Rozdział Pierwszy
Widok świątyni inspiruje Śri Ramakrysznę – Śri Radha ogarnięta szaleństwem ekstatycznej miłości
Śri Ramakryszna przybył do świątyni Brahmo Samadź w Nandan Bagan w towarzystwie Rakhala, M. i kilku innych wielbicieli. Rozmawia z wielbicielami Brahmo. Jest około piątej.
Dom Kaśiśwara Mitry znajduje się w Nandan Bagan. Był on emerytowanym sędzią pomocniczym i członkiem Adi Brahmo Samadź, który zwykł czcić Pana w dużej sali na drugim piętrze swojego domu. Od czasu do czasu zapraszał wielbicieli na święto. Po jego śmierci jego synowie Śrinath, Jadźnanath i inni nadal przy kilku okazjach obchodzili uroczystości w taki sam sposób, jak to robił ich ojciec. To oni serdecznie zaprosili tutaj Thakura.
Po przybyciu Thakur najpierw siedzi w salonie na parterze. Stopniowo przybywają i gromadzą się tam wielbiciele Brahmo. Obecni są Rabindra (Tagore) i inni członkowie rodziny Tagore. Poproszony o pójście do sali uwielbienia, Thakur i wielbiciele udają się na górę, na drugi poziom. Thakur zajmuje tam swoje miejsce. Po wschodniej stronie sali ustawiono podwyższenie, a w południowo-zachodnim narożniku umieszczono fortepian. Wiele krzeseł umieszczono w północnej części sali, na zachód od drzwi prowadzących do kwater kobiecych. Nabożeństwo rozpocznie się wieczorem. Bhairawa Bandopadhajaja z Adi Brahmo Samadź wraz z jednym lub dwoma wielbicielami zasiądą na podwyższeniu i oddadzą cześć.
Jest lato, 2 maja 1883 roku, środa, dziesiąty dzień ciemnych dwóch tygodni miesiąca Ćaitra. Wielu wielbicieli Brahmo przechadza się po dużym dziedzińcu poniżej lub na werandzie. Dźanaki Goszal i kilka innych osób przychodzi do sali uwielbienia chcąc usiąść obok Śri Ramakryszny. Chcą słuchać, jak mówi o Bogu. Kiedy Thakur wchodzi do pokoju, kłania się przed ołtarzem, a następnie zajmuje miejsce. Mówi do Rakhala, M. i innych:
„Narendra zapytał mnie kiedyś: «Co dobrego jest w kłanianiu się przed kaplicą Samadź?».”
„Widok świątyni przypomina mi o Nim. Czuję boskie natchnienie. Bóg jest obecny wszędzie tam, gdzie ludzie o Nim mówią. Czuje się obecność we wszystkich świętych miejscach pielgrzymek. Takie miejsca przypominają o Bogu.”
„Pewien wielbiciel wpadł w ekstatyczny nastrój na widok drzewa babul. Przypomniało mu to, że tego samego drewna używa się do wyrobu rękojeści siekier używanych w ogrodzie Pana Radhakanty.”
„Inny wielbiciel żywił takie pełne miłości oddanie dla swojego guru, że przepełniły go boskie emocje, gdy zobaczył mieszkańca sąsiedztwa swojego guru.”
„Śrimati (Radha) inspirowała się Kryszną na widok chmury, niebieskiego ubrania1 lub obrazu Kryszny. Była tak przepełniona tęsknotą za nim, że płakała jak szalona: «Gdzie jesteś, mój Kryszno?»”
Goszal: „Szaleństwo nie jest dobre”.
Śri Ramakryszna: „Co masz na myśli? Czy to jest coś w rodzaju szaleństwa zrodzonego z martwienia się o sprawy doczesne, które pozbawia cię przytomności? Ten stan szaleństwa następuje po medytacji o Bogu. Czy nie słyszałeś o szaleństwie miłości do Boga2 i szaleństwie wiedzy?”3
Droga: kochać Boga i odwrócić sześciu wrogów4
Wielbiciel Brahmo: „Jak znaleźć Boga?”
Śri Ramakryszna: „Poprzez rozwijanie miłości do Niego. Musisz stale myśleć, że tylko Bóg jest prawdziwy, a wszystko inne ma przemijający charakter.”
„Samo drzewo Aśwattha jest trwałe. Jego owoce trwają tylko kilka dni.”
Wielbiciel Brahmo: „Pożądanie i gniew są prawdziwymi wrogami. Co możemy z nimi zrobić?”
Śri Ramakryszna: „Odwróć sześciu wrogów – w stronę Boga.”
„Pragnij zjednoczenia z Atmanem.”
„Okazuj złość tym, którzy stanowią przeszkodę na drodze do Boga. Miej chciwość, aby Go osiągnąć. Jeśli musisz powiedzieć: «Ja i moje», powiedz to w odniesieniu do Niego – na przykład: «Mój Kryszna lub mój Rama». Jeśli masz dumę, niech będzie jak duma Bibhiszana, który powiedział: «Pokłoniłem się Ramie. Ta głowa nigdy nie będzie się kłaniać nikomu innemu.»”
Wielbiciel Brahmo: „Jeśli naprawdę wszystko jest przez Niego czynione, nie jesteś odpowiedzialny za swoje grzechy”.
