Rozdział Pierwszy
Sannjasini nie powinni gromadzić – Thakur jest „odurzony boską miłością, pełen po brzegi”
Śri Ramakryszna jest w świątyni Kali w Dakszineśwar. Siedzi na mniejszym łóżku w swoim pokoju, zwrócony twarzą na wschód. Wielbiciele siedzą na podłodze. Jest 9 listopada 1884 roku, 25 dzień miesiąca Kartik, siódmy dzień ciemnych dwóch tygodni.
Jest około południa, kiedy przyjeżdża M. Patrzy, jak gromadzą się inni wielbiciele. Widźajkrysznie Goswami towarzyszy wielu wielbicieli Brahmo. Jest tam także kapłan Ram Ćakrawarty. Nieco później przybywają Mahimaćaran, Narajan i Kiśori. Za nimi podąża wielu innych wielbicieli.
Jest wczesna zima. Thakur potrzebował koszuli i poprosił M. aby mu przyniósł. M. przyniósł jedną koszulę z sukna i drugą z grubszego materiału. Thakur nie poprosił go, aby przyniósł grubszą koszulę.
Śri Ramakryszna (do M.): „Lepiej zabierz tę z powrotem i noś ją sam. Nie ma w tym nic złego. Powiedz mi, o jaką koszulę cię prosiłem?”
M.: „Prosiłeś, żebym przyniósł zwykłą koszulę. Nie prosiłeś mnie, żebym przyniósł grubszą.”
Śri Ramakryszna: „Zatem proszę, zabierz ją z powrotem.”
(Do Widźaja i innych) „Widzicie, Dwarika Babu dał mi szal. Później przywieźli taki szal także niektórzy mieszkańcy Hindustanu [z północno–zachodnich Indii]. Nie mogłem go przyjąć.”
Thakur miał zamiar powiedzieć coś więcej, gdy Widźaj zaczął mówić.
Widźaj: „Zgadza się, proszę pana. Należy akceptować tylko to, co jest potrzebne. I musi być człowiek, który to da. Kto da jak nie człowiek?”
Śri Ramakryszna: „Tylko Pan daje. Teściowa powiedziała do swojej synowej: «Och, moje dziecko, każdy ma służącą, która mu służy. Byłoby miło, gdyby był ktoś, kto mógłby masować ci stopy.» Jej synowa odpowiedziała: «Pan Hari będzie masował moje stopy. Nie potrzebuję nikogo innego.» Mówiła to w duchu pobożności i miłości do Boga.”
„Fakir udał się do cesarza Akbara, aby poprosić go o pieniądze. Cesarz modlił się,1 mówiąc: «O Allahu, daj mi bogactwo i fortunę». Słysząc to, fakir zaczął wychodzić, ale cesarz skinął na niego, aby usiadł. Gdy skończył się modlić, zapytał fakira, dlaczego zamierza odejść. On odpowiedział: «Modliłeś się o bogactwo i fortunę. Pomyślałem, że skoro muszę żebrać, to po co mam żebrać od żebraka, dlaczego nie od Allaha?»”
Widźaj: „Widziałem sadhu w Gaja, który nigdy nie starał się zdobyć dla siebie pożywienia. Pewnego dnia chciał nakarmić kilku wielbicieli. Skądś pojawiła się specjalna mąka pszenna i masło klarowane. Były też owoce i inne produkty spożywcze.”
Oszczędzanie na przyszłość i trzy klasy świętych2
Śri Ramakryszna (do Widźaja i innych): „Istnieją trzy klasy sadhu: lepsi, przeciętni i gorsi. Klasa wyższa nie stara się zdobyć pożywienia. Przeciętni i podrzędni święci ludzie – wśród nich dandi3 – proszą o jałmużnę mówiąc: «Namo Narajana» i cierpliwie czekają. Niżsi sadhu wszczynają awanturę, jeśli nie otrzymają jałmużny.” (Wszyscy się śmieją.)
„Najwyższy sadhu ma naturę pytona. Nie porusza się – siedzi w jednym miejscu i jedzenie przychodzi do niego. Młody sadhu, który od dzieciństwa był brahmaćarim poszedł błagać o jałmużnę. Podeszła do niego dziewczyna, żeby dać mu trochę jedzenia. Widząc jej wydatne piersi, sadhu pomyślał, że ma na niej ropnie. Zapytał o nie. Panie z rodziny wyjaśniły mu, że Bóg dostarcza mleko przez jej piersi dla dziecka kiedy się urodzi. Pan przewidział to wszystko wcześniej. Słysząc to, młody sadhu był zdumiony. Powiedział: «Więc nie muszę błagać o jałmużnę. Ja też otrzymam jedzenie bez proszenia».”
Niektórzy wielbiciele myślą sobie: „Będzie dobrze, jeśli i my nie podejmiemy żadnego wysiłku.”
Śri Ramakryszna: „Ten, kto czuje potrzebę wysiłku, będzie musiał go podjąć.”
Widźaj: „W Bhaktamali jest piękna historia.”
Śri Ramakryszna: „Proszę opowiedz ją.”
Widźaj: „Czy mógłbyś powiedzieć to sam?”
Śri Ramakryszna: „Nie, powinieneś ja opowiedzieć. Nie pamiętam jej dobrze. Na początku należy słuchać tych rzeczy, więc wcześniej tego wszystkiego słuchałałem.”
