Studium Filozofii Sankhja

Prakryti jest nazywana przez filozofów Sānkhja jednolitą i definiowana jest jako doskonała równowaga zawartych w niej materiałów; i wynika z tego naturalnie, że w doskonałej równowadze nie może być żadnego ruchu. W pierwotnym stanie przed jakąkolwiek manifestacją, kiedy nie było ruchu ale była doskonała równowaga, ta Prakryti była niezniszczalna, ponieważ rozkład lub śmierć pochodzi z niestabilności lub zmiany. Ponownie, według Sankhja, atomy nie są pierwotnym stanem. Ten wszechświat nie pochodzi z atomów: mogą one być stanem wtórnym lub trzeciorzędnym. Pierwotny materiał może uformować się w atomy i stać się zgubnymi i większymi rzeczami; a jeśli chodzi o współczesne badania, prowadzą one raczej do tego samego wniosku. Na przykład we współczesnej teorii eteru, jeśli powiesz, że eter jest atomowy, niczego to nie rozwiąże. Dla wyjaśnienia załóżmy, że powietrze składa się z atomów, a wiemy, że eter jest wszędzie, przenikający, wszechobecny i że te atomy powietrza jak gdyby unoszą się w eterze. Gdyby z kolei eter składał się z atomów, to nadal pomiędzy każdymi dwoma atomami eteru byłyby odstępy. Co je wypełnia? Jeśli założysz, że istnieje inny, jeszcze drobniejszy eter, który to robi, znowu będą inne przestrzenie między atomami tego subtelniejszego eteru, które wymagają wypełnienia i będzie to regressus ad infinitum, co filozofowie Sankhja nazywają „sprawą prowadzącą do niczego”. Tak więc teoria atomowa nie może być ostateczna. Według Sankhji natura jest wszechobecna, jest jedną wszechobecną masą natury, w której tkwią przyczyny wszystkiego, co istnieje. Co należy rozumieć przez przyczynę? Przyczyną jest subtelny stan zamanifestowanego stanu; nieprzejawiony stan tego, co się przejawia. Co rozumie się przez zniszczenie? To powrót do przyczyny. Jeśli masz kawałek ceramiki i uderzysz go, ulegnie zniszczeniu. Oznacza to, że efekty wracają do swojej natury, a materiały, z których powstała ceramika, wracają do swojego pierwotnego stanu. Poza tą ideą zniszczenia, każda idea taka jak anihilacja jest na pierwszy rzut oka absurdalna. Według współczesnej fizyki można wykazać, że wszelkie zniszczenie oznacza to, co przed wiekami powiedział Kapila – po prostu powrót do przyczyny. Powrót do subtelniejszej formy to wszystko, co oznacza zniszczenie. Wiesz, jak można wykazać w laboratorium, że materia jest niezniszczalna. Na obecnym etapie naszej wiedzy, jeśli ktoś wstaje i mówi, że materia lub ta dusza ulegają zniszczeniu, to tylko ośmiesza się; tylko niewykształceni, głupi ludzie wysuwają taką propozycję; ciekawe, że współczesna wiedza pokrywa się z tym, czego nauczali dawni filozofowie. Tak musi być i to jest dowód prawdy. Kontynuowali swoje dociekania, opierając się na umyśle; przeanalizowali mentalną część tego wszechświata i doszli do pewnych wniosków, do których my, analizując część fizyczną, musimy dojść, ponieważ oba muszą prowadzić do tego samego centrum.

