Rozdział Pierwszy
Śri Ramakryszna w domu Śjampukur w Kalkucie z wielbicielami
Jest piątek, 30 października 1885 roku, siódmy dzień ciemnych dwóch tygodni miesiąca Aświna, 15 Kartik. Śri Ramakryszna przybył do Śjampukur na leczenie. Jest w swoim pokoju na górnym piętrze. Jest godzina 9. Rozmawia z M. prywatnie. M. wkrótce uda się do doktora Sarkara aby zgłosić ból gardła Thakura i przyprowadzić go do domu Śjampukur. Thakur jest bardzo chory, jednak jego jedyną troską jest dobro swoich wielbicieli.
Śri Ramakryszna (do M., uśmiechając się): „Purna przyszedł do mnie dziś rano. Ma taki dobry charakter. Manindra ma kobiecą postawę.1 Jak wspaniale! Po przeczytaniu Ćaitanja Ćaritamrita skłania się ku postawie gopi,2 czyli kochanki Pana3 – tak jakby Bóg był mężczyzną, a on kobietą.”
M.: „Tak, proszę pana”
Purna Ćandra jest uczniem, ma 15 lub 16 lat. Thakur bardzo pragnie się z nim spotkać, ale rodzina Purny nie pozwala mu go odwiedzać. Któregoś razu tak bardzo zapragnął zobaczyć Purnę, że udał się nocą z Dakszineśwar do domu M. w Kalkucie. M. przyprowadził tam Purnę, aby spotkał się z Thakurem. Po długiej rozmowie na temat tego jak wzywać Boga, Thakur wrócił do Dakszineśwar.
Manindra również ma 15 lub 16 lat. Wielbiciele nazywają go Khoka4 – nadal nazywają go tym imieniem [’nadal’ odnosi się do czasu kiedy pisana była ta książka]. Tańczy pochłonięty boską ekstazą, gdy słyszy intonowanie imienia i chwały Boga.
Rozdział Drugi
Doktor i M.
Jest między dziesiątą a dziesiątą trzydzieści. M. udał się do domu doktora Sarkara. Na pierwszym piętrze znajduje się weranda, która przylega do salonu i wychodzi na ścieżkę. Siedzą tam na drewnianej ławce i rozmawiają. Przed Doktorem znajduje się szklane akwarium w którym pływają złote rybki. Od czasu do czasu Doktor wrzuca do wody kawałki zielonych łusek kardamonu. Rzuca też na otwarty dach małe kuleczki rafinowanej mąki pszennej którą sam zrobił, aby mogły je zjeść wróble i inne ptaki. M. go obserwuje.
Doktor (ze śmiechem, do M.): „Spójrz na złotą rybkę, która mnie obserwuje. Nie widzą one zielonych łusek kardamonu, które im rzuciłem. Dlatego mówię, że sama miłość i oddanie (bhakti) donikąd nie zaprowadzą. Potrzebna jest też wiedza (dźnana). (M. się śmieje) Spójrz. Wróble odleciały kiedy rzuciłem w nie kulkami pszenicy. Były przestraszone. Nie zyskały miłości ani oddania ponieważ nie miały wiedzy. Nie wiedzą, że kulki pszenne są pożywieniem.”
Doktor idzie do salonu. Książki wypełniają półki w całym pokoju. Odpoczywa trochę, podczas gdy M. przegląda książki i nawet trochę czyta. W końcu bierze do ręki książkę Życie Jezusa napisaną przez kanonika Farrara. Czyta ją przez jakiś czas.
Doktor od czasu do czasu coś mówi. Prosi M. o zapoznanie się z korespondencją dotyczącą szpitala homeopatycznego, który powstał po wielu problemach. Mówi: „Tę korespondencję znajdziesz w Calcutta Journal of Medicine z 1876 roku”. Doktor ma wielką miłość do homeopatii.
M. bierze do ręki książkę zatytułowaną Nowa Teologia Mungera. Doktor to zauważa.
Doktor: „Munger oparł swoje zasady na bardzo dobrym rozumowaniu i logice. Wasz Ćaitanja powiedział jedno, Buddha i Jezus Chrystus stwierdzili coś innego. Pokładasz wiarę w ich słowa tylko dlatego, że ci ludzie tak powiedzieli.”
