Rozdział Pierwszy
W domu ogrodowym w Kossipore z wielbicielami
Śri Ramakryszna leży na swoim łóżku w pokoju na drugim piętrze domu w Ogrodzie Kossipore. Saśi i Mani są w pokoju. Thakur prosi Mani za pomocą znaku, aby go wachlował. Tak też robi.
Jest godzina 5 lub 6 po południu w poniedziałek 12 kwietnia 1886 roku; Sankranti miesiąca Ćaitra, dzień kultu Wasanti Mahalakszmi; ósmy dzień jasnych dwóch tygodni miesiąca Ćaitra, 31 dzień Ćaitra.
W tej dzielnicy mieszkalnej odbywa się jarmark upamiętniający ostatni dzień bengalskiego roku, podczas którego oddaje się szczególny kult Śiwie. Thakur wysłał wielbiciela, aby kupił tam kilka artykułów. Ten powrócił.
Śri Ramakryszna: „Co przyniosłeś?”
Wielbiciel: „Krople cukru warte jedną picę, nóż do warzyw1 warty dwie pice i łyżkę wartą dwie pice.”
Śri Ramakryszna: „A co z [innym] nożem?”
Wielbiciel: „Nie chciał go sprzedać za dwie pice.”
Śri Ramakryszna (podekscytowany): „Proszę, idź szybko i go kup.”
M. przechadza się na dole. Narendra i Tarak wrócili z Kalkuty. Odwiedzili dom Giriśa Ghosza i inne miejsca.
Tarak: „Dzisiaj zjedliśmy dużo mięsa i innego ciężkiego jedzenia.”
Narendra: „Umysł zszedł bardzo nisko. Praktykujmy trochę wyrzeczeń.”
(Do M.) „Co za niewola ciała i umysłu! Jesteśmy jak tragarze. Tak jakby ciało i umysł nie należały do mnie, lecz do kogoś innego.”
Robi się ciemno. Światło zostało doprowadzone do górnego pomieszczenia, a także do innych części domu. Thakur siedzi na łóżku zwrócony na północ. Kontempluje Matkę Wszechświata. Po pewnym czasie Fakir należący do rodziny kapłana Balarama recytuje ze świętej księgi hymn „Rozpuszczająca grzechy”,2 który zwraca się do Boskiej Matki. Siedzi przed Thakurem.
Cierpiałem bardzo w łonie mojej matki, zanim się urodziłem.
Ale nawet po narodzeniu nie szukałem schronienia u Twoich stóp i nie oddawałem im pokłonu.
Choć rodziłem się na nowo, nie przyjąłem Cię jako schronienia i nie służyłem Ci.
Potężna Bogini, modlę się o przebaczenie moich grzechów.
Saśi, Mani i jeden lub dwóch innych wielbicieli są w pokoju.
Zakończono recytację hymnu. Śri Ramakryszna kłania się ze złożonymi rękami w nastroju wielkiego oddania i czci.
Mani go wachluje. Thakur mówi do niego za pomocą znaku: „Proszę, przynieś mi kamienną misę”. Ręką wskazuje Mani kształt miski. Potem mówi: „Powinno zmieścić się w niej ćwierć litra mleka. I powinna być z białego kamienia.”
Mani: „Dobrze proszę pana.”
Śri Ramakryszna: „Kiedy jem zupę jarzynową w innych miskach, pachnie rybą.”
Rozdział Drugi
Czy Iśwarakoti ponosi skutki swoich czynów? Czy jest związany przeznaczeniem? Jogawasisztha
Następny dzień to Ram Naomi, wtorek, 13 kwietnia 1886, pierwszy dzień miesiąca Waiśakh. Śri Ramakryszna siedzi na swoim łóżku w pokoju na drugim piętrze. Jest godzina 8–9 rano. Mani został na noc. Rano wykąpał się w Gangesie, po czym przybył do Thakura i padł przed nim na twarz. Ram Dutta również przyszedł i pozdrowił Thakura, po czym zajął swoje miejsce. Ram przyniósł girlandę kwiatów, którą ofiarowuje Thakurowi. Większość wielbicieli jest na dole; tylko jeden lub dwóch jest obecnych w pokoju Thakura. Ram rozmawia z Thakurem.
Śri Ramakryszna (do Rama): „Co o mnie myślisz?”
