Rozdział Pierwszy
Śri Ramakryszna siedzi z wielbicielami w swoim pokoju w świątyni Dakszineśwar. Obecni są Rakhal, M., Ram i kilku innych wielbicieli. Hazra jest na zewnątrz, na werandzie. Dziś jest niedziela, 23 września 1883 roku, siódmy dzień ciemnych dwóch tygodni miesiąca Bhadra.
Nitjagopal, Tarak i kilku innych wielbicieli przebywają w domu Rama. Traktuje on ich z wielką sympatią i szacunkiem.
Czasami Rakhal przebywa z Adharem Senem. Nitjagopal jest zawsze pogrążony w duchowym nastroju. Umysł Taraka jest wciągnięty do wnętrza – obecnie nie rozmawia zbyt dużo z ludźmi.
Niepokój Śri Ramakryszny o Narendrę
Thakur mówi teraz o Narendrze.
Śri Ramakryszna (do pewnego wielbiciela): „Narendra nie lubi nawet ciebie. (Do M.) Dlaczego? Dlaczego nie przyszedł do domu Adhara?”
„W Narendrze, w tej jednej osobie, kryje się tak wiele cech. Śpiewa, gra na instrumentach, uczy się. Któregoś dnia, gdy był w powozie Kapitana, Kapitan tyle razy prosił go, aby usiadł obok niego. Ale Narendra usiadł po drugiej stronie i nawet nie spojrzał na Kapitana.”
Pandit Gauri, Śakta i Śri Ramakryszna
„Jaki jest pożytek z samej nauki? Tym, co jest konieczne jest praktyka dyscyplin duchowych. Gauri Pandit z Indeś był duchowym poszukiwaczem i uczonym. Czasami pogrążał się w ekstazie Boskiej Matki i od czasu do czasu śpiewał [wedyjski hymn ku czci Matki]: «Ha re, re, re. Niralamba lambodar dźanani kam jami śaran.» Inni Pandici siedzieli tam jak dżdżownice. Ja też byłbym pokonany przez emocje. Widząc jak jem pytał, czy robiłem duchowe praktyki z Bhairawi.”
„Gauri był wściekły gdy usłyszał, że wyznawca religijnego odłamu Kartabhadźa opisał bezkształtny aspekt Boga,1 tj. kształt2 wody.”3
„Na początku był fanatycznym Śaktą. Podnosił liść tulasi dwoma patyczkami4 – nie dotykał go. (Wszyscy się śmieją.) Potem udał się do domu. Kiedy wrócił, nie zachowywał się w ten sposób.”
„Zasadziłem roślinę tulasi przed świątynią Kali. Umarła. Mówi się, że tulasi nie rosną tam, gdzie składa się ofiary z kóz.”
„Gauri dawał bardzo ładne interpretacje. Mówił: «O to!», wyjaśniając: «O uczniu! To jest twoje idealne bóstwo». Mówił, że dziesięć głów Rawany to dziesięć zmysłów.5 Kumbhakarana był człowiekiem tamasu, Rawana radźasu, a Bibhiszana sattwy. Dlatego Rama pobłogosławił Bibhiszanę.”
Ram, Tarak i Nitjagopal
Thakur odpoczywa przez chwilę po południowym posiłku. Ram, Tarak [później Swami Śiwananda] i kilku innych wielbicieli przybywa z Kalkuty. Pozdrowiwszy Thakura siadają na podłodze. M. również siedzi na podłodze. Ram mówi: „Uczymy się grać na mrydandze”.6
Śri Ramakryszna (do Rama): „Czy Nitjagopal nauczył się grać?”
Ram: „Nie, on gra tylko trochę”.
Śri Ramakryszna: „A co z Tarakiem?”
Ram: „Gra dobrze”.
Śri Ramakryszna: „Wtedy nie siedziałby tak przygnębiony, z oczami wbitymi w ziemię. «Jeśli poświęcisz swój umysł czemuś innemu, nie będzie on tak bardzo skupiał się na Bogu.»”
Ram: „Uczyłem się gry na bębnie tylko po to, żeby grać kirtan”.
Śri Ramakryszna (do M.): „Uczysz się śpiewać?”
M. (uśmiechając się): „Nie, proszę pana, nie do końca. Po prostu brzęczę jak truteń.”
Śri Ramakryszna: „Czy nauczyłeś się pieśni: «Nie potrzebuję wiedzy ani rozumu. Doprowadź mnie tylko do szaleństwa w Twojej miłości?». Moje podejście jest dokładnie takie.”
Hazra okazuje niektórym złośliwość.
