Cel

(Wygłoszone w San Francisco, 27 marca 1900)

Odkrywamy, że człowiek jest jakby zawsze otoczony czymś większym niż on sam i stara się uchwycić sens tego. Człowiek zawsze będzie [szukał] najwyższego ideału. Wie, że istnieje i że religia jest poszukiwaniem tego najwyższego ideału. Początkowo wszystkie jego poszukiwania odbywały się na płaszczyźnie zewnętrznej – w niebie, w różnych miejscach – zgodnie z [jego zrozumieniem] całkowitej natury człowieka.

[Później] człowiek zaczął przyglądać się sobie trochę bliżej i zaczął odkrywać, że prawdziwe „ja” nie było tym „ja”, którym zwykle uważa że jest. To, jak ukazuje się on zmysłom nie jest tym samym czym jest w rzeczywistości. Zaczął [szukać] wewnątrz siebie i odkrył, że… ten sam ideał, który [umieścił] poza sobą, jest cały czas wewnątrz; to, co czcił na zewnątrz, było jego własną prawdziwą wewnętrzną naturą. Różnica między dualizmem a monizmem polega na tym, że kiedy ideał jest wysuwany poza [siebie], jest to dualizm. Kiedy Bóg jest [szukany] wewnątrz, jest to monizm.

Po pierwsze, stare pytanie, dlaczego i z jakiego powodu… Jak to się stało, że człowiek został ograniczony? W jaki sposób Nieskończoność stała się skończona, a czystość stała się nieczysta? Po pierwsze, nigdy nie wolno zapominać, że na to pytanie nigdy nie można odpowiedzieć żadną hipotezą dualistyczną.

Dlaczego Bóg stworzył nieczysty wszechświat? Dlaczego człowiek jest tak nieszczęśliwy, stworzony przez doskonałego, nieskończonego, miłosiernego Ojca? Po co to niebo i ziemia, patrząc na które otrzymujemy naszą koncepcję prawa? Nikt nie może sobie wyobrazić czegoś, czego nie widział.

Wszystkie tortury, które odczuwamy w tym życiu, umieszczamy w innym miejscu i to jest nasze piekło…

Dlaczego nieskończony Bóg stworzył ten świat? [Dualista mówi:] Tak jak garncarz robi garnki. Bóg to garncarz; my to garnki… W bardziej filozoficznym języku pytanie brzmi: dlaczego przyjmuje się za pewnik, że prawdziwa natura człowieka jest czysta, doskonała i nieskończona? Jest to jedyna trudność występująca w każdym systemie monizmu. Wszystko inne jest czyste i jasne. Nie można odpowiedzieć na to pytanie. Moniści twierdzą, że samo pytanie jest sprzecznością.

Weźmy system dualizmu – zadaje się pytanie, dlaczego Bóg stworzył świat. Jest ono sprzeczne. Dlaczego? Ponieważ – jaka jest idea Boga? Jest istotą, na którą nie może oddziaływać nic z zewnątrz.

Ty i ja nie jesteśmy wolni. Chce mi się pić. Jest coś, co nazywa się pragnieniem, nad którym nie mam kontroli, [co] zmusza mnie do picia wody. Każde działanie mojego ciała, a nawet każda myśl mojego umysłu jest ze mnie wypychane. Muszę to zrobić. Dlatego jestem związany… Jestem zmuszony robić to, mieć to i tak dalej… A co to znaczy dlaczego i z jakiego powodu? [Bycie poddanym siłom zewnętrznym.] Dlaczego pijesz wodę? Ponieważ pragnienie cię zmusza. Jesteś niewolnikiem. Nigdy nie robisz niczego z własnej woli, ponieważ jesteś do wszystkiego zmuszony. Twoim jedynym motywem do działania jest jakaś siła…

Sama ziemia nigdy by się nie poruszyła, gdyby coś jej nie zmusiło. Dlaczego światło się pali? Nie pali się, chyba że ktoś przyjdzie i zapali zapałkę. W naturze wszystko jest związane. Niewolnictwo, niewolnictwo! Być w zgodzie z naturą to [niewolnictwo]. Co jest w byciu niewolnikiem natury i życiu w złotej klatce? Największe prawo i porządek jest w [wiedzy, że człowiek jest zasadniczo wolny i boski] Teraz widzimy, że pytanie dlaczego i z jakiego powodu można zadać tylko [w ignorancji]. Mogę być zmuszony do zrobienia czegoś tylko przez coś innego.