Stan umysłu Thakura – kontemplacja Ramy – oznaki najwyższej wiedzy duchowej4 i ekstatycznej miłości
Śri Ramakryszna: „Jestem teraz w innym stanie umysłu. Hanuman powiedział: «Nie znam daty księżycowej ani położenia gwiazd. Kontempluję tylko Ramę.»”
„Ptak ćatak pragnie tylko czystej wody. Może i umierać z pragnienia, ale musi latać wysoko w niebo i tam pić. Ganges, Dźamuna i siedem mórz są pełne wody, ale nie będzie on pić wody z ziemi.”
„Rama i Lakszmana odwiedzili jezioro Pampa. Lakszmana widział wronę, która raz za razem próbowała napić się wody, ale tak naprawdę nie piła. Zapytany o to Rama odpowiedział: «Bracie, ta wrona jest wielkim wielbicielem Boga. Powtarza imię Ramy dzień i noc. Umiera z pragnienia, a mimo to nie pije, bo myśli, że jeśli wypije, zostanie przerwane powtarzanie Imienia.» W noc pełni księżyca zapytałem Haladhari: «Bracie, czy to noc nowiu?»” (Wszyscy się śmieją).
(Z uśmiechem) „Tak, to prawda. Słyszałem, że cechą doskonałej wiedzy duchowej jest to, że nie rozróżnia się nocy pełni księżyca5 od nowiu.6 Jak Haladhari mógł w to uwierzyć? Powiedział: «To jest wiek Kali. Nie potrafi odróżnić nowiu od pełni księżyca. A ludzie nadal go szanują!»”
Podczas gdy Thakur mówi, wchodzi Mahimaćaran.
Śri Ramakryszna (z szacunkiem): „Wejdź. Proszę, wejdź. Usiądź.”
(Do Widźaja i innych wielbicieli) „W takim stanie umysłu nie pamięta się dat. Któregoś dnia w ogrodzie Beni Pal odbyło się święto religijne. Zapomniałem daty. Nie pamiętam ostatniego dnia miesiąca, kiedy z wielką powagą będę powtarzał Imię Pana.7 (Po kilku minutach namysłu) Ale pamiętam, że przychodzi mnie odwiedzić konkretna osoba.”
Gdzie mieszka umysł Śri Ramakryszny – urzeczywistnienie Boga i inspiracja
„Taki stan pojawia się, gdy umysł jest w stu procentach skupiony na Panu. Rama powiedział do Hanumana: «Przyniosłeś raport o Sicie. Jak ją znalazłeś? Proszę, opowiedz mi.» Hanuman powiedział: «Rama, widziałem, że leżało tam tylko ciało Sity – nie było w nim umysłu ani duszy. Oddała cały swój umysł i duszę u Twoich stóp, więc leżało tam tylko jej ciało. Bóg śmierci8 kręcił się w pobliżu ale był bezradny. Leżało tam tylko jej ciało; nie było w nim umysłu ani duszy.»”
„Osoba zyskuje naturę ideału nad którym się medytuje. Medytując o Panu dzień i noc osiąga się Jego naturę. Lalka z soli poszła zgłębić ocean; stała się z nim jednością.”
„Jaki jest cel studiowania świętych ksiąg i pism świętych? Jest nim urzeczywistnienie Boga. Ktoś otworzył notes sadhu, żeby zobaczyć, co w nim jest. Na każdej stronie było napisane tylko imię Rama. Nic więcej.”
„Kiedy ktoś rozwija miłość do Boga, czuje się duchowo natchniony małymi rzeczami. Można zebrać owoce milionów sandhji9, poprzez jedno wypowiedzenie imienia Rama.”
„Paw inspiruje się widokiem chmur – rozkłada skrzydła i tańczy pełen radości. Radha również znajdowała inspirację, gdy widziała chmurę. W jej umyśle obudziło się wspomnienie Kryszny.”
„Ćaitanja Mahaprabhu przechodził w pobliżu wioski Mera. Słyszał, że z gliny z tej wioski robiono bębny. Był całkowicie przepełniony boskim wzruszeniem, ponieważ podczas nabożnego śpiewania imienia Pana grają na bębnach.”
„Kto otrzymuje takie boskie natchnienie? Ten, który pozbył się światowej mądrości. Kiedy sok przywiązania całkowicie wyschnie, w mgnieniu oka osiąga się natchnienie Boga. Mokra zapałka nie zapali się, nawet jeśli pocierasz ją tysiąc razy. Ale gdy wyschnie, natychmiast zapala się gdy się ją lekko pociera”.
Po urzeczywistnieniu Boga przychodzi poddanie się i niezachwiana mądrość w smutku i śmierci
„Ciało, oczywiście, podlega szczęściu i smutkowi. Ten, kto urzeczywistnił Boga oddaje Mu swój umysł, ciało, pranę10 i duszę, wszystko to. Przed kąpielą w jeziorze Pampa Rama i Lakszmana wbili łuki w ziemię w pobliżu jeziora. Po kąpieli Lakszmana zobaczył, że jego łuk był umazany krwią. Widząc to, Rama powiedział: «Spójrz, bracie, wygląda na to, że jakaś żywa istota została ranna». Lakszmana wkopał się w ziemię i zobaczył wielką żabę na wpół martwą. Pełen współczucia Rama powiedział: «Dlaczego nie narobiłaś hałasu? Próbowalibyśmy cię uratować! Kiedy wąż cię chwyta, rechocz głośno!» Żaba powiedziała: «Rama, kiedy wąż mnie chwyta głośno rechoczę: «Rama, ratuj mnie, ratuj mnie! Och, Rama!». Teraz, kiedy widzę, że sam Rama mnie zabija nie mówię nic.»”
