Rozdział Pierwszy
Śri Ramakryszna i wielbiciele śpiewają radośnie w domu Adharlala Sena – rozmowa z Bankimem Ćandrą Ćatterdźi
Dziś jest sobota, 6 grudnia 1884, 22 dzień Agrahajana, czwarty dzień ciemnych dwóch tygodni i Thakur przybył do domu Adhara. Przybył w dniu konstelacji gwiazd Puszja.
Adhar jest wielkim bhaktą. Jest zastępcą sędziego, ma dwadzieścia dziewięć, trzydzieści lat. Thakur bardzo go lubi, a Adhar jest mu bardzo oddany. Prawie codziennie, po całym dniu pracy w swoim biurze, wraca do domu, aby umyć twarz i ręce, a następnie udaje się do Śri Ramakryszny. Jego dom znajduje się w Benetola w Sobhabazar. Stamtąd jedzie powozem, aby odwiedzić Thakura w świątyni Kali w Dakszineśwar. Za każdym razem wydaje dwie i pół rupii na wynajęcie powozu tylko po to, by zobaczyć Thakura – często nie ma możliwości usłyszeć jego słów. Docierając do Dakszineśwar, padał twarzą do ziemi aby pozdrowić Thakura, a po wymianie uprzejmych zapytań udaje się do Świątyni Kali. Następnie odpoczywa na macie rozłożonej na podłodze. Sam Thakur prosił go by odpoczął. Z powodu ciężkiej pracy, którą wykonywał przez cały dzień, Adhar był tak zmęczony, że wkrótce zasypiał. Budzili go o dziewiątej lub dziesiątej wieczorem. Wstawał i pozdrawiał Thakura, a następnie ponownie wsiadał do powozu i wracał do domu.
Adhar często zabierał Thakura do swojego domu w Sobhabazar. Takie okazje byłyby swego rodzaju świętem. Adhar doskonale bawił się w towarzystwie Thakura i bhaktów i ku ich wielkiej przyjemności karmił ich różnymi poczęstunkami.
Pewnego dnia kiedy Thakur tam poszedł, Adhar powiedział: „Nie było cię tu przez długi czas. Dom wydaje się ponury i jakby unosi się w nim smród. Ale zobacz, jak ładnie teraz wygląda i jak pachnąco. Modliłem się dzisiaj do Boga długo, nawet oczy zaczęły mi łzawić.” Thakur zapytał: „Mój drogi, czy to prawda?” Spojrzał czule na Adhara i zaczął się uśmiechać.
Dzisiaj też będą świętować. Thakur i wielbiciele są przepełnieni radością, ponieważ gdziekolwiek Thakur jest obecny, nie będzie rozmów innych niż o Bogu. Jest wielu wielbicieli, a także kilku nowicjuszy. Adhar zaprosił kilku zastępców sędziów, którzy spotkają się z Thakurem i przedstawią swoją opinię na temat tego, czy Thakur jest prawdziwym świętym.
Śri Ramakryszna uśmiecha się, gdy rozmawia z wielbicielami. Adhar przychodzi z kilkoma przyjaciółmi i siada blisko Thakura.
Adhar (do Thakura, wskazując na Bankima): „Proszę pana, to bardzo uczony człowiek. Napisał wiele książek. Przyszedł się z tobą spotkać. Nazywa się Bankim Babu.
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Bankim! Dla czyich uczuć stałeś się bankim [zgięty]?”
Bankim (uśmiechając się): „No cóż, proszę pana, to z powodu kopnięć. (Wszyscy się śmieją.) Jestem zgięty z powodu kopnięć naszych zagranicznych szefów.”