M. (uśmiechając się): „Zatem nie powinniśmy wierzyć w Ćaitanję albo Buddhę, ale powinniśmy wierzyć w Mungera.”
Doktor: „W porządku, cokolwiek powiesz.”
M.: „Trzeba kogoś cytować jako autorytet; w ten sposób Munger ugruntował swoją pozycję.” (Doktor uśmiecha się.)
Doktor wsiada do powozu z M. Powóz jedzie w stronę Śjampukur. Jest południe. Doktor i M. kontynuują rozmowę, podczas gdy powóz jedzie dalej. Mówią o doktorze Bhaduri, który również od czasu do czasu przychodzi leczyć Thakura.
M. (uśmiechając się): „Mówiąc o tobie, Bhaduri powiedział: „Musi zacząć od nowa jako cegła”.”
Doktor: „Co masz na myśli?”
M.: „Nie wierzysz w wielkie osobowości duchowe (mahatmowie), ciała subtelne i tak dalej. Ponoć doktor Bhaduri jest teozofem. Poza tym nie wierzysz w boską zabawę wcieleń Boga. Dlatego on żartuje o Tobie: „W następnym życiu nie narodzi się jako człowiek, ani jako stworzenie, ani jako zwierzę, drzewo czy roślina. Będzie musiał zacząć od kawałka cegły. Potem, po wielu, wielu narodzinach, pewnego dnia może przyjąć ludzkie ciało.”
Doktor: „Dobry Boże!”
M.: „Mówi dalej, że zdobyta wiedza naukowa jest iluzoryczna – teraz jest, ale za chwilę może zniknąć. Podaje ilustrację. Są dwie studnie. Jedna z nich czerpie wodę z podziemnego źródła. Druga studnia nie ma źródła; jest wypełniona wodą deszczową. Woda w tej ostatniej studni nie może długo wytrzymać. Twoja wiedza naukowa również wyschnie jak woda deszczowa w studni.”
Doktor (uśmiechając się): „Naprawdę!”
Powóz dojeżdża do Cornwallis Street. Doktor Sarkar odbiera doktora Pratapa, który poprzedniego dnia odwiedził Thakura.
Rozdział Trzeci
Instrukcje dla doktora Sarkara – medytacja dźnani5
Thakur siedzi w tym samym pokoju na drugim piętrze z kilkoma wielbicielami. Rozmawia z doktorem Sarkarem i doktorem Pratapem.
Doktor Sarkar (do Śri Ramakryszny): „Więc znowu jadłeś Kaśi?6 (Uśmiechając się) Jednak dobrze jest odwiedzić Kaśi.” (Wszyscy się śmieją.)
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „To przynosi wyzwolenie (mukti), mój drogi. Ale ja nie chcę wyzwolenia, chcę tylko miłości i oddania dla Boga (bhakti).” (Lekarze i wielbiciele śmieją się.)
Pratap jest zięciem doktora Bhaduri. Kiedy Thakur widzi Pratapa, bardzo chwali Bhaduri.
Śri Ramakryszna (do Pratapa): „Ach, w jaką osobę się zmienił! Kontempluje Boga, przestrzega czystości w postępowaniu i akceptuje zarówno postawę Boga bezkształtnego, jak i Boga z formą.”
M. bardzo chce porozmawiać o wypowiedzi doktora Bhaduri, że doktor Sarkar narodzi się na nowo jako cegła. Szepcze do Młodszego Narena na tyle głośno, aby Thakur mógł go usłyszeć: „Czy pamiętasz, co Bhaduri powiedział o cegłach?”
Śri Ramakryszna (z uśmiechem do doktora Sarkara): „Czy wiesz, co o tobie powiedział? Ponieważ nie wierzysz w te rzeczy, będziesz musiał zacząć wszystko od nowa, w następnym cyklu7 zostając cegłą.” (Wszyscy się śmieją.)
Doktor Sarkar (uśmiechając się): „Zatem zacznę od nowa jako kamień lub cegła i po wielu, wielu narodzinach przyjmę ludzkie ciało. Nawet kiedy już dotrę do tego miejsca [odnosząc się do Śri Ramakryszny], nadal będę musiał zaczynać wszystko od nowa, z cegłami i kawałkami cegieł!” (Doktor i inni śmieją się.)
