Rozdział Pierwszy
Śri Ramakryszna opuszcza powozem Świątynię Kali w Dakszineśwar. Jest w drodze do Kalkuty w towarzystwie Ramlala i kilku wielbicieli. Gdy tylko wyjeżdża za bramę, widzi zbliżającego się pieszo M. z czterema mango fazli1 w dłoni. Prosi o zatrzymanie powozu. Mani pozdrawia go, kładąc głowę na powozie.
Sobota, 21 lipca 1883, pierwszy dzień ciemnych dwóch tygodni miesiąca Aszada. Jest około czwartej. Thakur jedzie do domu Adhara, potem do Dźadu Mallicka i na koniec do Khelat Ghosza.
Śri Ramakryszna (uśmiechając się do Mani): „Dlaczego nie pojedziesz z nami? Jedziemy do domu Adhara Sena.”
Mówiąc: „Jak sobie życzysz” M. wsiada do powozu.
Mani ma wykształcenie angielskie i wcześniej nie wierzył w samskary, ale kilka dni temu przyznał Thakurowi, że powodem, dla którego Adhar darzył go tak wielką miłością i oddaniem2, były jego samskary3. Kiedy jednak wrócił do domu i rozmyślał nad tym, stwierdził, że nadal nie ma pełnej wiary w ideę odziedziczonych skłonności z poprzednich wcieleń. Przyszedł dzisiaj specjalnie po to, aby to powiedzieć Thakurowi. Thakur mówi.
Śri Ramakryszna: „A więc co myślisz o Adharze?”
Mani: „Panie, on bardzo cię kocha.”
Śri Ramakryszna: „Adhar bardzo wysoko o tobie myśli.”
Mani milczy przez chwilę. Następnie porusza temat samskar z poprzedniego życia.
Człowiek nie rozumie nic o Bogu – bardzo tajemna rozmowa
Mani: „Nie bardzo wierzę w ideę samskar z poprzedniego życia. Czy w jakikolwiek sposób opóźni to moją miłość i oddanie dla Boga?”
Śri Ramakryszna: „Wystarczy mieć wiarę, że w Jego stworzeniu wszystko jest możliwe. Nie pozwól, aby przyszła Ci do głowy myśl, że to, co ty myślisz jest jedyną prawdą, a to, co myślą wszyscy inni jest fałszywe. Wtedy sam Bóg sprawi że zrozumiesz.”
„Jak człowiek może zrozumieć Jego działania? Są one nieograniczone. Nawet nie próbuj ich zrozumieć. Słyszałem, że w Jego stworzeniu wszystko jest możliwe. Zamiast więc martwić się tymi rzeczami, medytuję tylko o Bogu. Któregoś dnia Hanumana zapytano o datę. Powiedział: «Nie znam dnia ani położenia gwiazd. Kontempluję tylko Ramę».”
„Czy można kiedykolwiek zrozumieć Jego dzieła? Bóg jest tak blisko nas, a mimo to Go nie znamy. Balaram nie rozpoznał Kryszny jako Pana.”
Mani: „Tak, proszę pana. To samo powiedziałeś o Bhiszma Dewie.”
Śri Ramakryszna: „Tak, tak. Proszę, powiedz mi, co o nim powiedziałem.”
Mani: „Bhiszma Dewa płakał leżąc na łożu ze strzał. Pandawowie powiedzieli Śri Krysznie: «Bracie, jakie to dziwne! Tak mądry duchowo jest nasz dziadek4, a mimo to płacze na myśl o śmierci.» Śri Kryszna odpowiedział: «Proszę, zapytajcie go, dlaczego płacze.» Bhiszma odpowiedział: «Płaczę, ponieważ nie rozumiem niczego z poczynań Boga. Kryszno, towarzyszysz Pandawom, gdziekolwiek się udają, chroniąc ich na każdym kroku. Nawet wtedy nie ma końca ich kłopotom.»”