Bankim i Radha-Kryszna – wyjaśnienie „dwa w jednym”
Śri Ramakryszna: „Nie, mój drogi. Jesteś pochylony jak Śri Kryszna z miłości do Śrimati (Radhy). Niektórzy ludzie wyjaśniają postawę Kryszny jako «trzykrotnie zgiętego w miłości do Radhy». Czy wiesz, dlaczego jest czarny i ma tylko czternaście dłoni długości – jest taki krótki? Dopóki Bóg jest daleko, wydaje się ciemny, tak jak woda oceanu z daleka wydaje się niebieska. Ale nie jest ciemna, gdy się do niej zbliżysz i weźmiesz ją w dłoń – wtedy jest przezroczysta. Słońce widziane z daleka wydaje się bardzo małe, ale nie jest małe, jeśli się do niego zbliżysz. Kiedy poznasz rzeczywistą i prawdziwą naturę Boga, nie będzie On już ciemny. Jednak można tego doświadczyć jedynie w samadhi. Dopóki trwa «ja i ty», istnieją także imiona i formy. To wszystko jest grą Boga. Dopóki trwa «ja i ty», Bóg objawia się w różnych formach.”
„Śri Kryszna jest Puruszą [czystą Świadomością], a Radha jest Pierwotną Energią, Śakti, jego dynamicznym aspektem. Reprezentują różne aspekty tej samej Rzeczywistości. Jakie znaczenie ma podwójny obraz? Że Purusza i Prakryti są jednym i tym samym – nie są oddzieleni. Purusza nie może żyć bez Prakryti, a Prakryti nie może istnieć bez Puruszy. Powiedz o jednym, a będziesz musiał rozpoznać drugie. To jak ogień i jego moc spalania – nie można myśleć o ogniu bez jego mocy spalania. I nie można myśleć o mocy spalającej bez ognia. Zatem na tym podwójnym obrazie wzrok Śri Kryszny jest skierowany na Radhę, a Radhy na Krysznę. Cera Śrimati jest biała jak błyskawica i nosi ona niebieskie ubrania. Nosi także niebieski klejnot.1 Na stopach ma bransoletki na kostkę i Śri Kryszna również je nosi. Innymi słowy, zjednoczenie Puruszy i Prakryti jest zgodne zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie.”
Kiedy ta rozmowa dobiegła końca, pozostali przyjaciele Bankima i Adhara zaczęli szeptać do siebie po angielsku.
Śri Ramakryszna (śmiejąc się, do Bankima): „Mój drogi, o czym mówisz po angielsku?” (Wszyscy się śmieją.)
Adhar: „Tylko o twoim wyjaśnieniu formy Kryszny.”
Śri Ramakryszna (śmiejąc się, do wszystkich): „Śmieję się z historii, która przyszła mi na myśl. Posłuchajcie. Dżentelmen poszedł do fryzjera. Fryzjer niechcący go uszczypnął. Dżentelmen wykrzyknął: «O przeklęty!». Fryzjer nie wiedział, co znaczy «o przeklęty». Odłożył brzytwę i resztę ekwipunku i podwinął rękawy (była zima). Powiedział: «Nazwałeś mnie przeklętym. Powiedz mi, co to znaczy». Dżentelmen powiedział: «Proszę kontynuować golenie. To nie znaczy wiele. Ale rób to trochę ostrożniej.» Fryzjer nie był jednak człowiekiem, który zostawiał sprawę w spokoju. Powiedział: «Jeśli przekleństwo oznacza dobro, to ja jestem przeklęty, mój ojciec jest przeklęty i czternaście pokoleń moich przodków jest przeklętych». (Wszyscy się śmieją.) A jeśli to znaczy zło, to ty jesteś przeklęty, twój ojciec jest przeklęty i czternaście pokoleń twoich przodków jest przeklętych. (Wszyscy się śmieją.) Nie tylko raz przeklęty, ale przeklęty, przeklęty, przeklęty i przeklęty!”
Rozdział Drugi
Śri Ramakryszna i dzieło głoszenia
Kiedy śmiech ucichł, Bankim rozpoczyna rozmowę od nowa.
Bankim: „Panie, dlaczego nie głosisz?”
