Rozdział Pierwszy
Śri Ramakryszna tańczy z wielbicielami w radości ekstatycznej miłości w domu Balarama
Jest około 20:00 lub 21:00, siedem dni po Dolajatra. Thakur jest otoczony Ramem, Manomohanem, Rakhalem, Nitjagopalem i innymi wielbicielami. Wszyscy są upojeni intonowaniem imienia Boga. Niektórzy wielbiciele są w stanie ekstazy. W takim stanie pierś Nitjagopala zrobiła się czerwona. Kiedy wszyscy usiedli, M. pozdrawia Thakura. Widzi, że Rakhal leży przejęty ekstazą i nieświadomy świata zewnętrznego. Thakur, kładąc rękę na piersi Rakhala, mówi: „Pokój, pokój”. To już drugi raz, kiedy Rakhal doświadcza ekstazy. Mieszka z ojcem w Kalkucie i od czasu do czasu jeździ do Dakszineśwar, aby odwiedzić Thakura. Obecnie jest uczniem szkoły Widjasagara w Śjampukur.
Thakur powiedział M. w Dakszineśwar: „Odwiedzę dom Balarama w Kalkucie. Proszę, przyjdź tam.” Dlatego M. przyszedł do niego.
Jest sobota, 11 marca 1882 roku, 28 dzień miesiąca Phalgun, siódmy dzień ciemnych dwóch tygodni Ćaitra. Thakur przybył do domu Balarama na jego zaproszenie.
Wielbiciele zasiadają do prasadu na werandzie, podczas gdy Balaram wstaje pokornie, aby im służyć. Nie zachowuje się jak pan domu.
M. dopiero niedawno zaczął odwiedzać Śri Ramakrysznę. Nie rozmawiał jeszcze z wielbicielami, jedynie z Narendrą w Dakszineśwar.
Harmonia religii
Kilka dni później Śri Ramakryszna siedział zaabsorbowany na stopniach świątyń Śiwy. Było około czwartej, może piątej. M. siedział obok niego.
Chwilę temu Thakur odpoczywał na narzucie na podłodze w swoim pokoju. Nie mieszkał tam jeszcze nikt, kto mógłby zająć się jego potrzebami, a od wyjazdu Hridaja odczuwał ogromne niedogodności. Kiedy M. przyjechał do niego z Kalkuty, rozmawiał z nim, gdy szedł do świątyń Śiwy. Siedząc na stopniu świątyni Śiwy, naprzeciwko świątyni Śri Radhakanty, Thakur nagle wpadł w ekstazę na widok świątyni.
Zaczyna rozmawiać z Matką Wszechświata. Mówi: „Mamo, wszyscy mówią, że ich zegarek pokazuje prawidłową godzinę. Chrześcijanie, Brahmo, Hindusi, Muzułmanie, wszyscy mówią: «Tylko nasza religia jest prawdziwa». Ale Matko, żaden zegarek nie jest właściwy. Kto naprawdę może Cię poznać? Ale jeśli ktoś wzywa Cię z tęsknym sercem, dzięki Twojej łasce może do Ciebie dotrzeć dowolną drogą. Matko, jak Chrześcijanie wzywają Cię w kościele? Proszę, pokaż mi raz. Ale Matko, co ludzie powiedzą, jeśli wejdę do Kościoła? Być może doprowadzi to do zamieszania; może nie będę już mógł wejść do świątyni Kali. Więc proszę, pozwól mi popatrzeć od drzwi kościoła.”
Thakur cieszy się muzyką religijną z wielbicielami – miłość Rakhala – „wino boskiej miłości”
Innego dnia [w marcu 1882 r.] Thakur siedzi na mniejszym łóżku w swoim pokoju. Z uśmiechniętą twarzą jest obrazem radości. M. przychodzi z Kalikryszną.1
Kalikryszna nie wiedział, dokąd zabiera go przyjaciel. Przyjaciel [M.] powiedział mu tylko: „Chodź ze mną, jeśli chcesz iść do sklepu z grogiem. Jest tam ogromny dzban wina.” Kiedy dotarli do Thakura i M. go pozdrowił, powiedział Thakurowi wszystko, co powiedział swojemu przyjacielowi. Thakur się śmieje.
Mówi: „Błogość muzyki religijnej i błogość Brahmana są w istocie winem – winem miłości do Boga. Celem życia jest rozwinięcie intensywnej miłości do Boga. Rzeczywiście, miłość do Boga jest istotą. Niezwykle trudno jest poznać Boga poprzez wiedzę i rozumowanie”.
Mówiąc to, Thakur zaczyna śpiewać:
Kto może wiedzieć czym jest Kali? Nawet sześć filozofii nie jest w stanie Jej objawić.
Jogin medytuje o Niej od Muladhary do Sahasrary,
A ona bawi się z Kalą – dwa łabędzie pośród dzikiej przyrody lotosów.