Śri Ramakryszna: „Bóg zakrył wszystko swoją mają. Nie pozwala ci niczego zrozumieć. «Pożądanie i chciwość» stanowią maję. Tylko ten, kto zdejmie zasłonę maji może ujrzeć Jego wizję. Tłumaczyłem komuś, że Bóg jest naprawdę niesamowity, kiedy On nagle pokazał mi staw na wsi (Kamarpukur). Jakaś osoba odsunęła zielone szumowiny pokrywające powierzchnię i wypiła wodę znajdującą się poniżej. Woda była czysta jak kryształ. To pokazało, że Sat–ćit–ananda jest okryty mają «zielonej szumowiny». Tylko ten, kto może usunąć szumowiny, może mieć Jego wizję.”
„Słuchaj – zdradzę ci wielki sekret. Kiedy odpowiadałem na wołanie natury w Dźhautala (gaj wierzbowy), zobaczyłem przed sobą coś, co wyglądało jak drzwi do tajnej komnaty. Nie widziałem, co było w środku. Próbowałem zrobić dziurę nożem do paznokci, ale nie udało mi się. W chwili, gdy zrobiłem dziurę, ziemia opadała i ją zapełniała. W końcu udało mi się zrobić duży otwór.”
Mówiąc to, Śri Ramakryszna zrobił pauzę. Po chwili mówi: „To są wzniosłe sprawy duchowe. Słuchaj, ktoś zaciska moje usta, żebym tego nie wyjawiał.”
„Na własne oczy widziałam obecność Boga w żeńskim narządzie płciowym. Widziałem Go raz podczas krycia suki przez psa.”
„Wszechświat jest świadomy dzięki Świadomości Boga. Czasami widzę Jego Świadomość migoczącą w małych rybkach.”
Powóz dociera do przejścia Darmahata w Śowabazar. Thakur dodaje:
„Czasami widzę wszechświat przesiąknięty Świadomością, tak jak ziemia nasiąka wodą deszczową.”
„Chociaż tyle widziałem, nie unoszę się z dumy”.
Mani (z uśmiechem): „Żebyś ty mówił o dumie!”
Śri Ramakryszna: „Zaprawdę, przysięgam ci, że nigdy nie czułem najmniejszej dumy.”
Mani: „Był w Grecji człowiek imieniem Sokrates. Głos z nieba oznajmił, że jest najmądrzejszym ze wszystkich ludzi. Sokrates był zdumiony. Długo się nad tym zastanawiał w samotności zanim zrozumiał. Potem powiedział swoim przyjaciołom: «Teraz zrozumiałem, że nic nie wiem». Ludzie myślą, że zdobyli tak dużą wiedzę. Faktem jest, że wszyscy ludzie są ignorantami.”
Śri Ramakryszna: „Od czasu do czasu mówię sobie: «Cóż takiego wiem, że odwiedza mnie tak wiele osób?» Waisznawćaran był wielkim mędrcem. Mawiał: «Cokolwiek powiesz, zgadza się z pismami świętymi. W takim razie dlaczego cię odwiedzam? Chcę to usłyszeć z twoich ust».”
Mani: „Wszystkie twoje słowa zgadzają się z pismami świętymi. Nawadwip Goswami w Panihati również to powiedział pewnego dnia. Powiedziałeś: «Powtarzając słowa «Gita» kilka razy, staje się ono «tjagi5». Właściwie to zostaje odwrócone do «tagi», ale Nawadwip Goswami powiedział, że «tagi» i «tjagi» mają to samo znaczenie. Obydwa pochodzą od głównego korzenia «tag».”
Śri Ramakryszna: „Czy ktoś jest do mnie podobny – jakiś pandit lub sadhu?”
Mani: „Bóg stworzył cię własnymi rękami, ale innych stworzył maszynowo – zgodnie z prawem stworzenia.”
Śri Ramakryszna (śmiejąc się, do Ramlala i innych): „Halo! Zobaczcie, co on mówi!”
Thakur śmieje się dalej. W końcu mówi: „Zaprawdę, przysięgam, nie czuję najmniejszej dumy”.
Mani: „Edukacja robi jedną dobrą rzecz, ponieważ pomaga uświadomić sobie: nic nie wiem i jestem niczym.”
Śri Ramakryszna: „Prawda, bardzo prawda. Jestem niczym, naprawdę jestem niczym. Czy wierzysz w zachodnią astronomię?”
Mani: „Zgodnie z nią można dokonać nowych odkryć. Obserwując nieregularny ruch Urana, za pomocą teleskopu odkryto jasno świecącą nową planetę Neptun. Można dokonać nowych obliczeń dotyczących zaćmienia.”