Śri Ramakryszna (uśmiechając się): „Nauczanie! Ono wynika z dumy. Człowiek jest istotą niedoskonałą. Głosić może tylko Ten, który stworzył księżyc i słońce i oświetla świat. Czy to zwykła rzecz? Dopóki On się nie objawi i nie rozkaże ci, głoszenie nie jest możliwe. Dlaczego? Jeśli nie ma przykazania Bożego, ludzie dalej opowiadają bzdury. Niektórzy słuchają Cię przez kilka dni, ale zapominają – to tylko krótkotrwała fanaberia i nic więcej. Dopóki będziesz mówić, ludzie będą mówić: «Och, jak ładnie mówi». Ale kiedy przestaniesz, nic nie pozostanie.”
„Dopóki pod garnkiem z mlekiem będzie ogień, mleko będzie się gotować i wydawać bulgoczący dźwięk. Wyciągnij drewno opałowe, a mleko będzie takie, jak wcześniej. Tyle, że opadnie.”
„Człowiek powinien zwiększać swoją moc wysiłkiem duchowym. Bez tego głoszenie nie jest możliwe. «Nie masz gdzie spać, a wołasz: O Śankaro, chodź tutaj, połóż się i śpij ze mną!»” (Śmiech).
„Ludzie zwykli codziennie wypróżniać się na brzegu Haldarpukur na wsi, a następnego ranka inni obrzucali ich obelgami. Nie zakończyło się to pomimo ich obelg. W końcu ludzie zwrócili się do Kompanii (Rządu), która wywiesiła ogłoszenie: «Zabrania się tutaj defekacji i oddawania moczu. Jeśli to zrobisz, zostaniesz pociągnięty do odpowiedzialności karnej.» Wszystko natychmiast się skończyło – nie ma już więcej kłopotów. Taki był rozkaz Kompanii – wszyscy musieli go wykonać.”
„Podobnie głoszenie jest możliwe, a ludzi można uczyć tylko wtedy, gdy Bóg ci się objawi i da ci polecenie głoszenia. Bez tego kto przyjdzie cię wysłuchać?”
Wszyscy słuchają uważnie i w skupieniu słów Thakura.
Bankim i inny świat – Życie po śmierci – argument z analogii
Śri Ramakryszna (do Bankima): „No cóż, jesteś bardzo uczonym człowiekiem i napisałeś tak wiele książek. Co powiesz: jaki jest obowiązek człowieka? Co będzie z nami, kiedy umrzemy? Czy istnieje życie ostateczne?”
Bankim: „Po śmierci! Co to jest?”
Śri Ramakryszna: „Tak, po osiągnięciu wiedzy, nie musisz udawać się do innego świata – nie ma ponownych narodzin. Ale dopóki nie osiągniesz wiedzy, dopóki nie urzeczywistnisz Boga, będziesz musiał powrócić do tego świata – nie ma wyzwolenia. Zaświaty będą dla ciebie istnieć do tego czasu. Ale kiedy osiągniesz wiedzę, kiedy urzeczywistnisz Boga, zostaniesz wyzwolony i nie będziesz musiał odradzać się na tym świecie. Gotowany ryż nie wykiełkuje i nie wyrośnie na roślinę. Jeśli ktoś gotuje się w ogniu wiedzy, nie może już brać udziału w grze stworzenia – nie może prowadzić światowego życia – nie pociągają go «pożądanie i chciwość». Jakie zbiory może przynieść gotowany ryż na polu?”
Bankim (śmiejąc się): „Proszę pana, nawet chwasty są bezużyteczne.”
Śri Ramakryszna: „Ale człowiek wiedzy nie jest bezużyteczną rośliną w tym sensie: osoba, która urzeczywistniła Boga, zyskała owoc nieśmiertelności, a nie tykwę. Nie naradza się na nowo – czy to na ziemi, czy w rejonie słońca, czy w rejonie księżyca. Nie musi nigdzie iść.”
