować każdego dnia. Nieustannie pracują na niej cztery pługi i osiem wołów. Musi się nimi zajmować każdego dnia i nie ma wolnego czasu». Człowiek, który szukał pandita powiedział: «Nie szukam Bhagawata pandita z pługami i wołami, który nie ma wolnego czasu. Szukam uczonego pandita, który wyrecytuje i wyjaśni mi Bhagawatę.»”
„Pewien król zwykł słuchać pandita recytującego codziennie Bhagawatę. Pod koniec dnia lekcji, pandit mówił do króla: «Panie, czy rozumiesz?» Król odpowiadał tylko: «Przede wszystkim do ciebie należy rozumieć jej znaczenie.» Każdego dnia gdy wracał do domu, pandit rozmyślał o tym, co powiedział król pytając, czy sam zrozumiał znaczenie. Ten człowiek praktykował sadhanę i bhadźany. Poczuł przebudzenie ducha wewnątrz siebie w ciągu następnych kilku dni. Wtedy zobaczył, że jedyną prawdziwą rzeczą było wielbienie lotosowych stóp Boga, że wszystko inne jest iluzją. Mając dość świata i jego przyjemności, odrzucił go. Wysłał wiadomość do króla mówiąc: «Och królu, w istocie, pojąłem w końcu prawdziwe znaczenie (Bhagawaty).»”
„Ale nie myśl dlatego, że spoglądam na nich z góry [na ludzi świata]. O nie. Przynoszę wiedzę o Brahmanie do użycia: że wszystko jest tylko przejawieniem Boga. Że wszyscy są Narajaną. Że wszystkie kobiece organy rozrodcze należą do Matki. Wtedy nie widzę różnicy pomiędzy prostytutką i idealną żoną, która stanowi dla innych idealny przykład małżeńskiej miłości i oddania.”
Każdy jest kupcem groszku kalai, który jest pod wpływem kobiecego piękna i bogactwa
„Niestety, na próżno wyglądam za klientami, którzy chcą czegoś wyższego niż groszek kalai. Wszyscy gonią za «pożądaniem i złotem». Są oni przyciągnięci przez kobiece piękno i moc bogactwa. Ale nawet tron Brahmy (Boga Stworzyciela) zdaje się niewarty dążenia po ujrzeniu Boga.”
„Pewna osoba powiedziała do Rawany: «Przychodziłeś do Sity w tylu różnych przebraniach, dlaczego nie poszedłeś do niej przyjmując formę Rama?» Rawana odpowiedział: «Jeśli raz ujrzę Rama we wnętrzu swego serca, Rambha i Tilottama (niebiańskie damy) będą się mi zdawać prochami zmarłych spalonych w krematorium. Wtedy mogę wzgardzić nawet wysoką pozycją Brahmy, nie mówiąc o pięknie żony innego człowieka.»”
„Zaprawdę, ci klienci, każdy z nich, szuka groszku kalai. Tylko czystym duszom dane jest osiągnięcie czystej miłości do Boga i ustalenie umysłu na Bogu.”
Nepalska kobieta, służąca Boga – służebność światowego człowieka
(Do Manmohana)9 „Muszę ci to powiedzieć, choć możesz to wciąć za obrazę. Powiedziałem do Rakhala: «Byłbym szczęśliwszy słysząc, że zanurzyłeś się w Gangesie i utonąłeś niż usłyszeć, że byłeś czyimkolwiek sługą dla pieniędzy lub światowych dóbr!”
„Przyszła tu kiedyś młoda nepalska kobieta. Pięknie grała na esradź10 i śpiewała imię Śri Hari. Gdy ktoś ją spytał czy jest mężatką, odpowiadała: «Po co mi kolejny władca? Jestem już służącą Bhagawana.»”
„Jak możesz urzeczywistnić Boga, jeśli «pożądanie i chciwość» są zawsze wokół ciebie? W istocie bardzo trudno jest żyć bez przywiązania będąc pośrodku. W pierwszej kolejności jest się niewolnikiem żony. W drugiej kolejności, niewolnikiem pieniędzy. I na trzecim miejscu jest się niewolnikiem tego, komu się służy dla swego utrzymania.”