Śri Ramakryszna: „Tak, jest to możliwe.”
Powóz jedzie dalej i prawie dotarł do domu Adhara. Thakur mówi do Mani:
„Trzymaj się prawdy. Ona doprowadza do urzeczywistnienia Boga.”
Mani: „I powiedziałeś jeszcze jedną rzecz do Nawadwip Goswami: «O Panie, pragnę Ciebie! Uważaj, abyś nie oczarował mnie wspaniałością Twojej urzekającej świat maji. Chcę ciebie!»”
Śri Ramakryszna: „Tak. To trzeba szczerze powiedzieć.”
Rozdział Drugi
W radości pieśni religijnych6 w domu Adhara Sena
Śri Ramakryszna przybył do domu Adhara Sena. Ramlal, M., Adhar i wielu innych wielbicieli siedzi obok niego w salonie. Trzy lub cztery osoby z sąsiedztwa przybyły, aby zobaczyć się z Thakurem. Rakhal mieszka z ojcem w Kalkucie.
Śri Ramakryszna (do Adhara): „Czy nie poinformowałeś Rakhala że przyjdę?”
Adhar: „Tak, proszę pana, powiedziałem mu.”
Widząc, że Thakur nie może się doczekać spotkania z Rakhalem, Adhar wysyła swój powóz aby go sprowadził, choć o tym nie wspomina.
Adhar siedzi blisko Thakura. Bardzo chciał dzisiaj zobaczyć Thakura, ale ta wizyta nie była planowana. Przybył on z woli Pana.
Adhar: „Tak dawno Cię tu nie było! Płakałem dzisiaj wylewając łzy za tobą.”
Śri Ramakryszna (radośnie, uśmiechając się): „Naprawdę?”
Jest już zmierzch. Salon został oświetlony. Thakur składa ręce i oddaje hołd Matce Wszechświata; być może powtarza w myślach mulamantrę.7 Teraz intonuje Imię słodkim głosem: „Gowinda, Gowinda, Sat–ćit–ananda, Haribol! Haribol!” Powtarzając święte Imię, obsypuje wszystkich wokół nektarem. Wielbiciele piją nektar Imienia, oniemiali ze zdumienia. Ramlal śpiewa teraz:
Zaczarowałaś cały świat, o Matko. Ty, czarodziejka Samego Śiwy.
O Matko, siedząc na wielkim lotosie w Muladharze, bawisz się grą na winie.8
Przejawiasz Siebie w maszynie ludzkiego ciała. Swoją wielką mantrą przebijasz trzy guny, które znajdują się w trzech nadi, czyli nerwach Suszumna, Ida i Pingala.
Dostarczasz energii trzem skalom muzycznym.
Przebywasz w sześciopłatkowym lotosie Swadhiszthana jako muzyczny tryb Bhairawa.9
Jaśniejesz jako raga Mallhar10 w Manipurze i raga Wasanta11 w lotosie serca.
Rezydujesz jako muzyczny tryb Hindoli w ćakrze Wiśuddha i w lotosie Adźna jako błona bębenkowa. Przebijasz siedemdziesiąt trzy melodie trzema oktawami: nutą przewodnią, metrum i tempem.
O Mahamajo, z łatwością związujesz wszystkie stworzenia siecią zauroczenia.
Zostajesz pochłonięta w Najwyższej Świadomości i osiedlasz się tam jako błyskawica.
Nanda Kumar mówi: Kto wie na pewno, jaka jest Twoja kwintesencja? Ale śpiewasz jak kukułka, a Twoją istotą są trzy guny: sattwa, radźas i tamas.
Ramlal śpiewa kolejną piosenkę:
O Bhawani, usłyszałem Twoje imię rozpraszające strach, więc tym razem zrzuciłem na Ciebie mój ciężar. Odkup mnie lub nie, jeśli chcesz.
Ty, o Matko, trzymasz cały wszechświat i jesteś w nim immanentna. Kto wie, czy jesteś Kali czy Radhą?
O Matko, mieszkasz we wszystkich istotach. Jako Kundalini przebywasz w czteropłatkowym lotosie Muladhara.
Wznosisz się przez Suszumnę i docierasz do Wadźrasany12 sześciopłatkowego lotosu Swadhiszthany.
