(Brooklyn Standard Union, 21 stycznia 1895)
Swami Wiwekananda, po tym jak został przedstawiony publiczności przez dr Janesa, prezesa Stowarzyszenia Etycznego, powiedział między innymi:
„Produkt slumsów jakiegokolwiek narodu nie może być kryterium naszej oceny tego narodu. Można zebrać zgniłe, robaczywe jabłka pod każdą jabłonią na świecie i napisać książkę o każdej z nich, a mimo to nie wiedzieć nic z piękna i możliwości jabłoni. Tylko po najwyższych i najlepszych możemy sądzić naród – upadli są rasą samą w sobie. Tak więc nie tylko właściwe, ale sprawiedliwe i słuszne jest sądzić zwyczaj po tym co w nim najlepsze, poprzez jego ideał.”
„Ideał kobiecości koncentruje się w rasie Arian w Indiach, najstarszej w historii świata. W tej rasie mężczyźni i kobiety byli kapłanami, ‘sabatimini [saha–dharmini]’, czyli współwyznawcami, jak nazywają ich Wedy. Tam każda rodzina miała swoje palenisko lub ołtarz, na którym w czasie zaślubin rozpalano ogień weselny, który podtrzymywano aż do śmierci jednego z małżonków, kiedy to od iskry rozpalano stos pogrzebowy. Tam mąż i żona razem składali swoje ofiary, a idea ta doszła tak daleko, że mężczyzna nie mógł nawet modlić się sam, ponieważ uważano, że jest tylko połową istoty, dlatego żaden nieżonaty mężczyzna nie mógł zostać kapłanem. To samo było w starożytnym Rzymie i Grecji.”
„Ale wraz z nadejściem odrębnej i oddzielnej klasy kapłańskiej, współkapłaństwo kobiety we wszystkich tych narodach cofa się. Najpierw była to rasa asyryjska, wywodząca się z semickiej krwi, która głosiła doktrynę, że dziewczęta nie mają głosu i nie mają prawa nawet będąc w związku małżeńskim. Persowie upajali się tą babilońską ideą i przez nich przenieśli ją do Rzymu i Grecji i kobieta wszędzie się zdegenerowała.”
„Inna przyczyna odegrała zasadniczą rolę w doprowadzeniu do tego – zmiana systemu małżeństwa. Najwcześniejszym systemem był system matriarchalny, to znaczy taki, w którym matka była centrum i w którym dziewczęta przystępowały do jej pozycji. Doprowadziło to do ciekawego systemu Poliandrów [poliandrycznego], gdzie pięciu i sześciu braci często żeniło się z jedną żoną. Nawet Wedy zawierają ślad tego w przepisie, że kiedy mężczyzna umarł nie zostawiając dzieci, wdowie po nim wolno było mieszkać z innym mężczyzną aż została matką; ale dzieci, które urodziła, nie należały do ojca, ale do zmarłego męża. W późniejszych latach pozwolono wdowie ponownie wyjść za mąż, czego zabrania jej współczesna idea.”
„Jednak wraz z tymi naroślami zrodziła się w narodzie bardzo intensywna idea osobistej czystości. Na każdej stronie Wedy głoszą czystość osobistą. Prawa w tym zakresie były niezwykle surowe. Każdego chłopca i każdą dziewczynę wysyłano na uniwersytet, gdzie uczyli się do dwudziestego lub trzydziestego roku życia, gdzie najmniejsza nieczystość była prawie okrutnie karana. Ta idea osobistej czystości odcisnęła się głęboko w samym sercu rasy, dochodząc niemal do manii. Najbardziej jaskrawy przykład tego widać w zdobyciu Ćito [Ćitor] przez Muzułmanów. Mężczyźni bronili miasta przed ogromnymi przeciwnościami, a kiedy kobiety zobaczyły, że klęska jest nieunikniona, rozpaliły ogromny ogień na rynku, a kiedy wróg wyłamał bramy 74 500 kobiety wskoczyły na ogromny stos pogrzebowy i zginęły w płomieniach. Ten szlachetny przykład został przekazany w Indiach do chwili obecnej, kiedy każdy list nosi słowa „74 500”, co oznacza, że każdy, kto bezprawnie przeczyta ten list, staje się tym samym winny zbrodni podobnej do tej, która doprowadziła do śmierci te szlachetnie urodzone kobiety z Ćito.”
