Rozdział Pierwszy
Narendra i Hazra
Śri Ramakryszna siedzi z wielbicielami w salonie Balarama na drugim piętrze domu. Uśmiecha się. Wokół niego siedzi wielu wielbicieli, w tym Narendra, M., Bhawanath, Purna, Paltu, Młodszy Naren, Giriś, Ram Babu, Dwidźa i Binode.
Jest sobota, 9 maja 1885 roku, godzina trzecia po południu; dziesiąty dzień ciemnych dwóch tygodni miesiąca Waiśakh.
Balarama nie ma w domu. Z powodu złego samopoczucia udał się do Monghyr w celu zmiany klimatu. Jego najstarsza córka (obecnie nieżyjąca1) zaprosiła Thakura i wielbicieli i uczciła ich przybycie ucztą. Thakur odpoczywa chwilę po posiłku.
Thakur wielokrotnie pyta M.: „Proszę, powiedz mi, czy mam wielkie serce”. Bhawanath śmieje się i mówi: „Co powie? Będzie milczał.”
Przybył żebrak z północnych Indii, aby zaśpiewać. Wielbiciele słuchają jednej lub dwóch jego piosenek. Narendra je lubi. Mówi do piosenkarza: „Zaśpiewaj jeszcze”.
Śri Ramakryszna: „Dość! Wystarczy! Nie chcemy więcej piosenek. Gdzie są pieniądze? (Do Narendry) Poprosiłeś go, żeby zaśpiewał, ale kto zapłaci!”
Wielbiciel (uśmiechając się): „Panie, on bierze cię za bogatego człowieka, biorąc pod uwagę sposób, w jaki opierasz się o ten zagłówek.” (Wszyscy się śmieją.)
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „On również może pomyśleć, że jestem chory.”
Temat rozmowy schodzi teraz na egotyzm Hazry. Hazra został zmuszony do opuszczenia świątyni Kali w Dakszineśwar.
Narendra: „Hazra przyznaje teraz, że był egoistą.”
Śri Ramakryszna: „Nie wierz mu. Mówi tak, żeby móc wrócić do Dakszineśwar. (Do wielbicieli) Tylko Narendra mówi, że Hazra jest «wielką osobą».”
Narendra: „Nadal tak mówię.”
Śri Ramakryszna: „Ale dlaczego, nawet jeśli słyszałeś o nim tak wiele złych rzeczy?”
Narendra: „Ma kilka wad, ale ma o wiele więcej dobrych cech.”
Śri Ramakryszna: „Rzeczywiście ma jednomyślne oddanie2 swemu ideałowi.”
„Mówi do mnie: «Teraz mnie nie lubisz, ale później będziesz chciał mojego towarzystwa». Któregoś dnia przybył goswami ze Srerampore. Jest potomkiem Adwaita Goswami.3 Chciałem, żeby został na dzień lub dwa. Z szacunkiem poprosiłem go, aby pozostał w Dakszineśwar. Hazra powiedział: «Wyślij go, aby pozostał u skarbnika świątyni». Miał na myśli to, że goswami może poprosić o trochę mleka lub jedzenia i że będzie musiał się z nim podzielić. Powiedziałem: «Ty draniu! Ja sam padam przed nim na twarz, ponieważ jest goswamim. Ty natomiast prowadzisz światowe życie, trzymając się «pożądania i chciwości» i robiąc najróżniejsze figle. Wykonujesz małą dźapę i stajesz się egoistą. Nie wstydzisz się siebie?»”
„Sattwa guna prowadzi do Pana. Radźo guna i tamo guna odciągają od Niego. Sattwę opisuje się jako białą, radźas jako czerwony, a tamas jako czarny. Któregoś dnia poprosiłem Hazrę aby powiedział mi ile sattwy posiada każdy z nas. Powiedział: «W przypadku Narendry to szesnaście anna4 a osiemnaście anna w moim przypadku.» Zapytałem go: «A co ze mną?» Odpowiedział: «Nadal masz odcienie czerwieni – sattwa guna to w twoim przypadku tylko dwanaście anna.»” (Wszyscy się śmieją.)
„Hazra zwykł siadać i wykonywać dźapa w Dakszineśwar. Odmawiając swoje korale, próbował jednocześnie zarobić na zwiedzających. W rodzinnej wsi zaciągnął dług na kilka tysięcy rupii. Mówiąc o bramińskim kucharzu, zauważył: «Czy zależy mi na rozmawianiu z takimi ludźmi?»”