Następnie, O Boska Matko, udajesz się w górę do dziesięciopłatkowego niebieskiego lotosu w centrum Manipura w pępku.
O Matko, rodzicielko, żyjesz wśród lotosów na ścieżce Suszumna. O Pani lotosów!
Nad nim widnieje uroczy czerwony lotos z dwunastoma płatkami w zbiorniku nektaru. Jeśli otworzysz je Swoimi lotosowymi stopami, wszelka ciemność serca zostanie rozwiana.
Powyżej, w okolicy gardła, znajduje się dymiący, szesnastopłatkowy lotos pustki, źródło wody.
Kiedy doświadcza się tej pustki, wszechświat rozpuszcza się w Pustce.
Nad nim, na czole, znajduje się dwupłatkowy lotos. Kiedy umysł pozostaje tam kiedykolwiek osadzony pozostając na dwóch płatkach, chce być świadkiem zabawy istnienia.
Powyżej tego środka, na czubku głowy, w najbardziej urokliwym miejscu, znajduje się lotos o tysiącu płatków. Mieszka tam sam Najwyższy Śiwa.
O Matko, przebywasz tam blisko Śiwy jako Pierwotna Energia, kobieta, która zwyciężyła zmysły. Wielcy jogini i muni medytują o Tobie jako o córce Pana gór.
Jesteś Śakti Śiwy. Modlę się, zniszcz moje pragnienia, abym nie narodził się ponownie na tym świecie.
O Matko, jesteś Pierwotną Mocą. Jesteś pięcioma elementami13 i jesteś także poza pięcioma elementami.
Przyjmujesz formę ze względu na wielbicieli w stworzeniu i rzeczywiście jesteś bez formy, nawet gdy pięć elementów ulegnie rozpuszczeniu.
Wizja Bezkształtnego Sat–ćit–Ananda14 – przebicie sześciu ośrodków duchowych i osiągnięcie samadhi
Ramlal śpiewa:
Nad nim, w okolicy gardła, znajduje się szesnastopłatkowy lotos o barwie dymu, będący pustką, źródłem wody.
Kiedy doświadcza się tej pustki, wszechświat rozpuszcza się w Pustce.
Następnie Śri Ramakryszna mówi do M.: „Słuchaj, jest to znane jako wizja bezkształtnego Sat–ćit–ananda. Kiedy przebija się ośrodek Wiśuddha, wszystko postrzega się jako akaśa”.15
M.: „Tak, proszę pana.”
Śri Ramakryszna: „Po przekroczeniu maji wszechświata i istot stworzonych osiąga się Nitja.16 Przekraczając poza dźwięk nada17 osiąga się samadhi. Praktykując duchową dyscyplinę powtarzania «Om» wychodzimy poza dźwięk nada i osiągamy samadhi.”
Rozdział Trzeci
Dom Dźadu Mallicka – przed Boginią Simhawahini – w samadhi
Adhar częstuje Thakura owocami i słodyczami w swoim domu. Thakur mówi: „Muszę dzisiaj iść do domu Dźadu Mallicka”.
Thakur przybywa do domu Dźadu Mallicka. Jest to pierwszy księżycowy dzień ciemnych dwóch tygodni miesiąca Aszada. Noc jest skąpana w świetle księżyca. Thakur przychodzi z wielbicielami do pokoju, w którym codziennie oddaje się cześć bogini Simhawahini. Udekorowana pastą sandałową, girlandami i kwiatami, Matka wygląda niezwykle wdzięcznie. Przed Nią siedzi kapłan. Przed obrazem jest zapalona lampka. Thakur prosi jednego ze swoich bliskich towarzyszy, aby ofiarował Boginię rupię i pozdrowił ją; hinduskim zwyczajem jest składanie ofiary odwiedzając bóstwo.
Thakur stoi przed Boginią Simhawahini ze złożonymi rękami. Za nim wielbiciele również stoją ze złożonymi rękami.
Thakur długo patrzy na Boginię.
Jak cudownie! Patrząc na nią nagle przechodzi w samadhi. Stoi nieruchomo, jak posąg z kamienia, nie mrugając.
Po dłuższej chwili wypuszcza długi oddech. Jego samadhi zostaje przerwane. Mówi jak pijany: „Matko, żegnam się”. Ale nie może się ruszyć. Stoi tam w tym samym nastroju.