Rozdział Drugi
Jak pozostać w swoim prawdziwym Ja? Dlaczego droga zjednoczenia z Bogiem poprzez wiedzę11 jest trudna?
Thakur milczy przez chwilę i patrzy na Mahimę i innych wielbicieli. Thakur usłyszał, że Mahimaćaran nie wierzy w ideę guru, więc zmienia temat rozmowy.
Śri Ramakryszna: „Należy mieć wiarę w słowa guru. Nie ma potrzeby rozważać charakteru guru. Jest takie powiedzenie: «Chociaż mój guru odwiedza tawernę, jest on moim zawsze błogim guru».”
„Pewien człowiek czytał Ćandi Bhagawata. Przeczytał: «Miotła niewątpliwie jest brudna, a jednak ona czyści.»”
Mahimaćaran często omawia Wedantę. Jego celem jest osiągnięcie wiedzy o Brahmanie. Podąża ścieżką dźnany więc nieustannie rozróżnia.”
Śri Ramakryszna (do Mahimy): „Celem dźnaniego jest poznanie natury własnej prawdziwej Jaźni. To jest dźnana. I to właśnie nazywa się wyzwoleniem. Prawdziwa Jaźń człowieka jest Parabrahmanem.12 Parabrahman i «ja» są jednym. Ale nie można tego wiedzieć z powodu zasłony maji.”
„Powiedziałem Hariśowi: «Nie trzeba robić nic więcej: kilka koszy ziemi leży na złocie; wszystko, co musisz zrobić, to usunąć ziemię. To wszystko.»”
„Wielbiciele zachowują świadomość «ja», ale nie dźnani. Nagi (Totapuri) zwykł uczyć jak żyć w swojej prawdziwej Jaźni: stop umysł w intelekcie a intelekt w Atmanie. Wtedy ugruntujesz się w prawdziwej naturze Atmana.”
„Ale czyjeś «ja» nadal trwa, nie odchodzi. Pomyśl na przykład o nieograniczonej tafli wody. Wszędzie wokół jest woda – powyżej, poniżej, z przodu, z tyłu, z prawej i lewej strony. Wewnątrz tej warstwy wody znajduje się garnek pełen wody. Choć na zewnątrz i w środku jest woda, naczynie nadal pozostaje – nasze «ja» jest jak to naczynie.”
Historia z jego wcześniejszego życia – piorun w świątyni Kali – ciało i charakter znawcy Brahmana
„Ciało dźnaniego nie ulega żadnym zmianom po osiągnięciu Wiedzy. Jednakże ogień wiedzy duchowej spala wrogów takich jak pożądanie i inne namiętności. Dawno temu podczas ulewy piorun uderzył w Świątynię Kali. Wyszedłem i zobaczyłem, że drzwi nie zostały uszkodzone, ale łebki śrub zostały urwane. Ciało można porównać do drzwi, a przywiązania takie jak pożądanie do śrub.”
„Dźnani lubi jedynie duchowe rozmowy. Jest bardzo zaniepokojony, gdy słucha o sprawach światowych. Człowiek światowy jest w innej klasie. Jego turban ignorancji nigdy nie znika. Po dłuższej przerwie powraca do tej samej światowej rozmowy.”
„Wedy mówią o siedmiu płaszczyznach duchowych. Kiedy umysł dźnaniego wznosi się na piąty poziom, lubi on słuchać tylko rozmów o Bogu. Nie może mówić o niczym innym – z jego ust płyną jedynie słowa wiedzy, jako instrukcje”.
Czy Śri Ramakryszna opisuje swój własny stan? Dodaje: „Wedy mówią o Sat–ćit–ananda Brahman. Ten Brahman nie jest ani jednym, ani dwoma. Jest pomiędzy jednym a dwoma. Nie można powiedzieć ani: «istnieje», ani «nie istnieje». Jest pomiędzy «istnieniem» a «nieistnieniem».”
Śri Ramakryszna i zjednoczenie z Bogiem drogą miłości i oddania13 – pełne miłości oddanie przynosi urzeczywistnienie Boga
Śri Ramakryszna: „Boga osiąga się rozwijając intensywne przywiązanie14 lub kultywując miłość do Niego. Oddanie nabyte poprzez kult rytualny15 równie łatwo odchodzi jak i przychodzi. Czym jest kult rytualny? Polega na powtarzaniu Imienia tyle a tyle razy dziennie, medytowaniu przez pewien okres czasu, składaniu tylu a tylu ofiar16 i homa przez pewien czas, oddawaniu czci za pomocą określonej ilości artykułów i powtarzaniu określonej mantry podczas pudży – jest to równie łatwo stracić, jak zdobyć. Tak wiele osób mówi: «Och, bracie, od tak dawna nie jadłem nic poza hawiszją17; tyle razy wielbiłem Bóstwo w moim domu – ale jaki to miało efekt?»”
„Ale intensywne oddanie18 nigdy nie zostaje utracone. Kto zyskuje tak żarliwe oddanie? Ten, który we wcześniejszym życiu dopuścił się wielu wyrzeczeń, lub ten, który jest zawsze doskonały19. To tak, jakby ktoś sprzątał chwasty i śmieci w zrujnowanym domu i natknął się na fontannę z podłączoną rurą z wodą. Leżała pokryta ziemią i czerwonym pyłem, ale gdy tylko je usunięto, zaczęła wypływać woda.”
