Rozdział Pierwszy
Śri Ramakryszna, ocean łaski – M., Nirandźan i Bhawanath
Śri Ramakryszna przebywa ze swoimi wielbicielami w domku ogrodowym w Kossipore. Jest ciężko chory, a jednak w jego umyśle jest tylko jedna myśl: duchowe dobro wielbicieli. Martwi się dzień i noc o jednego lub drugiego z nich.
Przeniósł się on z domu Śjampukur do domu w ogrodzie Kossipore w piątek, 11 grudnia, 27 dnia miesiąca Agrahajana, piątego dnia jasnych dwóch tygodni. Jest tu już od dwunastu dni. Młodzi wielbiciele stopniowo przybywali, aby zostać i mu służyć. Wielu z nich nadal często odwiedza swoje domy. Wielbiciele gospodarze przychodzą prawie codziennie, czasami spędzając noc.
Większość wielbicieli, którzy gromadzą się od 1881 roku, już się ze sobą spotkała. Teraz przyjechali ostatni. Saśi i Sarat poznali Thakura pod koniec 1884 roku. Po egzaminach w college’u w połowie 1885 roku zaczęli go regularnie odwiedzać. We wrześniu 1884 roku Giriś Ghosz spotkał Thakura w Star Theatre. Trzy miesiące później, od początku grudnia, stał się stałym gościem. Pod koniec grudnia 1884 roku Sarada spotkał Thakura w ogrodzie świątynnym Dakszineśwar. Subodh i Kszirode spotkali go po raz pierwszy w sierpniu 1885 roku.
Przez cały ranek Śri Ramakryszna obsypywał swoją miłością. Powiedział do Nirandźana: „Jesteś moim ojcem. Usiądę ci na kolanach.” Dotykając piersi Kalipada, powiedział: „Obudź się!” Następnie z uczuciem gładząc go po policzku, powiedział: „Kto szczerze wzywał Boga lub wykonywał swoje codzienne obowiązki religijne, z pewnością tu przyjdzie”. Rano znajdując się w stanie samadhi udzielił błogosławieństwa dwóm kobietom dotykając stopami ich piersi. Zaczęły ronić łzy, a jedna z nich płakała: „Jaka łaska!” Był to potok ekstatycznej miłości. Pragnąc pobłogosławić Gopala z Sinthi, powiedział: „Przyprowadźcie tutaj Gopala”.
Dziś jest środa, 23 grudnia 1885, 9 dzień misiąca Pausza, drugi dzień ciemnych dwóch tygodni Agrahajana. Jest już wieczór. Thakur medytuje o Matce Wszechświata.
Po chwili słodko rozmawia z jednym lub dwoma wielbicielami. Kali, Ćunilal, M., Nawagopal, Saśi, Nirandźan i inni bhaktowie przebywają tam w pokoju.
Śri Ramakryszna: „Kup mi stołek. Ile to będzie kosztować?”
M.: „Od dwóch do trzech rupii”.
Śri Ramakryszna: „Jeśli niskie siedzisko do kąpieli kosztuje dwanaście anna, dlaczego stołek miałby tyle kosztować?”
M.: „Nie będzie za dużo. Może będzie kosztować mniej.”
Śri Ramakryszna: „No cóż, jutro jest czwartek i późne popołudnie nie jest pomyślne. Czy możesz przyjść przed trzecią?”
M.: „Oczywiście, proszę pana. Przyjdę wtedy.”
Czy Śri Ramakryszna jest inkarnacją Boga? Ukryte znaczenie jego choroby
Śri Ramakryszna (do M.): „No cóż, ile czasu zajmie mi powrót do zdrowia po tej chorobie?”
M.: „To raczej poważna sprawa. To zajmie trochę czasu.”
Śri Ramakryszna: „Ile dni?”
M.: „Może to zająć pięć lub sześć miesięcy.”
Słysząc to, Thakur zniecierpliwił się jak dziecko i zapytał: „Co też mówisz?”
M.: „Proszę pana, tyle czasu potrzeba aby całkowicie wyzdrowieć.”
Śri Ramakryszna: „Proszę, powiedz mi, dlaczego mam taką chorobę, kiedy mam tak wiele boskich wizji i wchodzę w ekstazę i samadhi”.
