(Ada Record, 28 lutego 1894)
Wykład na temat boskości człowieka Swamiego Vive Kanandy [We wcześniejszym okresie nazwisko Swami Vivekanandy było błędnie zapisywane przez prasę amerykańską. — Wydawca.], hinduskiego mnicha, przyciągnął tłumy do opery w ostatni piątek wieczorem [22 lutego].
Stwierdził on, że fundamentalną podstawą wszystkich religii jest wiara w duszę, która jest prawdziwym człowiekiem i czymś, co jest poza umysłem i materią i przystąpił do zademonstrowania tej tezy. Istnienie rzeczy materialnych jest uzależnione od czegoś innego. Umysł jest śmiertelny, ponieważ jest zmienny. Śmierć jest po prostu zmianą. Dusza posługuje się umysłem jako narzędziem i za jego pośrednictwem oddziałuje na ciało. Dusza powinna być świadoma swoich mocy. Natura człowieka jest czysta i święta, ale staje się zamglona. W naszej religii każda dusza próbuje odzyskać swoją naturę. Masy naszego ludu wierzą w indywidualność duszy. Nie wolno nam głosić, że nasza religia jest jedyną prawdziwą. Kontynuując mówca powiedział: „Jestem duchem, a nie materią. Religia Zachodu ma nadzieję, że znów będzie można żyć w swoim ciele. Nasza uczy, że nie może być takiego stanu. Mówimy wolność duszy zamiast zbawienie”. Właściwy wykład trwał zaledwie 30 minut, ale przewodniczący komisji wykładowej zapowiedział, że po zakończeniu wykładu prelegent odpowie na zadane mu pytania. Dał tę możliwość i hojnie wykorzystano ten przywilej. Pytania pochodziły od kaznodziejów i profesorów, lekarzy i filozofów, od obywateli i studentów, od świętych i grzeszników, niektóre były spisane, ale dziesiątki ludzi wstawało ze swoich miejsc i bezpośrednio zadawało pytania. Mówca odpowiadał wszystkim — proszę zwrócić uwagę — uprzejmie i w kilku przypadkach skierował śmiech na pytającego. Utrzymywali strzelaninę przez prawie godzinę; kiedy mówca błagał o zwolnienie z dalszej pracy, pozostawała jeszcze duża góra pytań bez odpowiedzi. W bardzo pomysłowy sposób uchylał się od wielu pytań. Z jego odpowiedzi wyłaniamy następujące dodatkowe stwierdzenia odnoszące się do wierzeń i nauk Hindusów: Wierzą oni w inkarnacje człowieka. Jedna z ich nauk głosi, że ich Bóg Kryszna narodził się z dziewicy około 5000 lat temu na północy Indii. Historia jest bardzo podobna do biblijnej historii Chrystusa, tyle, że ich Bóg został przypadkowo zabity. Wierzą w ewolucję i wędrówkę dusz, tj. nasze dusze zamieszkiwały kiedyś inną żywą istotę, ptaka, rybę lub zwierzę, a po naszej śmierci trafią do innego organizmu. W odpowiedzi na pytanie, gdzie były te dusze, zanim przyszły na ten świat, powiedział, że były w innych światach. Dusza jest trwałą podstawą wszelkiego istnienia. Nie było czasu, kiedy nie było Boga, więc nie było czasu, kiedy nie było stworzenia. Buddyści [sic] nie wierzą w osobowego boga; nie jestem buddystą. Mahomet nie jest czczony w takim samym znaczeniu jak Chrystus. Mahomet wierzy w Chrystusa, ale zaprzecza, że jest on Bogiem. Ziemia została zaludniona przez ewolucję, a nie specjalną selekcję [stworzenie]. Bóg jest stwórcą, a natura stworzona. Nie mamy innej modlitwy, jak tylko za dzieci i to tylko po to by poprawić umysł. Kara za grzech jest stosunkowo natychmiastowa. Nasze działania nie pochodzą z duszy i dlatego mogą być nieczyste. To nasz duch staje się doskonały i święty. Nie ma miejsca na odpoczynek dla duszy. Nie ma ona właściwości materialnych. Człowiek przyjmuje stan doskonały gdy zdaje sobie sprawę, że jest duchem. Religia jest manifestacją natury duszy. Im głębiej widzą, tym bardziej jeden jest świętszy od drugiego. Uwielbienie to odczuwanie świętości Boga. Nasza religia nie wierzy w misje i uczy, że człowiek powinien kochać Boga dla samej miłości, a bliźniego wbrew niemu. Ludzie Zachodu walczą zbyt mocno; odpoczynek jest czynnikiem cywilizacji. Nie składamy Bogu naszych słabości. Istnieje tendencja do unii religii.