Pożądanie jest przeszkodą w urzeczywistnieniu Boga – Bóg ma naturę dziecka
„Wiesz jaka jest prawda? Nawet jeśli masz najmniejsze pragnienia, nie możesz osiągnąć Boga. Postęp działań może być bardzo subtelny. Powiedzmy że musisz nawlec nitkę na igłę. Nie dostanie się ona do ucha igły jeśli najmniejsze włókno będzie z niej wystawać.”
„Dlaczego nie osiąga się Boga nawet po trzydziestu latach odmawiania korali? Jeśli ktoś ma ropiejącą ranę, należy zastosować potężne środki, aby ją wyleczyć. Samo zwykłe lekarstwo nie leczy ran.”
„Jakąkolwiek dyscyplinę religijną będziesz praktykował, nie osiągniesz duchowej doskonałości, jeśli będziesz miał pragnienia. Jednakże ten fakt jest również prawdziwy: dzięki łasce i współczuciu Pana możesz osiągnąć doskonałość od razu. Tak jak wszelka ciemność zostaje rozwiana w jednej chwili, gdy światło zostaje wniesione do pokoju, który był ciemny od tysiąca lat.”
„Powiedzmy, że syn biednego człowieka przyciągnął uwagę wielkiego człowieka. Ten ostatni wydaje mu córkę za żonę. Wtedy ma on natychmiast wszystko: dom, meble, powóz konny, pokojówki i służące, ubrania i inne wygody.”
Wielbiciel: „Panie, jak można otrzymać łaskę Boga?”
Śri Ramakryszna: „Bóg ma naturę dziecka. Pomyśl o chłopcu trzymającym klejnoty na końcu swojego dhoti. Obok przechodzi pewna liczba osób. Wielu z nich prosi go, aby dał im klejnoty. Kładąc rękę na materiale i odwracając twarz, chłopiec mówi: «Nie, nie dam ci». Może jednak pobiec za kimś innym, kto nie prosił go o klejnoty i oddać je wszystkie.”
Wyrzeczenie przynosi Urzeczywistnienie Boga – historia z jego przeszłości – postawa Mathura Babu
Śri Ramakryszna: „Nie można urzeczywistnić Boga, jeśli się nie wyrzeknie.”
„Ale kto przyjmie moje słowa? Szukam towarzysza – towarzysza z takim samym nastawieniem jak ja. Kiedy widzę pobożnego wielbiciela, mówię sobie: «Być może zaakceptuje mój ideał». Ale później widzę, że stał się zupełnie innym człowiekiem.”
„Duch szukał towarzysza. Duchem staje się ktoś, kto umiera śmiercią nienaturalną we wtorki lub soboty. Ilekroć ten duch stwierdzał, że ktoś umiera śmiercią nienaturalną w sobotę lub wtorek, biegał do niego. Pomyślał sobie, że może teraz będzie miał towarzysza. Jednak gdy tylko zbliżył się do osoby, zobaczył, jak mężczyzna wstaje. Być może spadł z dachu i stracił przytomność, ale nie umarł.”
„Pewnego razu Mathur Babu był w ekstatycznym nastroju. Pozostał w stanie upojenia i nie mógł wykonywać żadnej pracy. Wszyscy pytali: «Kto będzie zarządzał jego majątkiem, jeśli tak pozostanie?» Myśleli, że młodszy Bhattaćarja (Śri Ramakryszna) rzucił na niego urok.”
Narendra traci zewnętrzną świadomość – dwie historie guru i ucznia
„Podczas jednej z pierwszych wizyt Narendry w Dakszineśwarze stracił on zewnętrzną świadomość, gdy dotknąłem ręką jego klatki piersiowej. Odzyskując przytomność, zaczął płakać i powiedział: «Pytam: dlaczego mi to zrobiłeś? Panie, mam ojca, mam matkę.» To «ja» i «moje» pochodzi z niewiedzy.”
„Guru powiedział swojemu uczniowi: «Świat jest iluzoryczny, więc zostaw go i pójdź ze mną». Uczeń odpowiedział: «Ale Mistrzu, wszyscy ci ludzie bardzo mnie kochają – mój ojciec, moja matka, moja żona. Jak mogę ich zostawić, żeby ci towarzyszyć?” Guru powiedział mu: «Chociaż powtarzasz «ja» i «moje» i mówisz, że oni wszyscy cię kochają, bardzo się mylisz. Nauczę cię sztuczki jak ich zwieść. Spróbuj a przekonasz się, czy naprawdę cię kochają czy nie.» Mówiąc to, guru włożył pigułkę w dłoń ucznia i powiedział: «Weź to, a będziesz wyglądał jakbyś umarł, ale nie stracisz przytomności i będziesz wszystko słyszeć i widzieć. Kiedy cię odwiedzę, stopniowo odzyskasz normalną świadomość.»”
