Rozdział Pierwszy
Budda i Śri Ramakryszna
Śri Ramakryszna mieszka z wielbicielami w Domu Ogrodowym w Kossipore. Dziś jest piątek, godzina piąta, 9 kwietnia 1886 roku, piąty dzień jasnych dwóch tygodni Ćaitra.
Narendra, Kali, Nirandźan i M. siedzą na podłodze i rozmawiają.
Nirandźan (do M.): „Słyszałem, że Widjasagar zamierza stworzyć nową szkołę. Dlaczego nie spróbujesz zorganizować tam zatrudnienia dla Narendry?”
Narendra: „Mam dość służby pod Widjasagarem.”
Narendra właśnie wrócił z Bodh–Gaja, gdzie zobaczył wizerunek Buddy. Wcześniej pogrążył się w głębokiej medytacji. Nowe drzewo wyrosło w tym samym miejscu, co drzewo bodhi, pod którym Budda praktykował wyrzeczenia i osiągnął nirwanę. Widział je gdy tam był. Kali opowiada: „Pewnego dnia Narendra zaśpiewał piosenkę w domu Umeś Babu w Gaja przy akompaniamencie bębna. Śpiewał khejal, dhrupada i tak dalej.”
Śri Ramakryszna siedzi na łóżku w korytarzu. Minęła znaczna część nocy. Mani siedzi z nim sam na sam i wachluje go. Latu wchodzi i siada.
Śri Ramakryszna (do Mani): „Proszę, przynieś ćadar1 i parę kapci.”
Mani: „Tak, proszę pana.”
Śri Ramakryszna (do Latu): „Ćadar jest wart dziesięć anna i jest jeszcze para kapci. Ile będą kosztować oba?”
Latu: „Jedna rupia dziesięć ann.”
Thakur prosi Mani za pomocą znaku, aby zanotował cenę.
Narendra wchodzi i siada. Saśi, Rakhal i jeden lub dwóch innych wielbicieli również wchodzą i zajmują swoje miejsca. Thakur prosi Narendrę, aby delikatnie masował jego stopy.
Śri Ramakryszna pyta Narendrę za pomocą znaku, czy coś jadł.
Czy Budda był ateistą? „Stan poza teizmem i ateizmem”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się do M.): „Poszedł tam (do Bodh–Gaja).”
M. (do Narendry): „W co wierzył Buddha?”
Narendra: „Nie potrafił wyrazić słowami tego, co osiągnął dzięki praktykom duchowym. Dlatego wszyscy mówią, że był ateistą.”
Śri Ramakryszna (przez znaki): „Dlaczego ateistą? Nie, nie był ateistą. Tyle tylko, że nie potrafił wyrazić słowami swoich przeżyć. Czy wiesz, czym jest Buddha? Stać się jednym z bodhą (oświeceniem) poprzez ciągłą medytację nad nim – zostać przemienionym w samą Czystą Inteligencję.”
Narendra: „Tak, proszę pana. Istnieją trzy klasy buddhów: Buddha, Arahat i Boddhisattwa.”
Śri Ramakryszna: „To rzeczywiście jest zabawa Boga – nowa i szczególna boska gra.”
„Dlaczego miałby być ateistą? Jest to stan pomiędzy «jest» a «nie jest», w którym realizuje się własne Prawdziwe Ja.”
Narendra (do M.): „To stan, w którym spotykają się sprzeczności. Wodór i tlen wytwarzają orzeźwiającą wodę; ten sam wodór i tlen są stosowane w mieszaninie tlenowo–wodorowej (piorunującej).”
„Jest to stan, w którym możliwe jest zarówno wykonywanie pracy, jak i wyrzeczenie się pracy – innymi słowy jest to wykonywanie niszkama karmy, czyli pracy bez pragnienia jej owoców.”
„Światowi ludzie zajmujący się obiektami zmysłów wierzą w «istnienie» wszechświata, podczas gdy Majawadini, iluzjoniści, wierzą, że nic nie istnieje. Stan Buddy był poza «istnieniem» i «nieistnieniem».”
Śri Ramakryszna: „«Istnienie» i «nieistnienie» są atrybutami prakryti (natury). Rzeczywistość jest zarówno poza «istnieniem», jak i «nieistnieniem».”
Wielbiciele milczą przez chwilę. Thakur znów mówi.
Narendra oraz dobroć i beznamiętność Buddhy
Śri Ramakryszna (do Narendry): „Co powiedział Buddha?”
Narendra: „Nie skomentował czy Bóg «istnieje», czy nie. Głosił jedynie współczucie.”
„Jastrząb chwycił ptaka i miał go zjeść. Buddha odciął kawałek mięsa ze swojego ciała i dał jastrzębiowi, aby ocalił życie ofiary.”
Śri Ramakryszna znów milczy. Narendra z wielkim entuzjazmem opowiada dalej o Buddzie.
Narendra: „Och, co za beznamiętność! Chociaż Buddha był księciem, wyrzekł się wszystkiego. Czego mogą wyrzec się ci, którzy nic nie posiadają, którzy nie mają bogactw?”
„Po osiągnięciu nirwany Buddha odwiedził kiedyś swój dom i przekonał swoją żonę, syna i innych członków rodziny królewskiej, aby przyjęli beznamiętne życie. Jakie miał wyrzeczenie! Porównaj to z postępowaniem Wjasadewy, który odwiódł Śukadewę od porzucenia świata. Powiedział do niego: «Synu, praktykuj religię jako gospodarz»”.