Następnie mówi do Ramlala: „Zaśpiewaj tę pieśń. Wtedy wrócę do normalności.” Ramlal śpiewa:
Zaczarowałaś cały świat, Matko. Ty, czarodziejka samego Śiwy.
Piosenka dobiega końca.
Teraz w towarzystwie wielbicieli Thakur idzie w stronę salonu. W drodze mówi: „Matko, zamieszkaj w moim sercu!”
Dźadu Mallick siedzi ze swoimi przyjaciółmi w salonie. Thakur nadal jest w boskim nastroju. Wchodząc śpiewa:
O Matko, zawsze szczęśliwa, jaką jesteś Ty,
Nie pozbawiaj mnie błogości18.
Gdy piosenka się kończy mówi do Dźadu wciąż odurzony w tym samym duchowym nastroju: „Powiedz mi, proszę pana, co mam zaśpiewać?” Czy mam zaśpiewać tę pieśń: «Czy jestem słabym dzieckiem, urodzonym w ósmym miesiącu poczęcia?» Mówiąc to, Thakur śpiewa:
Piosenka:
Matko, czy jestem twoim ośmiomiesięcznym19 synkiem?
Nie boję się Twoich oczu czerwonych ze złości.
Twoje czerwone stopy są moim bogactwem – te same stopy, które Śiwa trzyma na swojej piersi.
Ilekroć proszę o Twoje bogactwo, odrzuca mnie oszustwo.
Zachowałem w sercu odręcznie napisany akt Śiwy.
Tym razem zamierzam skierować swoją sprawę do Sądu Bożego i wygrać ją na jednej rozprawie.
Sprawię, że zobaczysz, jak syn może walczyć w sprawie.
Ramprasad mówi: „Kiedy syn idzie do sądu przeciwko matce, jest to niezwykle ekscytujące!”
Uspokoję się tylko wtedy, gdy weźmiesz mnie w swoje ramiona, aby mnie uciszyć.
Pozew między matką a synem nabierze ogromnego tempa, mówi Ramprasad.
Odpocznę dopiero wtedy, gdy Matka, przebaczywszy mi, weźmie mnie w ramiona.
Kiedy jego nastrój trochę opada, mówi: „Zjem prasad Boskiej Matki”.
Prasad Matki Simhawahini zostaje przekazany Thakurowi.
Dźadu Mallick siedzi z grupą swoich przyjaciół i krewnych na krzesłach blisko Thakura. Niektórzy z nich to pochlebcy.
Thakur siedzi na krześle naprzeciwko Dźadu Mallicka i rozmawia z nim w radosnym nastroju. Niektórzy wielbiciele Thakura są w sąsiednim pokoju. M. i para wielbicieli siedzą obok niego.
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „No cóż, dlaczego trzymasz przy sobie nadwornych błaznów?”
Dźadu (uśmiechając się): „Czy nie odkupisz ich, nawet jeśli nimi są?”
Śri Ramakryszna (uśmiecha się): „Ganges nie oczyszcza pływających w nim beczek po winie!”
Trzymanie się prawdy i Śri Ramakryszna – człowiek musi dotrzymywać słowa
Dźadu obiecał Thakurowi, że zorganizuje w jego domu recital Ćandi. Minęło wiele dni, ale recital nie odbył się.
Śri Ramakryszna: „A co z recytacją Ćandi?”
Dźadu: „Byłem zajęty tak wieloma zaręczynami, że nie mogłem tego zorganizować.”
Śri Ramakryszna: „Co! Mężczyzna musi dotrzymywać słowa!”
„Słowa człowieka i kły słonia nie wracają.”
„Człowiek musi dotrzymywać słowa. Co myślisz?”
Dźadu (uśmiechając się): „To prawda.”
Śri Ramakryszna: „Jesteś człowiekiem wyrachowanym. Przed rozpoczęciem pracy obliczasz zysk i stratę. Brahmińska krowa musi jeść mało, produkować dużo krowiego łajna i dawać wiadra mleka.” (Wszyscy się śmieją.)
Po chwili Thakur mówi do Dźadu: „Teraz rozumiem twoją naturę. Jesteś jak kamień Ramdźiwanpur, którego połowa jest gorąca, a druga połowa zimna. Myślisz o Bogu i o świecie”.