Śri Ramakryszna (do Rama i innych wielbicieli): „W Kamarpukur zwykłem odwiedzać jeden dom prawie codziennie. Chłopcy byli w moim wieku. Przyjechali tu pewnego dnia i zostali na dwa lub trzy dni. Ich matka nie lubiła wszystkich, podobnie do Hazry. Któregoś dnia zwichnęła się jej stopa i wdała się gangrena. W pokoju śmierdziało tak, że nikt nie mógł do niego wejść. Powiedziałem więc Hazrze: «Nie szukaj winy u innych.»”
Jest już około czwartej. Thakur powoli udaje się do Dźhautala aby się umyć. Na werandzie na południowy wschód od pokoju Thakura rozłożono bawełniany dywan. Będzie tam siedział kiedy wróci z Dźhautali. Obecni są Ram i inni. Adhar Sen należy do kasty złotników. Ram Babu komentuje to, że Rakhal jadł w jego domu. Adhar jest wielkim bhaktą. To jest temat rozmowy.
Wielbiciel żartuje z usposobienia niektórych złotników. Mówił, że lubią jeść chleb z suszonymi pieczonymi warzywami. Nie ma znaczenia, czy mają coś jeszcze do jedzenia. Jedzą wysokiej jakości ryż, a jako przekąskę muszą mieć owoce. Lubią śliwkę mombin. Jeśli dostają od kogoś w prezencie rybę hilsa7 lub sandeś, wysyłają ją teściowi swojej córki lub syna. Kto wysłałby taki sam prezent własnej córce lub teściowi syna? W ten sposób jedną rybę hilsa zjadano w piętnastu do dwudziestu domach. Całą pracę wykonują kobiety, ale gotowaniem zajmuje się brahmin z Orisy. W każdym domu spędza godzinę lub dwie. Czasami jeden brahmin z Orisy. gotuje w czterech lub pięciu miejscach. Thakur śmieje się, ale nie wyraża własnej opinii.
Thakur w samadhi – rozmawia z Matką Wszechświata
Jest wieczór. Stojąc w północno-zachodnim rogu dziedzińca, Śri Ramakryszna wchodzi w samadhi. Po długim czasie powraca jego zewnętrzna świadomość. W jakim niesamowitym stanie jest Thakur. Obecnie prawie zawsze pozostaje pogrążony w samadhi. Najmniejsza sugestia może sprawić że stanie się nieświadomy świata zewnętrznego. Kiedy przychodzą wielbiciele on rozmawia przez chwilę; w przeciwnym razie pozostaje pochłonięty wewnątrz. Nie może uczestniczyć w oddawania czci, dźapie ani żadnym innym rytuale.
Śri Ramakryszna w stanie, w którym nie można wykonywać żadnej pracy
Wychodząc z samadhi, Thakur pozostaje w pozycji stojącej i rozmawia z Matką Wszechświata. Mówi: „Matko, uwielbienie opuściło mnie, a także dźapa.8 Posłuchaj, Mamo, nie czyń mnie takim bezwładnym. Niech moja postawa będzie postawą sługi Boga. Mamo, powinnienem móc mówić, intonować Twoje imię i śpiewać. I proszę Cię Mamo, daj trochę sił temu ciału, abym mógł choć trochę sam chodzić. I móc udać się do wszystkich miejsc, gdzie mówią o Tobie i gdzie są Twoi wielbiciele.”
Dziś rano Śri Ramakryszna przybył do świątyni Kali i ofiarował kwiaty u stóp Matki Wszechświata. Teraz z nią rozmawia.
Śri Ramakryszna mówi: „Matko, dziś rano ofiarowałem kilka kwiatów u Twoich stóp. Myślałem, że dobrze sobie poradziłem i że mój umysł skierował się ku zewnętrznemu uwielbieniu. Ale Mamo, dlaczego tak się stało? Dlaczego znowu sprawiasz, że jestem bezwładny?”
Jest siódmy dzień ciemnych dwóch tygodni Bhadra. Księżyc jeszcze się nie pojawił. Jest ciemna noc. Śri Ramakryszna pozostaje w ekstazie. Wraca do swojego pokoju i siada na małym łóżku w swoim pokoju, wciąż zaabsorbowany. I znowu rozmawia z Matką Wszechświata.
Rada dla Iśana – zalecenia wedyjskie nie odpowiadają Kalijudze – wykonuj duchową praktykę przyjmując Boga za Matkę
Wydaje się, że rozmawia z Boską Matką o wielbicielach. Mówi o Iśanie Mukherdźi. Iśan powiedział: „Pójdę do Bhatpara i będę praktykował Gajatri puraśćarana”. Śri Ramakryszna powiedział mu, że zalecenia wedyjskie nie odpowiadają Kalijudze, ponieważ ludzie muszą ciężko pracować aby zdobyć pożywienie, żyją krótko, a ich ciała i świadomości zmysłowej nie można całkowicie porzucić. Zamiast tego poprosił Iśana, aby w synowskiej postawie stosował dyscypliny duchowe zgodnie z Tantrami. Powiedział też: „Matka to nikt inny jak Brahman, a Brahman jest także Pierwotną Mocą”.