„Wszystkie analogie mają tylko jeden punkt odniesienia. Jesteś uczonym człowiekiem. Nie uczyłeś się logiki? Kiedy mówisz, że ktoś jest «straszny jak lew», nie oznacza to, że ma przerażający ogon lub kość w pysku.” (Wszyscy się śmieją.)
„Powiedziałem to samo do Keśaba Sena. Keśab zapytał, czy istnieje życie pozagrobowe. Nie mówiłem ani o tym, ani o innym życiu. Powiedziałem: «Garncarz wystawia swoje gliniane garnki na słońce, aby wyschły. Część z nich jest pieczona, część nieupieczona. Czasami chodzą po nich krowy lub inne zwierzęta. Jeśli upieczone garnki są stłuczone, garncarz je wyrzuca. Ale jeśli te nieupieczone się stłuką, podnosi je, ponownie miesza z wodą i formuje nowe garnki na swoim kole. Nie wyrzuca się ich». Powiedziałem więc Keśabowi Senowi: «Dopóki garnki są niewypieczone, garncarz ich nie wyrzuci. Dopóki człowiek nie osiągnie wiedzy, urzeczywistni Boga, garncarz ponownie posadzi go na swoim kole. Nie pozwoli mu odejść.» Innymi słowy, będzie musiał odrodzić się na tej ziemi ponownie – nie będzie dla niego ratunku. Człowiek zostaje wyzwolony dopiero wtedy, gdy urzeczywistni Boga. Dopiero wtedy garncarz wypuści go – ponieważ nie będzie już przydatny w dziele Maji. Dźnani wykracza poza maję. Jakiemu celowi może on ponownie służyć w świecie Maji?”
„Ale On utrzymuje niektórych w świecie Maji, aby pouczali innych. Dźnani żyje w świecie, szukając schronienia w widja maji. Sam Bóg trzyma go tam, aby dla Niego pracował – na przykład Śukadewę lub Śankaraćarję.”
(Do Bankima) „No cóż, co powiesz? Jaki jest obowiązek człowieka?”
Bankim (śmiejąc się): „Jak już pytasz, chodzi o jedzenie, spanie i prokreację.”
Śri Ramakryszna (poirytowany): „Co! Jesteś łajdakiem! To, co robisz dzień i noc, wychodzi z twoich ust. Człowiek beka tym, co je: jeśli je rzodkiewkę, beka rzodkiewkę, albo beka kokosem, jeśli je kokos. Żyjesz dzień i noc pośród «pożądania i chciwości», więc tym właśnie bekniesz. Jeśli myślisz tylko o rzeczach doczesnych, rozwijasz w sobie naturę księgowego – stajesz się nieuczciwy. Myśląc o Bogu, człowiek staje się godny zaufania. Nikt, kto osiągnął Boga, nie powie czegoś takiego.”
Bankim – zwykła nauka oraz „pożądanie i chciwość”
(Do Bankima) „Jaki pożytek z uczenia się, jeśli nie myślisz o Bogu, jeśli nie masz rozróżnienia i beznamiętności? W jaki sposób nauka może pomóc, jeśli umysł skupia się na «pożądaniu i chciwości»?”
„Jastrzębie i sępy wznoszą się wysoko, ale wzrok ich utkwiony jest w dołach kostnych. Pandit czyta wiele książek i może cytować wiele wersetów lub napisać książki. Ale on jest przywiązany tylko do swojej żony i uważa, że pieniądze i sława są sekretem życia. Jakim jest panditem? Kim jest pandit bez Boga w głowie?”
„Niektórzy uważają, że ludzie mówiący o Bogu są szaleni, że jest to choroba mózgu. Jakże jesteśmy mądrzy, mówią, jak dobrze bawimy się pieniędzmi, sławą i przyjemnościami zmysłowymi! Wrona też uważa, że jest bardzo sprytna, ale gdy budzi się rano, zjada cudze odchody, a potem umiera. Zobacz, jak aktywna jest wrona. Bardzo mądra!” (Wszyscy się śmieją.)