[Mówisz] Bóg jest wolny. Znowu zadajesz pytanie dlaczego Bóg stwarza świat. Sam sobie zaprzeczasz. Znaczenie Boga jest całkowicie wolną wolą. Pytanie postawione logicznym językiem brzmi: Co zmusiło Tego, którego nikt nigdy nie może zmusić, do stworzenia świata? W tym samym pytaniu mówisz: Co Go zmusiło? Pytanie jest bezsensowne. On jest nieskończony z samej swojej natury; On jest wolny. Odpowiemy na pytania, kiedy będziesz mógł je zadać logicznym językiem. Rozum podpowie ci, że istnieje tylko jedna Rzeczywistość, nic więcej. Wszędzie tam, gdzie pojawił się dualizm, doszedł do głosu monizm i go wyparł.

Jest tylko jedna trudność w zrozumieniu tego. Religia to zdroworozsądkowa, codzienna rzecz. Człowiek z ulicy wie o tym jeśli wyłożysz to w jego języku, a nie [jeśli jest to ujęte] w języku filozofa. [Projektowanie siebie] jest rzeczą powszechną w naturze ludzkiej. Pomyśl o swoim uczuciu do dziecka. [Utożsamiasz się z nim. Wtedy] masz dwa ciała. [Podobnie] możesz wyczuć umysł swojego męża. Gdzie możesz się zatrzymać? Możesz czuć w nieskończonych ciałach.

Natura jest codziennie podbijana przez człowieka. Jako rasa człowiek manifestuje swoją moc. Spróbuj w wyobraźni położyć kres tej sile w człowieku. Przyznajesz, że człowiek jako rasa ma nieskończoną moc, ma nieskończone ciało. Pytanie tylko, kim jesteś. Czy jesteś rasą czy jedną [osobą]? W chwili, gdy się izolujesz, wszystko cię boli. W chwili, gdy się rozwijasz i współczujesz innym, zyskujesz pomoc. Samolubny człowiek jest najbardziej nieszczęśliwy na świecie. Najszczęśliwszy jest człowiek, który wcale nie jest egoistą. Stał się całym stworzeniem, całą rasą i Bóg [jest] w nim… Tak więc w dualizmie – chrześcijańskim, hinduskim i wszystkich religiach – kodeks etyczny … brzmi: Nie bądź egoistą … rzeczy dla innych! Zwiększać! …

Można sprawić by ignorant zrozumiał [to] bardzo łatwo, a jeszcze łatwiej można sprawić, by zrozumiał to człowiek uczony. Ale człowieka, który dopiero co zdobył odrobinę wiedzy sam Bóg nie może zrozumieć. [Prawda jest taka, że] nie jesteś oddzielony [od tego wszechświata; tak jak twój Duch nie] jest oddzielony od reszty. Jeśli tak [nie jest], to nic nie można by widzieć, nic nie można by poczuć. Nasze ciała to po prostu małe wiry w oceanie materii. Życie się zmienia i przemija, w inną formę … Słońce, księżyc, gwiazdy, ty i ja jesteśmy zwykłymi wirami. Dlaczego wybrałem [konkretny umysł jako mój? To jest] po prostu mentalny wir w oceanie umysłu.