Thakur milczy. Nadal nie komentuje.
Narendra: „Buddha nie wierzył ani w boską moc (śakti), ani w miłość i oddanie dla Boga (bhakti). Szukał jedynie nirwany. Cóż za beznamiętność! Kiedy siedział pod drzewem bodhi aby medytować, powiedział: „ihaīwa śuszjute meṁ śarīram”. Innymi słowy, jeśli nie osiągnę nirwany, niech moje ciało tutaj uschnie. Takie stanowcze postanowienie!”
„Zaprawdę, to ciało jest złośliwe! Czy da się coś zrobić bez kontrolowania go?”
Saśi: „Ale mówisz, że jedzenie mięsa rozwija sattwę. Upierasz się, że jedzenie mięsa jest dobre.”
Narendra: „Jem mięso tak samo jak lubię jeść ryż. Ryż mogę jeść sam, nawet bez soli.”
Po chwili Śri Ramakryszna mówi. Za pomocą znaków pyta o Buddhę.
Śri Ramakryszna: „Czy Buddha miał kępkę włosów na głowie?”
Narendra: „Nie, proszę pana. Ma włosy, które wyglądają jak sznury koralików rudrakszy owinięte kilka razy na czubku głowy.”
Śri Ramakryszna: „A jego oczy?”
Narendra: „Jego oczy są zagubione w samadhi.”
Bezpośrednia wizja Śri Ramakryszny: „Zaprawdę nim jestem”
Thakur milczy. Narendra i inni bhaktowie wpatrują się w niego. Nagle uśmiecha się lekko i znów zaczyna rozmawiać z Narendrą. Mani go wachluje.
Śri Ramakryszna (do Narendry): „Cóż, czy nie masz tu wszystkiego – nasion soczewicy, nasion gram a nawet tamaryndowca?”
Narendra: „Po doświadczeniu wszystkich tych stanów przebywasz teraz na niższym poziomie.”
Mani (do siebie): „Jest teraz w stanie wielbiciela – po przeżyciu wszystkich stanów.”
Śri Ramakryszna: „To tak, jakby ktoś ciągle ciągnął mnie w dół do niższego poziomu.”
Mówiąc to, Śri Ramakryszna bierze wachlarz z ręki Mani i wznawia rozmowę.
Śri Ramakryszna: „Sposób, w jaki widzę ten wachlarz bezpośrednio przede mną, dokładnie w ten sam sposób widzę Boga. I widziałem także…”
Mówiąc to, Thakur kładzie rękę na sercu i mówi do Narendry, dając znak: „Powiedz mi, co powiedziałem”.
Narendra: „Zrozumiałem to.”
Śri Ramakryszna: „Pozwól mi zobaczyć, co usłyszałeś.”
Narendra: „Nie słyszałem cię wyraźnie.”
Śri Ramakryszna powtarza ze znakiem: „Widziałem, że On (Pan) i Istota zamieszkująca serce to jedna i ta sama osoba”.
Narendra: „Tak, tak. Soham (jestem nim).”
Śri Ramakryszna: „Ale jest cienka linia dzieląca te dwie rzeczy – (ego wielbiciela), abym mógł cieszyć się boską grą.”
Narendra (do M.): „Kiedy wielka dusza osiąga zbawienie, nadal żyje na świecie dla dobra ludzkości. Zachowuje swoje ego, a jego ciało podlega przyjemności i bólowi.”
„Rozważmy na przykład pracę tragarza. Ludzie tacy jak my wykonują pod przymusem pracę tragarza, ale wielkie dusze chętnie pracują jako tragarze.”
Śri Ramakryszna i łaska Guru
Wszyscy znów milczą. Śri Ramakryszna, ocean pozbawionej motywów łaski, przemawia ponownie. Wyjaśnia Narendrze i innym więcej o sobie.
Śri Ramakryszna (do Narendry i innych wielbicieli): „Można zobaczyć dach, ale bardzo trudno jest się na niego wspiąć.”
Narendra: Tak, proszę pana.”
Śri Ramakryszna: „Ale jeśli ktoś już dotarł na dach, może wyciągnąć kolejną osobę za pomocą liny.”
Pięć rodzajów samadhi Śri Ramakryszny
„Odwiedził tu sadhu z Ryszikeś. Powiedział do mnie: „Jak cudownie! Widziałem w tobie pięć rodzajów samadhi.”
„Czasami jest to jak małpa: duchowy prąd skacze jak małpa po drzewie ciała, z jednej gałęzi na drugą, prowadząc do samadhi.”
„Innym razem jest to jak ryba: tak jak ryba szybko pływa w wodzie, tak duchowy prąd porusza się w ciele i powoduje samadhi.”
„A czasami jest jak ptak: jak ptak czasami jest na tej gałęzi drzewa ciała, a czasami przeskakuje na inną gałąź.”
„Czasami jest jak mrówka: duchowy prąd wpełza powoli do wnętrza niczym mrówka. Kiedy osiągnie Sahasrarę (tysiącpłatkowy lotos na czubku głowy), osiąga się samadhi.”
„A czasami jest to jak wąż: innymi słowy, duchowy prąd porusza się wijącym się ruchem jak wąż i powoduje samadhi, gdy dociera do Sahasrary.”
Rakhal (do wielbicieli): „Przestańmy. Odbyło się zbyt wiele rozmów. To pogorszy jego chorobę.”
Przypisy:
- Długi kawałek materiału noszony na górnej części ciała, często owinięty jak szal. ↩︎