„Ale ci, którzy medytują o Bogu i modlą się dzień i noc, aby pozbyć się przywiązania do rzeczy ziemskich i swojej miłości do «pożądania i złota», ci, którzy czują, że przyjemności zmysłowe są gorzkie, którzy nie lubią niczego poza nektarem lotosowych stóp Hari, oni mają naturę łabędzi. Postaw mleko i wodę przed łabędziem, a on wypije mleko i zostawi wodę. A czy widziałeś chód łabędzia? Idzie prosto, w jednym kierunku. Ruch wielbiciela o czystym umyśle jest skierowany wyłącznie ku Bogu. Nie chce niczego innego, nie lubi niczego innego. (Do Bankima, słodko) Proszę, nie przejmuj się moimi słowami.”
Bankim: „Nie jestem tu tylko po to, żeby usłyszeć miłe słowa.”
Rozdział Trzeci
Śri Ramakryszna i służba innym
Śri Ramakryszna (do Bankima): „Maja to nic innego jak myślenie, że esencją jest «pożądanie i złoto». Powstrzymuje cię od myślenia o Bogu i widzenia go. Po urodzeniu jednego lub dwojga dzieci powinieneś żyć z żoną jak brat i rozmawiać z nią tylko o Bogu. W ten sposób umysły obojga zwrócą się ku Niemu, a żona będzie pomocą w jego życiu duchowym. Nie możesz cieszyć się błogością Boga, jeśli najpierw nie pozbędziesz się zwierzęcych skłonności. Powinieneś modlić się do Boga, aby uwolnił cię od tych skłonności i musisz modlić się z tęsknotą. On jest władcą naszych serc i na pewno wysłucha, jeśli modlitwa będzie szczera.”
„A co do złota! Siedząc na brzegu Gangesu u podnóża Panćawati2 wrzuciłem pieniądze do wody, mówiąc: Pieniądz to glina, glina to pieniądz.”
Bankim: „Pieniądze to glina! Panie, jeśli masz trochę pieniędzy, możesz je rozdać biednym! Jeśli pieniądze to glina, nie możesz praktykować współczucia ani miłości.”
Bankim, czyniąc dobro świata i „rezygnując z pracy”
Śri Ramakryszna (do Bankima): „Współczucie! Organizacja pożytku publicznego! Jaką masz zdolność czynienia dobra innym? Człowiek stara się być taki mądry i biega tu i tam [robiąc tak wiele rzeczy], ale kiedy śpi, nawet nie wie, czy ktoś nie sika mu do ust! Gdzie wtedy jest jego duma, ego i arogancja?”
„Sannjasin musi wyrzec się «pożądania i złota». Nie może ich zaakceptować. Człowiek nie połyka własnej śliny. Jeśli sannjasin daje komuś cokolwiek, nie pamięta o tym, że to zrobił. Współczucie pochodzi od Boga. Jakie współczucie może praktykować człowiek? Wszelka jałmużna jest z woli Ramy. Prawdziwy sannjasin wyrzeka się zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Nie tylko nie chce jeść gur [surowego cukru], ale nawet nie trzyma go blisko siebie. Gdyby on sam to miał a prosiłby innych, żeby tego nie brali, nikt by go nie słuchał.”
„Gospodarz potrzebuje pieniędzy dla swojej żony i dzieci. Powinien je oszczędzać, żeby je nakarmić. Tylko ptaki i sannjasini nie gromadzą. Ale gdy ptak ma pisklęta, przynosi im w dziobie pożywienie – musi też oszczędzać. Dlatego gospodarze potrzebują pieniędzy – muszą wspierać swoje rodziny.”
„Jeśli gospodarz jest czysty to pracuje bez przywiązania. Owoce swoich działań – zysk, stratę, szczęście i ból – ofiarowuje Bogu. I modli się dniem i nocą o miłość do Boga. Nie ma innego pragnienia. Nazywa się to pracą bez pragnienia rezultatów,3 pracą bez przywiązania. Sannjasin również musi pracować, nie oczekując żadnych rezultatów. Ale sannjasin nie angażuje się w światowe czynności jak osoba prowadząca rodzinę.”