Jak inaczej jest to możliwe, że właśnie teraz dociera do was moja wibracja? Jeśli wrzucisz kamień do jeziora, wywołuje to wibracje i [wprawia] wodę w wibracje. Wprowadzam swój umysł w stan błogości i mam tendencję do wzbudzania tej samej błogości w twoim umyśle. Jak często w twoim umyśle lub sercu [pomyślałeś coś] i bez [werbalnej] komunikacji, [inni zrozumieli twoją myśl]? Wszędzie jesteśmy jednością … Właśnie tego nigdy nie rozumiemy. Cały [wszechświat] składa się z czasu, przestrzeni i przyczynowości. A Bóg [pojawia się jako ten wszechświat] … Kiedy zaczęła się natura? Wtedy kiedy [zapomniałeś o swojej prawdziwej naturze i] zostałeś [związany przez czas, przestrzeń i związek przyczynowy].

To jest [obracający się] krąg waszych ciał, a jednak taka jest wasza nieskończona natura … Tym jest z pewnością natura – czasem, przestrzenią i przyczynowością. To wszystko, co rozumie się pod pojęciem natura. Czas zaczął się, gdy zacząłeś myśleć. Przestrzeń zaczęła się, gdy dostałeś ciało; inaczej nie może być żadnej przestrzeni. Przyczynowość zaczęła się, kiedy stałeś się ograniczony. Musimy mieć jakąś odpowiedź. Oto jest odpowiedź. [Naszym ograniczeniem] jest zabawa. Tylko dla samej zabawy. Nic cię nie wiąże; nic nie zmusza [ciebie. Nigdy nie byłeś związany. Wszyscy odgrywamy swoje role w tej [sztuce], która jest naszym wymysłem.

Ale przynieśmy jeszcze jedno pytanie o indywidualność. Niektórzy ludzie tak bardzo boją się utraty swojej indywidualności. Czy nie byłoby lepiej, gdyby świnia straciła swoją świńską indywidualność, jeśli może stać się Bogiem? Tak. Ale biedna świnia wtedy tak nie myśli. W jakim stanie jest moja indywidualność, kiedy byłem dzieckiem leżącym na podłodze i próbującym połknąć kciuk? Czy to była indywidualność, której utraty byłoby mi przykro? Za pięćdziesiąt lat będę patrzył na ten obecny stan i śmiał się, tak jak [teraz] patrzę na stan dziecka. Którą z tych indywidualności mam zachować? …

Musimy zrozumieć co oznacza ta indywidualność … [Istnieją dwie przeciwstawne tendencje:] jedna to ochrona indywidualności, druga to intensywne pragnienie poświęcenia indywidualności … Matka poświęca całą swoją wolę dla potrzebującego dziecka … Kiedy nosi dziecko w ramionach, wołanie o indywidualność, o samozachowanie nie jest już słyszalne. Będzie jadła najgorsze jedzenie, ale jej dzieci będą jadły najlepsze. Tak też za wszystkich ludzi, których kochamy jesteśmy gotowi umrzeć.

[Z jednej strony] ciężko walczymy o utrzymanie tej indywidualności; z drugiej strony, próbujemy ją zabić. Z jakim wynikiem? Tom Brown może ciężko walczyć. On [walczy] o swoją indywidualność. Tom umiera, a na powierzchni ziemi nie ma ani jednej zmarszczki. Był Żyd urodzony tysiąc dziewięćset lat temu, który nigdy nie ruszył palcem, by zachować swoją indywidualność … Pomyśl o tym! Ten Żyd nigdy nie walczył o ochronę swojej indywidualności. Dlatego stał się największym na świecie. To jest to czego świat nie wie.

Z czasem mamy stać się jednostkami. Ale w jakim sensie? Na czym polega indywidualność człowieka? Nie Tom Brown, ale Bóg w człowieku. To jest [prawdziwa] indywidualność. Im bardziej człowiek się do tego zbliża, tym bardziej porzuca swoją fałszywą indywidualność. Im bardziej stara się zebrać i zdobyć wszystko [dla siebie], tym mniej jest indywidualnością. Im mniej myślał o [sobie], im bardziej poświęcił całą indywidualność w ciągu swojego życia … tym bardziej jest indywidualnością. To jest jedna tajemnica, której świat nie rozumie.