„Ci, którzy mają głębokie oddanie, nie mówią: «Bracie, tak długo żyję hawiszją, ale co zyskałem?» Ci, którzy po raz pierwszy zajmują się rolnictwem, oddają swoją ziemię, jeśli nie uda im się zebrać plonów. Ale rolnik od pokoleń pozostanie w rolnictwie, niezależnie od tego, czy będzie plon czy nie. Ich przodkowie zajmowali się rolnictwem więc wiedzą oni, że rolnictwo zapewni im żywność.”
„Ci, którzy mają głęboką pobożność, mają prawdziwą i szczerą miłość do Boga. On Sam bierze na siebie ich ciężar. Kiedy zostaniesz przyjęty do szpitala, lekarz nie wypuści Cię do czasu wyzdrowienia.”
„Ci, których Pan trzyma, nie muszą się bać. Chłopiec, który idzie po skraju pola trzymając ojca za rękę, może upaść, jeśli z braku ostrożności poluzuje uścisk. Ale jeśli ojciec będzie trzymał syna za rękę, ten nie upadnie”.
O Bogu mówi się tylko wtedy, gdy rozwija się pełne miłości oddanie – wyrzeczenie się świata i życie jako gospodarz
„Co nie jest możliwe, gdy wierzy się w Boga? Ten, kto ma prawdziwą wiarę, wierzy w Boga w formie i w Bezkształtnego – Ramę, Krysznę i Bhagawati (Matkę Wszechświata) – w nich wszystkich.”
„Kiedy jechałem do mojej wioski (Kamarpukur), zaczęła się burza z gradem. Istniało także niebezpieczeństwo, że na polach czają się bandyci. Zacząłem wymawiać imiona wszystkich bóstw: Ramy, Kryszny i Bhagawati. A potem zawołałem: «Hanuman!». Wykrzyknąłem imiona wszystkich bogów i bogiń. Co to znaczy?”
„Wiesz jak to jest? Kiedy służący lub służąca idzie na rynek żeby coś kupić, liczy pieniądze wzięte od pana i mówi: «Tu są pieniądze na ziemniaki, tu są pieniądze na brindźal, a te pieniądze są na ryby». Pieniądze na wszystkie artykuły są zebrane osobno – a następnie zmieszane.”
„Kiedy ktoś rozwija miłość do Boga, lubi rozmawiać tylko o Nim. Zaczyna się mówić i słuchać tylko o ukochanej osobie.”
„Usta człowieka świeckiego łzawią, gdy ktoś wychwala jego syna. Ojciec natychmiast mówi: «Mówię: przynieś wujowi trochę wody, żeby mu umyć nogi».”
„Osoby, które lubią guawę są bardzo szczęśliwe gdy słyszą o nich dobre rzeczy. Jeśli jednak ktoś powie o nich lekceważąco, może nagle powiedzieć: «Och! Czy ktoś z czternastu pokoleń twoich przodków uprawiał kiedykolwiek guawę?»”
Thakur mówi następujące rzeczy do Mahimaćarana, ponieważ ten drugi jest głową rodziny.
Śri Ramakryszna (do Mahimy): „Po co całkowicie wyrzekać się świata? Wystarczy, jeśli pozbędziemy się przywiązania. Ale musisz praktykować dyscypliny duchowe. Trzeba walczyć ze zmysłami.”
„Poza tym wygodniej jest stoczyć bitwę z wnętrza fortu. Od fortu otrzymuje się dużą pomoc. Świat jest miejscem przyjemności. Należy się tym cieszyć, a potem szybko rezygnować z jednej przyjemności za drugą. Kiedyś zapragnąłem nosić złoty łańcuszek w pasie. Nawet taki dostałem i założyłem, ale natychmiast go zdjąłem.”
„Zjadłem trochę cebuli i zacząłem rozróżniać w ten sposób – w moim umyśle to się nazywa cebula. Przez chwilę poruszałem nią w ustach, najpierw z jednej strony, potem z drugiej. Wyplułem ją po tym, jak dotknąłem ust ze wszystkich stron.”
Rozdział Trzeci
W radości pieśni religijnych
Dziś na wspólne śpiewanie hymnów20 przybędzie muzyk.
Thakur od czasu do czasu pyta wielbicieli: „Gdzie jest muzyk?”
Mahima: „Jesteśmy całkiem w porządku tak, jak jesteśmy.”
Śri Ramakryszna: „Ale dlaczego, mój drogi panie? Mamy to przez cały rok.”
Ktoś spoza sali mówi: „Przyszła śpiewająca grupa! Muzyk przybył!”
Pełen radości Śri Ramakryszna pyta: „Gdzie on jest?”
Na długiej południowo–wschodniej werandzie pokoju rozłożona jest mata. Śri Ramakryszna mówi: „Pokrop trochę wodą z Gangesu. Tak wielu światowych ludzi spacerowało po tej werandzie”.
Żona i córki Pjari Babu, mieszkańca Bali, przybywają po odwiedzeniu Świątyni Kali. Chcą usłyszeć kirtan, kiedy widzą, że czynione są do niego przygotowania. Ktoś mówi do Thakura: „Pytają, czy w pokoju jest dla nich wystarczająco dużo miejsca. Czy mogą tu usiąść?” Słuchając pieśni nabożnych, Thakur mówi: „Nie, nie”. Ma na myśli, że nie ma wystarczająco dużo miejsca.