„Fakir mieszkał w chatce w pewnym lesie. Było to w czasach, gdy Akbar był cesarzem Delhi. Wielu przychodziło do tego świętego człowieka. Uświadomił sobie, że powinien gościnnie przyjmować odwiedzających. Zastanowił się jednak: «Jak to mogę uczynić bez pieniędzy? Pójdę do Cesarza Akbara. Znany jest ze szczodrości dla świętych.» Gdy przybył, Akbar odmawiał swój Namaz i fakir zajął miejsce w sali modlitewnej. Słyszał jak Cesarz Akbar mówił na koniec Namaz: «O Allah! Obdarz mnie bogactwem, uczyń mnie bogatym! I daj mi to i tamto.» W końcu fakir powstał i chciał się wykraść z pokoju, gdy Cesarz skinął na niego aby ponownie usiadł. Na końcu Namaz Akbar zapytał fakira: «Przyszedłeś tu i zająłeś miejsce. Czemu chciałeś odejść?» Fakir odpowiedział: «To nic co powinienem ci powiedzieć. Czy mogę teraz odejść?» Gdy cesarz wielokrotnie na niego naciskał, fakir powiedział: «Wielu ludzi odwiedza moją chatkę, więc przyszedłem prosić cię o pieniądze.» Akbar powiedział: «Czemu więc odchodzisz?» Fakir powiedział: «Gdy zobaczyłem, że ty sam jesteś żebrakiem błagającym o bogactwo i dobra, zastanowiłem się, dlaczego miałbym błagać osobę, która sama jest żebrakiem? Lepiej żebym błagał Allaha.»”
Historia z jego przeszłości: Obraźliwy język Hridaja Mukherdźi – stan sattwa Thakura
Narendra: „Obecnie Giriś Ghosz myśli tylko o tych rzeczach.”
Śri Ramakryszna: „To bardzo ładnie. Ale dlaczego zanieczyszcza siebie takim obraźliwym językiem? Mój obecny stan świadomości nie może znieść takiej niegrzeczności. Gdzie jest uderzenie pioruna, grubsze obiekty nie są przez nie dotknięte, ale szklane okiennice poruszają się i stukają. Moja obecna natura jest sattwiczna; nie może znieść hałasu i wrzawy. To dlatego moja Boska Matka odesłała Hridaja. Stał się wobec mnie ostatnio zbyt ordynarny. Wrzeszczał na mnie używając obraźliwych słów.”
Czy Narendra wierzy w awatara? Narendra należy do klasy wyrzeczonych – stracił on swego ojca
„Czy zgodziłeś się z tym co mówi Giriś Ghosz [o Bogu inkarnującym się w człowieku]?”
Narendra: „Nic nie powiedziałem. Powiedział, że wierzy w awatarów (boskie inkarnacje). Pomyślałem, że dobrze będzie nic nie mówić.”
Śri Ramakryszna: „Ależ on ma wspaniałą wiarę? Nie sądzisz?”
Oczy wielbicieli są zatrzymane na Thakurze. Siedzi on na macie rozłożonej na podłodze. M. jest blisko przy nim. Przed nim siedzi Narendra, a inni wielbiciele siedzą dookoła nich.
Thakur patrzy z miłością na Narendrę nie mówiąc ani słowa.
Po chwili mówi do Narendry: „Moje dziecko, nie możesz osiągnąć końca życia bez wyrzeczenia się «pożądania i chciwości».” Mówiąc to staje się wypełniony boską emocją. Wciąż patrzy na Narendrę z niewysłowioną miłością i śpiewa, pijany bławą:
Obawiam się mówić do ciebie słowo; na równi obawiam się go nie mówić.
W umyśle powstaje strach, że mogę cię stracić, tak, zostać okradzionym z ciebie, mojego bogactwa, mojego skarbu!
Znając dobrze twój umysł, nauczymy cię mantry (świętego imienia), aby doprowadzić cię do Ukochanego.
Teraz gotuj się, aby otrzymać mantrę, która umożliwiła nam przy różnych okazjach sterować bezpiecznie statkiem do brzegu.
Thakur zdaje się obawiać, że Narendra go zostawi, że ktoś mógłby wyrwać mu go z rąk. Narendra jest w łzach gdy patrzy na Thakura.