Musicie pamiętać, że pierwszą manifestacją tej Prakryti w kosmosie jest to, co Sankhja nazywa „Mahat”. Możemy to nazwać inteligencją – wielka zasada to dosłowne tego znaczenie. Pierwszą zmianą w Prakryti jest ta inteligencja; nie tłumaczyłbym tego przez samoświadomość, ponieważ byłoby to błędne. Świadomość jest tylko częścią tej inteligencji. Mahat jest uniwersalny. Obejmuje wszystkie podstawy podświadomości, świadomości i nadświadomości; tak więc jakikolwiek stan świadomości zastosowany do tego Mahat nie byłby wystarczający. Na przykład w przyrodzie zauważasz pewne zmiany zachodzące przed twoimi oczami które widzisz i rozumiesz, ale są też inne zmiany, o wiele subtelniejsze, których żadna ludzka percepcja nie jest w stanie uchwycić. Pochodzą z tej samej przyczyny, ten sam Mahat dokonuje tych zmian. Z Mahat pochodzi uniwersalny egoizm. To wszystko są substancje. Nie ma różnicy między materią a umysłem, z wyjątkiem stopnia. Substancja jest taka sama w subtelniejszej lub grubszej formie; jedno zmienia się w drugie, co dokładnie pokrywa się z wnioskami współczesnych badań fizjologicznych. Wierząc w nauczanie, że umysł nie jest oddzielony od mózgu, unikniesz wielu walk i zmagań. Egoizm ponownie przybiera dwie odmiany. W jednej odmianie zmienia się w narządy. Narządy są dwojakiego rodzaju, narządy czucia i narządy reakcji. Nie są to oczy ani uszy, ale znajdujące się za nimi ośrodki mózgowe, ośrodki nerwowe i tak dalej. Ten egoizm, ta materia lub substancja ulega zmianie i z tego materiału powstają te centra. Z tej samej substancji wytwarzana jest inna odmiana, Tanmatry, drobne cząstki materii, które uderzają w nasze narządy percepcji i wywołują doznania. Nie możesz ich dostrzec, ale tylko wiesz, że tam są. Z Tanmatry wytwarzana jest gruba materia – ziemia, woda i wszystkie rzeczy, które widzimy i czujemy. Chcę to wyryć w twoim umyśle. Bardzo, bardzo trudno to pojąć, ponieważ w krajach zachodnich idee dotyczące umysłu i materii są tak dziwaczne. Trudno jest usunąć te wrażenia z naszych mózgów. Sam miałem ogromne trudności, będąc wykształconym w zachodniej filozofii w moim chłopięcym wieku. To wszystko są kosmiczne rzeczy. Pomyśl o tej uniwersalnej rozciągłości materii, nieprzerwanej, jednej substancji, niezróżnicowanej, która jest pierwszym stanem wszystkiego i która zaczyna się zmieniać w taki sam sposób, jak mleko staje się zsiadłe. Ta pierwsza zmiana nazywa się Mahat. Substancja Mahat zmienia się w grubszą materię zwaną egoizmem. Trzecia zmiana manifestuje się jako uniwersalne narządy zmysłów i uniwersalne drobne cząsteczki, a te ostatnie ponownie łączą się i stają się tym materialnym wszechświatem, który oczami, nosem i uszami widzimy, wąchamy i słyszymy. Taki jest kosmiczny plan według Sankhji, a to, co jest w kosmosie, musi być również mikrokosmosmiczne. Weźmy indywidualnego człowieka. Ma on najpierw w sobie cząstkę niezróżnicowanej natury i ta materialna natura w nim przemienia się w ten Mahat, małą cząstkę uniwersalnej inteligencji, a ta cząstka uniwersalnej inteligencji w nim przemienia się w egoizm, a potem w narządy zmysłów i drobne cząsteczki materii, które łączą się i tworzą jego ciało. Chcę, żeby to było jasne, ponieważ jest to odskocznia do Sankhji i absolutnie konieczne jest, abyście to zrozumieli, ponieważ jest to podstawa filozofii całego świata. Nie ma na świecie filozofii, która nie zawdzięczałaby czegoś Kapili. Pitagoras przybył do Indii i studiował tę filozofię i to był początek filozofii Greków. Później ta filozofia utworzyła szkołę aleksandryjską, a jeszcze później gnostycką. Została podzielony na dwie części; jedna część dostała się do Europy i Aleksandrii, a druga pozostała w Indiach; i z tego rozwinął się system Wjasy. Filozofia Sankhja Kapili była pierwszym racjonalnym systemem, jaki świat kiedykolwiek widział. Każdy metafizyk na świecie musi oddać mu hołd. Chcę wam wpoić, że mamy obowiązek słuchać go jako wielkiego ojca filozofii. Ten wspaniały człowiek, najstarszy z filozofów, jest wspomniany nawet w Śruti: „Panie, Ty, który na początku stworzyłeś mędrca Kapila”. Jak wspaniałe były jego spostrzeżenia i jeśli istnieje potrzeba dowodu na niezwykłą moc postrzegania joginów, tacy ludzie są tego dowodem. Nie mieli mikroskopów ani teleskopów. A jednak jak subtelna była ich percepcja, jak doskonała i cudowna była ich analiza rzeczy!