M.: „Bardzo cierpisz panie. Ale to ma znaczenie.”
Śri Ramakryszna: „Jakie ono jest?”
M.: „Twój nastrój ulega zmianie. Stajesz się skłonny do Bezkształtności. Nawet «ja wiedzy» zanika.”
Śri Ramakryszna: „Tak, moje nauczanie innych dobiega końca. Nie jestem już w stanie rozmawiać. Widzę, że wszystko jest Ramą. Ciągle zadaję sobie pytanie: komu mam powiedzieć? Spójrzcie tylko, ten dom został wynajęty, w wyniku czego przybywa tu tak wielu różnych wielbicieli. Ale nie ma szyldu z informacją o godzinach wykładów, jak u Krysznaprasanna Sena czy Śaśadhara.” (Zarówno Thakur, jak i M. śmieją się.)
M.: „I jest jeszcze jedno znaczenie: przesiać wielbicieli. To, czego nie można osiągnąć poprzez praktykowanie wyrzeczeń przez pięć lat, wielbiciele zyskują w ciągu tych kilku dni – duchową dyscyplinę, ekstatyczną miłość, oddanie.”
Śri Ramakryszna: „Tak, niewątpliwie. Nirandźan właśnie wrócił z domu. (Do Nirandźana) Powiedz mi, jak się czujesz?”
Nirandźan: „Kochałem cię wcześniej, ale teraz po prostu nie mogę trzymać się z daleka”.
M.: „Pewnego dnia uświadomiłem sobie, jak wspaniali są wszyscy ci ludzie”.
Śri Ramakryszna: „Gdzie?”
M.: „Proszę pana zauważyłem to pewnego dnia kiedy stałem sam w domu Śjampukur. Uświadomiłem sobie jak każdy z nich przybył tutaj, aby ci służyć, usuwając tak wiele przeszkód.”
Thakur w samadhi – w cudownym stanie – wizja bezkształtności – wybór bliskich uczniów
Słysząc to, Thakur pogrąża się w ekstazie. Po pewnym czasie pozostaje całkowicie nieruchomy, w samadhi.
Kiedy jego ekstaza dobiegła końca, mówi do M.: „Widziałem, że wszystkie formy Boga zlewały się z Bezkształtnym. Chciałbym powiedzieć dużo więcej, ale nie mogę. Cóż, ta skłonność do Bezkształtności – czy wynika to z tego, że ciało przestanie istnieć? Tak myślisz?”
M. (oniemiały): „To mogłoby być, proszę pana”.
Śri Ramakryszna: „Nawet teraz widzę Bezkształtny, niepodzielny Absolut Istnienia-Wiedzy-Błogości – właśnie tak. Ale z wielkim wysiłkiem ukryłem tę skłonność.”
„To, co mówisz o przesiewaniu wielbicieli, jest słuszne. Ta choroba pokazuje, kto należy do kręgu wewnętrznego, a kto do zewnętrznego. Ci, którzy przychodzą tu po wyrzeczeniu się świata, należą do grupy intymnej. A ci, którzy przychodzą raz i pytają: «Jak się masz, proszę pana?», należą do kręgu zewnętrznego.”
„Czy zauważyłeś Bhawanatha? Przyszedł do Śjampukur przebrany za pana młodego i zapytał mnie, jak się czuję. Nigdy więcej nie przyszedł. Traktuję go życzliwie ze względu na Narendrę, ale mój umysł już nie jest do niego przyciągany”.
Rozdział Drugi
Opowiadając swobodnie historię swojego życia własnymi słowami – kim jest Śri Ramakryszna?
āhus twām ryszajaḥ sarwe dewaryszir nāradas tathā |
asito dewalo vyāsau svayaṃ ćaiwa braweszi me ||
[W ten sposób wychwalają Cię wszyscy widzący – boski widzący Narada,
a także Asita Dewala i Wjasa – i teraz sam mi to mówisz.] – Bhagawad Gita: 10:13
Śri Ramakryszna (do M.): „Kiedy Bóg zstępuje, przybierając ludzką postać dla Swego bhakty, towarzyszą mu także bhaktowie. Niektórzy są jego bliskimi uczniami, inni należą do zewnętrznego kręgu, a jeszcze inni są dostawcami zaopatrzenia.”