Właśnie w tym momencie przybywa Narajan. Pozdrawia Thakura.
Thakur mówi do niego: „Dlaczego przyszedłeś? Zostałeś strasznie pobity przez członków swojej rodziny.” Narajan idzie do pokoju Thakura. Widząc to, Thakur wzywa Baburama, aby dał mu coś do jedzenia.
Narajan wchodzi do pokoju. Nagle Thakur wstaje i podąża za nim. Chce nakarmić Narajana własnymi rękami. Po wykonaniu tej czynności wraca i siada na werandzie, gdzie śpiewa się pieśni religijne.
Rozdział Czwarty
Thakur lubi pieśni religijne w towarzystwie wielbicieli
Przybyło wielu wielbicieli: Widźaj Goswami, Mahimaćaran, Narajan, Adhar, M., Młodszy Gopal i kilku innych. Rakhal i Balaram nadal przebywają w świętym Wryndawan.
Jest godzina trzecia i czwarta. Śri Ramakryszna słucha piosenek na werandzie. Narajan przychodzi i siada blisko niego. Otaczają ich inni wielbiciele.
W tym momencie wchodzi Adhar. Thakur wydaje się być podekscytowany jego widokiem. Kiedy Adhar siada po złożeniu pokłonu, Thakur wzywa go, aby podszedł bliżej.
Muzycy kończą śpiewanie i sesja dobiega końca. Wielbiciele spacerują po ogrodzie. Niektórzy z nich udają się do świątyń Matki Kali i Radhakanty, aby wziąć udział w wieczornych nabożeństwach.21
Kiedy wieczorne nabożeństwo dobiega końca wielbiciele wracają do pokoju Thakura.
Ponownie organizują śpiewanie hymnów w pokoju Thakura. Thakur jest pełen entuzjazmu. Mówi: „Przynieście lampę”. Dwie lampy jasno oświetlają pokój.
Thakur mówi do Widźaja: „Dlaczego tam siedzisz? Przesuń się tutaj.”
Tempo kirtanu wzrasta crescendo. Thakur staje się upojony i zaczyna tańczyć. Wielbiciele otaczają go i również tańczą. Ubranie Widźaja odpada podczas tańca. Nie jest tego świadomy.
Kiedy piosenka się kończy, Widźaj szuka swojego klucza, który gdzieś upuścił. Thakur mówi: „Rozbrzmiewa tu szczególny boski dźwięk”. Mówiąc to, śmieje się, a następnie mówi do Widźaja: „Po co się tym przejmować?” (Innymi słowy, Widźaj nie ma już nic wspólnego z kluczami.)
Kiśori pozdrawia Thakura i odchodzi. Thakur, pełen uczucia do niego, dotyka ręką jego piersi i mówi: „Przyjdź ponownie”. Jego słowa są pełne czułości. Po chwili podchodzą Mani i Gopal i pozdrawiają go – oni też przygotowują się do odejścia. Thakur przemawia do nich z taką samą miłością, jakby jego słowa ociekały miodem. Mówi: „Wyjedźcie jutro rano. W nocy możecie się przeziębić.”
W towarzystwie wielbicieli
Mani i Gopal nie wychodzą, ale decydują się zostać na noc. Siedzą na podłodze z kilkoma innymi wielbicielami. Po chwili Śri Ramakryszna mówi do Rama Ćakrawarty: „Ram, gdzie jest druga podkładka pod stopy, która tu była?”
Thakur nie miał czasu na odpoczynek przez cały dzień. Dokąd mógłby się udać zostawiając wielbicieli? Teraz wychodzi na chwilę. Wracając do swojego pokoju, widzi Mani zapisującego słowa piosenki wypowiadanej przez Ramlala.
Odkup mnie, Matko Odkupicielko!
Tak bardzo boję się Jamy, boga śmierci.
Thakur pyta Mani, co pisze. Gdy powiedziano mu, że to konkretna piosenka, odpowiedział on: „To bardzo długa piosenka”.
Wieczorem Thakur zjada trochę puddingu farina z jednym lub dwoma lući.22 Pyta Ramlala: „Czy masz jeszcze pudding z mąki ryżowej?”
Po napisaniu linijki lub dwóch Mani nie pisze już słów piosenki.
Thakur zjada budyń siedząc na małym dywaniku na podłodze.
Następnie wraca do mniejszego łóżka i tam siada, natomiast M. siada na leżącym obok łóżka podnóżku i z nim rozmawia. Kiedy mówi o Narajanie, Thakur zostaje pochłonięty boskimi emocjami.
Śri Ramakryszna: „Czy widziałeś dzisiaj Narajana?”
M.: „Tak, proszę pana. Jego oczy były pełne łez. Zachciało mi się płakać, kiedy zobaczyłem jego twarz.”
Śri Ramakryszna: „Kiedy go widzę, czuję miłość, jaką rodzic czuje do swojego dziecka.23 Biją go w domu za to, że tu przychodzi. Nie ma nikogo, kto by go bronił.” [Idzie piosenka:]
O Kubdźa,24 nie ma nikogo, kto mógłby sprawić, że zrozumiesz.
Nie ma nikogo, kto by bronił Radhy.
M. (uśmiecha się): „Któregoś dnia zostawił swoje książki w domu Haripady i przyszedł tutaj.”
Śri Ramakryszna: „To nie było w porządku z jego strony.”