Thakur jest bardzo chory. Mimo to wpada w boskie nastroje. I zawsze rozmawia o sprawach duchowych – taki jest nurt rozmowy.
Pratap: „Widziałem cię wczoraj w ekstatycznym nastroju.”
Śri Ramakryszna: „To przyszło samo. To nie było dużo.”
Doktor Sarkar: „Niedobrze jest ci teraz rozmawiać z innymi i wpadać w boską ekstazę.”
Śri Ramakryszna (do Doktora): „Widziałem cię wczoraj w mojej ekstazie. Widziałem, że jesteś kopalnią wiedzy, ale jest to wiedza absolutnie sucha. Nie odnalazłam w niej smaku boskiej błogości. (Do Pratapa) Jeśli on (dr Sarkar) choć raz skosztuje radości boskiej błogości, zobaczy, że wszystko powyżej i poniżej jest nią wypełnione. Wtedy nie będzie mówił, że tylko to co on mówi jest słuszne, a to, co mówią inni jest złe. Wtedy jego usta przestaną wypowiadać ostre i agresywne słowa.”
Cel życia – historia z jego przeszłości – instrukcje Nagiego
Wszyscy wielbiciele milczą. Thakur nagle pogrąża się w boskiej ekstazie i mówi.
Śri Ramakryszna (do doktora Sarkara): „Mówię, Mahendra Babu, dlaczego ględzisz o pieniądzach? Tak dużo mówisz o swojej żonie, o imieniu i sławie. Porzuć to wszystko i z pełną koncentracją skieruj swój umysł na Boga. Ciesz się błogością Boga.”
Doktor Sarkar nie wypowiada ani słowa. Wszyscy inni też milczą.
Śri Ramakryszna: „Nagi (Totapuri) zwykł opowiadać jak medytuje dźnani. Wszędzie rozciąga się obszar wody – wszystkie obszary powyżej i poniżej są pełne wody. Dusza indywidualna jest jak ryba pływająca radośnie w tej wodzie. Rzeczywiście można to zobaczyć kiedy naprawdę medytujemy.”
„Istnieje bezgraniczna przestrzeń oceanu, w której nie ma ograniczeń co do wody. Teraz wyobraź sobie garnek w oceanie. Zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz garnka znajduje się woda. Dźnani widzi, że zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz istnieje ten sam Paramatman. W takim razie jaki jest garnek? To jest świadomość „ja”. Ze względu na garnek woda wydaje się być podzielona na dwie części – tak jakby jedna część wody znajdowała się w garnku, a druga na zewnątrz. Tak długo jak utrzymuje się «garnek ego», człowiek czuje się w ten sposób. Ale kiedy ego znika, pozostaje to, co jest. Nie da się tego wyrazić słowami.”
„Czy znasz inny sposób medytacji dźnani? Jest bezgraniczne niebo, po którym radośnie lata ptak z rozpostartymi skrzydłami. To jest niebo świadomości, a Atman jest ptakiem. Ptaka nie ma w klatce – leci po niebie świadomości. Jego radość jest nieograniczona”.8
Wielbiciele słuchają o jodze medytacji9 ze zdumieniem. Po krótkiej chwili Pratap wznawia rozmowę.
Pratap (do doktora Sarkara): „Jeśli się nad tym zastanowisz, odkryjesz, że to wszystko jest tylko cieniem.”
Dr Sarkar: „Aby cień mógł istnieć potrzebne są trzy obiekty: słońce, przedmiot odbity i odbicie. Nie może być cienia bez obiektu. Mówisz, że Bóg jest prawdziwy, a stworzenie nierealne. Stworzenie też jest prawdziwe.”
Pratap: „Cóż, tak jak widzi się cień w lustrze, podobnie widzi się ten świat w zwierciadle umysłu.”
Doktor: „Czy cień może istnieć bez przedmiotu?”
Naren: „Cóż, Bóg jest przedmiotem!” (Doktor milczy.)