Wskażę tutaj różnicę między Schopenhauerem a filozofią indyjską. Schopenhauer mówi, że pragnienie lub wola jest przyczyną wszystkiego. To wola istnienia sprawia, że się manifestujemy, ale temu zaprzeczamy. Wola jest identyczna z nerwami motorycznymi. Kiedy widzę przedmiot, nie ma woli; kiedy jego wrażenia docierają do mózgu, następuje reakcja, która mówi: „zrób to” lub „nie rób tego”, a ten stan substancji ego nazywa się wolą. Nie może istnieć ani jedna cząsteczka woli, która nie byłaby reakcją. Tak wiele rzeczy poprzedza wolę. Jest ona tylko wytworem czegoś z ego, a ego jest wytworem czegoś jeszcze wyższego – inteligencji – i to znów jest modyfikacją jednolitej natury. Taka była buddyjska idea, że wszystko, co widzimy, jest wolą. Z psychologicznego punktu widzenia jest to całkowicie błędne, ponieważ wolę można utożsamić tylko z nerwami ruchowymi. Jeśli usuniesz nerwy ruchowe, człowiek nie ma żadnej woli. Fakt ten, co jest być może dobrze wam znane, został odkryty po długiej serii eksperymentów przeprowadzonych na niższych zwierzętach.

Podejmiemy to pytanie. Bardzo ważne jest zrozumienie kwestii Mahat w człowieku, wielkiej zasady, inteligencji. Sama inteligencja przekształca się w to, co nazywamy egoizmem i ta inteligencja jest przyczyną wszystkich mocy w ciele. Obejmuje całą podstawę, podświadomość, świadomość i nadświadomość. Czym są te trzy stany? Stan podświadomy widzimy u zwierząt, nazywamy go instynktem. Jest on prawie nieomylny, ale bardzo ograniczony. Instynkt rzadko zawodzi. Zwierzę niemal instynktownie odróżnia trujące zioło od jadalnego, ale jego instynkt jest bardzo ograniczony. Gdy tylko pojawia się coś nowego, jest on ślepy. Działa jak maszyna. Następnie przychodzi wyższy stan wiedzy, który jest omylny i często popełnia błędy, ale ma większy zakres chociaż jest powolny i to nazywacie rozumem. Jest znacznie większy niż instynkt, ale instynkt jest pewniejszy niż rozum. Istnieje więcej szans na pomyłki w rozumowaniu niż w instynkcie. Istnieje jeszcze wyższy stan umysłu, nadświadomość, która przysługuje tylko joginom, ludziom, którzy ją kultywują. Jest on nieomylny i o wiele bardziej nieograniczony w swoim zakresie niż rozum. To najwyższy stan. Musimy więc pamiętać, że ten Mahat jest prawdziwą przyczyną wszystkiego, co jest tutaj, tym, co manifestuje się na różne sposoby, obejmuje cały obszar podświadomości, świadomości i nadświadomości, trzech stanów, w których istnieje wiedza.

Teraz pojawia się delikatne pytanie, które zawsze jest zadawane. Skoro doskonały Bóg stworzył wszechświat, to dlaczego jest w nim niedoskonały? To, co nazywamy wszechświatem, jest tym, co widzimy, a jest to tylko ten mały poziom świadomości i rozumu; poza tym w ogóle nie widzimy. Teraz samo to pytanie jest niemożliwe. Jeśli wezmę tylko małą część z masy czegoś i spojrzę na to, wydaje mi się to nieharmonijne. Naturalnie. Wszechświat jest nieharmonijny, ponieważ my go takim czynimy. Jak? Co jest przyczyną? Czym jest wiedza? Wiedza to znajdowanie skojarzeń dotyczących rzeczy. Wychodzisz na ulicę i widzisz człowieka i mówisz: Wiem, że to jest człowiek; ponieważ pamiętasz wrażenia w swoim umyśle, ślady na Ćitta. Widziałeś wielu ludzi i każdy wywarł na tobie wrażenie; a kiedy widzisz tego człowieka, odnosisz to do swojego magazynu i widzisz tam wiele podobnych zdjęć; a kiedy je widzisz, jesteś zadowolony i umieszczasz ten nowy z resztą. Kiedy pojawia się nowe wrażenie i skojarzenia pojawiają się w twoim umyśle, jesteś zadowolony; a ten stan skojarzenia nazywa się wiedzą. Wiedza jest zatem szufladkowaniem jednego doświadczenia z już istniejącym zasobem doświadczenia i jest to jeden z wielkich dowodów na to, że nie można mieć żadnej wiedzy, dopóki