„Jeśli człowiek światowy daje jałmużnę nie oczekując żadnej nagrody, robi to dla własnego dobra, a nie dla dobra innych. Pan Hari mieszka we wszystkim, więc jest to sposób służenia Mu. Służąc Hari służy się samemu sobie, a nie czyniąc dobro innym. Jest to służba dla Pana Hari we wszystkich stworzeniach – nie tylko w istotach ludzkich, ale także służba dla Niego w ptakach i zwierzętach. Jeśli ktoś nie oczekuje imienia i sławy, nieba po śmierci ani żadnego zwrotu od tych, którym służy, jest to prawdziwa praca pozbawiona pragnień i przywiązań. Taka praca, bez oczekiwania na żadną nagrodę, przynosi mu dobro. Nazywa się to karma jogą, wyrzeczeniem się pracy. Jest to także droga do urzeczywistnienia Boga. Ale to jest bardzo trudne – nie jest to dla wieku Kali.”
„Dlatego mówię, że człowiek, który w ten sposób pracuje bez przywiązania, okazuje współczucie, rozdaje jałmużnę i czyni dobro tylko dla siebie. To Bóg czyni dobro innym, przynosi pożytek innym – Bóg, który stworzył księżyc i słońce, ojca i matkę, owoce i kwiaty, ryż i stworzenia. Miłość, którą widzisz w rodzicach, jest Jego miłością – On ich nią obdarzył, aby chronić żyjące istoty. Dobroć, którą widzisz w dobrym sercu, należy do Niego i On ją dał, aby chronić bezbronnych. Niezależnie od tego, czy okażesz życzliwość, czy nie, On wykona swoje dzieło za pośrednictwem jakiegoś środka. Jego praca nigdy się nie zatrzymuje.”
„Co zatem jest obowiązkiem człowieka? Cóż innego, jak tylko schronić się w Nim i żarliwie modlić się do Niego, aby został osiągnięty i urzeczywistniony.”
Tylko Bóg jest prawdziwy, a wszystko inne jest iluzją
„Śambhu powiedział: «Chcę zbudować wiele przychodni i szpitali. Będą wielką pomocą dla biednych». Powiedziałem: «Tak, nie byłoby źle, gdybyś mógł to zrobić bez przywiązania. Ale bardzo trudno jest pozostać nieprzywiązanym bez szczerej miłości i oddania dla Boga. Poza tym, jeśli angażujesz się w wiele różnych prac, przywiązanie pojawia się skądś, nie wiesz skąd. Myślisz, że pracujesz nie zważając na nagrodę, ale możesz mieć ukryte przed sobą pragnienie uznania – pragnienie sławy. Poza tym człowiek zapomina o Bogu w trakcie zbyt wielu zajęć.» Powiedziałem także: «Śambhu, pytam cię o to: gdyby Bóg miał się ci objawić, czy chciałbyś, żeby dał ci przychodnie i szpitale?» Człowiek nie pragnie niczego więcej po dotarciu do Niego – po skosztowaniu syropu cukierkowego, kto lubi melasę?”
„Ci, którym podoba się budowanie szpitali i przychodni są dobrymi ludźmi, ale należą do innej klasy. Osoba, która jest prawdziwym wielbicielem nie pragnie niczego innego, jak tylko Boga. Jeśli zdarzy się, że zaangażuje się w zbyt wiele pracy, modli się żarliwie: «O Boże, bądź łaskawy i ogranicz moją pracę. Gdyby nie było tyle pracy, mój umysł myślałby o Tobie każdego dnia. Teraz się on marnuje –jest zajęty jedynie myśleniem o sprawach doczesnych.» Osoba posiadająca czystą miłość należy do innej klasy. Tylko Bóg jest prawdziwy, wszystko inne jest iluzją. Bez uświadomienia sobie tego nie można osiągnąć czystej miłości. Świat jest przemijający – jest kwestią dwóch dni. Tylko Ten, który nim kieruje, jest prawdziwy i wieczny. Dopóki nie zostanie to urzeczywistnione, nie można osiągnąć czystej miłości i oddania.”