Uniwersalna świadomość i nauka – jedynie Bóg jest wykonawcą
Śri Ramakryszna (do Doktora): „Powiedziałeś bardzo miłą rzecz: w bhawa samadhi10 wchodzi się wtedy, gdy umysł jest zjednoczony z Bogiem (joga). Tylko ty to powiedziałeś, nikt inny tego nie powiedział.”
„Śiwanath mówi: «Zbyt dużo kontemplacji Boga powoduje dezorientację mózgu». Mówi: «Medytując o uniwersalnej świadomości traci się świadomość.» Bóg jest samą Jaźnią świadomości! Żeby miało się stracić moc świadomości medytując o Tym, przez którego świadomość jest się świadomym świata!”
„Jeśli chodzi o waszą naukę – łącząc tę substancję z inną staje się ona tym, a mieszając z nią taką a taką substancję, powstaje tamto. Myślenie o takich rzeczach z całą pewnością może pozbawić świadomości – jest to po prostu mielenie materialnych obiektów”.
Dr Sarkar: „W tych rzeczach można dostrzec Boga.”
Mani: „Tym wyraźniej można zobaczyć Boga w człowieku, a jeszcze wyraźniej w osobie wywyższonej duchowo. W wielkich duszach istnieje większa manifestacja Boga.”
Dr Sarkar: „Tak, bez wątpienia w człowieku.”
Śri Ramakryszna: „Czy człowiek może zostać okradziony ze świadomości poprzez kontemplację Boga? Dzięki Bożej świadomości nawet rzeczy bezwładne zyskują świadomość – stoi ona za ruchem rąk, stóp i ciała. Mówi się, że ciało się porusza, ale nie wiadomo, że to Bóg je porusza. Ktoś mówi, że ręka została oparzona wodą. Woda niczego nie parzy. To ciepło w wodzie, ogień w wodzie parzy rękę.”
„Ryż gotuje się w garnku. Bakłażan i ziemniaki podskakują w nim w górę i w dół. Mały chłopiec, widząc je, mówi: „Bakłażan i ziemniaki tańczą”. Nie wie, że pod spodem jest ogień. Ludzie mówią, że narządy zmysłów same wykonują swoją pracę. Nie wiedzą, że w środku mieszka Bóg, którego naturą jest świadomość.”
Doktor Sarkar wstaje, żeby odejść. Śri Ramakryszna również wstaje.
Dr Sarkar: „Wzywa się Boga11 w nieszczęściu. Chętnie mówi się tuhu, tuhu (Ty, Ty – dźwięk zgrzeblacza). Mówisz tak, jak mówisz, ponieważ masz tę chorobę w gardle. Jak sam powiedziałeś wpadłeś w ręce gręplarza. Lepiej porozmawiaj o tym z gręplarzem. Po prostu cytuję Twoje własne słowa.”
Śri Ramakryszna: „Co mogę powiedzieć?”
Doktor Sarkar: „Mieszkamy na kolanach Boga i wypróżniamy się w Jego ramionach. Dlaczego nie porozmawiać z Nim o naszej chorobie?”
Śri Ramakryszna: „Całkiem słusznie. Czasami próbuję – ale nie mogę.”
Doktor: „Dlaczego trzeba Mu cokolwiek mówić? Czy Bóg o tym nie wie?”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Muzułmanin głośno wołał: «O Allah!” O Allah!» podczas ofiarowania Namaz. Ktoś mu powiedział: «Dlaczego tak głośno krzyczysz, gdy wzywasz Allaha? On słyszy nawet dźwięk małych bransoletek na nogach mrówki!»”
Znaki jogina – jogin jest introwertykiem – święty Wilwamangal
Śri Ramakryszna: „Kiedy umysł jest zjednoczony z Bogiem, można Go zobaczyć bardzo blisko. Człowiek widzi Boga w swoim sercu.”