Podobnie jak Om, źródło wszystkiego, Kali jest wewnętrzną jaźnią jogina, który rozkoszuje się Jaźnią.
Ona mieszka w każdym żyjącym stworzeniu, ze Swej własnej woli i tak, jak Ona chce.
Kala, wieczność – on jeden zna znaczenie Kali, czasu; któż inny, jak nie on, może Ją poznać taką, jaka jest naprawdę?
Wszechświat i wszystkie żyjące istoty spoczywają w łonie Matki, a ty sądzisz, że znasz Jej ogrom?
Mówi Prasad, myśl, że możesz Ją poznać jest równie śmieszna jak próba przepłynięcia morza.
Mój umysł rozumie, ale niestety moje serce nie! Choć jest karłem, aspiruje do złapania księżyca.
Śri Ramakryszna mówi ponownie: „Celem życia jest kochać Boga – w taki sam sposób, w jaki chłopcy pasterze i dojarki z Wryndawan kochali Śri Krysznę. Kiedy Śri Kryszna udał się do Mathury, chłopcy-pasterze błąkali się po okolicy, płacząc ze smutku z powodu rozłąki z nim.
Mówiąc to, Thakur spogląda w górę i śpiewa:
Właśnie widziałem nowego chłopca-pasterza. Trzyma gałązkę młodego drzewa, a w ramionach trzyma nowonarodzone cielę.
Mówi: gdzie jest brat Kanai?
Ale on mamrocze tylko „K” – nie mogąc wypowiedzieć całego słowa, Kanai.
A jego oczy są pełne łez.
Słysząc tę pełną miłości piosenkę Thakura, oczy M. napełniają się łzami.
Rozdział Drugi
Śri Ramakryszna w domu wielbiciela – w domu Prankryszny
Dzisiaj Śri Ramakryszna przybył do Kalkuty. Siedzi z wielbicielami w salonie na pierwszym piętrze domu Prankryszny Mukherdźi w Śjampukur i właśnie zjadł posiłek z wielbicielami. Jest niedziela, 2 kwietnia 1882 roku, 14 dzień jasnych dwóch tygodni Ćaitra, czas między 1 a 2 po południu. Kapitan mieszka w tej samej okolicy, a Thakur chce wrócić do swojego domu po odpoczynku u Prankryszny. Potem chce odwiedzić Keśaba Sena w jego domu zwanym Lily Cottage. Prankryszna siedzi w swoim salonie. Obecni są Ram, Manomohan, Kedar, Surendra, Girindra (brat Surendry), Rakhal, Balaram, M. i inni bhaktowie.
Jest też kilku panów z sąsiedztwa i inni zaproszeni goście. Wszyscy nie mogą się doczekać, co Thakur ma do powiedzenia.
Thakur: „Bóg i Jego chwała. Ten świat z pewnością jest Jego chwałą. Ale widząc Jego wspaniałość i chwałę, ludzie zapominają o wszystkim innym. Nie szukają Tego, który jest panem wszystkich tych bogactw. Każdy chce cieszyć się «pożądaniem i złotem» – ale jest więcej problemów niż przyjemności. Świat jest jak wir Wiszalakszi. Gdy łódź zostanie w niego złapana, nic jej nie uratuje. Albo jest jak ciernisty krzak. Wyrywasz się z jednego ciernia i zaplątujesz się w inny. Gdy wejdziesz do labiryntu, ciężko jest znaleźć wyjście z niego. Człowiek zostaje spalony w świecie pożądania i złota.”
Wielbiciel: „Więc jakie jest wyjście?”
Sposób: święte towarzystwo i modlitwa
Śri Ramakryszna: „Istnieje sposób: święte towarzystwo i modlitwa”.
„Jeśli nie pójdziesz do lekarza, nie możesz zostać wyleczony. Jeden dzień świętego towarzystwa to za mało. Jest to konieczne zawsze, ponieważ choroba ma charakter przewlekły. Bez wizyty u lekarza nie można zdiagnozować problemu. Trzeba być z lekarzem, tu i tam i wszędzie. Tylko wtedy będziesz w stanie zrozumieć, czy to flegma, czy żółć.”
Wielbiciel: „Na co przydaje się święte towarzystwo?”
Śri Ramakryszna: „Obcowanie ze świętymi rozwija sympatię do Boga, rodzi miłość do Niego. Jeśli nie rozwiniesz w sobie tęsknoty za Bogiem, niczego nie osiągniesz. Przebywając w towarzystwie świętych, serce staje się niespokojne za Bogiem. To tak, jakby stale się martwić gdy ktoś w domu jest chory, martwić się jak wyleczyć pacjenta. Tęsknota ta powinna być jak osoba bezrobotna, która biega od jednego biura do drugiego w poszukiwaniu pracy. Jeśli otrzyma informację, że w biurze nie ma wakatu, następnego dnia przychodzi ponownie i pyta, czy się pojawił.”