Musimy najpierw zrozumieć, co oznacza indywidualność. To dążenie do ideału. Jesteś teraz mężczyzną, [lub] jesteś kobietą. Cały czas będziesz się zmieniać. Możesz przestać? Czy chcecie, aby wasze umysły były takie, jakie są teraz – anioły, nienawiść, zazdrość, kłótnie, wszystkie tysiące i jedna rzecz w umyśle? Chcesz powiedzieć, że je zatrzymasz? … Nie możesz się nigdzie zatrzymać … aż do osiągnięcia doskonałego podboju, aż staniecie się czyści i doskonali.

Nie macie więcej złości kiedy wszyscy jesteście miłością, błogością, nieskończonym istnieniem… Które ze swoich ciał zatrzymasz? Nie możesz nigdzie się zatrzymać, dopóki nie dojdziesz do życia, które nigdy się nie kończy. Nieskończonego życia! Zatrzymaj się tam. Masz teraz niewielką wiedzę i zawsze starasz się zdobyć więcej. Gdzie się zatrzymasz? Nigdzie, dopóki nie staniesz się jednością z samym życiem …

Wielu pragnie przyjemności [jako] celu. Dla tej przyjemności szukają tylko zmysłów. Na wyższych płaszczyznach należy szukać wielu przyjemności. Potem na płaszczyznach duchowych. Potem w sobie – Boga wewnątrz. Człowiek, którego przyjemność jest poza nim staje się nieszczęśliwy gdy ta zewnętrzna rzecz znika. Nie możesz polegać na tej przyjemności, na niczym w tym wszechświecie. Jeśli wszystkie moje przyjemności są we mnie, to muszę mieć je przez cały czas, ponieważ nigdy nie mogę utracić siebie… Matka, ojciec, dziecko, żona, ciało, bogactwo – wszystko, co mogę stracić oprócz siebie … błogości w Jaźni. Wszelkie pragnienia zawarte są w Jaźni … To jest indywidualność, która nigdy się nie zmienia i to jest doskonałe.

… A jak to zdobyć? Odnajdują to, co wielkie dusze tego świata – wszyscy wielcy mężczyźni i kobiety – znaleźli [poprzez nieustanne rozróżnianie]… A co z tymi dualistycznymi teoriami dwudziestu bogów, trzydziestu bogów? Nieważne. Wszystkie one miały jedną prawdę, że ta fałszywa indywidualność musi odejść… Więc to ego – im mniej go jest, tym bliżej jestem tego, czym naprawdę jestem: uniwersalnego ciała. Im mniej myślę o swoim indywidualnym umyśle, tym bliżej jestem tego uniwersalnego umysłu. Im mniej myślę o własnej duszy, tym bliżej jestem uniwersalnej duszy.

Żyjemy w jednym ciele. Mamy trochę bólu, trochę przyjemności. Tylko dla tej odrobiny przyjemności, jaką daje nam życie w tym ciele, jesteśmy gotowi zabić wszystko we wszechświecie, aby zachować siebie. Gdybyśmy mieli dwa ciała, czy nie byłoby to o wiele lepsze? I tak dalej, ku szczęściu. Jestem w każdym. Przez wszystkie ręce pracuję; przez wszystkie stopy idę. Mówię przez wszystkie usta; Żyję w każdym ciele. Nieskończone moje ciała, nieskończone moje umysły. Żyłem w Jezusie z Nazaretu, w Buddzie, w Mahomecie – we wszystkich wielkich i dobrych w przeszłości, teraźniejszości. Zamierzam żyć we wszystkim, co [może] nadejść później. Czy to jest teoria [Nie, to jest prawda.]

Jeśli zdasz sobie z tego sprawę, o ile będzie to nieskończenie przyjemniejsze. Co za ekstaza radości! Które jedno ciało jest tak wielkie, że potrzebujemy tutaj czegokolwiek [z] tego ciała… Po życiu we wszystkich ciałach innych, wszystkich ciałach na tym świecie, co się z nami stanie? [Stajemy się jednym z Nieskończonym. I] taki jest cel. To jedyny sposób. Pewien [człowiek] mówi: „Jeśli znam prawdę, rozpłynę się jak masło”. Chciałbym, żeby ludzie mogli, ale są zbyt twardzi, by tak szybko się stopić!