„Uczeń uczynił dokładnie tak, jak mu powiedziano. W domu rozległ się płacz i lament. Matka, żona, wszyscy zaczęli płakać, upadając na ziemię. Właśnie wtedy przyszedł brahmin i zapytał ich, co się stało. Wszyscy odpowiedzieli, że mężczyzna zmarł. Brahmin zbadał jego puls i powiedział: «Co? On nie jest martwy. Podam mu lekarstwo. Gdy tylko go przyjmie, zostanie wyleczony». Każdy członek rodziny czuł się tak, jakby otrzymał coś bardzo cennego. «Ale» – kontynuował brahmin – «istnieje pewien warunek. Ktoś musi przyjąć lekarstwo, zanim jemu zostanie podane. I ta osoba umrze. Widzę, że ma tak wielu kochających krewnych; ktoś na pewno je przyjmie. Jego matka i żona tak gorzko płaczą. Jedna z nich na pewno je przyjmie.»”
„Natychmiast lament ucichł i zapadła cisza. Matka powiedziała: «To taka duża rodzina. Jeśli umrę, kto się nimi wszystkimi zaopiekuje?» Bardzo się martwiła. Żona, która jeszcze kilka chwil temu płakała i lamentowała, mówiąc: «Och, moja starsza siostro, wpadłam w poważne kłopoty», teraz powiedziała: «To, co musiało się z nim stać już się spełniło. Mam małe dzieci. Kto się nimi zaopiekuje, jeśli umrę?»”
„Uczeń widział i słyszał wszystko. Natychmiast wstał i powiedział: «Mistrzu, chodźmy. Pójdę za tobą.»” (Wszyscy się śmieją.)
„Inny uczeń powiedział do swojego guru: «Moja żona tak dobrze mi służy, Mistrzu. Nie mogę jej zostawić, żeby pójść za tobą.» Uczeń ten praktykował hatha jogę. Guru nauczył go także podstępu. Któregoś dnia w domu rozległ się płacz i lament. Sąsiedzi przyszli i zobaczyli praktykującego hatha jogę siedzącego na małym dywaniku w domu, ze sztywnym i wykręconym ciałem. Wszyscy myśleli, że wydał ostatnie tchnienie. Jego żona płakała i upadła na ziemię, mówiąc: «O matko, jaka tragedia mnie spotkała! Jaką zapewniłeś nam przyszłość? Och, przyjaciele, nie przypuszczałam, że spotka mnie taki los.» W międzyczasie bliscy przynieśli nosze żeby go zabrać z pokoju.”
„Ale potem pojawił się problem. Nie można było go przenieść przez drzwi, ponieważ jego ciało było sztywne i skręcone. Sąsiad pobiegł, przyniósł siekierę i zaczął rąbać framugę drzwi. Żona gorzko płakała. Słysząc dźwięk rąbanego drewna, przybiegła i wciąż płacząc zapytała: «Co robisz?» On odpowiedział: «Ciała nie można wynieść, więc wycinamy framugę.» «Proszę» – powiedziała żona – «nie rób tego. Jestem teraz wdową. Nie ma się kto mną zaopiekować a ja muszę wychowywać te dzieci. Jeśli drzwi zostaną wycięte, nie będę w stanie ich wymienić. Mówię, że on już nie żyje. Musisz odciąć mu ręce i nogi.» Słysząc to, hatha jogin wstał. Działanie leku ustało. Wstał i powiedział: «Ty niedobra kobieto! Odetniesz mi ręce i nogi?» Mówiąc to, wyrzekł się domu i odszedł ze swoim guru.” (Wszyscy się śmieją.)
„W większości przypadków żałoba jest pozorem. Kiedy kobieta musi płakać, najpierw zdejmuje kolczyk w nosie i inne ozdoby. Zamyka je bezpiecznie w pudełku. Potem wychodzi, pada na ziemię i zawodzi, bijąc się w pierś: «Och, moi przyjaciele! Cóż za nieszczęście mnie spotkało!»”
Rozdział Drugi
Narendra i inni omawiają inkarnację Boga w obecności Śri Ramakryszny
Narendra: „Jak mogę wierzyć bez dowodu, że Pan inkarnuje się jako istota ludzka?
Giriś: „Wiara sama w sobie jest wystarczającym dowodem. Ten przedmiot leży tutaj. Jaki jest dowód? Tylko twoja wiara jest dowodem.”
Pewien wielbiciel: „Czy filozofom udało się udowodnić, że świat zewnętrzny istnieje poza nami? Mówią tylko, że mamy w to nieodpartą wiarę.”