Thakur je prasad Boskiej Matki – owoce i słodycze – wraz z wielbicielami. Teraz wyjeżdża, aby udać się do domu Khelat Ghosza.
Rozdział Czwarty
Pomyślna wizyta w domu Khelat Ghosz – instrukcja dla Waisznawy
Śri Ramakryszna wchodzi do domu Khelata Ghosza około dziesiątej wieczorem. Dom i jego duży dziedziniec są skąpane w świetle księżyca. Wchodząc do domu, Thakur przechodzi w duchowy nastrój. Są z nim Ramlal, M. i kilku wielbicieli. Pokoje znajdują się po wszystkich czterech stronach dużego dziedzińca. Do apartamentów wewnętrznych można dojść wchodząc po schodach i należy przejść pewną odległość przez werandę na południe, następnie skręcić na wschód i ponownie w pewnej odległości na zachód.
Wyglądało, jakby nikogo nie było w domu, ani w dużych pokojach, ani na długiej werandzie przed domem.
Thakur zostaje zabrany do północno–wschodniego pokoju i otrzymuje miejsce. Nadal jest w ekstazie. Bhakta, który mieszka w tym domu i który zaprosił Thakura, przychodzi, aby go powitać. Jest Waisznawą; jego ciało jest naznaczone pastą sandałową i nosi mały woreczek z różańcem. Jest stary. Jest krewnym Khelata Ghosza. Czasami odwiedza Dakszineśwar, aby spotkać się z Thakurem, chociaż niektórzy Waisznawowie mają bardzo ograniczone umysły i lekceważą Śaktów i dźnanich. Thakur teraz mówi.
Harmonia religii Śri Ramakryszny – Religia Miłości
Śri Ramakryszna (do wielbiciela Waisznawy i innych): „Niewłaściwe jest myślenie, że tylko moja religia jest właściwa, a wszystkie inne są błędne. Jest tylko jeden Bóg, jeden bez drugiego. Różni ludzie nazywają Go różnymi imionami. Niektórzy nazywają Go Bogiem, inni Allahem, niektórzy nazywają Go Kryszną, niektórzy Śiwą, a jeszcze inni Brahmanem. Załóżmy, że istnieje zbiornik zawierający wodę. W jednym z ghat kąpielowych ludzie nazywają to dźal, przy innym nazywają wodą, a jeszcze innym pani. Hindusi nazywają to dźal, Chrześcijanie nazywają to wodą, a Muzułmanie nazywają to pani. Jednak istnieje tylko jedna substancja. Ile religii, tyle ścieżek – każda religia jest drogą, która prowadzi do Boga. Są one jak rzeki płynące z różnych kierunków, ale łączące się w tym samym oceanie.
„Sat–ćit–ananda jest jedyną prawdą ustanowioną w Wedach, Puranach i Tantrach. W Wedach jest On Sat–ćit–ananda Brahman; w Puranach Sat–ćit–ananda Kryszna, Rama i tak dalej; a w Tantrze jest On Sat–ćit–ananda Śiwa. Sat–ćit–ananda Brahman, Sat–ćit–ananda Kryszna i Sat–ćit–ananda Śiwa to jedno i to samo.”
Wszyscy siedzą cicho.
Wajsznawa: „Panie, dlaczego powinienem medytować o Bogu?”
Instrukcje dla Waisznawy – kim jest dźiwanmukta?20 Kim jest wyższy bhakta? Oznaki tego, kto miał Jego wizję
Śri Ramakryszna: „Jeśli ktoś naprawdę ma to zrozumienie, jest już wyzwolony w swoim życiu. Ale nie każdy ma taką wiarę. Oni tylko gadają. Światowi ludzie słyszeli, że Bóg istnieje i wszystko dzieje się z Jego woli. Ale oni w to nie wierzą.”
„Czy wiesz, jaki jest Bóg ludzi światowych? Jak dzieci, które w kłótni przysięgają na Boga. Słyszały to słowo od kłócących się starszych ciotek.”