Pochłonięty ekstazą Thakur mówi teraz: „Co, Gajatri puraśćarana!9 Skakanie z jednej strzechy na inną… Kto mu to powiedział? Czy on to robi sam?… Cóż, pozwólmy mu zrobić trochę puraśćarana.”
(Do M.) „No cóż! Czy to wszystko jest prawdą, czy tylko wytworem mojego umysłu?”
M. jest zdumiony, widząc Thakura rozmawiającego w ten sposób z Matką Wszechświata. Brakuje mu słów. Bóg jest bardzo blisko nas. On jest zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz nas. Jeśli tak nie jest, jak Śri Ramakryszna może z Nim rozmawiać szeptem?10
Rozdział Drugi
Śri Ramakryszna z Rakhalem i innymi wielbicielami w Dakszineśwar
Śri Ramakryszna siedzi na platformie przed świątynią Kali w Dakszineśwar. W obrazie Kali widzi Matkę Wszechświata. M. i inni wielbiciele siedzą obok niego. Jest 26 września 1883 roku, dziesiąty dzień ciemnych dwóch tygodni Bhadra. Jest popołudnie.
Niedawno Thakur powiedział: „Nie można dokonywać żadnych kalkulacji na temat Boga. Jego chwała jest bezgraniczna. Co człowiek może powiedzieć słowami? Mrówka poszła na wzgórze cukrowe i zjadła ziarno. Jej żołądek był wypełniony. Potem pomyślała: Następnym razem gdy przyjdę, zabiorę całe wzgórze do mojej nory.”
„Czy można Go zrozumieć? Dlatego moje nastawienie jest jak u kociaka. Kocia mama może go trzymać gdziekolwiek i nie przejmuje się tym. Małe dziecko nie zna wszystkich bogactw swojej matki.”
Siedząc na platformie świątyni Kali, Śri Ramakryszna śpiewa: „O Matko, o Matko, Ty, ucieleśnienie Omkara. Mamo, jak dużo ci ludzie mówią. Nic nie rozumiem, mamo. Nic nie wiem. Do Ciebie się uciekam, do Ciebie się uciekam! Modlę się tylko, abym mógł mieć czystą miłość u Twoich lotosowych stóp. Proszę, nie czaruj mnie Swoją oczarowującą świat mają, Matko. Do Ciebie się uciekam, do Ciebie się uciekam.”
W świątyniach zakończyło się arati. Śri Ramakryszna siedzi na małym łóżku w swoim pokoju. Mahendra kuca na podłodze.
Wcześniej Mahendra11 był stałym gościem Brahmo Samadź Keśaba Sena. Odkąd poznał Thakura już tam nie chodzi. Śri Ramakryszna zawsze rozmawia z Matką Wszechświata. Mahendra zaniemówił gdy to zobaczył. Jest oczarowany słuchaniem o harmonii religii i tęsknocie Thakura za Bogiem.
Mahendra odwiedza Thakura od prawie dwóch lat. Nie tylko otrzymuje darśan, ale jest także błogosławiony jego łaską. Thakur zawsze mówi jemu i innym bhaktom, że Bóg jest zarówno bezkształtny jak i ma formę, że przyjmuje formę ze względu na bhaktę. Do tych, którzy wierzą w Boga bez formy, mówi: „Proszę, trzymaj się swojej wiary. Ale musisz pamiętać, że dla Niego wszystko jest możliwe. Może być zarówno w formie, jak i bez formy i o wiele więcej.”
Śri Ramakryszna i Mahendra – Bóg w formie i bez formy – poczucie obowiązku – dla wielbiciela świat duchowej ignorancji jest bólem śmierci
Śri Ramakryszna (do Mahendry): „Wierzysz w jednego, bezkształtnego Boga?”
Mahendra: „Tak, proszę pana. Ale tak jak mówisz, wszystko jest możliwe. Możliwe są także formy Boga.”
Śri Ramakryszna: „Pięknie. I pamiętaj, że On przebywa w świecie ożywionym i nieożywionym w formie świadomości.”
Mahendra: „Myślę o Nim jako o Świadomości świadomego.”