„Istnieje inny sposób: modlić się szczerym sercem. On jest twój. Musisz Mu powiedzieć: «Proszę, objaw mi się, obdarz mnie swoją wizją. Dlaczego mnie urodziłaś?» Wielbiciele sikhijscy powiedzieli mi, że Bóg jest łaskawy. Powiedziałem im: «Dlaczego miałbym Go nazywać dobrym? On nas stworzył. Cóż w tym dziwnego, że jest dla nas łaskawy?». Jaka życzliwość kryje się w wychowaniu dzieci przez rodziców? On musi to zrobić, więc powinniśmy stawiać Mu wymagania. On jest naszym własnym ojcem, naszą własną matką. Jeżeli syn zapragnie swego dziedzictwa i zacznie w tym celu pościć, rodzice przekażą je trzy lata wcześniej. I znowu, gdy chłopiec błaga matkę o pieniądze: «Matko, padam do Twoich stóp. Proszę, daj mi pieniądze.» – matka musi spełnić jego prośbę. Widząc jego nalegania, rzuca mu kilka monet.”
„Święte towarzystwo ma jeszcze jedną zaletę: tylko myśl o tym co Rzeczywiste przychodzi do umysłu – o tym, co jest Rzeczywiste, co jest wieczne, czyli o Bogu. To, co nierealne, jest przemijające: umysł powinien rozróżniać. Gdy tylko słoń podnosi trąbę, by zjeść banana z drzewa obcego człowieka, kornak go kłuje.”
Sąsiad: „Panie, dlaczego jest grzech?”
Śri Ramakryszna: „Na tym świecie są ludzie wszelkiego rodzaju. On stworzył dobrych ludzi i stworzył także niegodziwych. To On daje zarówno dobre, jak i złe skłonności”.
Odpowiedzialność grzesznika i skutki jego czynów
Sąsiad: „Tak więc grzesznik nie jest odpowiedzialny za swoje grzechy”.
Śri Ramakryszna: „To Boże prawo, że musisz ponosić konsekwencje grzechu. Czy czilli nie będzie ostre, jeśli je zjesz? Mathur Babu w młodości zrobił wiele złych rzeczy. Dlatego przed śmiercią cierpiał na wiele chorób. Nie zauważysz tego wcześniej. W świątyni Kali jest dużo drewna opałowego do gotowania. Mokre drewno na początku pali się ładnie i nie czuć w nim wody. Ale kiedy drewno się pali, zbiera się cała woda i ogień w piecu gaśnie. Dlatego powinieneś wystrzegać się pożądania, złości, chciwości i tak dalej. Zobaczcie tylko, jak Hanuman w gniewie spalił Lankę. Później zdał sobie sprawę, że Sita była w gaju Aśoka. Potem wpadł w szał, że może jej się coś stać.
Sąsiad: „Dlaczego Bóg stworzył niegodziwych ludzi?”
Śri Ramakryszna: „To Jego wola, Jego zabawa. Zarówno wiedza jak i ignorancja2 znajdują się w Jego maji. Ciemność jest konieczna, aby ukazać chwałę światła. Jeśli pożądanie, gniew i chciwość są złe, dlaczego je stworzył? Ponieważ chce stworzyć świętych ludzi. Człowiek staje się wzniosły, gdy jego zmysły są ujarzmione. Co jest niemożliwe dla człowieka, który zwyciężył zmysły? Dzięki Jego łasce może on nawet urzeczywistnić Boga. I spójrz na to z tego punktu widzenia. To dzięki pragnieniu Jego stworzenie trwa.”
„Niegodziwi ludzie też są potrzebni. Kiedy lokatorzy właściciela budynku zbuntowali się, właściciel wysłał Goloka Ćoudhury. Był tak okrutny, że lokatorzy drżeli na jego imię. Wszystko jest konieczne. Sita powiedziała: «Rama, gdyby w Ajodhji były tylko pałacowe budynki, byłoby wspaniale, ale widzę tak wiele starych chat.» Rama odpowiedział: «Sita, gdyby wszystkie domy były dobrze zbudowane, co zrobiliby murarze?» (Wszyscy się śmieją.) Bóg stworzył wszystko – dobre drzewa, trujące drzewa, a nawet chwasty. Wśród zwierząt także są dobre i złe – tygrysy, lwy, węże, te wszystkie i jeszcze więcej.”
Urzeczywistnienie Boga jest możliwe nawet w życiu rodzinnym – każdy osiągnie wyzwolenie
Sąsiad: „Panie, czy można osiągnąć Boga, żyjąc życiem domownika?”