Thakur milczy. Po chwili znowu mówi.
Śri Ramakryszna: „Widzisz, on ma w sobie dużo substancji. W przeciwnym razie jak mógłbym zostać do niego przyciągnięty, pomimo że słuchałem śpiewu hymnów? Zostawiłem nabożne śpiewanie i poszedłem do pokoju, żeby się z nim spotkać – coś takiego nigdy wcześniej się nie zdarzyło.”
Thakur milczy. Po chwili znowu mówi.
Śri Ramakryszna: „W stanie ekstazy zapytałem go jak się czuje. Powiedział tylko: «Jestem bardzo szczęśliwy.» (Do M.) Kup mu od czasu do czasu coś do jedzenia – karm go z miłością, jak syna.”
Śri Ramakryszna mówi teraz o Tedźćandrze.
Śri Ramakryszna (do M.): „Zapytaj go, co o mnie myśli – czy uważa mnie za dźnani? Słyszałem, że Tedźćandra jest bardzo powściągliwy. (Do Gopala) Słuchaj, powiedz Tedźćandrze, żeby przychodził tu w soboty i wtorki.”
Thakur siedzi na podłodze i je budyń farina. Na świeczniku niedaleko niego pali się lampa. M. siedzi niedaleko. Thakur pyta: „Czy są jakieś słodycze?” M. przywiózł sandeś ze świeżego, surowego cukru. Mówi do Ramlala: „Na półce leży trochę sandeśu”.
Śri Ramakryszna: „Gdzie jest sandeś? Przynieś to tutaj.”
M. spogląda na półkę w poszukiwaniu sandesiu, raczej zdezorientowany. Nie znajduje go tam. Wygląda na to, że wszystko to zostało podane wielbicielom. Zawstydzony wraca i ponownie siada obok Thakura. Thakur mówi.
Śri Ramakryszna: „Cóż, może kiedyś odwiedzę twoją szkołę.”
M. domyśla się, że Thakur chce odwiedzić szkołę, aby spotkać się z Narajanem. Mówi więc: „Byłoby dobrze, gdybyś odwiedził nasz dom”.
Śri Ramakryszna: „Nie, myślę o czymś innym. Wiesz co? Chcę zobaczyć, czy w twojej szkole są inni wartościowi chłopcy.”
M.: „Koniecznie musisz odwiedzić tę szkołę. Inni ją odwiedzają, więc i Ty możesz odwiedzić.”
Skończywszy posiłek, Thakur siada na mniejszym łóżku. Wielbiciel przygotowuje dla niego fajkę. Thakur pali. W międzyczasie M. i Gopal pozostając jeszcze na werandzie, jedzą ćapati, soczewicę i inne przekąski. Decydują się przenocować w nahabat.
Po posiłku M. siada na macie obok łóżka.
Śri Ramakryszna (do M.): „Jeśli w nahabat są garnki i patelnie, możesz spać w tym pokoju.”
M.: „Bardzo dobrze, proszę pana.”
Rozdział Piąty
Z asystentem
Jest dziesiąta lub jedenasta w nocy. Thakur odpoczywa na mniejszym łóżku, opierając się o poduszkę. Mani siedzi na podłodze, podczas gdy Thakur z nim rozmawia. Przy ścianie pokoju, na wspomnianym świeczniku, pali się lampa.
Thakur jest oceanem pozbawionej motywacji łaski. Pozwala Mani sobie służyć.
Śri Ramakryszna: „Spójrz, bolą mnie stopy. Czy możesz je trochę pomasować?”
Mani siada obok stóp Thakura na mniejszym łóżku i kładąc obie stopy na kolanach, delikatnie je głaszcze. Thakur rozmawia z nim od czasu do czasu.
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Jak podobała ci się dzisiejsza rozmowa?”
Mani: „Proszę pana, było bardzo dobra.”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Podobała ci się historia o cesarzu Akbarze?”
Mani: „Tak, proszę pana. To było bardzo dobre.”
Śri Ramakryszna: „Powiedz mi, co ci się w tym podobało.”
Mani: „Fakir udał się do cesarza Akbara, podczas gdy Akbar oferował Namaz. W swoich modlitwach prosił Pana o dobrobyt i bogactwo. Słysząc to, fakir próbował po cichu opuścić pokój. Zapytany przez Akbara, dlaczego wyjeżdża, odpowiedział: «Skoro muszę żebrać, dlaczego miałbym żebrać od żebraka?»”
Śri Ramakryszna: „A o czym jeszcze rozmawialiśmy?”
Mani: „Dużo rozmawialiśmy o oszczędzaniu na przyszłość.”
Śri Ramakryszna: „Co powiedzieliśmy o oszczędzaniu na przyszłość?”
Mani: „Dopóki ktoś czuje, że powinien podjąć wysiłek, powinien podjąć ten wysiłek. Jak miło nam opowiedziałeś o gromadzeniu zapasów w Sinti!”
Śri Ramakryszna: „Opowiedz mi o tym.”
Mani: „Bóg bierze na siebie ciężar tego, kto na Nim polega – jak opiekun, który bierze na siebie cały ciężar nieletniego. I usłyszeliśmy to: młody chłopak nie może sobie znaleźć miejsca do siedzenia na uczcie. Ktoś inny wskazuje mu miejsce, na którym może uczestniczyć w uczcie.”