Giriś (do Narendry): „Nawet gdyby Pan przyszedł i stanął przed tobą, nie uwierzyłbyś w to. Możesz powiedzieć: «Ten człowiek twierdzi, że sam Bóg się w nim wcielił, ale z pewnością jest oszustem».”
Tematem dyskusji jest teraz to czy niebiańscy bogowie są nieśmiertelni.
Narendra: „Gdzie jest dowód?”
Giriś: „Nawet gdybyś ich zobaczył przed sobą, nie uwierzyłbyś im.”
Narendra: „Chcę dowodu, że istnieli w minionych wiekach.”
Mani szepcze coś do Paltu.
Paltu (z uśmiechem do Narendry): „Jaka jest potrzeba aby nieśmiertelni nie mieli początku? Aby być nieśmiertelnym, wystarczy być bez końca.”
Śri Ramakryszna (uśmiecha się): „Narendra jest synem prawnika, a Paltu synem zastępcy sędziego.” (Wszyscy się śmieją.)
Wszyscy milczą przez chwilę.
Jogin (uśmiecha się do Giriśa i innych wielbicieli): „On (Thakur) nie akceptuje już opinii Narendry.”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Kiedyś powiedziałem Narendrze, że ptak ćatak nie pije żadnej wody z wyjątkiem wody deszczowej. Narendra powiedział, że ćatak pije też zwykłą wodę. Wtedy powiedziałam do Boskiej Matki: «Matko, czy moje słowa nie są prawdą?» Bardzo się martwiłem. Narendra przyszedł innego dnia. Zobaczył ptaki fruwające po pokoju. Widząc je powiedział: «Oto one! Tam są!» Zapytałem: «Co?» Odpowiedział: «Te same ptaki ćatak». Zobaczyłem, że to tylko nietoperze. Od tego czasu nie przyjmuję tego, co mówi.” (Wszyscy się śmieją.)
Czy wizja formy jest złudzeniem umysłu?
Śri Ramakryszna: „Narendra powiedział do mnie w ogrodzie Dźadu Mallicka: «Wszystkie wizje Boga, które widzisz, to halucynacje.» Zdumiony powiedziałem do niego: «Ale oni do mnie mówią!» Narendra powiedział: «Takie złudzenia się zdarzają». Poszedłem do Boskiej Matki i ze łzami błagałem Ją: «Matko, co to jest? Czy to wszystko jest fałszywe? Narendra tak powiedział.» Następnie Boska Matka pokazała mi Świadomość, Niepodzielną Świadomość i powiedziała: «Jeśli twoje wizje są iluzjami, dlaczego zgadzają się z faktami?» Następnie powiedziałem do Narendry: «Łotrze, okradasz mnie z wiary! Nie przychodź tu więcej.»”
Śri Ramakryszna – pisma święte i słowo Boże – objawienie
Dyskusja trwa. Narendra się kłóci. Ma dwadzieścia dwa lata i cztery miesiące.
Narendra (do Giriśa, M. i innych): „Jak mogę pokładać wiarę w tekstach religijnych? Mahanirwana Tantra mówi w pewnym miejscu że człowiek idzie do piekła jeśli nie osiągnie wiedzy o Brahmanie. Następnie w innym miejscu jest napisane: «Nie ma zbawienia bez oddawania czci Parwati, Boskiej Matce». W Manusamhicie Manu pisze o sobie, podczas gdy Mojżesz opisuje swoją własną śmierć w Pięcioksięgu.”
„Filozofia Samkhji mówi, że Bóg nie istnieje dlatego, że nie można udowodnić Jego istnienia. Mówi także: «Należy wierzyć we wskazania Wed, w to, że Wedy są wiecznymi pismami świętymi».”
„Nie zaprzeczam temu, co mówią pisma święte. Po prostu ich nie rozumiem, więc proszę, wyjaśnij mi je. Ludzie wyjaśniali pisma święte w oparciu o własną interpretację. Którą opinię mam przyjąć? Białe światło wygląda na czerwone, gdy przechodzi przez czerwony ośrodek, i zielone, gdy przechodzi przez zielone szkło.”
Pewien wielbiciel: „Pan powiedział to w Gicie.”
Śri Ramakryszna: „Gita jest esencją wszystkich pism świętych. Sannjasin może mieć inną książkę lub nie, ale musi mieć przy sobie kieszonkową Gitę.”
Pewien wielbiciel: „Gita zawiera słowa Śri Kryszny.”
Narendra: „Gita zawiera słowa Śri Kryszny – lub kogokolwiek innego!”
Śri Ramakryszna ze zdumieniem słucha tych słów Narendry.