„Dźanaka i inni wykonali pracę na polecenie Boga.”4
Rozdział Czwarty
Co pierwsze, nauka czy Bóg?
Śri Ramakryszna (do Bankima): „Niektórzy ludzie uważają, że nie można urzeczywistnić Boga bez czytania książek i studiowania pism świętych. Uważają, że należy najpierw poznać świat i żyjące istoty oraz studiować nauki ścisłe. (Wszyscy się śmieją.) Mówią, że bez zrozumienia Bożego stworzenia nie można poznać Boga. Co mówisz? Najpierw Bóg, czy nauka?”
Bankim: „Tak, człowiek musi najpierw posiadać odpowiednią wiedzę o świecie. Jak można poznać Boga, nie mając wiedzy o świecie? Powinieneś najpierw się kształcić, a potem zdobywać wiedzę o Nim.”
Śri Ramakryszna: „Wy ludzie to mówicie. Ale najpierw trzeba poznać Boga, a potem Jego stworzenie. Po osiągnięciu Boga będziesz wiedział wszystko, co musisz wiedzieć.”
„Jeśli uda ci się w jakiś sposób zorganizować spotkanie z Dźadu Mallickiem, to jeśli chcesz, możesz dowiedzieć się, ile ma domów, ile działek, ile ma ogrodów. Sam Dźadu Mallick ci powie. Ale jeśli nie zostałeś mu przedstawiony i nie rozmawiałeś z nim, a jego odźwierny cię nie wpuszcza, skąd możesz wiedzieć o jego domach, udziałach w firmie i ogrodach? Znając go, wiesz wszystko.5 Ale przecież nie zależy ci na poznaniu zwyczajnych rzeczy. Wedy to mówią. Dopóki nie zobaczysz danej osoby, możesz rozmawiać o jej zaletach, ale kiedy stanie z tobą twarzą w twarz, ta rozmowa się urywa. Jesteś pochłonięty rozmową z nim i nie musisz rozmawiać o niczym innym.”
„Najpierw urzeczywistnienie Boga, potem Jego stworzenie i wszystko inne. Walmiki otrzymał mantrę Rama do powtórzenia, ale poproszono go o powtórzenie «mara», «mara». «Ma» oznacza Boga, a «ra» świat. Najpierw Bóg, potem świat – znając pierwszego, poznajesz wszystko. Jeśli po cyfrze «1» wstawisz pięćdziesiąt zer, stanie się to bardzo dużą liczbą. Ale jeśli umieścisz cyfrę «1» po zerach, nie będzie ona miała żadnej wartości. To dzięki cyfrze «1» masz wiele – najpierw jedno, potem wiele; najpierw Bóg,6 potem świat i Jego stworzenie.”
„Najpierw trzeba poznać Boga. Dlaczego tak dużo mówisz o świecie, stworzeniu, nauce i tak dalej? Musisz zjeść mango. Po co ci wiedzieć, ile setek drzew mango rośnie w ogrodzie, ile tysięcy gałęzi i ile milionów liści? Przyszedłeś zjeść mango – zjedz je i odejdź. Człowiek przyszedł na ten świat, aby osiągnąć Boga. Niedobrze jest o tym zapomnieć i zająć się wieloma innymi rzeczami. Przyszedłeś zjeść mango. Zjedz i zapomnij o wszystkim innym.”
Bankim: „Ale gdzie mogę dostać mango?”
Śri Ramakryszna: „Módl się do Niego z tęsknotą. Jeśli jesteś szczery, On na pewno cię wysłucha. Może zapewni ci święte towarzystwo – kogoś, kto może ci powiedzieć, co masz zrobić, aby umożliwić ci odnalezienie Boga.”