„Ale prawdą jest, że im bardziej ktoś jest ustanowiony w jedności z Bogiem, tym bardziej jego umysł oddala się od obiektów zewnętrznych. Pismo Święte Bhaktamala mówi o bhakcie (Wilwamangal), który zwykł odwiedzać prostytutkę. Któregoś dnia miał ją odwiedzić bardzo późno w nocy. Opóźniła go ceremonia śraddha odprawiana przez jego rodziców w domu. Niósł jedzenie ze śraddhy dla prostytutki. Jego umysł był tak skupiony na niej, że nie był świadomy dokąd idzie. Jogin siedział na ścieżce i medytował o Bogu z zamkniętymi oczami. Wilwamangal miał właśnie nadepnąć na jogina. Jogin krzyknął ze złością: «Nie widzisz, że medytuję o Bogu, a ty masz zamiar chodzić po moim ciele?» Wilwamangal odpowiedział: «Przepraszam, ale chcę cię o coś zapytać. Straciłem całą świadomość, myśląc o prostytutce, podczas gdy ty medytujesz o Bogu, a mimo to jesteś w pełni świadomy rzeczy zewnętrznych. Co to za medytacja?». Wilwamangal z czasem wyrzekł się domu i odszedł, aby oddać cześć Bogu. Powiedział do prostytutki: «Jesteś moim guru. Nauczyłaś mnie, jak należy kochać Boga». Do prostytutki zwrócił się jak do swojej matki i ją porzucił.”
Dr Sarkar: „Jest to tantryczna forma oddawania czci, kiedy kobietę z którą mieszkamy12 uznajemy za matkę.”
Człowiek światowy nie ma prawa pouczać ludzkości
Śri Ramakryszna: „Popatrz, posłuchaj historii. Był król, który codziennie słuchał czytania Bhagawaty od pandita. Po czytaniu mędrzec pytał króla: «Panie, czy to zrozumiałeś?» Król odpowiadał: «Najpierw sam musisz to zrozumieć». A kiedy wracał do domu, mędrzec zadawał sobie pytanie: «Dlaczego król codziennie to mówi? Tłumaczę mu wszystko tak jasno, a on powtarza: «Najpierw sam to zrozum». Co to znaczy?» Mędrzec zwykł praktykować dyscypliny duchowe. Po kilku dniach zdał sobie sprawę, że tylko Bóg jest prawdziwy i że wszystko inne – ognisko domowe i dom, bogactwo, rodzina, krewni, imię i sława – wszystko jest nierealne. Kiedy zdał sobie sprawę, że wszystko na świecie jest iluzoryczne, wyrzekł się tego. Jednak odchodząc poprosił pewnego mężczyznę: «Proszę, powiedz królowi, że teraz zrozumiałem».”
„I posłuchaj innej historii. Ktoś chciał zaangażować uczonego dobrze zaznajomionego z Bhagawatą aby codziennie przychodził i czytał mu Śrimad Bhagawatę. Ale nie mógł znaleźć takiego uczonego. Po długich poszukiwaniach podszedł do niego pewien człowiek i powiedział: «Proszę pana, znalazłem znakomitego znawcę Bhagawaty». Mężczyzna powiedział: «Bardzo dobrze! Proszę, przyprowadź go.» Przyjaciel powiedział: «Ale jest pewna komplikacja. Mężczyzna ma wiele pługów i wołów; jest nimi zajęty przez cały dzień. Musi zajmować się swoją farmą – nie ma w ogóle czasu.» Człowiek, który szukał uczonego Bhagawaty, powiedział: «Och, bracie, nie chcę znawcy świętego słowa, który musi opiekować się pługami i wołami. Szukam mężczyzny, który ma czas wolny i może mi opowiedzieć o Panu.» (Do Doktora) Rozumiesz?”
Doktor milczy.
Sama nauka i Doktor
Śri Ramakryszna: „Czy chcesz poznać prawdę? Sama nauka i stypendium nie przynoszą żadnych korzyści. Pandici wiedzą bardzo dużo i słuchają wielu rzeczy – Wedy, Purany i Tantry. Ale jaki pożytek ma samo uczenie się? Niezbędne jest rozróżnianie i brak przywiązania. Należy słuchać jedynie tego, który osiągnął rozróżnienie i brak przywiązania. Jaki pożytek przyniosą słowa tych, dla których świat był głównym celem życia?”