Śri Ramakryszna: „To bardzo dobra dyskusja.”
„Istnieją dwie interpretacje tekstów religijnych: dosłowna i rzeczywista. Należy brać tylko to, co rzeczywiste – to, co jest zgodne ze słowami Boga. Istnieje ogromna różnica pomiędzy tym, co czytasz w liście, a tym, co słyszysz z ust jego autora. Tekst religijny jest jak słowa listu, a słowo Pana jest jak słowa autora listu. Nie przyjmuję niczego, dopóki nie zobaczę, że zgadza się to ze słowami Boskiej Matki.”
Dyskusja ponownie schodzi na temat Boga wcielonego.5
Narendra: „Wystarczy jeśli ktoś wierzy w Boga. Nie muszę wiedzieć dokąd Bóg się przechadza ani co robi. Nieskończony jest wszechświat i nieskończone są wcielenia Boga.”
Słysząc słowa „Nieskończony jest wszechświat i nieskończone są inkarnacje Boga”, Śri Ramakryszna kłania się ze złożonymi rękami i mówi: „Ach”.
Mani szepcze coś do Bhawanatha.
Bhawanath: „On mówi: «Jeśli ktoś nie widział słonia, skąd może wiedzieć, czy może on przejść przez ucho igielne?» Podobnie, jeśli ktoś nie poznał Boga, jak można poznać na podstawie rozumowania, czy Bóg może wcielić się jako istota ludzka?”
Śri Ramakryszna: „Dla Boga wszystko jest możliwe. To On rzuca zaklęcie. Mag może wbić sztylet we własne gardło i wyjąć go ponownie. Potrafi nawet połykać kawałki cegieł!”
Rozdział Trzeci
Śri Ramakryszna i praca – jego stan wiedzy o Brahmanie
Wielbiciel: „Członkowie Brahmo Samadź mówią, że należy wypełniać obowiązki życia rodzinnego. Nie należy się ich wyrzekać.”
Giriś: „Tak, przeczytałem to w ich gazecie Sulabha Samaćar. Tak jest tam napisane. Nie da się jednak wykonywać wszystkich czynności niezbędnych do poznania Boga. Jak zatem może myśleć o wykonywaniu innych doczesnych obowiązków?”
Śri Ramakryszna uśmiecha się lekko i patrząc na M. przywołuje go gestem oka, jakby chciał powiedzieć: „To, co on mówi, jest prawdą”.
M. zrozumiał, że wykonywanie obowiązków6 jest bardzo trudne.
Przybył Purna.
Śri Ramakryszna: „Kto ci powiedział że tutaj jestem?”
Purna: „Sarada.”
Śri Ramakryszna (do obecnych wielbicieli): „Proszę, dajcie mu (Purnie) coś do zjedzenia.”
Teraz Narendra chce zaśpiewać Śri Ramakrysznie i wielbicielom.
Narendra śpiewa:
Piosenka:
Góra, ocean i firmament grzmią. O Rudro, obudź się!
Jesteś Bogiem bogów, Bogiem Najwyższym, jesteś Kala (śmiercią) kala (czasem), jesteś Najwyższym Kala.
O Śankara Śiwa, panie sprawiedliwości, zabierz moje grzechy.
Piosenka:
O ucieczko pokornych, Twoje święte imię jest naprawdę piękne!
Płynie w nim strumień nektaru. Ten, kto je usłyszy zazna spokoju.
Piosenka:
O umyśle, dlaczego nie wezwiesz Tego, który usuwa strach przed niebezpieczeństwem?
Cóż za ironia, że ciągle jesteś odurzony światem, który jest tylko iluzją!
Twoje bogactwo, twoi znajomi i krewni nie przetrwają. Dlaczego zapominasz o Nim?
Porzuć to, co nieistotne i oddaj cześć temu, co istotne. Twoje światowe próby dobiegną końca.
Słuchaj uważnie tych dobrych słów i zachowaj je w swoim sercu.
Powtarzaj imię Hari na swoich ustach i głoś Go nieustannie.
Jeśli chcesz przepłynąć ocean świata, porzuć przywiązania zmysłowe.
I poddaj Mu swoje ciało, umysł i duszę, oddaj Mu cześć.
Paltu: „Zaśpiewasz tę piosenkę?”
Narendra: „Którą?”
Paltu:
Kiedy ujrzałem Twoją niezrównaną twarz promieniującą intensywną miłością,
Jaki tam strach przed ziemskimi nieszczęściami i gniew przed katastrofą!