Ram: „Masz w sobie wszystko. Wkrótce tematem rozmowy będzie Twoja choroba.”
Śri Ramakryszna uśmiecha się i pyta Ramę, gestem: „Tematem będzie moja choroba?”
Kapcie Thakura uwierają go w stopy. Doktor Radźendra Dutta pyta go o rozmiar stóp, aby mógł dobrać odpowiednie kapcie. Stopy zostają zmierzone.3
Śri Ramakryszna pyta gestem Mani: „A co z kamienną misą?” Mani natychmiast wstaje. Chce wyjechać do Kalkuty, żeby ją kupić.
Śri Ramakryszna mówi: „Proszę, nie przejmuj się teraz. Zostaw to.”
Mani: „Panie, ci wielbiciele udają się do Kalkuty. Mogę z nimi iść.”
Mani kupuje miskę z białego kamienia w sklepie na nowym rynku przy skrzyżowaniu Dźoraśanko. Jest już południe, gdy wraca do Domu Ogrodowego Kossipore. Podchodzi do Thakura, aby go pozdrowić i stawia przed nim misę.
Thakur patrzy na białą kamienną misę i trzyma ją w dłoni. Wchodzą dr Radźendra Dutta, dr Sreenath, Rakhal Haldar i kilku innych wielbicieli. Doktor Sreenath trzyma w dłoni egzemplarz Gity. Rakhal, Saśi, Młodszy Naren i inni wielbiciele są w pokoju. Lekarze dowiadują się o chorobie Thakura.
Doktor Sreenath (do swoich przyjaciół): „Wszyscy podlegamy prakryti. Nikt nie może uniknąć owoców swoich czynów! Trzeba zbierać prarabdhę!” 4
Śri Ramakryszna: „Dlaczego, kiedy ktoś powtarza imię Boga, medytuje o Nim i poddaje się Jemu…”
Dr Sreenath: „Panie, dokąd pójdzie efekt prarabdha – efekt czyichś działań z tak wielu wcześniejszych wcieleń?”
Śri Ramakryszna: „Z pewnością należy w pewnym stopniu zebrać owoce swoich czynów. Jednak dzięki powtarzaniu imienia Bożego wiele więzów czynów zostaje rozwiązanych. Być może ktoś musiał urodzić się ślepy w ciągu siedmiu wcieleń z powodu swoich czynów z poprzednich wcieleń. Ale po kąpieli w Gangesie, która przynosi wyzwolenie, być może ten człowiek pozostał ślepy do końca życia, ale nie urodził się już sześć razy.”
Dr Sreenath: „Ale, proszę pana, święte księgi mówią, że nie ma sposobu na uwolnienie się od skutków swoich czynów.” (Dr Sreenath był gotowy się kłócić.)
Śri Ramakryszna (do Mani): „Proszę, powiedz mu, że istnieje ogromna różnica pomiędzy Iśwarakoti a dźiwakoti.5 Iśwarakoti nie popełnia żadnego grzechu. Dlaczego mu tego nie powiesz?”
Mani milczy. Mówi do Rakhala: „Proszę, porozmawiaj z nim o tym”.
Po chwili lekarze wychodzą. Thakur rozmawia z Rakhalem Haldarem.
Haldar: „Dr Sreenath studiuje Wedantę. Czyta Jogawasiszthę.”
Śri Ramakryszna: „Niedobrze jest żyć jako gospodarz i nadal utrzymywać pogląd, że «wszystko jest jak sen».”
Wielbiciel: „Kalidasa mówi: «Ten człowiek również omawia Wedantę, ale stracił całe swoje bogactwo w procesie sądowym».”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Mówić, że to wszystko maja, a potem wnosić sprawę do sądu? (Do Rakhala) Mukherdźi z Dźanai również zwykł dużo gadać, ale później zrozumiał. Gdybym czuł się dobrze, porozmawiałbym z nim [dr. Sreenath] trochę dłużej. Czy można osiągnąć boską wiedzę po prostu powtarzając «wiedza, wiedza»?”
Śri Ramakrysznie jeżą się włosy, gdy zauważa tych, którzy pokonali pożądanie.
Haldar: „Słyszałem wiele rzeczy o boskiej wiedzy, ale teraz jedyne czego potrzebuję to odrobina miłości i oddania dla Boga. Któregoś dnia przyszedłem do Ciebie z pytaniem. Odpowiedziałeś na nie.”