„Co się stanie, kiedy przeczytasz Gitę? Jeśli powtórzysz słowo Gita dziesięć razy, stanie się ono tagi.13 Tylko ten, kto wyrzekł się przywiązania do «pożądania i chciwości» i potrafi skierować sto procent swojej miłości do Boga, może zrozumieć istotę Gity. Nie trzeba czytać całej Gity. Po prostu powiedz: «Tagi, tagi» i gotowe.”
Dr Sarkar: „Tagi potrzebuje dodatkowej litery «j», aby stać się tjagi [poprawne sanskryckie słowo określające osobę wyrzekającą się].”
Mani: „Goswami Nawadwip powiedział Thakurowi, że można obejść się bez dodawania litery «j». Kiedy Thakur uczestniczył w festiwalu w Panihati, Goswami Nawadwip rozmawiał z nim o kontekście Gity. Goswami powiedział: «W rdzeniu «tag» staje się ono «taga». Dodaj do «tag» przyrostek «i», a stanie się on «tagi». Zarówno «tagi», jak i «tjagi» mają to samo znaczenie.”
Doktor Sarkar: „Ktoś powiedział mi, co oznacza Radha. Zapytał mnie, czy znam znaczenie słowa Radha. Powiedział: «Tak się stanie, gdy odwrócisz słowo; innymi słowy, oznacza «dhara», «dhara».14» (Wszyscy się śmieją.) (Uśmiechając się) Zatrzymajmy się dzisiaj tutaj, w «dhara».”
Rozdział Czwarty
Światowa wiedza i nauka
Doktor wyszedł. M. przychodzi i siada blisko Śri Ramakryszny. Rozmawiają ze sobą cicho. M. był w domu Doktora. Mówi o tym, o czym tam rozmawiali.
M. (do Śri Ramakryszny): „Doktor karmił swoją złotą rybkę łuską zielonego kardamonu, a wróble kulkami rafinowanej mąki pszennej. Powiedział: «Widzisz, nie widziały łuski kardamonu, więc odleciały. Przede wszystkim trzeba mieć wiedzę (dźnana); miłość i oddanie (bhakti) przyjdą po niej. Gdy tylko kulki mąki rzucono w ptaki, jeden lub dwa odleciały. Nie miały świadomości, że kulki są pożywieniem, dlatego nie zyskały oddania.»”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Ten rodzaj wiedzy nazywany jest wiedzą światową – wiedzą naukową.”
M.: „Następnie powiedział: «Nie będę pokładał wiary w słowa tylko dlatego, że powiedział je Ćaitanja, Buddha czy Jezus Chrystus»”.
„Urodził mu się wnuk. Pochwalił swoją synową. Powiedział: «W ogóle jej nie zauważam w domu, jest taka cicha i nieśmiała».”
Śri Ramakryszna: „Myślał o tym miejscu [mając na myśli siebie], więc powoli zyskuje wiarę i szacunek. Czy możliwe jest całkowite pozbycie się własnego ego? Jest taki uczony, cieszy się takim imieniem i sławą – i ma mnóstwo pieniędzy! Nie okazuje jednak braku szacunku dla tego, co tutaj słyszy.”
Rozdział Piąty
Zejście boskiej mocy czyli stan wiecznej błogości
Jest piąta. Śri Ramakryszna siedzi w tym samym pokoju na piętrze. Wielbiciele siedzą cicho wokół niego. Wielu z nich to osoby z zewnątrz. Nie padły żadne słowa.
M. siedzi blisko Śri Ramakryszny. Rozmawia z nim cicho na jeden lub dwa tematy. Thakur chce założyć swoją długą koszulę – M. pomaga mu ją założyć.
Śri Ramakryszna (do M.): „Widzisz, teraz nie muszę już tak bardzo praktykować medytacji ani innych dyscyplin duchowych. Od razu staję się świadomy Istoty Niepodzielnej. Teraz widzę jedynie Jego.”
M. milczy, podobnie jak wszyscy pozostali w pomieszczeniu. Po chwili Thakur mówi do niego coś innego.
Śri Ramakryszna: Cóż, widzisz tych wszystkich ludzi, którzy siedzą cicho i patrzą na mnie. Nie mówią i nie śpiewają. Co oni we mnie widzą?”