„Następny okres to okres mnichów; nadszedł wraz z nadejściem Buddyzmu, który nauczał, że tylko mnisi mogą osiągnąć„ nirwanę ”, coś podobnego do chrześcijańskiego nieba. W rezultacie całe Indie stały się jednym wielkim klasztorem; tam był tylko jeden cel, jedna bitwa – zachowanie czystości. Całą winę zrzucono na kobiety, a nawet przysłowia ostrzegały przed nimi. „Czym jest brama do piekła?” brzmiało jedno z nich, na co odpowiedź była: „Kobieta”. Inne głosiło: „Co to za łańcuch, który przykuwa nas wszystkich do prochu? Kobieta”. Jeszcze inne: „Kto jest najbardziej ślepy ze ślepych? Ten kogo zwiedzie kobieta.””
„Tę samą ideę można znaleźć w klasztorach Zachodu. Rozwój wszelkiego monastycyzmu zawsze oznaczał degradację kobiet.”
„Ale w końcu pojawiła się inna koncepcja kobiecości. Na Zachodzie znalazła swój ideał w żonie, w Indiach w matce. Ale nie myśl, że kapłani byli całkowicie odpowiedzialni za tę zmianę. Wiem, że zawsze rościli sobie prawo do wszystkiego w świecie i mówię to, chociaż sam jestem kapłanem. Uklęknę przed każdym prorokiem każdej religii i każdego klimatu, ale szczerość każe mi powiedzieć, że tutaj na Zachodzie rozwój kobiet został spowodowany przez mężczyzn takich jak John Stuart Mill i rewolucyjnych filozofów francuskich. Religia z pewnością coś zrobiła, ale nie wszystko. Wszak w Azji Mniejszej biskupi chrześcijańscy po dziś dzień utrzymują harem!”
„Ideał chrześcijański jest tym, który można znaleźć w rasie anglosaskiej. Mahometanka znacznie różni się od swoich zachodnich sióstr tym, że jej rozwój społeczny i intelektualny nie jest tak wyraźny. Ale nie myślcie z tego powodu, że Mahometanka jest nieszczęśliwa, bo tak nie jest. W Indiach kobieta cieszy się prawami własności od tysięcy lat. Tutaj mężczyzna może wydziedziczyć swoją żonę, w Indiach cały majątek po zmarłym mężu musi przejść na żonę, całkowity majątek osobisty, nieruchomość na całe życie.”
„W Indiach matka jest centrum rodziny i naszym najwyższym ideałem. Ona jest dla nas reprezentantką Boga, tak jak Bóg jest matką Wszechświata. To kobieta–mędrzec jako pierwsza odnalazła jedność Boga i wyłożyła tą doktrynę w jednym z pierwszych hymnów Wed. Nasz Bóg jest zarówno osobowy, jak i absolutny, absolutny jest męski, osobowy, żeński. Dlatego mówimy teraz: „Pierwszą manifestacją Boga jest ręka, która kołysze kołyskę”. Ten pochodzi z rasy „arian”, kto rodzi się z modlitwy, a nie arianinem jest ten, kto rodzi się ze zmysłowości.” „Ta doktryna wpływu prenatalnego jest obecnie powoli uznawana, a zarówno nauka, jak i religia wzywają: „Bądźcie święci i nieskalani.” Tak głęboko uznano to w Indiach, że mówi się tam nawet o cudzołóstwie w małżeństwie, z wyjątkiem sytuacji, gdy małżeństwo jest skonsumowane w modlitwie. I ja i każdy dobry Hindus wierzymy, że moja matka była czysta i święta i dlatego zawdzięczam jej wszystko czym Jestem. To jest sekret rasy – czystość”.