Śri Ramakryszna: „Oczywiście, że możesz. Ale tak jak mówiłem wcześniej, trzeba przebywać w towarzystwie świętych ludzi i nieustannie się do Niego modlić. Trzeba przed Nim płakać. Kiedy umysł zostanie oczyszczony ze wszystkich nieczystości, można zobaczyć Boga. Umysł jest jak igła pokryta błotem – Bóg jest magnesem. Dopóki cały brud nie zostanie usunięty, nie może on połączyć się z magnesem. Kiedy płaczesz, cały brud z igły zostaje zmyty. Brud na igle to pożądanie, gniew, chciwość, złe skłonności i światowa kalkulacja. Gdy tylko brud zostanie zmyty, magnes przyciągnie igłę do siebie. Innymi słowy, będziesz miał wizję Boga. Kiedy umysł zostaje oczyszczony, człowiek osiąga Boga. Załóżmy, że ktoś ma gorączkę – przyczyną choroby jest dużo trucizny w organizmie – jak chinina może pomóc w takim stanie?”
„Dlaczego nie miałoby być możliwe urzeczywistnienie Go żyjąc jako gospodarz? Ta sama rzecz – przebywaj w towarzystwie świętych, płacz i módl się do Niego, a od czasu do czasu żyj w samotności. Jeśli rośliny na poboczach drogi nie są ogrodzone, zjadają je krowy i kozy”.
Sąsiad: „A więc ludzie prowadzący domowy tryb życia również mogą urzeczywistnić Boga?”
Śri Ramakryszna: „Każdy osiągnie wyzwolenie. Jednakże człowiek powinien postępować zgodnie z instrukcjami swego religijnego nauczyciela. Jeśli pójdziesz krętą ścieżką, powrót będzie trudny. Wtedy wyzwolenie zajmie dużo czasu. Możliwe, że nie osiągniesz tego w tym życiu, może to wymagać większej liczby narodzin. Dźanaka i inni żyli i pracowali jako gospodarze – pracowali, myśląc o Bogu – w ten sam sposób, w jaki tańczy dziewczyna z garnkiem na głowie. I pomyśl o kobietach z Zachodu (Indii). Idą rozmawiając i śmiejąc się, niosąc na głowach dzbany z wodą.”
Sąsiad: „Powiedziałeś, że powinieneś postępować zgodnie z instrukcjami nauczyciela religii. Ale jak znaleźć nauczyciela religii?”
Śri Ramakryszna: „Nie każda osoba może być guru. Duża kłoda3 unosi się na wodzie i może przenosić na sobie wiele ptaków i zwierząt. Ale jeśli ktoś wspina się na lekki kawałek drewna, nie tylko sam utonie, ale utopi każdego, kto na nim się znajduje. Dlatego Bóg inkarnuje się w każdym wieku jako guru. Sam Sat-ćit-ananda jest guru.”
„Czym jest wiedza i kim jestem? Tylko Bóg jest wykonawcą, a wszystko inne jest jedynie narzędziem – nazywa się to dźnaną, czyli wiedzą duchową. Nie jestem wykonawcą, jestem jedynie narzędziem w Jego rękach. Dlatego mówię do Boskiej Matki: Matko, Ty jesteś operatorem, ja jestem narzędziem; Ty jesteś mieszkańcem, ja jestem domem; Ty jesteś woźnicą, ja jestem powozem. Poruszam się według Twojej woli; Robię to, co czynić mi każesz. Mówię tylko tak, jak Ty każesz mi mówić. Nie ja, nie ja, tylko Ty, tylko Ty.”
Rozdział Trzeci
Śri Ramakryszna i Keśab Sen w Lily Cottage
Z domu Kapitana Thakur udaje się do domu Keśaba Sena, Lily Cottage. Jest z nim wielu wielbicieli, w tym Ram, Manomohan, Surendra i M. Wszyscy siedzą w sali na drugim piętrze. Obecni są także Pratap Madźumdar, Trailokja i inni wielbiciele.
Thakur darzy Keśaba Sena wielkim uczuciem. To było wtedy, gdy Keśab praktykował duchowe praktyki ze swoimi uczniami w Belgharii – w 1875 roku, po święcie Magha – Thakur wyszedł na spotkanie z nim do ogrodu. Towarzyszył mu Hridaj, jego siostrzeniec. To właśnie w ogrodzie Belgharia Thakur powiedział do Keśaba: „Odrzuciłeś ogon. Innymi słowy, po wyrzeczeniu się wszystkiego, możesz żyć w domu lub poza nim – jak kijanka, która straciła ogon i może żyć zarówno w wodzie, jak i na lądzie”. Później przy wielu okazjach doradzał Keśabowi w Dakszineśwar, Lily Cottage, Brahmo Samadź i innych miejscach: Boga można urzeczywistnić różnymi ścieżkami i różnymi religiami. Człowiek może żyć w świecie, jeśli w samotności praktykuje praktyki duchowe i rozwija miłość do Boga. Po zdobyciu wiedzy o Brahmanie Dźanaka i inni prowadzili światowe życie. Musisz wzywać Go z sercem pełnym tęsknoty, tylko wtedy On udzieli Swojej wizji. Czcij Boga bez formy; to jest bardzo dobre. Osiągnąwszy wiedzę o Brahmanie, będziesz miał prawidłowe zrozumienie, że Bóg jest prawdziwy, a wszystko inne jest przemijające. Brahman jest prawdziwy, świat nierzeczywisty. Wieczna Religia4 wierzy zarówno w Boga w formie, jak i w Boga bez formy; Bogu oddaje się cześć z różnymi postawami – postawą spokoju, sługi, przyjaciela, rodzica i ukochanej osoby. Podczas symfonii sanai i innych instrumentów5 muzyk gra jedną nutę, chociaż ma siedem dziurek w piszczałce – podczas gdy w tym samym czasie jest inny muzyk, który również ma siedem dziurek w swoim flecie, ale gra innymi nutami.”