Czy Thakur sugeruje, że inkarnowała się w nim Boska Moc Pana? Czy dlatego przyciąga do niego tak wielu ludzi i dlatego wielbiciele wpatrują się w niego oniemiali ze zdumienia?
W odpowiedzi M mówi: „Proszę pana, wszyscy ci ludzie wiele o Panu słyszeli. Teraz widzą to, czego nigdy wcześniej nie widzieli – wiecznie błogą, dziecięcą naturę, pozbawioną ego i upojoną ekstatyczną miłością do Boga. Któregoś dnia poszedłeś do domu Iśana Mukherdźi i przechadzałeś się po zewnętrznym pokoju. Byłem tam z tobą. Ktoś powiedział o Tobie: «Nigdy wcześniej nie widziałem tak szczęśliwej osoby».”
M. przestaje mówić. W pomieszczeniu znów panuje całkowita cisza. Po pewnym czasie Thakur przemawia do M. swoim słodkim głosem.
Śri Ramakryszna: „No cóż, jak się ma Doktor? Czy teraz przyjmuje stąd więcej idei?”
M.: „Jak można utracić niezniszczalne nasiono? Musi gdzieś wykiełkować za jakiś czas. Do dziś śmieję się z tego, co wydarzyło się tamtego dnia.”
Śri Ramakryszna: „Co to było?”
M.: „Powiedziałeś: „Dźadu Mallick staje się tak roztargniony, że nie jest w stanie stwierdzić, czy w jego jedzeniu jest sól, czy nie. Jeśli ktoś mu powie, że w takim a takim produkcie nie ma soli, wykrzykuje: «Dlaczego, co? Nie ma soli?» Powiedziałeś o tym Doktorowi. Mawiał też: «Stałem się taki roztargniony». Dałeś mu do zrozumienia, że jego roztargnienie wynika z myślenia o sprawach doczesnych; nie dzieje się tak z powodu medytacji o Bogu.”
Śri Ramakryszna: „Czy nie zastanowi się nad tymi słowami?”
M.: „Jak może nie myśleć o nich? Ale jest zajęty wieloma zajęciami, więc o wielu rzeczach zapomina. Dzisiaj także ładnie mu odpowiedziałeś, gdy powiedział: «W dyscyplinie tantrycznej postrzega się ramani15 jak matkę».”
Śri Ramakryszna: „Co powiedziałem?”
M.: „Mówiłeś o mędrcu Bhagawata, który był właścicielem kilku pługów i wołów. (Śri Ramakryszna się śmieje.) I opowiedziałeś historię króla, który powiedział do pandita: «Najpierw sam to zrozum.»” (Śri Ramakryszna się śmieje.)
„I mówiłeś także o Gicie, że głównym przesłaniem Gity jest wyrzeczenie się «pożądania i chciwości» – porzucenie przywiązania do «pożądania i chciwości». Powiedziałeś Doktorowi, że będąc gospodarzem (nie wyrzekając się ich) nie można niczego uczyć. Wygląda na to, że nie zrozumiał. Zmienił temat, mówiąc na koniec «Dhara dhara» i wyszedł.”
Thakur martwi się o dobro bhaktów. Martwi się o Purnę i Manindrę, dwóch swoich młodych wielbicieli. Wysłał Manindrę aby porozmawiał z Purną.
Rozdział Szósty
Śri Ramakryszna mówi o podstawowej prawdzie Radhy i Kryszny – wszystko jest możliwe – Absolut i fenomen
Jest wieczór. W pokoju Śri Ramakryszny pali się lampa. Wielu wielbicieli i gości, którzy przyszli zobaczyć Thakura, siedzi w tym samym pokoju, w pewnej odległości od niego. Thakur jest introspektywny i z nikim nie rozmawia. Ci, którzy siedzą w tej sali, również milczą i medytują o Bogu.
Po chwili przychodzi Narendra z przyjacielem. Narendra przedstawia go: „To mój przyjaciel. Napisał kilka książek. Napisał Kiranmaji.” Autor Kiranmaji pozdrawia Śri Ramakrysznę i zajmuje miejsce. Chciałby porozmawiać z Thakurem.
Narendra: „Pisał o Radha i Kryszna.”