Co mamy zrobić, aby być wolnymi? Wolny już jesteś… Jak wolni mogą być kiedykolwiek związani? To jest kłamstwo. [Nie byłeś] nigdy związany. Jak to, co nieograniczone, mogłoby być kiedykolwiek ograniczone przez cokolwiek? Nieskończoność podzielona przez nieskończoność, dodana do nieskończoności, pomnożona przez nieskończoność [pozostaje] nieskończonością. Jesteś nieskończony; Bóg jest nieskończony. Wszyscy jesteście nieskończeni. Nie może być dwóch istnień, tylko jedno. Nieskończoność nigdy nie może być skończona. Nigdy nie jesteś związany. To wszystko … Jesteś już wolny. Osiągnąłeś cel – wszystko, co jest do osiągnięcia. Nigdy nie pozwól umysłowi myśleć, że nie osiągnąłeś celu …

Cokolwiek myślimy, tym się stajemy. Jeśli myślicie, że jesteście biednymi grzesznikami, hipnotyzujecie się: „Jestem nędznym, pełzającym robakiem”. Ci, którzy wierzą w piekło, umierają w piekle; ci, którzy mówią, że pójdą do nieba [idą do nieba].

To wszystko jest grą … [Możesz powiedzieć] „Musimy coś zrobić, czyńmy dobro”. [Ale] kogo obchodzi dobro i zło? Grać! Bóg Wszechmogący gra. To wszystko… Jesteś Bogiem wszechmogącym. Jeśli chcesz grać na boku i odgrywać rolę żebraka, nie możesz [obwiniać kogoś innego za dokonanie tego wyboru]. Lubisz być żebrakiem. Znasz swoją prawdziwą naturę [bycie boskim]. Jesteś królem i grasz żebraka… To wszystko jest zabawne. Poznaj to i graj. To wszystko. Następnie ćwicz. Cały wszechświat to wielka gra. Wszystko jest dobre, bo wszystko jest zabawne. Ta gwiazda nadchodzi i zderza się z naszą ziemią, i wszyscy jesteśmy martwi. [To też jest zabawne.] Myślisz, że zabawne są tylko małe rzeczy, które zachwycają twoje zmysły! …

[Mówi się nam, że jest] jeden dobry bóg tutaj i jeden zły bóg, który zawsze czuwa, aby złapać mnie w chwili, gdy popełnię błąd… Kiedy byłem dzieckiem, ktoś mi powiedział, że Bóg patrzy na wszystko. Położyłem się do łóżka, spojrzałem w górę i spodziewałem się, że sufit pokoju się otworzy. [Nic się nie stało.] Nikt nas nie obserwuje oprócz nas samych. Żaden Pan poza naszym [własnym Ja]; nie natura, ale to, co czujemy. Nawyk jest drugą naturą; jest to również pierwsza natura. To wszystko, co istnieje w naturze. Powtarzam [coś] dwa lub trzy razy; staje się to moją naturą. Nie bądź nieszczęśliwy! Nie żałuj! Co się stało to się stało. Jeśli się poparzysz, [ponieś konsekwencje].

… Bądź rozsądny. Popełniamy błędy; co z tego? To wszystko w zabawie. Tak szaleją z powodu swoich przeszłych grzechów, jęcząc, płacząc i tak dalej. Nie żałuj! Po wykonaniu pracy nie myśl o niej. Kontynuuj! Nie przestawaj! Nie oglądaj się za siebie! Co zyskasz patrząc wstecz? Nic nie tracisz, nic nie zyskujesz. Nie rozpłyniesz się jak masło. Niebiosa i piekła i inkarnacje – wszystko to nonsens!