Śri Ramakryszna: „Nie, to nieprawda. Kiedy ojciec trzyma syna za rękę i prowadzi go, syn nie upadnie.”
Mani: „A dzisiaj mówiłeś o trzech typach sadhu. Wyższym sadhu jest ten, który nie porusza się w poszukiwaniu pożywienia. Wspomniałeś także o młodym sadhu, który ujrzawszy piersi dziewczyny, zapytał: «Dlaczego ona ma rany na klatce piersiowej?». Powiedziałeś także wiele innych wspaniałych rzeczy – to były ostatnie rzeczy, o których rozmawiałeś.”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Czym one były?”
Mani: „Jedną z nich była bajka o wronie z jeziora Pampa. Dzień i noc powtarzała imię Ramy, więc kiedy poszła do jeziora aby ugasić pragnienie, nie mogła pić wody. A jeśli chodzi o księgę konkretnego sadhu – na każdej stronie księgi było napisane tylko «Om, Rama». A także o tym, co Hanuman powiedział Ramie.”
Śri Ramakryszna: „Co on powiedział?”
Mani: „Powiedział, że przybył tam po spotkaniu z Sitą. Ale leżało tam tylko jej ciało; jej umysł i dusza zostały oddane u stóp Ramy.”
„Opowiedziałeś także historię ptaka ćatak. Nie pije on żadnej innej wody, poza czystą wodę [w postaci deszczu padającego podczas określonej koniunkcji gwiazd].”
„I o Dźnana Jodze i Bhakti Jodze.”
Śri Ramakryszna: „Co to było?”
Mani: „Dopóki jesteśmy świadomi «garnka», idea, że «ja jestem garnkiem» pozostaje niezmieniona. Dopóki jesteśmy świadomi swojego «ja», pielęgnujemy ideę: «Ja jestem wielbicielem, a ty jesteś Bhagawanem».”
Śri Ramakryszna: „Nie. Niezależnie od tego, czy jesteś świadomy «garnka» czy nie, «garnek» nadal istnieje. «Ja» cię nie opuszcza. Przemyśl to tysiąc razy, a twoje «ego» nie zniknie.”
Mani milczy przez chwilę. Znowu mówi.
Mani: „Rozmawiałeś z Iśanem Mukherdźi w Świątyni Kali. Miałem wielkie szczęście, że mogłem to usłyszeć.”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Tak. Opowiedz mi o czym rozmawialiśmy.”
Mani: „Powiedziałeś, że praca to dopiero pierwszy rozdział życia człowieka. Zapytałeś Śambhu Mallicka: «Załóżmy, że Pan pojawi się przed tobą, czy poprosisz Go, aby zapewnił szpitale i przychodnie?»”
„I powiedziałeś coś jeszcze, co jest szczególne – Bóg nie objawia się, dopóki ktoś jest przywiązany do pracy. Powiedziałeś to Keśabowi Senowi.”
Śri Ramakryszna: „Co?”
Mani: „Dopóki dziecko ssie smoczek zapominając o matce, ona zajmuje się gotowaniem. Ale kiedy dziecko wyrzuci smoczek i zacznie płakać, matka zdejmuje garnek z ryżem z ognia i podchodzi do dziecka.”
„I tego dnia rozmawiałeś też o czymś innym. Lakszmana zapytał: «Gdzie można zobaczyć Boga?» Po wyjaśnieniu na wiele sposobów, Rama powiedział: «Bracie, kiedy widzisz płonącą miłość i oddanie25 w człowieku – kiedy on się śmieje, płacze, tańczy i śpiewa, odurzony ekstazą miłości – wiedz, że tam mieszkam.»”
Śri Ramakryszna: „Ach! Jak pięknie!”
Thakur milczy przez chwilę.
Mani: „Rozmawiałeś z Iśanem tylko o odwróceniu się od światowości. Od tego czasu wiele osób zyskało pewną świadomość i jest skłonnych do ograniczania swoich obowiązków. Powiedziałeś: «Rawana zmarł na Lance, podczas gdy Behula płakała w swoim sercu».”26
Thakur śmieje się głośno.
Mani (bardzo pokornie): „No cóż, proszę pana, czy nie wypada ograniczyć swoje obowiązki i zgiełk życia?”
Śri Ramakryszna: „Ale to inna sprawa jeśli spotkasz sadhu lub biednego człowieka. Musisz mu służyć.”
Mani: „I tego dnia słusznie powiedziałeś Iśanowi o jego pochlebcach – że są jak sępy rzucające się na padlinę. Powiedziałeś to też kiedyś panditowi Padmaloćanowi.”
Śri Ramakryszna: „Nie, powiedziałem to do Wamandasa z Ulo.”
Po chwili Mani siada na macie obok mniejszego łóżka.
Thakur czuje się śpiący. Mówi do Mani: „Możesz teraz iść i odpocząć. Gdzie jest Gopal? Proszę zamknij drzwi.”
Następny dzień to poniedziałek. Śri Ramakryszna wstał bardzo wcześnie rano z łóżka aby intonować święte imiona bóstw. Od czasu do czasu spogląda na Ganges. W świątyniach Kali i Radhakanty odprawiane jest poranne arati. Mani spał na podłodze w pokoju Thakura. On także wstał z łóżka aby oglądać i słuchać nabożeństw.
Po porannej kąpieli przychodzi i siada obok Thakura.
Thakur skończył kąpiel. Idzie z Manim do świątyni Kali. Thakur prosi go, aby zamknął drzwi do swojego pokoju.