Śri Ramakryszna (ochoczo): „Co to było?”
Haldar: „Panie, kiedy przybył ten młody człowiek, powiedział pan, że opanował swoje zmysły.”
Śri Ramakryszna: „Tak, mój drogi. Światowe myśli w ogóle do niego nie dotarły. Mówi, że nie wie czym jest pożądanie.”
(Do Mani) „Dotknij mnie. Włosy na moim ciele stają dęba.”
Przypominając sobie taki czysty stan, pozbawiony najmniejszego śladu pożądania, włosy na ciele Thakura stają dęba. Bóg jest obecny tam, gdzie nie ma pożądania. Czy Thakur, natchniony świadomością Boga myśli o tym?
Rakhal Haldar odchodzi.
Śri Ramakryszna nadal siedzi z wielbicielami. Szalona kobieta wywołuje awanturę, nalegając, aby się z nim spotkać. Kobieta ta przyjmuje postawę kochanki.6 Często odwiedza domek w ogrodzie i nagle wpada do pokoju Thakura. Nawet gdy wielbiciele ją biją, ona nie przestaje.
Saśi: „Wypchnę ją, jeśli „szalona kobieta” znów przyjdzie.”
Śri Ramakryszna (głosem pełnym współczucia): „Nie, mój drogi. Pozwól jej przyjść. Ona odejdzie sama.”
Rakhal: „Wcześniej czułem się zazdrosny, gdy widziałem, że odwiedza go tak wiele innych osób. Ale był na tyle miły, że uświadomił mi, że mój guru był Guru całego świata. Czy inkarnował się tylko dla nas?”
Saśi: „Nie, wcale nie, ale po co mu przeszkadzać, kiedy jest chory? Ona powoduje taką awanturę!”
Rakhal: „Cóż, każdy tworzy jakąś awanturę. Czy wszyscy goście, którzy do niego przyszli osiągnęli doskonałość przed przyjściem? Nie robimy im krzywdy. Narendra i inni – jacy byli, kiedy przybyli po raz pierwszy? Ileż kłótni powodował Narendra!”
Saśi: „Cokolwiek Narendra powiedział, wykonał w działaniu.”
Rakhal: „Jak bardzo kłócił się doktor Sarkar! Po sprawdzeniu nikt nie jest bez winy.”
Śri Ramakryszna (z czułością do Rakhala): „Zjesz coś?”
Rakhal: „Nie będę teraz jadł.”
Śri Ramakryszna pyta Mani znakiem, czy będzie tu dzisiaj jadł.
Rakhal: „Dlaczego nie? On cię o to prosi.”
Thakur siedzi nago z wielbicielami, jak pięcioletnie dziecko. Właśnie teraz szalona kobieta wchodzi po schodach i staje w drzwiach.
Mani (szeptem do Saśi): „Poproś ją, aby pokłoniła mu się [to znaczy Śri Ramakrysznie] i wyszła. Nie ma potrzeby mówić nic więcej.”
Saśi wysyła szaloną kobietę na dół.
To pierwszy dzień nowego roku. Przybyło wiele wielbicielek. Pozdrawiają Thakura i Świętą Matkę i otrzymują ich błogosławieństwa. Są wśród nich żony Balarama i Manomohana oraz brahminka z Baghbazar. Część z nich przyprowadziła swoje dzieci.
Wielbicielki przychodzą do pokoju na drugim piętrze, aby złożyć hołd Thakurowi. Niektóre z nich ofiarowują kwiaty i cynobrowy proszek lotosowym stopom Thakura. Dwie dziewczynki w wieku dziewięciu lub dziesięciu lat śpiewają hymn Śri Ramakrysznie:
Piosenka:
Chcę osiągnąć spokój. Ale gdzie mogę go znaleźć?
Skąd przybyłam i dokąd odpływam?
Chodzę i wracam raz za razem; Bardzo płaczę i śmieję się.
O bracie, zawsze zadaję sobie pytanie, dokąd mam iść.
Piosenka:
O moja wino, intonuj imię Pana Hari.
Piosenka:
Spójrz, młoda damo! Idzie przed wami Ten, który ma skośne oczy i trzyma w dłoni flet.7
Piosenka:
O mój języku! Powtarzaj kiedyś imię Durgi.