Kto się rodzi i kto umiera? Bawisz się, bawisz się światami i tak dalej. Trzymaj to ciało tak długo, jak chcesz. Jeśli ci się nie podoba, nie miej go. Nieskończoność jest rzeczywista; skończoność jest grą. Jesteś nieskończonym ciałem i skończonym ciałem w jednym. Wiedz o ty,! Ale wiedza niczego nie zmieni; zabawa będzie trwała dalej … Dwa słowa – dusza i ciało – zostały połączone. [Częściowa] wiedza jest przyczyną. Wiedz, że zawsze jesteś wolny. Ogień wiedzy spala wszystkie [nieczystości i ograniczenia]. Jestem tym Nieskończonym…

Jesteś tak wolny, jak byłeś na początku, jesteś teraz i zawsze będziesz. Ten, kto wie, że jest wolny, jest wolny; kto wie, że jest związany, jest związany.

Co stanie się z Bogiem, uwielbieniem i tym wszystkim? Mają swoje miejsce. Podzieliłem się na Boga i na siebie; Staję się czczonym i czczę siebie. Dlaczego nie? Bóg to ja. Dlaczego nie czcić mojej Jaźni? Uniwersalny Bóg – On jest także moim Ja. To wszystko jest zabawne. Nie ma innego celu.

Jaki jest koniec i cel życia? Żaden, ponieważ ja [wiem, że jestem Nieskończonym]. Jeśli jesteście żebrakami możecie mieć cele. Nie mam celów, nie mam potrzeby, nie mam zamiaru. Przyjeżdżam do waszego kraju i wykładam – tak dla zabawy. Bez żadnego innego znaczenia. Jakie znaczenie może tam być? Tylko niewolnicy wykonują czynności dla kogoś innego. Nie wykonujesz czynności dla nikogo innego. Kiedy ci to pasuje, oddajesz cześć. Możesz dołączyć do Chrześcijan, Mahometan, Chińczyków, Japończyków. Możesz czcić wszystkich bogów, którzy kiedykolwiek byli i będą…

Jestem w słońcu, księżycu i gwiazdach. Jestem z Bogiem i jestem we wszystkich bogach. Czczę swoją Jaźń.

Jest jeszcze druga strona tego. Trzymałem ją w rezerwie. Jestem człowiekiem, który ma zostać powieszony. Jestem wszelką niegodziwością. Jestem karany w piekłach. To [również] jest zabawne. To jest cel filozofii [wiedzieć, że jestem Nieskończonym]. Cele, motywy, zamierzenia i obowiązki żyją w tle …

Tej prawdy należy najpierw wysłuchać, a potem przemyśleć. Rozum, argumentuj to na wszelkie sposoby. Oświeceni nie wiedzą nic ponad to. Wiedz to na pewno, że jesteś we wszystkim. Dlatego nie powinniście nikogo krzywdzić, bo raniąc ich, ranicie siebie … [Na koniec] należy nad tym medytować. Pomyśl nad tym. Czy zdajesz sobie sprawę, że nadejdzie czas, kiedy wszystko rozpadnie się w proch, a ty zostaniesz sam? Ta chwila ekstatycznej radości nigdy cię nie opuści. W rzeczywistości odkryjesz, że jesteś bez ciał. Nigdy nie miałeś ciał.

Jestem Jeden, sam, przez całą wieczność. Kogo powinienem się bać? To wszystko jest moją Jaźnią. Należy o tym nieustannie medytować. Poprzez to przychodzi urzeczywistnienie. To poprzez uświadomienie stajesz się [błogosławieństwem] dla innych…

„Twoja twarz jaśnieje jak twarz tego, kto poznał Boga”. [Czandogja. IV. IX. 2.] Taki jest cel. Nie należy tego głosić tak, jak ja to robię. „Pod drzewem ujrzałem nauczyciela, szesnastoletniego chłopca; uczeń był starym osiemdziesięcioletnim mężczyzną. Nauczyciel nauczał w milczeniu, a wątpliwości ucznia zniknęły.” [Dakszināmurtistotram, 12]  A kto mówi? Kto zapala świeczkę, żeby zobaczyć słońce? Kiedy prawda [świta], żaden świadek nie jest potrzebny. Wiesz to … Oto, co zamierzasz zrobić: … uświadomić to sobie. [Najpierw o tym pomyśl. Uzasadnij to. Zaspokój swoją ciekawość. Potem [nie myśl] o niczym innym. Chciałbym, żebyśmy nigdy niczego nie przeczytali. Panie pomóż nam wszystkim! Zobaczcie tylko, kim staje się [uczony] człowiek.