„Czy każdy może Go zrozumieć? On stworzył dobrych i złych ludzi, zarówno wielbicieli, jak i nie-wielbicieli. Stworzył wierzących w Boga i niewierzących. W Jego zabawie jest taka różnorodność! W jednym miejscu Jego Moc objawia się w większym stopniu niż w innym. Światło słoneczne odbija się w wodzie lepiej niż na ziemi i znowu więcej go odbija się w lustrze niż w wodzie.”
„Poza tym istnieją klasy bhaktów: bhaktowie wyżsi, bhaktowie przeciętni i bhaktowie podrzędni. Gita mówi o tym wszystkim.”
Waisznawa: „To prawda, proszę pana.”
Śri Ramakryszna: „Niższy bhakta mówi: «Bóg istnieje tam, na niebie, bardzo daleko.» Przeciętny bhakta mówi: «Bóg jest obecny we wszystkich istotach jako Świadomość, jako życie». Wyższy bhakta mówi: «Sam Bóg stał się wszystkim. Wszystko, co widzę, to różne formy Boga. On sam stał się mają,21 wszechświatem i żywymi istotami – nic nie istnieje poza Nim.»”
„Nie można osiągnąć tego stanu, jeśli nie zobaczyło się Boga. Istnieją jednak oznaki tego, że człowiek osiągnął Swoją wizję. Czasami śmieje się, płacze, tańczy lub śpiewa jak szalony. Czasami zachowuje się jak dziecko – jak pięcioletnie dziecko: niewinne, hojne, pozbawione próżności, nieprzywiązane do niczego, niepodległe żadnej gunie i zawsze pogodne. Innym razem zachowuje się jak ghul: nie rozróżnia czystości od nieczystości; nie widzi różnicy pomiędzy właściwym postępowaniem a złem. Czasem staje się bezwładny, jakby dostrzegł przebłysk czegoś wyjątkowego. Zatem nie może wykonywać żadnej pracy; nie jest w stanie o nic zabiegać.”
Czy Śri Ramakryszna ma na myśli wszystkie stany, przez które przeszedł?
Śri Ramakryszna (do wielbiciela Waisznawy): „«Ty i Twoi» pochodzi z wiedzy duchowej22; poczucie «ja i moje» jest niewiedzą.”
„O Panie, Ty jesteś wykonawcą, ja jestem niewykonawcą – to jest Wiedza. O Panie, wszystko należy do Ciebie – ciało, umysł, dom, rodzina, wszechświat i jego żyjące istoty – wszystko jest Twoje, nic nie należy do mnie. To uczucie jest Wiedzą.”
„Człowiek ignorant mówi: «Pan istnieje tam, bardzo daleko». Z drugiej strony człowiek wiedzy23 wie, że Pan istnieje «tutaj, rzeczywiście tutaj», tak bardzo blisko, w sercu, jako antarjami.24 I że On przyjął każdą z różnych form, jakie istnieją.”
Przypisy:
- Gatunek mango uprawiany w Malda. ↩︎
- Bhakti. ↩︎
- Skłonności odziedziczone po przeszłych wcieleniach. ↩︎
- Pitamah. ↩︎
- Człowiek wyrzeczenia. ↩︎
- Kirtan. ↩︎
- Ezoteryczne słowo lub słowa o wielkiej mocy powtarzane podczas modlitwy i medytacji. ↩︎
- Strunowy instrument muzyczny. ↩︎
- Raga. ↩︎
- Indyjski styl muzyczny pory deszczowej. ↩︎
- Indyjski styl muzyczny. ↩︎
- Ośrodek w Suszumnie. ↩︎
- Ziemia, woda, ogień, powietrze i eter. ↩︎
- Absolut Istnienia–Wiedzy–Błogości. ↩︎
- Eter, najsubtelniejszy z pięciu elementów, nośnik życia i dźwięku. ↩︎
- Absolut. ↩︎
- Dźwięk ten wydobywa się z pępka i ma swoje źródło w Najwyższym Brahmanie. ↩︎
- Pełny utwór można znaleźć w tomie I, sekcji XIV, rozdziale trzecim. ↩︎
- Wcześniak urodzony w ósmym miesiącu poczęcia, który jest ogólnie słaby. ↩︎
- Wyzwolony już w tym życiu. ↩︎
- Niewiedza. ↩︎
- Dźnana. ↩︎
- Dźnani. ↩︎
- Wewnętrzny Kontroler. ↩︎