„Nie wierzysz w Boga w formie. Nie ma w tym nic złego. Wystarczy mieć jednomyślne oddanie bezkształtnemu Bogu. Mimo to powinieneś pielęgnować tęsknotę, którą żywią wierzący w Boga w formie. Kiedy wzywasz Go jako Matkę, twoja miłość i oddanie wzrastają. Czasem możesz przyjąć postawę sługi, czasem przyjaciela, czasem rodzica, a jeszcze innym razem ukochanego. Nie mam pragnień, kocham tylko Jego. To dobre podejście. Nazywa się to oddaniem bez motywów.6 O nic nie proszę – ani o pieniądze, ani o sławę, ani o szacunek. Jedyne o co proszę to miłość i oddanie dla Twoich lotosowych stóp. Wedy, Purany i Tantry mówią o tylko jednym Bogu i Jego zabawie. W tej postawie zawarta jest zarówno wiedza duchowa, jak i miłość do Boga. Powinieneś żyć na świecie jak służąca. Wszystkimi pracami domowymi zajmuje się pokojówka, ale jej umysł jest przywiązany do rodzinnej wioski. Wychowuje dzieci swego pana. Zwraca się do nich nawet: „Mój Hari”, „Mój Rama”, ale wie, że nie są jej. Konieczne jest praktykowanie duchowych dyscyplin w samotności. Otrzymasz Jego łaskę. Ileż duchowych dyscyplin praktykował król Dźanaka! Tylko praktykując dyscypliny duchowe, można żyć w świecie bez przywiązania”.
„Wygłaszasz wykłady dla dobra wszystkich. Ale dobro zdarza się innym tylko wtedy, gdy urzeczywistniłeś Boga i miałeś Jego wizję. Bez Jego polecenia rady nie mają żadnego skutku. A jeśli nie urzeczywistniłeś Boga, nie otrzymasz Jego przykazań. Oznakami urzeczywistnienia Boga jest to, że osoba staje się jak dziecko, jak nieożywiony przedmiot, jak szaleniec, demon – jak Śukadewa i inni. Ćaitanja Dewa zwykł tańczyć, czasami jak dziecko, innym razem jak szaleniec – śmiał się, potem płakał, potem tańczył, a na końcu śpiewał. Mieszkając w świętym Puri, przez długi czas pozostawał w dźada samadhi (jak przedmiot nieożywiony).”
Keśab stopniowo rozwija szacunek dla Hinduizmu
Śri Ramakryszna instruował Keśaba Sena podczas przypadkowych rozmów w różnych miejscach. Keśab Sen wspomniał o pierwszym spotkaniu z nim w Belgarii w niedzielnym wydaniu Indian Mirror z 28 marca 1875 roku.7
Święto Magha ponownie przypadło na styczeń 1876 roku. Tytuł wykładu Keśaba Sena w ratuszu brzmiał: „Religia Brahmo i czego się z niej nauczyliśmy (nasza wiara i doświadczenia)”. W przemówieniu wiele wspomniał o pięknie religii hinduskiej.8
Jeśli Śri Ramakryszna kochał Keśaba Sena, ten ostatni okazywał mu miłość i oddanie nie mniej. Niemal co roku podczas festiwalu Brahmo oraz przy innych okazjach Keśab udawał się do Dakszineśwar, aby zabrać go do Lily Cottage. Czasami zabierał go samego, jak jednego ze swoich, z wielką miłością i oddaniem do sali uwielbienia na pierwszym piętrze. Tam w odosobnieniu oddawał cześć Bogu.
Keśab zaprosił go i przywiózł na festiwal Bhadra w 1879 r. oraz ponownie w tapowan w Belgarii. Ponownie zabrał go na festiwal w Lily Cottage 21 września. Tego dnia sfotografowano go z wielbicielami Brahmo podczas samadhi. Na tym zdjęciu Thakur stoi w samadhi, trzymany przez Hridaja. 22 października, szóstego dnia Kartik, w święto Mahalakszmi, dziewiątego dnia miesiąca księżycowego, Keśab udał się do niego do Dakszineśwar.