Śri Ramakryszna: „Trzymaj się na razie tej postawy. Nie ma potrzeby się nadwyrężać i zmieniać swojego nastawienia. Stopniowo będziesz wiedział, że On Sam jest świadomością i że świadomość jest tylko Jego świadomością. On jest samą naturą świadomości.”
„No cóż, czy pociągają cię pieniądze i władza?”
Mahendra: „Nie. Tylko w imię zadowolenia [wolności od zmartwień]. Chcę medytować o Bogu bez niepokoju.”
Śri Ramakryszna: „To naturalne”.
Mahendra: „Chciwość? Nie, nie mam tego.”
Śri Ramakryszna: „Tak, wszystko w porządku. Ale kto będzie opiekował się twoimi dziećmi? Jeśli czujesz, że nie jesteś wykonawcą, kto zapewni utrzymanie twoim dzieciom i innym?”
Mahendra: „Słyszałem, że dopóki istnieje poczucie obowiązku, nie można osiągnąć wiedzy. Obowiązek jest palącym słońcem!”
Śri Ramakryszna: „Żyj teraz w tym stanie umysłu. Inaczej będzie później, gdy poczucie obowiązku opuści Cię samo.”
Wszyscy milczą przez chwilę.
Mahendra: „Jeśli ma się częściową wiedzę o życiu doczesnym, jest to jak śmierć w pełnej świadomości – jak cholera”.
Śri Ramakryszna: „Rama! Rama!”
Jeśli ktoś w chwili śmierci z powodu cholery ma świadomość, cierpi z powodu wielkiego bólu. Być może to właśnie ma na myśli Mahendra: świat ignorancji jest jak pożar lasu. Może dlatego Thakur wykrzyknął: „Rama, Rama”.
Mahendra: „Inni ludzie są jak majaczący pacjenci. Popadają w stan nieświadomości i nie czują bólu śmierci.”
Śri Ramakryszna: „Słuchaj, po co w ogóle pieniądze? Dźajgopal Sen ma mnóstwo pieniędzy, ale nie jest szczęśliwy, bo jego synowie nie są posłuszni.”
Mahendra: „Czy bieda jest jedynym cierpieniem na tym świecie? Mamy sześciu wrogów. Dodaj do tego choroby i smutek.”
Śri Ramakryszna: „A potem imię i sława – pragnienie zarobienia na imię.”
„Dobrze! Co myślisz o stanie, w jakim się znajduję?”
Mahendra: „Jak o stanie w jakim człowiek znajduje się po przebudzeniu. Jesteś zawsze zjednoczony z Bogiem.”
Śri Ramakryszna: „Widzisz mnie we śnie?”
Mahendra: „Tak, proszę pana. Wiele razy.”
Śri Ramakryszna: „Jak? Czy widzisz, że udzielam wskazówek?”
Mahendra nie odpowiada.
Śri Ramakryszna: „Jeśli zobaczysz, że udzielam instrukcji, wiedz, że jest to Sat-ćit-ananda”.
Następnie Mahendra opowiada mu wszystko, co widział we śnie. Śri Ramakryszna słucha uważnie.
Śri Ramakryszna (do Mahendry): „To jest bardzo dobre. Nie rozumuj więcej. Jesteś Śaktą.”
Przypisy:
- Nirakara: sanskryckie słowo oznaczające Boga Bezkształtnego. ↩︎
- Akara. ↩︎
- Nir. ↩︎
- Bigoteryjny wyznawca gardzi wszystkim, co ma związek z jakąkolwiek inną grupą religijną. Liście Tulsi są święte dla Wisznu. ↩︎
- 10 indrija: 5 narządów zmysłów i 5 organów działania. ↩︎
- Ceramiczny bęben. ↩︎
- Przysmak Bengalu Zachodniego. ↩︎
- jastwātmaratirewa sjādātmatryptaśća mānawaḥ |
ātmanjewa ća santuszṭastasja kārjaṃ na widjate || Gītā 3.17
[Ale człowiek oddany Jaźni i zadowalający się Jaźnią oraz zadowolony jedynie z Jaźni, nie ma żadnych przymusowych obowiązków.] ↩︎ - Powtarzanie dźapy, zwiększanie i zmniejszanie liczby w zależności od księżyca. ↩︎
- tadwiszṇoḥ paramaṃ padaṃ sadā paśjanti sūrajaḥ diwīwa ćakszurātatam |
rygweda saṃhitā 1.23.20
[Tak jak oko postrzega wszechświat na rozległym obszarze nieba, tak oświecone dusze również mają jasną percepcję tego najwyższego stanu Wisznu, wszechprzenikającej Rzeczywistości.] ↩︎ - M., który używał dla siebie wielu imion aby pokornie się ukryć. ↩︎