Docierając do Świątyni Kali, Thakur zajmuje miejsce. Ofiarowuje kwiaty, czasem na własnej głowie, czasem u lotosowych stóp Matki Kali. Wachluje Matkę ćamarą.27 Potem wraca do swojego pokoju i prosi Mani, aby otworzył drzwi. Wchodzi do pokoju i siada na mniejszym łóżku. Pogrążony jest w boskiej ekstazie i powtarza święte imię bóstwa. Mani siedzi sam na podłodze.
Teraz Thakur zaczyna śpiewać. Czy odurzony boskim wzruszeniem próbuje poprzez pieśń nauczyć Maniego, że Kali jest niczym innym jak Brahmanem? I że Kali jest zarówno z atrybutami jak i bez nich? I że Ona jest bez formy i ma także nieskończone formy?
Piosenka:
Czy jest ktoś, kto zna Kali, Tę, która jest małżonką Kala28? Nie objawia Jej nawet sześć szkół filozoficznych.29
Piosenka:
Wszystko to jest zabawą mojej szalonej Matki (której maja30 oszukała trzy światy). Wszystko to jest nieomylną sekretną grą tej pani.31
Piosenka:
O Kali, kto może Cię poznać? Masz nieskończone formy.
Jesteś Najwyższą Wiedzą, jesteś ponadczasowa i pierwotna; Jesteś tą, która łamie więzy świata.
Jesteś małżonką Śiwy. Fascynujesz umysł Gowindy. Jesteś dawczynią boskiej wiedzy i zbawienia. Spełniasz pragnienia umysłu.
Jesteś Śri Radhą, która rezyduje w sercu Śri Kryszny. Jesteś córką gór. O Sarado, obdarz nas dobrodziejstwem.
Piosenka:
O Matko, Odkupicielko, przeprowadź mnie na drugą stronę szybko tym razem.
Umieram ze strachu przed Bogiem Śmierci32.
O Matko Wszechświata, obrończyni i czarodziejko świata oraz jego rodzicielko.
Narodziłaś się z łona Jaśody i uczestniczyłaś w boskich zabawach Pana.
Jako Radha bawiłaś się i cieszyłaś we Wryndawanie z Kryszną, ukochanym Wradźa.
Pełna słodyczy rozkoszowałaś się rasą i uczestniczyłeś w boskich zabawach.
Jesteś małżonką Śiwy; Jesteś Matką, drżeniem serca Gowindy. Mieszkasz w sercu i dajesz duchowe zbawienie.
Jesteś wieczna. Jesteś Iśani, zawsze pełna błogości; Przyjmujesz wszystkie formy; Masz atrybuty, a mimo to jesteś pozbawiona atrybutów. Jesteś zawsze ukochaną Śiwy. Kto może poznać Twoją wielkość?
Mani myśli sobie: Gdyby Thakur tylko zaśpiewał tę piosenkę:
O Matko, widziałem Twoje szkarłatne stopy.
Już nigdy Cię nie zapomnę, nawet jeśli będziesz próbowała mnie oszukać.
Jak cudownie! Gdy tylko pomysł piosenki przychodzi do głowy M., Thakur ją śpiewa. Po pewnym czasie Thakur pyta M.: „No cóż, co myślisz o moim obecnym stanie umysłu?”
Mani (uśmiechając się): „Jesteś w swoim naturalnym i prostym stanie33 umysłu.”
Thakur śpiewa refren piosenki:
Dopóki ktoś nie będzie prosty w sercu, nie będzie w stanie dotrzeć do Boga, który jest Prosty.
Przypisy:
- Namaz. ↩︎
- Sadhu. ↩︎
- Sekta sannjasinów którzy zawsze noszą ze sobą laskę. ↩︎
- Purna dźnana. ↩︎
- Purnima. ↩︎
- Amawasja. ↩︎
- Pomyślne jest powtarzanie Imienia Boga w ostatnim dniu miesiąca ↩︎
- Kala; Jama. ↩︎
- Uwielbienie i medytacja wykonywane o świcie, w południe i o zachodzie słońca przez ortodoksyjnych Hindusów. ↩︎
- Życiowy oddech. ↩︎
- Dźnana joga. ↩︎
- Najwyższy Brahman. ↩︎
- Bhakti Joga. ↩︎
- Raga Bhakti. ↩︎
- Waidhi bhakti. ↩︎
- Jadźna. ↩︎
- Święta potrawa składająca się z gotowanego ryżu z klarowanym masłem. ↩︎
- Raga Bhakti. ↩︎
- Nitjasiddha. ↩︎
- Kirtan. ↩︎
- Arati. ↩︎
- Smażony chleb. ↩︎
- Watsalja. ↩︎
- Garbata kobieta. ↩︎
- Urdźita bhakti. ↩︎
- Behula nie była spokrewniona z Rawaną i żyła wiele lat później. To powiedzenie pokazuje, jak człowiek ulega sprawom zupełnie nieistotnym. ↩︎
- Wachlarz wykonany z białych włosów z ogona jaka ćamari, używany w hinduskim rytuale. ↩︎
- Duch Wieczności. ↩︎
- Pełny utwór znajduje się w Części 1, Rozdziale Piątym tego tomu. ↩︎
- Niewiedza. ↩︎
- Pełny utwór można znaleźć w Części 20, Rozdziale Drugim, Tomie 2. ↩︎
- Jama. ↩︎
- Sahadźa. ↩︎