nie ma się już istniejącego zasobu. Jeśli nie masz doświadczenia, jak sądzą niektórzy europejscy filozofowie, a twój umysł jest od początku tabula rasa, nie możesz zdobyć żadnej wiedzy, ponieważ sam fakt poznania polega na rozpoznaniu nowego za pomocą skojarzeń już istniejących w umyśle. Musi być dostępny magazyn, do którego można odnieść nowe wrażenie. Przypuśćmy, że dziecko urodziło się na tym świecie bez takiego zasobu, nigdy nie byłoby dla niego możliwe zdobycie jakiejkolwiek wiedzy. Dlatego dziecko musiało być wcześniej w stanie, w którym miał zasób, a więc wiedza wiecznie się powiększa. Zwolnij mnie, aby obejść ten spór. Jest to fakt matematyczny. Niektóre zachodnie szkoły filozoficzne również utrzymują, że żadna wiedza nie może istnieć bez zasobu wiedzy z przeszłości. Sformułowali ideę, że dziecko rodzi się z wiedzą. Ci zachodni filozofowie twierdzą, że wrażenia, z jakimi dziecko przychodzi na świat, nie wynikają z jego przeszłości, ale z doświadczeń jego przodków: jest to tylko przekaz dziedziczny. Wkrótce przekonają się, że ten pomysł jest błędny; niektórzy niemieccy filozofowie zadają teraz mocne ciosy tym ideom dziedziczności. Dziedziczność jest bardzo dobra, ale niekompletna, wyjaśnia tylko stronę fizyczną. Jak wyjaśnisz środowiska, które na nas wpływają? Wiele przyczyn daje jeden skutek. Środowisko jest jednym z efektów modyfikujących. Sami tworzymy nasze własne środowisko: jaka jest nasza przeszłość, takie jest nasze teraźniejsze środowisko. Pijany mężczyzna naturalnie ciągnie do najniższych slumsów miasta.

Rozumiesz, co oznacza wiedza. Wiedza to szufladkowanie nowego wrażenia ze starymi, rozpoznawanie nowego wrażenia. Co należy rozumieć przez rozpoznawanie? Znalezienie skojarzeń z podobnymi wrażeniami, które już się ma. Nic więcej nie jest rozumiane jako wiedza. Jeśli tak jest, jeśli wiedza oznacza znajdowanie skojarzeń, to musi być tak, że aby coś wiedzieć, musimy ustalić cały szereg podobieństw tego. Czy tak nie jest? Załóżmy, że bierzesz kamyk; aby znaleźć skojarzenie, trzeba zobaczyć całą serię podobieństw kamyków do niego. Ale z naszym postrzeganiem wszechświata jako całości nie możemy tego zrobić, ponieważ w szufladce naszego umysłu istnieje tylko jeden zapis percepcji, nie mamy innej percepcji tej samej natury lub klasy, nie możemy go porównać z żadnym innym. Nie możemy odnieść go do jego skojarzeń. Ten skrawek wszechświata, odcięty przez naszą świadomość, jest czymś zaskakującym, ponieważ nie udało nam się znaleźć jego skojarzeń. Dlatego zmagamy się z nim i myślimy, że jest okropny, nikczemny i zły; możemy czasami myśleć, że jest dobry, ale zawsze myślimy, że jest niedoskonały. Wszechświat można poznać dopiero wtedy, gdy znajdziemy jego skojarzenia. Rozpoznamy go, kiedy wyjdziemy poza wszechświat i świadomość, a wtedy wszechświat zostanie wyjaśniony. Dopóki tego nie zrobimy, całe walenie głową w ścianę nigdy nie wyjaśni wszechświata, ponieważ wiedza polega na znajdowaniu podobieństw, a ta świadoma płaszczyzna daje nam tylko jedną percepcję. Tak samo z naszą ideą Boga. Wszystko, co widzimy z Boga, jest tylko częścią, tak jak widzimy tylko jedną część wszechświata, a cała reszta jest poza ludzkim poznaniem. „Ja, uniwersalny; jestem tak wielki, że nawet ten wszechświat jest tylko częścią Mnie”. Dlatego widzimy Boga jako niedoskonałego i nie rozumiemy Go. Jedynym sposobem na zrozumienie Jego i wszechświata jest wyjście poza rozum, poza świadomość. „Kiedy przekroczysz to, co słyszane i słyszenie, poza myśl i myślenie, wtedy dopiero dojdziesz do Prawdy”. „Wyjdź poza pisma święte, ponieważ ich nauki dosięgają tylko do natury, do trzech jakości”. Kiedy wychodzimy poza nie, znajdujemy harmonię, a nie wcześniej.