Kto, jeśli nie Ona, uratuje cię podczas prób i udręk?
Śri Ramakryszna mówi znakami: „O moja Matko! Jak ona pięknie śpiewa!”
Kobieta brahmińska ma naturę dziecka. Thakur śmieje się i mówi do Rakhala za pomocą znaku: „Dlaczego nie poprosisz jej żeby zaśpiewała?” Brahminka śpiewa. Wielbiciele uśmiechają się.
O Hari! Dzisiaj będę się z Tobą bawić.
Znalazłam cię dzisiaj samotnego w gaju Nidhu [we Wryndawan].
Obie dziewczyny schodzą na dół.
Jest wieczór. Mani i kilku wielbicieli siedzą w pobliżu Thakura. Narendra wchodzi do pokoju. Jak słusznie mówi Śri Ramakryszna, gdy się porusza, Narendra sprawia wrażenie, jakby trzymał obnażony miecz.
Trudne dyscypliny dla mnicha i Narendry
Narendra wchodzi i siada obok Thakura. Wyraża swoją niechęć do kobiet w zasięgu słuchu Thakura. Mówi, że przebywanie w towarzystwie kobiet jest poważną przeszkodą w urzeczywistnieniu Boga.
Śri Ramakryszna nic nie mówi; po prostu słucha Narendry.
Narendra kontynuuje: „Chcę spokoju. Nawet Bóg mnie nie obchodzi.” Śri Ramakryszna patrzy na niego bez słowa. Narendra intonuje: „Brahman jest prawdą, wiedzą, nieskończonością”.
Jest godzina 20:00. Thakur siedzi na swoim łóżku. Przed nim siedzi kilku wielbicieli. Surendra przyszedł do niego po zakończeniu pracy biurowej. Przynosi cztery pomarańcze i dwie girlandy z kwiatów. Najpierw patrzy na Thakura, a potem na wielbicieli. Mówi im, co mu leży na sercu.
Surendra (spoglądając na Mani i pozostałych): „Wróciłem z biura po skończeniu pracy. Powiedziałem sobie: «Nie powinienem stać na dwóch łodziach jednocześnie. Lepiej skończę pracę, zanim tam pojadę.» Dziś jest pierwszy dzień w roku8 i jest też wtorek.9 Jednak nie pojechałem do Kalighat. Pomyślałem, że wystarczy zobaczyć tego, który jest Samym Kali i który dobrze poznał Kali.”
Śri Ramakryszna uśmiecha się lekko.
Surendra: „Powiedziano mi, że odwiedzając guru lub sadhu należy zabrać kwiaty i owoce. Dlatego przyniosłem te rzeczy. Wydałem dla ciebie pieniądze; sam Bóg zagląda do umysłu człowieka. Są tacy, którzy czują się niekomfortowo, gdy muszą wydać choćby grosz na Boga. Są też tacy, którym nie przeszkadza wydanie tysiąca rupii. Bóg widzi oddanie w sercu wielbiciela i przyjmuje ofiarę.”
Thakur kiwa głową, potwierdzając, że Surendra ma rację. Surendra dodaje: „Nie mogłem przyjechać do ciebie wczoraj, w ostatni dzień roku.10 Ale ozdobiłem twój obraz kwiatami.
Śri Ramakryszna mówi do Mani za pomocą znaku: „Och, co za miłość i oddanie!”
Surendra: „Kupiłem dla ciebie te dwie girlandy, wracając tutaj. Kosztowały cztery anna.”
Prawie wszyscy wielbiciele odeszli. Thakur prosi Mani, aby delikatnie masował mu stopy i wachlował.
Przypisy:
- Duży nóż osadzony pod kątem prostym na kawałku drewna, służący do krojenia warzyw i ryb. ↩︎
- Apradha bhandźan. ↩︎
- Te kapcie są obecnie czczone w Belur Math. ↩︎
- Karma nagromadzona z poprzednich wcieleń, która zaczęła przynosić owoce w obecnym życiu. ↩︎
- Zwykły człowiek. ↩︎
- Madhura bhawa. ↩︎
- Znaczy Śri Kryszna. ↩︎
- Waiśakh. ↩︎
- Pomyślny dzień dla oddawania czci Boskiej Matce. ↩︎
- Sankranti. ↩︎