Narendra śpiewa piosenkę:
Kiedy ujrzałem Twoją niezrównaną twarz promieniującą intensywną miłością,
Jaki tam strach przed ziemskimi nieszczęściami i gniew przed katastrofą!
Tak jak pierwszy promień wschodzącego słońca rozprasza ciemność,
Podobnie, Panie, gdy Twój błogosławiony blask rozjaśnia serce,
Jego słodka pociecha działa jak balsam na pogrążone w smutku serce wielbiciela.
Kiedy rozważam w sercu Twoją ekstatyczną miłość i Twoją łaskę,
Nie mogę powstrzymać łez radości; przepełniają moje serce.
Zwycięstwo dla Ciebie, Łaskawy, zwycięstwo dla Ciebie!
Śpiewając o Twojej intensywnej miłości do wielbiciela,
Niech moje tchnienie życia odejdzie, podczas gdy będę wykonywał Twoje dzieło.
Na prośbę M. śpiewa on kolejną piosenkę. M. i wielu innych wielbicieli siedzi ze złożonymi rękami i słucha tej piosenki.
Piosenka:
O mój umyśle, pij wino z nektaru Hari i bądź odurzony.
Tarzaj się po ziemi, płacząc i intonując: „Hari, Hari”.
Niech imię Hari grzmi głęboko na firmamencie.
Podnieś obie ręce i tańcz, wołając: „Hari, Hari”.
Idź do drzwi ludzi i rozdaj imię Hari.
Pływaj dzień i noc w nektarze radości Bożej miłości i śpiewaj imię Hari.
Niech twoje najwyższe pragnienie się spełni, a niskie pragnienia zostaną zniszczone.
Piosenka:
O mój umyśle, medytuj o Panu Hari, szlachetnym duchu, nieskazitelnym…
Piosenka:
Cudowne i najwyższe jest Twoje dzieło…
Piosenka:
Słońce i księżyc świecą jak lampy, a gwiazdy błyszczą jak diamenty w misie nieba.
Delikatna malajska bryza jest kadzidłem, a wiatr porusza się tam i z powrotem niczym wachlarz przed Twoją świętą twarzą.
Cały las zajaśniał światłością. Cała roślinność w lesie świeci światłem.
Cóż to za wyjątkowe uwielbienie! Twoje, łamaczu więzów świata, Twoje uwielbienie!
Anahata Śabda, dźwięk bez przyczyny, stanowi rytm bębna.
Piosenka:
Skup swój umysł, o człowieku, na Pierwotnym Puruszy, Nieskazitelnym…
Na prośbę Narajana Narendra śpiewa ponownie:
O moja Matko! Przyjdź, przyjdź. Jesteś moją ukochaną, marionetką mojego życiowego tchnienia.
Matko! Proszę, zajmij miejsce w moim sercu i pozwól mi patrzeć na Ciebie.
Od urodzenia patrzę na Twoją twarz.
Ty oczywiście wiesz, moja Matko, jakie smutki przeżyłem.
Modlę się, otwórz lotos mojego serca i objaw się w nim, o Bogini radości i błogości.
Śri Ramakryszna w samadhi – w stanie wiedzy o Brahmanie
Narendra śpiewa wybraną przez siebie piosenkę.
Piosenka:
O moja Matko! Twoja promienna forma świeci w całkowitej ciemności.
Dlatego jogin medytuje w górskiej jaskini.
Słuchając tej pieśni samadhi, Śri Ramakryszna wchodzi w samadhi. Narendra śpiewa tę piosenkę raz za razem:
O mój umyśle, pij wino z nektaru Hari i bądź odurzony.
Śri Ramakryszna pogrążony jest w boskiej ekstazie. Siedzi na poduszce, oparty o ścianę i zwrócony na północ, ze zwisającymi nogami. Wielbiciele otaczają go ze wszystkich stron.
Thakur rozmawia sam na sam z Boską Matką, pogrążony w ekstazie. Mówi: „Pójdę po zjedzeniu posiłku. Przyszłaś? Czy znalazłaś nocleg, zostawiłaś tam swój bagaż i wyszłaś?”
Czy Thakur mówi, że Boska Matka przybyła? Czy Thakur i Boska Matka są oddzieleni od siebie? Śri Ramakryszna mówi: „Nie chcę teraz niczyjego towarzystwa. Matko, dlaczego mam słuchać pieśni religijnych? Przyciągną część mojego umysłu do świata zewnętrznego.”