Mikrokosmos i makrokosmos są zbudowane na dokładnie tym samym planie, a w mikrokosmosie znamy tylko jedną część, część środkową. Nie znamy ani podświadomości, ani nadświadomości. Znamy tylko świadomość. Jeśli człowiek wstaje i mówi: „jestem grzesznikiem”, składa nieprawdziwe oświadczenie, ponieważ nie zna siebie. Jest największym ignorantem z ludzi; o sobie wie tylko jedną część, ponieważ jego wiedza obejmuje tylko część terenu, na którym się znajduje. Tak więc w przypadku tego wszechświata możliwe jest poznanie rozumem tylko jego części, a nie całości; ponieważ na wszechświat składają się podświadomość, świadomość i nadświadomość, Mahat indywidualny i Mahat uniwersalny oraz wszystkie późniejsze modyfikacje.

Co sprawia, że natura (Prakryti) się zmienia? Jak dotąd widzimy że wszystko, cała Prakryti jest Dźada, nieświadoma. Jest cała złożona i nieświadoma. Wszędzie tam, gdzie istnieje prawo, jest to dowód na to, że obszar jego działania jest nieświadomy. Umysł, inteligencja, wola i wszystko inne jest nieświadome. Ale wszystkie odzwierciedlają świadomość, „Ćit” jakiejś istoty, która jest poza tym wszystkim, którą filozofowie Sankhja nazywają „Purusza”. Purusza jest bezwiedną przyczyną wszystkich zmian we wszechświecie. To znaczy ten Purusza, biorąc Go w sensie uniwersalnym, jest Bogiem wszechświata. Mówi się, że wola Pana stworzyła wszechświat. To jest bardzo dobre jako powszechne wyrażenie, ale widzimy, że nie może być prawdziwe. Jak to możliwe? Wola jest trzecią lub czwartą manifestacją w naturze. Wiele rzeczy istniało przed nią więc co je stworzyło? Wola jest związkiem, a wszystko, co jest związkiem, jest wytworem natury. Wola zatem nie mogła stworzyć natury. Tak więc mówienie że wola Pana stworzyła wszechświat jest bezsensowne. Nasza wola obejmuje tylko niewielką część samoświadomości i porusza nasz mózg. To nie wola pracuje nad twoim ciałem ani nad wszechświatem. To ciało jest poruszane siłą, której wola jest manifestacją tylko w jednej części. Podobnie we wszechświecie istnieje wola, ale to tylko jedna część wszechświata. Cały wszechświat nie jest prowadzony przez wolę; dlatego nie możemy tego wyjaśnić teorią woli. Przypuśćmy, że przyjmuję za pewnik, że to wola porusza ciałem, a kiedy stwierdzam, że nie mogę nią pracować do woli, zaczynam się niepokoić i wściekać. To moja wina, ponieważ nie miałem prawa uważać teorii woli za pewnik. W ten sam sposób, jeśli wezmę wszechświat i pomyślę, że to wola go porusza i znajdę rzeczy, które się z tym nie pokrywają, to moja wina. Zatem Purusza nie jest wolą; nie może być też inteligencją, ponieważ sama inteligencja jest złożona. Nie może istnieć żadna inteligencja bez jakiejś materii odpowiadającej mózgowi. Gdziekolwiek jest inteligencja, musi istnieć coś podobnego do tej materii, którą nazywamy mózgiem, która zostaje skupiona w określonej formie i służy celom mózgu. Gdziekolwiek jest inteligencja, musi istnieć materia w takiej czy innej formie. Ale inteligencja sama w sobie jest złożona. Czym więc jest ten Purusza? Nie jest to ani inteligencja, ani wola, ale przyczyna tego wszystkiego. To jego obecność sprawia, że wszystko idzie i łączy się. To nie miesza się z naturą; to nie jest inteligencją, czyli Mahat; ale Jaźnią, czystą, jest Purusza. „Jestem świadkiem, a poprzez moje świadectwo natura wytwarza wszystko, co jest świadome i wszystko, co jest nieświadome”.