Śri Ramakryszna (do autora): „Co napisałeś, mój drogi? Opowiedz mi trochę, niech usłyszę.”
Autor: „Radha i Kryszna są najwyższym Brahmanem – są kropką Om. Z tego Najwyższego Brahmana, Radhy i Kryszny, wyłonił się Wisznu. Z Wisznu zrodzili się Purusza i Prakriti – Śiwa i Durga.”
Śri Ramakryszna: „Pięknie! Nanda Ghosz miał wizję Wiecznej16 Radhy. Radha bawiła się we Wryndawanie w swoim aspekcie Miłości (prema). Ćandrawali była aspektem Radhy – Uwodzicielką (kama).”
„Uwodzicielka i Radha Miłości. Postępuj dalej, a odnajdziesz Wieczną Radhę. Kiedy obierasz cebulę jej zewnętrzna skórka jest czerwona. Potem jest różowa. Potem biała. Nie ma już co odwij0ać. Oto prawdziwa natura Wiecznej Radhy na której kończy się rozumowanie «nie to, nie to».”
„Radha i Kryszna mają dwa aspekty: Absolutny i Zjawiskowy – jak słońce i jego promienie. Słońce reprezentuje Absolut, a jego promienie oznaczają świat zjawisk.”
„Bhakta o czystym sercu czasami rozmyśla o Absolucie, a czasami o świecie zjawisk. Absolut i fenomen należą do tej samej Rzeczywistości. Wszystko jest jednym – ani dwoma, ani wieloma.”
Autor: „Panie, dlaczego mówią «Kryszna z Wryndawan» i «Kryszna z Mathury»?”17
Śri Ramakryszna: „Tak uważają goswami. Uczeni z górnych Indii [zachodniego Uttar Pradeś i Pendźabu] nie myślą w ten sposób. Dla nich jest tylko Kryszna i nie ma Radhy. Kryszna z Dwaraki nie jest kojarzony z Radhą.”
Autor: „Pan, Radha i Kryszna sami są Najwyższym Brahmanem.”
Śri Ramakryszna: „Pięknie powiedziane. Ale dla Boga wszystko jest możliwe. Rzeczywiście ma formę i jest bez formy. Jest On zarówno indywidualny (swarata), jak i uniwersalny (wirat). On jest Brahmanem i On jest Śakti.”
„Bóg nie ma końca, nie ma ograniczeń. Wszystko jest możliwe dla Boga. Niezależnie od tego jak wysoko latają drapieżne ptaki i sępy, nie mogą dotknąć szczytu nieba. Jeśli zapytasz jaki jest Brahman, cóż, nie da się tego opisać słowami. Nawet jeśli ktoś urzeczywistnił Brahmana, nie jest w stanie tego wyjaśnić. Gdyby ktoś zapytał jakie jest klarowane masło, jedyną odpowiedzią byłoby: «Klarowane masło jest takie jak klarowane masło.». Jedyną analogią do Brahmana jest Brahman; nic więcej.”
Przypisy:
- Prakryti bhawa. ↩︎
- Dojarka we Wradźa. ↩︎
- Sakhi. ↩︎
- Dziecko. ↩︎
- Człowiek Wiedzy. ↩︎
- Gra słów oznaczająca zarówno kaszel jak i Benares, inne imię Kaśi. ↩︎
- Manwantara, okres milionów lat Manu. ↩︎
- Porównaj P.B. Shelley „Do skowronka”. ↩︎
- Dhjana joga. ↩︎
- Bhawa–awastha, najwyższy duchowy stan wchłonięcia tuż przed połączeniem umysłu z Absolutną Jednością. ↩︎
- Madhusudana. ↩︎
- Ramani. ↩︎
- Człowiek wyrzeczenia. ↩︎
- Słowo, które nie ma konkretnego znaczenia. Lekarz naśmiewał się z gry słów. ↩︎
- Kobieta z którą się mieszka. ↩︎
- Nitja. ↩︎
- Śri Kryszna z Wryndawan, gdzie przejawił rasa lila, jest zawsze kojarzony z Radhą i gopi, podczas gdy Śri Kryszna z Mathury i Dwaraki, gdzie był królem, nie jest kojarzony z Radhą. ↩︎