Thakur stopniowo odzyskuje zewnętrzną świadomość. Patrzy na wielbicieli i mówi: „Zastanawiałem się dlaczego ludzie trzymają przy życiu ryby w garnku. Mówiłem sobie: «Jacy oni są okrutni», bo później je zabijali. Kiedy stan mojego umysłu zaczął się zmieniać, zauważyłem, że ciało było niczym innym jak poszewką na poduszkę. Nie ma znaczenia, czy przeżyje, czy nie. Nie ma żadnej różnicy, jeśli odejdzie.”
Bhawanath: „Czy zatem można zabić człowieka, zamordować go?”
Śri Ramakryszna: „Tak, można to zrobić w takim stanie umysłu.7 Ale nie każdy osiąga ten stan, stan wiedzy o Brahmanie.”
„Miłością Boga i wielbiciela można cieszyć się tylko wtedy, gdy zejdzie się o krok lub dwa (od samadhi).”
„W Bogu jest i wiedza (widja) i ignorancja (awidja). Widja maja prowadzi do Pana, awidja maja oddala od Niego. Wiedza duchowa, miłość i oddanie dla Boga (bhakti), współczucie i beznamiętność należą do sfery widji. Odwołując się do nich, zbliżamy się do Boga.”
„A jeśli ktoś zrobi krok w górę, dotrze do Niego – osiągnie wiedzę o Brahmanie. W tym stanie wyraźnie dostrzega się, że Sam Bóg stał się wszystkim. Nie widzi różnicy pomiędzy akceptacją a zaprzeczeniem. Nie może się na nikogo złościć.”
„Jadąc powozem, zobaczyłem dwie prostytutki stojące na werandzie. Uznałem je za ucieleśnienie samej Matki Wszechświata. Więc ukłoniłem się im.”
„Kiedy po raz pierwszy osiągnąłem ten stan, nie mogłem ani czcić Matki Kali, ani oferować Jej pokarmu do jedzenia. Haladhari i Hridaj powiedzieli: «Zarządca świątyni mówi, że jeśli kapłan [ma na myśli Śri Ramakrysznę] nie ofiaruje bóstwu pożywienia, to co innego może zrobić?» Kiedy usłyszałem te złośliwe słowa, po prostu się roześmiałem – nie czułem się ani trochę zirytowany.”
„Po osiągnięciu wiedzy o Brahmanie należy cieszyć się boską zabawą. Sadhu spacerował po mieście, ciesząc się jego widokami. Spotkał innego sadhu, swojego znajomego. Ten ostatni powiedział: «Spacerujesz i dobrze się bawisz, ale gdzie jest twój bagaż? Mam nadzieję, że nikt Ci go nie ukradł.» Ten pierwszy odpowiedział: «Nie, mój bagaż nie został skradziony. Najpierw załatwiłem nocleg, potem umieściłem go bezpiecznie w pokoju i zamknąłem. Teraz chodzę po mieście, rozkoszując się widokami miasta.»” (Wszyscy się śmieją).
Bhawanath: „To bardzo wzniosły pomysł.”
Mani (do siebie): „Aby cieszyć się boską zabawą po osiągnięciu wiedzy o Brahmanie! Zejść na poziom świata zjawisk po osiągnięciu samadhi!”
Śri Ramakryszna (do M. i innych): „Czy łatwo jest osiągnąć wiedzę o Brahmanie? Nie jest to możliwe, dopóki umysł nie zostanie całkowicie unicestwiony. Guru powiedział swojemu uczniowi: «Daj mi swój umysł, a dam ci boską wiedzę». Nagi (Totapuri) zwykł mawiać: «Nie pozwól, aby twój umysł się rozproszył».”
Biologia – „Prawo naturalne” w świecie duchowym
„W tym stanie nie lubi się niczego innego jak tylko rozmawiać o Bogu i przebywać w towarzystwie wielbicieli.”
(Do Ramy) „Jesteś lekarzem. Wiesz, że lek działa tylko wtedy, gdy zmiesza się z krwią. Podobnie w stanie wiedzy o Brahmanie widzi się Boga zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Widzimy, że stał się On ciałem, umysłem, życiowym tchnieniem i duszą.”
Mani (do siebie): „Asymilacja!”
Śri Ramakryszna: „Stan Brahmadźnany osiąga się, gdy umysł zostaje unicestwiony. Kiedy umysł znika, ego zostaje zniszczone – to, co ciągle powtarza «ja», «ja». Do tego stanu dochodzi się drogą miłości i oddania Bogu, a także drogą boskiego poznania, czyli drogą rozróżniania. Dźnani rozumuje mówiąc: «Nie to, nie to» – to znaczy «to wszystko jest mają, jak sen». Ten świat to «nie to, nie to» – to po prostu maja. Kiedy świat znika, pozostaje tylko jednostka – to znaczy pozostaje naczynie «świadomości «ja»».”