29 października 1879 roku, w środę, 13 dnia miesiąca Kartik 1286 roku bengalskiego, o pierwszej po południu w dniu Kodźagar Purnima, Keśab ponownie udał się z kilkoma wielbicielami do Dakszineśwar, aby odwiedzić Śri Ramakrysznę. Oprócz jego parowca była tam barka, sześć łodzi i dwie małe łódki, na których znajdowało się około osiemdziesięciu wielbicieli. Nieśli proporzec, kwiaty i liście oraz instrumenty muzyczne, takie jak khol, kartal i berry. Hridaj powitał Keśaba i wyprowadził go z parowca, śpiewając: „Kto intonuje imię Hari na brzegu Gangesu? Wygląda na to, że nadchodzi Nitai, upojony ekstatyczną miłością.” Towarzyszyli im także wielbiciele Brahmo, śpiewając kirtan z Panćawati: „Obraz Absolutu Istnienia-Wiedzy-Błogości, piękna i błogości w ciele”. Thakur od czasu do czasu wpada pośród nich w samadhi. Tego dnia Keśab odprawił nabożeństwo po zmroku w świetle pełni księżyca w Bandhaghat.
Po nabożeństwie Thakur powiedział: „Proszę, powiedzcie: «Brahman-Atman-Bhagawan. Brahman-maja-dźiwa-dźagat. Bhagawata-Bhakta-Bhagawan.» (Brahman, Atman i Bhagawan są jednym. Brahman, Jego maja, świat i wcielone istoty to wszystko On. Bóg, Jego wielbiciel i Jego słowo to jedno).”
Wielbiciele Brahmo i Keśab powtarzali te mantry ze Śri Ramakryszną w świetle księżyca na brzegu Gangesu, a ich serca były pełne miłości do Boga. A kiedy Śri Ramakryszna powiedział: „Teraz powtórzcie Guru-Kryszna-Waisznawa (Guru, Kryszna i czciciel to jedno i to samo)” Keśab uśmiechnął się i powiedział: „Proszę pana, jeszcze nie tak daleko. Jeśli powiemy: Guru-Kryszna-Waisznawa, ludzie uznają nas za zbyt ortodoksyjnych.” Śri Ramakryszna również się roześmiał i powiedział: „Tak, rzeczywiście, wy, ludzie, powinniście iść tylko tak daleko, jak możecie”.
Kilka dni później, po oddaniu czci Kali, 13 listopada 1879 roku, 28 dnia miesiąca Kartik, Ram, Manomohan i Gopal Mitra po raz pierwszy spotkali Śri Ramakrysznę w Dakszineśwar.
Pewnego letniego dnia 1880 roku Ram i Manomohan przyszli do Lily Cottage, aby zobaczyć się z Keśabem. Byli bardzo zainteresowani tym, co Keśab myśli o Śri Ramakrysznie. Powiedzieli, że zapytany o to Keśab odpowiedział: „Paramahamsa z Dakszineśwar nie jest zwykłym człowiekiem. Nie ma na ziemi nikogo tak wielkiego jak on. Jest tak piękny, tak niezwykły, że należy go chronić z największą starannością. Jeśli się tego nie zrobi, on nie przeżyje – należy go chronić tak, jak piękny i cenny przedmiot przechowuje się w szklanej gablocie.”9
Kilka dni później, podczas festiwalu Magha, w styczniu 1881 roku, Keśab Sen udał się do Dakszineśwar, aby spotkać się ze Śri Ramakryszną. Byli tam Ram, Manomohan, Dźajgopal Sen i wielu innych.
W piątek 15 lipca 1881 roku, pierwszego dnia miesiąca Śrawana, 1288 roku bengalskiego, 1803 Śaka Samwat, Keśab ponownie zabrał Śri Ramakrysznę na parowiec z Dakszineśwar.
W 1881 roku, kiedy Thakur odwiedził Manomohana i świętowali tę okazję, zaproszony został również Keśab. Brał udział w święcie. Trailokja i inni śpiewali.
Śri Ramakryszna udał się na zaproszenie do domu Radźendra Mitry w grudniu 1881 roku. Keśab również tam był. Ten dom położony jest przy ulicy Bećczu Ćatterdźi w Thantania. Byli tam także Radźendra, Ram i wujek Manomohana. Ram, Manomohan, wielbiciel Brahmo Radźa Mohan i Radźendra wysłali wiadomość do Keśaba i zaprosili go.
Kiedy Keśab otrzymał wiadomość, opłakiwał śmierć swojego brata Aghornatha. Brat Aghor, kaznodzieja, wydał ostatnie tchnienie w Lucknow w czwartek, 8 grudnia, 24 dnia miesiąca Agrahajana. Wszyscy myśleli, że Keśabowi nie uda się dotrzeć. Kiedy jednak otrzymał wiadomość, Keśab powiedział: „Jak to możliwe? Paramahamsa nadchodzi i nie miałbym go zobaczyć! Z pewnością pójdę. Ponieważ jestem w żałobie, do posiłku zasiądę osobno”.