Czym jest ta świadomość w naturze? Odkrywamy, że inteligencja jest tą świadomością, która nazywa się Ćit. Podstawa odczuwania leży w Puruszy, jest to natura Puruszy. To jest to, czego nie można wyjaśnić, ale co jest przyczyną wszystkiego, co nazywamy wiedzą. Purusza nie jest świadomością, ponieważ świadomość jest złożona; ale wszystko, co jest światłem i dobrem w świadomości należy do Puruszy. Purusza nie jest świadomy, ale cokolwiek jest światłem w inteligencji, należy do Puruszy. Odczuwanie jest w Puruszy, ale Purusza nie jest inteligentny, nie jest wiedzący. Ćit w Puruszy plus Prakryti jest tym, co widzimy wokół nas. Cokolwiek we wszechświecie jest przyjemnością, szczęściem i światłem, należy do Puruszy; ale jest to związek, ponieważ jest to Purusza plus Prakryti. „Gdziekolwiek jest jakiekolwiek szczęście, gdziekolwiek jest błogość, tam jest iskierka tej nieśmiertelności, którą jest Bóg”. „Purusza jest wielkim przyciąganiem wszechświata; choć nietknięty przez i niepołączony z wszechświatem, przyciąga cały wszechświat”. Widzicie człowieka, który goni za złotem, ponieważ za nim kryje się iskra Puruszy, choć zmieszana z dużą ilością brudu. Kiedy mężczyzna kocha swoje dzieci lub kobieta swojego męża, co jest siłą przyciągania? Iskra Puruszy za nimi. Jest tam, tylko zmieszana z „brudem”. Nic innego nie może przyciągnąć. „W tym świecie nieświadomości tylko Purusza jest świadomy”. To jest Purusza Sankhji. W związku z tym z konieczności wynika, że Purusza musi być wszechobecny. To, co nie jest wszechobecne musi być ograniczone. Wszystkie ograniczenia są spowodowane; to, co jest spowodowane musi mieć początek i koniec. Jeśli Purusza jest ograniczony to umrze, nie będzie wolny, nie będzie ostateczny ale musi mieć jakąś przyczynę. Dlatego jest wszechobecny. Według Kapili jest wielu Puruszów; nie jeden, ale nieskończoną ich liczba. Ty i ja, każdy z nas ma po jednym, podobnie jak wszyscy inni; nieskończona liczba kręgów, z których każdy jest nieskończony, biegnących przez ten wszechświat. Purusza nie jest ani umysłem, ani materią, odruch z tego jest wszystkim, co wiemy. Jesteśmy pewni, że jeśli jest wszechobecny, nie ma ani śmierci ani narodzin. Natura rzuca na to swój cień, cień narodzin i śmierci, ale to jest czyste z natury. Jak dotąd uważamy, że filozofia Sankhja jest wspaniała. Następnie zajmiemy się dowodami przeciwko temu. Jak dotąd analiza jest doskonała, psychologia niepodważalna. Poprzez podział zmysłów na narządy i instrumenty stwierdzamy, że nie są one proste, lecz złożone; dzieląc egoizm na sens i materię, odkrywamy, że jest to również materialne i że Mahat jest również stanem materii i w końcu znajdujemy Puruszę. Na razie nie ma sprzeciwu. Ale jeśli zadamy Sankhji pytanie: „Kto stworzył naturę?” – Sankhja mówi, że Purusza i Prakriti są niestworzeni i wszechobecni, a tego Puruszy jest nieskończona liczba. Będziemy musieli zakwestionować te twierdzenia i znaleźć lepsze rozwiązanie, a czyniąc to, dojdziemy do Adwaityzmu. Naszym pierwszym zarzutem jest: jak mogą istnieć te dwie nieskończoności? Następnie naszym argumentem będzie to, że Sankhja nie jest doskonałym uogólnieniem i że nie znaleźliśmy w niej doskonałego rozwiązania. A potem zobaczymy, jak Wedantyści wybrną z tych wszystkich trudności i dojdą do doskonałego rozwiązania, a mimo to cała chwała naprawdę należy do Sankhji. Bardzo łatwo jest robić pracę wykończeniowe kiedy postawiono już budynek.