Odwiedzający, który przyszedł zobaczyć Thakura po raz pierwszy, siedzi blisko niego i wszystko obserwuje.
(Odwiedzający) Wielbiciel: „Panie, jeśli «pożądanie i złoto» trzeba odrzucić, jak ma ten problem rozwiązać człowiek żyjący w rodzinie, który ma bliskich pod opieką?”
Śri Ramakryszna: „Ty możesz żyć w ten sposób [z twoją żoną i dziećmi]. Co zaszło pomiędzy nami ciebie nie dotyczy.”
Thakur obdarza nieustraszonością i odwagą wielbiciela żyjącego w rodzinie
Mahimaćaran siedzi bez słów zachowując spokój.
Śri Ramakryszna (do Mahimaćarana): „Dalej! Wejdź głębiej! Otrzymasz drzewo sandałowe. Idź jeszcze głębiej i dostaniesz kopalnię srebra! Tak, idź naprzód, a znajdziesz kopalnię złota! Idź wciąż naprzód i znajdziesz się pośrodku diamentów, rubinów i szafirów! Tak, idź dalej!”
Mahimaćaran: „Panie, coś nas trzyma i powstrzymuje przed podążaniem naprzód.”
Śri Ramakryszna (śmiejąc się): „Dlaczego? Niech więzy będą przecięte mieczem Jego świętego imienia! Jego imię jest w stanie rozcinać więzy Śmierci.”
Po śmierci swego ojca Narendra znalazł się w wielkim kłopocie. Przeszedł przez dużo prób i cierpienia. Thakur patrzy na niego od czasu do czasu i mówi do niego: „Czy okazałeś się już być ćikitsaką?”11
„Waidja jest lekarzem, któremu udało się zabić setkę pacjentów.”
„Ćikitsaka jest lekarzem, który wysłał przynajmniej tysiąc do wieczności.” (Wszyscy się śmieją.)
Narendra uśmiecha się i milczy.
Rozdział Trzeci
Święto Dolajatra – Thakur ofiarowuje kolorowy proszek Radhakancie, Matce Kali i wielbicielom
Nabai Ćaitanja śpiewa, wszyscy wielbiciele siedzą. Thakur, który siedział na mniejszym łóżku niespodziewanie podnosi się i wychodzi z pokoju. Wielbiciele pozostają siedząc, a muzyka gra dalej.
M. towarzyszy Thakurowi w kierunku sanktuarium Kali przez ceglany dziedziniec. Na początku wchodzi on do świątyni Radhakanty i oddaje cześć padając twarzą do ziemi. Widząc że tak czyni, M. także oddaje cześć. Przed bóstwem znajduje się duża tacka z kolorowym proszkiem. Śri Ramakryszna nie zapomniał, że jest to dzień święta Dolajatra.12 Biorąc troszkę proszku z tacki, kładzie go na posągi Radhakanta i Śjam i znów składa pokłony.
Teraz udaje się ku sanktuarium Kali. Na początku wspina się po siedmiu schodach i staje na podwyższeniu. Uzyskawszy darśan Matki wchodzi do kaplicy. Ofiarowuje trochę kolorowego proszku Matce. Po pokłonieniu się, wychodzi z kaplicy. Stojąc na podwyższeniu świątyni, mówi do M.: „Czemu nie przyprowadziłeś ze sobą Baburama?”
Thakur idzie z powrotem przez ceglany dziedziniec. Jest z nim M. i inna osoba niosąca tackę z kolorowym proszkiem. Wchodząc do swego pokoju, nakłada trochę kolorowego proszku na wszystkie obrazki poza dwoma – swą własną fotografią i podobizną Jezusa. Teraz idzie na werandę, gdzie widzi Narendrę siedzącego przy wejściu do pokoju. Rozmawia on z jakimiś wielbicielami. Thakur nakłada trochę kolorowego proszku na ciało Narendry i wchodzi do pokoju. M. mu towarzyszy.
Śri Ramakryszna wchodzi i nakłada kolorowy proszek na ciała wszystkich wielbicieli. Wszyscy go pozdrawiają.