„Kiedy miałem dziesięć lub jedenaście lat, udałem się do świątyni Wiszalakszi w mojej rodzinnej wiosce i po raz pierwszy doświadczyłem ekstazy na otwartym polu. Co widziałem? To sprawiło, że całkowicie straciłem całą zewnętrzną świadomość.”
„Kiedy miałem dwadzieścia dwa lub dwadzieścia trzy lata, Boska Matka zapytała mnie w Świątyni Kali w Dakszineśwar: «Czy chcesz być Akszarą?» Nie wiedziałem, co oznacza Akszara i zapytałem Haladhari. Powiedział: «Kszara oznacza wcieloną istotę, a Akszara oznacza Paramatmana, czyli Najwyższą Jaźń.»”
„W czasie arati wspinałem się na dach Kuthi i stamtąd wołałem: «Przyjdźcie, o wielbiciele! Gdziekolwiek jesteście!» Przestawałem oddychać, kiedy spotykałem światowych ludzi. Powiedziałem o tym ludziom z angielskim wykształceniem, a oni powiedzieli: «Wszystko to jest złudzeniem umysłu». Uspokoiłem się, myśląc sobie: Być może tak jest. Ale wszystko to zostało teraz potwierdzone. Wszyscy wielbiciele się zbierają.”
„Wtedy objawiono mi pięciu żywicieli. Najpierw zobaczyłem Mathura Babu, a potem Śambhu Mallicka – nigdy wcześniej go nie widziałem, ale widziałem w ekstazie mężczyznę o jasnej karnacji, noszącego koronę. Kiedy wiele dni później spotkałem Śambhu, przypomniałem sobie, że to właśnie tego człowieka widziałem w ekstazie. Pozostałych trzech żywicieli nie udało mi się jeszcze wyraźnie zidentyfikować. Ale wszyscy byli jasnoskórzy. Surendra może równie dobrze być jednym z żywicieli.”
„Kiedy ogarnął mnie ten stan, przyszła identyczna do mnie osoba i potrząsnęła duchowymi kanałami nerwowymi – idą, pingalą i suszumną. Polizał on lotos każdej z sześciu ćakr i wszystkie opadnięte lotosy podniosły się do góry. Na koniec lotos w sahasrarze całkowicie się otworzył.”
„Pokazano mi wcześniej jaka osoba będzie mnie odwiedzać. Widziałem tymi fizycznymi oczami, a nie w wizji, widziałem grupę kirtanową prowadzoną przez Ćaitanję Dewę, udającą się od drzewa figowego do bakultali. Widziałem w niej Balarama i, jak sądzę, ciebie [M.]. Twoje i Ćuni regularne wizyty obudziły duchową świadomość [w was obojgu]. Widziałem też Saśi i Sarata. Byli w grupie ryszi Chrystusa.”
„Widziałem chłopca pod figowcem. Hridaj powiedział, że urodzi mi się syn. Dla mnie każda kobieta jest Matką. Jak mógłbym mieć syna? Ten chłopak to Rakhal.”
„Powiedziałam: «Matko, skoro dałaś mi taki temperament, proszę, znajdź mi bogatego mężczyznę». I tak Mathur Babu służył mi przez czternaście lat. Zrobił tak wiele! Oddzielny magazyn dla sadhu, powozów i palankinów – dał mi wszystko, o co go prosiłem. Brahmani (Bhairawi Brahmani) zwykła mawiać: «On jest Pratap Rudra».”1
„Widźaj miał wizję właśnie tej formy (Śri Ramakryszny). Co to znaczy? Powiedział, że dotknął tego tak samo, jak ja dotykam ciebie.”
„Noto (Latu) naliczył trzydziestu jeden wielbicieli. To nie jest duża liczba. Kedar i Widźaj mają kilku więcej.”
„W wizji pokazano mi, że w moich ostatnich dniach będę musiał żywić się puddingiem farina.”
„W czasie tej choroby moja żona (Matka Najświętsza) karmi mnie budyniem farina. Płaczę i mówię: «Czy to jest życie na budyniu farina? W tym bolesnym stanie?»”
Przypisy:
- Król Orissy i wielbiciel Ćaitanja Dewy, któremu służył z ogromną wiarą, szacunkiem i oddaniem. ↩︎