Bankim: „Kogo? Guru? Sam bierze lepsze mango i daje nam gorsze.” (Śmiech.)
Śri Ramakryszna: „Dlaczego, mój drogi? To jest to, co człowiek jest w stanie strawić – nie każdy jest w stanie strawić smażony ryż i kalię [danie rybne]. Ryby przynosi się do domu. Matka nie podaje wszystkim swoim synom smażonego ryżu i kalii. Daje zupę rybną osobie ze słabym trawieniem. Czy to oznacza, że matka darzy go mniejszą miłością?”
Droga do Boga – tęsknota i wiara dziecka
„Musisz wierzyć słowom guru. Sam guru jest Sat-ćit-ananda, tylko Sat-ćit-ananda jest guru. Wierząc w Jego słowa, wierząc jak dziecko, człowiek osiąga Boga. Jaką wiarę ma dziecko! Matka mówi: «To jest twój starszy brat», dziecko od razu wierzy, że to jego starszy brat – pełna wiara, absolutnie sto dwadzieścia pięć procent wiary. Chłopiec może być synem brahmina, a «starszy brat» synem cieśli lub garncarza. Jeśli matka powie: «W tym pokoju jest hobgoblin», chłopiec będzie całkowicie przekonany, że w tym pokoju jest hobgoblin. Wiara dziecka. Musisz mieć tego rodzaju wiarę w słowa guru. Boga nie można urzeczywistnić poprzez spryt, kalkulację czy rozumowanie. Trzeba mieć wiarę i prosty umysł – obłuda nie pomoże. Jest bardzo blisko człowieka prostodusznego i bardzo daleki od nieszczerego.”
„Trzeba mieć taką tęsknotę za Bogiem, jak dziecko, które nie znajduje swojej matki. Nie zapomina o niej, nawet jeśli poczęstujesz go sandeśem lub innym słodyczami. Nie da się go uspokoić i upiera się ono: «Nie, chcę jechać do mamy!» Ach! Co za stan, dziecko szalejące za matką i wołające: «Mamo, mamo!». Nie ma sposobu, żeby zapomniało o matce. Osoba, dla której wszelkie radości świata są bez smaku, której nie zależy na pieniądzach, nazwisku, sławie, wygodzie fizycznej i przyjemnościach zmysłowych – tylko temu, kto nie pragnie żadnego z tych, który szczerze woła swoją matkę z bólami oddzieleina, dla niego matka zostawia całą swoją pracę i przybiega.”
„Taka tęsknota! Bez względu na to, jaką ścieżkę wybierzesz – czy to hinduską, muzułmańską, chrześcijańską, Śakta, Brahmo – jakąkolwiek ścieżkę wybierzesz, podstawowym warunkiem jest tego rodzaju tęsknota. On jest wewnętrznym kontrolerem serca. Jeśli masz tęsknotę, nie ma nic złego we wpadnięciu na złą ścieżkę. On Sam sprowadzi cię z powrotem na właściwą drogę.”
„Poza tym na każdej ścieżce są niedociągnięcia. Każdemu się wydaje, że jego własny zegarek wskazuje właściwy czas, ale nikt nie jest doskonały. Ale to nie przeszkadza nikomu w pracy. Jeśli jest tęsknota, święte towarzystwo przychodzi, aby pomóc ci poprawić zegarek.”
Przypisy:
- Nilkanta mani. ↩︎
- Gaj pięciu świętych drzew, które Śri Ramakryszna zasadził w ogrodzie w Świątyni Kali Rasmani. To właśnie u stóp jednego praktykował wiele dyscyplin duchowych. Panćawati to bardzo odosobnione miejsce, które bez wysiłku przynosi boską inspirację do umysłu. ↩︎
- Niszkama Karma. ↩︎
- Pratjadisztha. ↩︎
- tasmin widźñāte sarwamidaṃ widźñātaṃ bhawati | ↩︎
- Szukajcie najpierw Królestwa Niebieskiego, a wszystko inne będzie wam dodane – Jezus. ↩︎