Jest już po południu. Wielbiciele przechadzają się wokół. Thakur rozmawia szeptem z M. Nie ma nikogo w pobliżu. Mówi do niego o uczniu: „Wszyscy mówią: «Dobrze mi idzie z medytacją.» Jak to możliwe że Paltu nie może ustalić swego umysłu na Bogu?”
„Co myślisz o Narendrze? Czy nie jest prawdą to, że nie ma w nim przebiegłości? Ale otrzymał ostatnio kilka ciosów od świata. Światło wewnątrz niego jest trochę ukryte pod cieniami świata. Ale ten stan rzeczy nie potrwa długo.”
Thakur co jakiś czas wchodzi do korytarza, w którym Narendra rozmawia z Wedantystami.
Stopniowo wielbiciele wracają do pokoju Thakura. Thakur prosi Mahimaćarana aby wyrecytował hymn pochwalny do Boga. Recytuje on trzeci ullas (rozdział) Mahanirwana Tantra, mówiąc:
„W lotosie mego serca wielbię Absolutnego Boga, którego Hari (Bóg zachowawca), Hara (Bóg niszczyciel) i Widhi Brahma (Bóg stwórca) wszyscy pragną poznać i nad którym medytują jogini z nadzieją urzeczywistnienia. Jest on pozbawiony atrybutów, niezróżnicowany, jest niszczycielem strachu narodzin i śmierci, posiada naturę Istnienia i Wiedzy i jest pierwotnym nasieniem całego wszechświata.”
Nie obawiaj się życia w rodzinie
Po wyrecytowaniu jeszcze jednego czy dwóch hymnów, Mahimaćaran recytuje hymn do Śankaraćarji, który opisuje świat jako głęboką studnię i pustkowie. Mahimaćaran jest wielbicielem żyjącym w rodzinie.
O wielki Boże Śambhu,13 z księżycem we włosach, zabójco Kamadewy,14 z trójzębem w ręce, nieporuszony Władco gór!
O małżonku Uma, Władco wszystkich stworzeń! Ty, który niszczysz strach i cierpienie! O Władco wszechświata, chroń mnie od morza smutku świata.
O bicie serca Parwati! Nosisz księżyc na czole, Władco każdej istoty! Panie goblinów! O ty, Władco Parwati!
O Wamadewa, samo istniejący! Rudra noszący łuk w swej ręce, ochroń mnie przed lasem światowej niedoli.
Śri Ramakryszna (do Mahimy): „Dlaczego mówisz, że świat jest studnią lub głębokim, gęstym lasem? Te epitety są wszystkie bardzo dobre dla początkującego. Precz z całym strachem gdy jesteś przywiązany do Boga! Wtedy możesz powiedzieć:
Zaprawdę ten świat jest posiadłością radości.
Pozwól mi przeżyć me dni jedząc, pijąc i radując się.
Dźanaka, królewski mędrzec, jak wielka była jego moc! Czy było cokolwiek czego by pragnął – duchowego lub tymczasowego?
Och nie! On był lojalny zarówno w stosunku do materii jak i ducha i pił kubek mleka w tym samym czasie [gdy się oświecał].”
„Strach przed czym? Trzymaj go mocno! Nigdy nie zważaj na to, że to jest «głęboki, gęsty las zarośnięty zielskiem i kolcami»! Załóż parę butów i spaceruj po kolczastym lesie. Precz ze strachem! Ten kto dotyka Wielką Damę (Boską Matkę) w grze w chowanego jest ocalony przed koniecznością dalszego brania udziału w tej grze.”
„Król Dźanaka dzierżył dwa miecze: dźnany (prawdziwej wiedzy), a drugi karmy (pracy). Ten kto jest ekspertem w posługiwaniu się tymi mieczami nie ma czego się bać.”
Taka się toczy rozmowa na duchowe tematy. Thakur siedzi na mniejszym łóżku. M. siedzi blisko koło niego.
Thakur (do M.): „To co on powiedział odciągnęło mój umysł od lżejszych spraw.”
Thakur mówi o Mahimaćaranie i o wersach dotyczących Brahmadźnany, które on wyrecytował. Nabai Ćaitanja i inni wielbiciele znowu śpiewają. Thakur dołącza do nich tym razem i naładowany głębokimi uczuciami religijnymi zaczyna tańczyć w czasie kirtanu.