„To jest powiedziane i tamto jest powiedziane…”

„Co mówisz, przyjacielu?”

„Nic nie mówię.” [Cytuje on] myśli wszystkich innych; ale nic nie myśli. Jeśli to jest edukacja, czym jest szaleństwo? Spójrz na wszystkich ludzi, którzy pisali! … Ci współcześni pisarze nie napisali dwóch swoich własnych zdań! Same cytaty…

Książki nie mają dużej wartości i religia [z drugiej ręki] nie ma żadnej wartości. To jest jak jedzenie. Wasza religia nie zadowoliłaby mnie. Jezus widział Boga i Budda widział Boga. Jeśli nie widziałeś Boga, nie jesteś lepszy od ateisty. Tylko że on jest cichy, a ty dużo mówisz i mącisz światu swoją mową. Książki, biblie i pisma święte są bezużyteczne. Kiedy byłem chłopcem, spotkałem starca; [nie studiował żadnego Pisma Świętego, ale przekazywał prawdę Bożą dotykiem].

Uciszcie się, nauczyciele świata. Uciszcie się książki. Panie, tylko Ty mówisz, a Twój sługa słucha… Jeśli nie ma prawdy, jaki jest pożytek z tego życia? Wszyscy myślimy, że go złapiemy, ale tak nie jest. Większość z nas łapie tylko kurz. Boga tam nie ma. Jeśli nie ma Boga, jaki jest pożytek z życia? Czy we wszechświecie jest jakieś miejsce spoczynku? [Od nas zależy, czy go znajdziemy]; ale my nie [szukamy tego intensywnie. Jesteśmy] jak mały kawałek paszczy niesionej przez nurt.

Jeśli istnieje ta prawda, jeśli istnieje Bóg, musi ona być w nas… [Muszę móc powiedzieć:] „Widziałem Go na własne oczy”. Inaczej nie wyznaję żadnej religii. Wierzenia, doktryny, kazania nie tworzą religii. Jest to urzeczywistnienie, postrzeganie Boga [który jako jedyny jest religią]. Jaka jest chwała tych wszystkich ludzi, których czci świat? Bóg nie był już dla nich doktryną. Czy wierzyli], ponieważ ich dziadek w to wierzył? Nie. To było urzeczywistnienie Nieskończoności, wyższej niż ich własne ciała, umysły i wszystko inne. Ten świat jest prawdziwy o tyle, o ile zawiera trochę odbicia tego Boga. Kochamy dobrego człowieka, ponieważ w jego twarzy odbija się trochę więcej. Sami musimy go złapać. Nie ma innego wyjścia.

To jest cel. Walcz o niego! Miej własną Biblię. Miej własnego Chrystusa. Inaczej nie jesteś religijny. Nie mów o religii. Ludzie rozmawiają i rozmawiają. „Niektórzy z nich, pogrążeni w ciemności, w pysze swoich serc myślą, że mają światło. I nie tylko [to], proponują, że wezmą innych na swoje barki i obaj wpadają do dołu” [Katha Upaniszad, I. ii. 5]

Żaden kościół nigdy nie zbawił przez siebie. Dobrze jest urodzić się w świątyni, ale biada osobie, która umiera w świątyni lub kościele. Wyjdź z niego! … To był dobry początek, ale zostaw go! To było miejsce dzieciństwa… ale zostaw je! … Idź bezpośrednio do Boga. Żadnych teorii, żadnych doktryn. Tylko wtedy wszystkie wątpliwości znikną. Tylko wtedy cała krzywizna zostanie wyprostowana… Ten, kto pośrodku wielości, widzi tego Jednego; Ten, kto pośród tej nieskończonej śmierci widzi to jedyne życie; ten, kto pośród wielości widzi to, co nigdy się nie zmienia w jego własnej duszy – do niego należy wieczny pokój.