Matka Manomohana, Śjamsundari Dewi, wielka wielbicielka, podała posiłek Thakurowi. Ram tam był. W dniu, w którym Śri Ramakryszna zaszczycił dom Radźendry tą wizytą, Surendra zabrał go po południu na bazar Ćinna i kazał go sfotografować. Thakur stał w samadhi.
W dniu tego święta Mahendra Goswami czytał Bhagawatę.
Święto obchodzono w Śimulia Brahmo Samadź w dzień Maghotsawa w styczniu 1882 roku. Nabożeństwo i kirtan odbywały się na otwartej przestrzeni i na dziedzińcu domu Dźnana Ćaudhury. Zaproszeni zostali zarówno Śri Ramakryszna jak i Keśab. To tutaj Thakur po raz pierwszy usłyszał śpiew Narendry i poprosił go, aby odwiedził Dakszineśwar.
W czwartek 23 lutego 1882 roku, 12 dnia miesiąca Phalgun, Keśab w towarzystwie swoich wielbicieli ponownie odwiedził Śri Ramakrysznę w Dakszineśwar. Byli z nimi panna Pigot i Joseph Cook, amerykański duchowny. Keśab zabrał Śri Ramakrysznę na rejs z wielbicielami Brahmo. Pan Cook widział Śri Ramakrysznę w samadhi. Narendra także był na łodzi. Usłyszawszy od niego o Thakurze, M. po raz pierwszy w ciągu następnych trzech dni spotkał Śri Ramakrysznę w Dakszineśwar.
Dwa miesiące później, w kwietniu, Śri Ramakryszna odwiedził Keśaba w Lily Cottage. W tej części znajduje się krótka relacja z tej wizyty.
Uczucie Śri Ramakryszny do Keśaba; ślubuje ofiarować zielony kokos i cukier Matce Wszechświata
Dzisiaj Śri Ramakryszna siedzi z wielbicielami w salonie Lily Cottage – jest niedziela, 2 kwietnia 1882 roku, 21 dzień miesiąca Ćaitra, 1288 rok bengalski, godzina 17:00. Wiadomość zostaje wysłana do Keśaba, który znajduje się w wewnętrznym pomieszczeniu. Ubiera się w koszulę i ubranie i przychodzi pozdrowić Śri Ramakrysznę. Miał zamiar spotkać się ze swoim przyjacielem, Kalinathem Basu, który był chory. Ale nie może iść, odkąd przybył Śri Ramakryszna. Thakur mówi: „Jesteś bardzo zajętym człowiekiem. Poza tym musisz pisać do gazety. Nie masz czasu przyjechać do Dakszineśwar, więc przyjechałem tutaj, żeby się z tobą spotkać. Z powodu Twojej choroby ślubowałem ofiarować Boskiej Matce zielony kokos i cukier. Powiedziałem: «Matko, jeśli coś stanie się Keśabowi, z kim będę rozmawiać w Kalkucie?»”
Śri Ramakryszna odbywa długą rozmowę z Pratapem i innymi wielbicielami Brahmo. Zauważywszy M. siedzącego niedaleko, on [Thakur] mówi do Keśaba: „Dlaczego on nie przyjedzie do Dakszineśwar? Zapytaj go, mój drogi. Wielokrotnie powtarzał, że jego umysł nie jest przywiązany do żony i dzieci.” Minął zaledwie miesiąc i kilka dni odkąd M. zaczął odwiedzać Śri Ramakrysznę. Przez ostatnie kilka dni tego nie zrobił. Dlatego Thakur to mówi. Thakur powiedział mu, że jeśli jego wizyta się opóźni, powinien napisać do niego list.
Przedstawiając Samadhjaji, wielbiciele Brahmo mówią do Thakura: „To uczony człowiek, dobrze zaznajomiony z Wedami i innymi świętymi księgami”. Thakur mówi: „Tak, mogę zajrzeć do jego wnętrza, patrząc przez jego oczy, tak jak wnętrze pokoju widać przez szklane drzwi”.
Trailokja śpiewa. Kiedy śpiewa, zapalają się lampki wieczorne. Śpiew trwa. Słuchając pieśni, Thakur nagle wstaje i intonując imię Boskiej Matki, wchodzi w samadhi.
Wracając nieco do normalnej świadomości zaczyna tańczyć i śpiewać sobie:
Nie piję zwykłego wina, ale nektar wiecznej błogości, powtarzając: „Dźai Kali – zwycięstwo Kali!”
Widząc mnie pijanego tym winem umysłu, przez pijaków jestem uważany za pijaka.
Ale mój umysł jest upojony kroplami wina wiedzy10 destylowanego z melasy mantry, daru guru i z fermentem mojej własnej determinacji.