Wolna wola – odpowiedzialność
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Durjodhana powiedział: „O Hryszikeś5, postępuję tak, jak Ty, siedzący w moim sercu, każesz mi działać”.
„Jeśli masz właściwy rodzaj wiary – że tylko Bóg jest Sprawcą, a ty nic nie robisz, nie możesz popełnić grzechu. Osoba, która umie dobrze tańczyć, nigdy nie uczyni złego kroku.”
„Ale jeśli nie masz czystego serca, nie masz nawet wiary w istnienie Boga”.
Thakur spogląda na ludzi zgromadzonych w sali uwielbienia i mówi: „Bardzo dobrze jest gromadzić się w ten sposób od czasu do czasu, aby medytować o Bogu i śpiewać Jego imię i chwałę.”
„Ale miłość6 ludzi światowych do Boga jest chwilowa i wysycha jak krople wody spadające na rozgrzane żelazo. Nie trwa długo.”
Kult Brahmo i Śri Ramakryszna
Nabożeństwo zaraz się rozpocznie. Duża sala uwielbienia jest pełna wielbicieli Brahmo. Kilka kobiet Brahmo zajmuje miejsca na krzesłach na północ od sali, trzymając w rękach książki muzyczne.
Śpiewają pieśni Brahmo przy akompaniamencie fortepianu i fisharmonii. Radości Thakura nie ma końca gdy słyszy muzykę, po której następuje inwokacja, modlitwa, a następnie uwielbienie. Aćarjowie7 siedzący na platformie recytują mantry z Wed.
Ty jesteś naszym Ojcem, obdarz nas właściwym zrozumieniem. Kłaniamy się Tobie. Modlimy się, abyś nas nie zniszczył.
Wielbiciele Brahmo intonują zgodnie z aćarją:
Om! Brahman jest nieskończoną prawdą i wiedzą.
Nieśmiertelny i błogi, On błyszczy.
Brahman jest pokojem, wszechdobrym i jednym bez drugiego.
Jest czysty, nieskażony grzechem.
Teraz aćarjowie śpiewają hymn pochwalny:
Om! Kłaniamy się rzeczywistości, przyczynie wszechświata.
Kłaniamy się czystej świadomości, schronieniu i wsparciu dla wszystkich.
Nauczyciele religijni modlą się teraz, odmawiając inną modlitwę:
Prowadź nas od nierzeczywistości do Rzeczywistości i od ciemności do Światła,
Prowadź nas od śmierci do nieśmiertelności i dotrzyj do nas na wskroś.
O Rudro, chroń nas zawsze Swoim współczującym obliczem.
Słysząc te hymny, Thakur pogrąża się w ekstazie. Teraz aćarja czyta referat.
Śri Ramakryszna, pozbawiony gniewu i pełen najwyższej błogości – ocean pozbawionej motywów łaski
Nabożeństwo się skończyło. Trwają przygotowania do podania wielbicielom lući i słodyczy. Większość wielbicieli Brahmo cieszy się świeżym powietrzem na dziedzińcu poniżej i na werandzie.
Jest 21:00. Thakur musi wrócić do świątyni Dakszineśwar. Gospodarze są tak zajęci obsługą zaproszonych gości, że zupełnie zapominają zająć się nim i jego towarzyszami.
Śri Ramakryszna (do Rakhala i innych): „No cóż, nikt nie zwraca na nas uwagi!”
Rakhal (ze złością): „Panie, opuśćmy to miejsce i wróćmy do Dakszineśwar”.
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Och, gniewny człowieku! Kto zapłaci za powóz trzy rupie i dwie anna? Taki upór donikąd nie zaprowadzi. Nie masz pieniędzy i po prostu się złościsz! Poza tym, gdzie mam zjeść o tak późnej porze?”
Po pewnym czasie słyszą, że talerze z liści zostały ułożone. Wszystkich wielbicieli prosi się, aby usiedli w tym samym czasie. Thakur, Rakhal i inni dołączają do tłumu i wracają na drugie piętro, aby zjeść. W takim tłumie nie mają gdzie usiąść. Z wielkim trudem znajdują miejsce w kącie, aby Thakur mógł usiąść.
Miejsce nie jest czyste. Braminska kucharka serwuje warzywne curry. Thakurowi nie chce się tego jeść. Je lući ze szczyptą soli i odrobinę słodyczy.
Thakur jest oceanem współczucia. Gospodarze są młodzi. Jak mógł się na nich złościć za to, że nie okazali mu należytego szacunku? Gdyby wyszedł nic nie jedząc, byłoby to dla nich pechowe. Poza tym urządzili ucztę w imię Boga.
Po jedzeniu Thakur wsiada do powozu. Kto zapłaci za przejazd? Nigdzie nie widać gospodarzy. Później Thakur z humorem opowiada bhaktom to wydarzenie związane z opłatą za przejazd: „Ktoś poszedł do gospodarzy, aby zapytać o opłatę za przejazd. Początkowo był ignorowany. Ale w końcu z wielkim trudem zdobyli trzy rupie. Nie dano mu dwóch ann! Gospodarze powiedzieli: «To z pewnością powinno wystarczyć».”