Na końcu kirtanu Thakur mówi: „Śpiewanie imienia Boga z miłością jest jedyną potrzebną rzeczą. Wszystko inne ma mierną wartość. Prema i bhakti to rzeczywistość, wszystko inne jest nierzeczywiste.”
Rozdział Czwarty
Śri Ramakryszna w dzień święta Holi – sekretna rozmowa
Jest już wieczór. Thakur udał się do Panćawati. Mówi do M. o Binode, studencie ze szkoły M. Czasami Binode wchodzi w stan bhawa w czasie medytacji nad Bogiem. To dlatego Śri Ramakryszna ma dla niego wielką miłość.
Thakur powraca teraz do swego pokoju, rozmawiając z M. Gdy zbliżają się do Bakultala ghat, mówi on: „Więc, niektórzy z nich mówią o mnie jako o awatarze. Co o tym myślisz?”
Rozmawiając tak docierają do pokoju. Ściągając pantofle, Thakur siada na mniejszym łóżku. Blisko do mniejszego łóżka, w kierunku wschodnim, leży mata. M. siada na niej i rozmawia z Thakurem. Thakur ponawia swe pytanie. Inni wielbiciele siedzą w pewnej odległości. Nie rozumieją o czym tych dwoje ze sobą rozmawia.
Śri Ramakryszna: „Co o tym powiesz?”
M.: „Panie, czuję tak samo. Jesteś jak Ćaitanja Dewa.”
Śri Ramakryszna: „Czy to pełna, częściowa, czy jej kala?15 Daj mi swą «wagę».”
M.: „Nie rozumiem «wagi». Jednak sama moc Boga się w tobie inkarnowała. On bez wątpienia w tobie mieszka.”
Śri Ramakryszna: „Prawda. Ćaitanja Dewa poprosił o boską moc.”
Thakur milczy przez chwilę. Następnie mówi: „A co z sześcioramiennym?”16
M. rozważa: Ćaitanja Dewa przyjął sześcioramienną formę. Wielbiciele takim go widzieli. Czemu Thakur wspomniał ten temat?
Historia z jego przeszłości: Thakur staje się naładowany szaleństwem za Bogiem – płacze on przed Boską Matką – nie lubi rozumowania ani sporów
Wielbiciele siedzą w pokoju w pewnej odległości. Narendra jest zaangażowany w dyskusję. Ram Dutta wyzdrowiał z niedawnej choroby. Również jest pochłonięty gorącą dyskusją z Narendrą. Thakur obserwuje ich rozmawiających.
Śri Ramakryszna (do M.): „Nie lubię takich dyskusji. (Do Rama) Proszę przestań! Nie odzyskałeś w pełni zdrowia. Więc bądź delikatny. (Do M.) Wszystko to nie jest tym, co lubię. Zwykłem wołać do Boskiej Matki: «Och Matko, jeden człowiek mówi: «To jest tak, to jest tak», inny mówi «To jest całkiem inaczej.» Objaw mi, Matko, jaka jest prawda!»”
Przypisy:
- Bóg podtrzymujący. ↩︎
- Zwykli ludzie. ↩︎
- Wiecznie wolne i doskonałe dusze narodzone na ziemi dla dobra ludzkości. ↩︎
- Strunowy instrument muzyczny. ↩︎
- Błogość, słodki jak nektar. ↩︎
- “Z pewnością dzięki uchwyceniu smaku (rasa) indywidualna dusza zostaje pobłogosławiona. Któż by zaiste oddychał, kto by pozostał przy życiu, gdyby tej Błogości nie było w eterze” – Taittirija Upaniszad 2.7 ↩︎
- Przyjemności świata. ↩︎
- Uczony świetnie oczytany w pismach świętych. ↩︎
- Manmohan był uczniem żyjącym w rodzinie. Rakhal poślubił jego siostrę. ↩︎
- Rodzaj wioliny. ↩︎
- Lekarz o wieloletniej praktyce. ↩︎
- Holi; święto kolorów. ↩︎
- Imię Pana Śiwa. ↩︎
- Bóg miłości. ↩︎
- Jedna szesnasta boskiej mocy. ↩︎
- Szadbhudźa; forma Pana Wisznu. ↩︎