Naczynie tego ciała, pełne nektaru Matki, oczyszczam, wypowiadając imię Tary.
Pij to wino, mówi Prasad, a cztery owoce życia będą twoje.11
Thakur patrzy na Keśaba oczami pełnymi uczucia, jakby był jego własnym, bojąc się, że może go stracić; innymi słowy, może uwikłać się w światowe życie. Patrzy na niego i śpiewa:
Boję się powiedzieć do ciebie słowo; tak samo boję się go nie mówić.
Strach, który pojawia się w moim umyśle, jest taki, że mogę cię stracić, tak, zostać okradzionym z ciebie, mojego bogactwa, mojego skarbu!
Znając dobrze twój umysł, nauczymy cię mantry (świętego imienia), która ma doprowadzić cię do Ukochanego.
Teraz przygotuj się na przyjęcie tej mantry, która przy wielu okazjach umożliwiła nam bezpieczne skierowanie statku na ląd.
„«Znając dobrze twój umysł, nauczymy cię mantry (świętego imienia), która ma doprowadzić cię do Ukochanego». Innymi słowy, wzywaj Boga, wyrzekając się wszystkiego innego. Tylko Bóg jest prawdziwy, wszystko inne jest efemeryczne. Jeśli Go nie osiągnąłeś, nic nie zostało osiągnięte. Oto wielka tajemnica.”
Thakur ponownie siada i rozmawia z wielbicielami.
Przygotowują się do podania mu poczęstunku. Wielbiciel Brahmo gra na pianinie po jednej stronie sali. Śri Ramakryszna uśmiecha się i podchodzi do fortepianu. Patrzy na niego jak dziecko. Po chwili zostaje zabrany do wewnętrznych apartamentów na poczęstunek. Panie będą go tam pozdrawiać.
Po poczęstunku wsiada do powozu. Wszyscy wielbiciele Brahmo stoją w pobliżu powozu. Opuszcza Lily Cottage i udaje się do świątyni Dakszineśwar.
Przypisy:
- Kalikryszna został później głównym profesorem Sanskrytu i historii w Kolegium Widjasagara. ↩︎
- Widja i awidja. ↩︎
- Bahaduri. ↩︎
- Sanatana Dharma. ↩︎
- Rośan Ćowki. ↩︎
- Ahetuki bhakti. ↩︎
- Niedawno spotkaliśmy Paramahamsę z Dakszineśwaru i byliśmy oczarowani głębią, przenikliwością i prostotą jego ducha. Niekończące się metafory i analogie, które przytaczał, są w większości równie trafne, co piękne. Charakterystyka jego umysłu jest zupełnie odwrotna do cech umysłu Pandita Dajananda Saraswati, przy czym ten pierwszy jest zbyt delikatny, czuły i kontemplacyjny, podczas gdy drugi jest mocny, męski i polemiczny.
– Indian Mirror, 28 marca 1875
Hinduizm musi mieć w sobie głębokie źródło piękna, prawdy i dobroci, aby inspirować takich ludzi jak oni.
– Sunday Mirror, 28 marca 1875 ↩︎ - Jeśli starożytny wedyjski Aryjczyk jest dziś z wdzięcznością honorowany za to, że nauczył nas głębokiej prawdy o Nirakar, czyli bezcielesnym Duchu, to taki sam hołd należy się późniejszemu puranicznemu Hindusowi za to, że nauczył nas uczuć religijnych w całej ich szerokości i głębi. W czasach Wed i Wedanty całe Indie były komunią (jogą). W czasach Puran całe Indie były emocjami (bhakti). Pod opieką określonych bóstw kultywowano najwyższe i najlepsze uczucia religijne.
– „Nasza Wiara i Doświadczenia”, Wykłady wygłoszone w styczniu 1876 roku. ↩︎ - Śri Ramakryszna przybył po raz drugi do ogrodu Belgharia 14 maja 1875 roku, pierwszego dnia miesiąca Dźaisztha. Proces o zniesławienie Aśramu Bharaty zakończył się 30 kwietnia 1875 roku, 14 dnia Waiśakha 1282 roku bengalskiego. Keśab wciąż był w tym ogrodzie. Śri Ramakryszna przebywał w Kamarpukur przez cztery miesiące 1880 roku – od środy, 3 marca, 21 dnia miesiąca Phalgun do 10 października 1880 roku, 25 dnia miesiąca Aświn. W tych dniach cieszyli się kirtanem, czytając święte księgi. Wracając do Seohar Śjambazar był świadkiem arati pudźa siódmego dnia w domach panów z Koutulpur. Po drodze spotkał kilku wielbicieli Brahmo wysłanych przez Keśaba. Keśab był zmartwiony, ponieważ nie widział Thakura od kilku miesięcy. ↩︎
- Dźnana, wiedza o Bogu. ↩︎
- Dharma (prawość), artha (wygoda materialna), kama (radość) i moksza (wyzwolenie). ↩︎