„Wyobraźcie sobie, że jest dziesięć garnków pełnych wody. Wszystkie odbijają słońce. Ile słońc widzisz?”
Wielbiciel: „Dziesięć odbitych słońc i jedno prawdziwe słońce.”
Śri Ramakryszna: „Wyobraź sobie teraz, że jeden z tych garnków pęka. Ile słońc widzisz?”
Wielbiciel: „Dziewięć odbitych słońc. I oczywiście prawdziwe słońce.”
Śri Ramakryszna: „Załóżmy, że rozbito dziewięć garnków. Ile słońc zobaczysz?”
Wielbiciel: „Jeden odbity obraz słońca i prawdziwe słońce.”
Śri Ramakryszna (do Giriśa): „Co pozostaje po stłuczeniu ostatniego garnka?”
Giriś: „To prawdziwe słońce, proszę pana.”
Śri Ramakryszna: „Nie. Nie ma słów, aby opisać to, co pozostało. To jest to co naprawdę jest. Skoro nie ma odbitego słońca, jak można powiedzieć, że istnieje prawdziwe słońce? W stanie samadhi «ja» znika. To, co człowiek wtedy widzi, nie da się wyrazić słowami, kiedy schodzi na niższy poziom.”
Rozdział Czwarty
Śri Ramakryszna dodaje otuchy wielbicielom nadzieją i obietnicami
Jest zmierzch. W salonie Balarama zapalają się lampy. Śri Ramakryszna wciąż jest w ekstatycznym nastroju. Otaczają go wielbiciele. W stanie ekstazy mówi:
„Mówię to do was, ponieważ nie ma tu nikogo obcego. Ten, kto szczerze stara się poznać Boga, urzeczywistni Go. On z pewnością Go pozna. Ten, kto tęskni za Bogiem i nie szuka niczego poza Nim, odniesie sukces.”
„Wszyscy wielbiciele wewnętrznego kręgu już przyszli. Wielbiciele, którzy przyjdą później, będą należeć do zewnętrznego kręgu. Oni też będą tam od czasu do czasu jeździć [do Dakszineśwar]. Boska Matka poinstruuje ich: «Zróbcie to. W ten sposób wzywajcie Boga»”.
Tylko Bóg jest guru – jedyną drogą dla wcielonej istoty do osiągnięcia wyzwolenia
„Dlaczego umysł wcielonej istoty nie zwraca się ku Bogu? Przyciąganie (Mahamaji) jest znacznie silniejsze niż przyciąganie Boga. Ordynans sędziego jest potężniejszy od sędziego.” (Wszyscy się śmieją.)
„Rama powiedział do Narady: «Narado jestem bardzo szczęśliwy słysząc twój hymn uwielbienia. Proszę, poproś mnie o dobrodziejstwo.» Narada powiedział: «Rama, spraw, abym mógł mieć oddanie (bhakti) dla twoich lotosowych stóp i wiarę (śraddha). I spraw, abym nigdy nie został oczarowany przez twoją urzekającą świat maję.» Rama odpowiedział: «Niech tak się stanie. Proszę, poproś o kolejną łaskę.» Narada powiedział: «Rama, nie chcę niczego innego».”
„Wszyscy są oczarowani Jego urzekającą świat mają. Nawet gdy Bóg przyjmuje ludzkie ciało, On także jest oczarowany mają. Rama błąkał się z płaczem w poszukiwaniu Sity. Związany przez pięć żywiołów, nawet Brahman lamentuje.”
„Mimo to pamiętajcie, że jeśli Bóg chce, może się natychmiast wyzwolić”.
Bhawanath: „Strażnik kolei z własnej woli zamyka się w wagonie, ale może wyjść, kiedy tylko chce.”
Śri Ramakryszna: „Iśwarakoti tacy jak boskie inkarnacje, mogą zostać wyzwoleni, kiedy tylko zechcą. Ale zwykli ludzie nie mogą. Wcielone istoty są spętane «pożądaniem i chciwością». Zamknęli drzwi i okna swoich domów i skręcili je szczelnie śrubami. Jak mogą wyjść?”
Bhawanath (uśmiecha się): „Są jak pasażerowie kolei trzeciej klasy. Są zamknięci w swoich przedziałach; nie mogą wyjść.”
Giriś: „Jeśli człowiek jest w ten sposób związany ze wszystkich stron, to jaka jest dla niego droga?”
Śri Ramakryszna: „Nie ma się czego bać, jeśli Bóg, zstępując jako guru, przetnie więzy maji.”
Czy Thakur sugeruje, że sam przyjął ludzkie ciało w formie Guru i zrywa więzy maji?