(Detroit Free Press, 16 lutego 1894)
Drugi wykład hinduskiego mnicha, Swamiego Vive Kanandy, został wygłoszony zeszłego wieczoru w kościele unitarian dla licznej i bardzo wdzięcznej publiczności. Oczekiwania słuchaczy, że mówca oświeci ich w kwestii „filozofii hinduskiej”, jak zatytułowano wykład, zostały zaspokojone tylko w ograniczonym stopniu. Czyniono aluzje do filozofii Buddy, a mówcę oklaskiwano, gdy powiedział, że Buddyzm był pierwszą misyjną religią świata i zapewnił największą liczbę nawróconych bez rozlewu krwi; ale nie powiedział swoim słuchaczom nic o religii ani filozofii Buddy. Zrobił kilka uroczych żartów z religii chrześcijańskiej i nawiązywał do kłopotów i nieszczęść, jakie wywołało jej wprowadzenie do krajów pogańskich, ale umiejętnie unikał wszelkich porównań między sytuacją społeczną ludzi w jego własnym kraju a ludzi, do których przemawiał. Mówiąc ogólnie, powiedział, że filozofowie hinduscy nauczali od niższej prawdy do wyższej; podczas gdy osoba akceptująca nowszą doktrynę chrześcijańską jest proszona i oczekuje się od niej, żeby odrzuciła swoją poprzednią wiarę i zaakceptowała nowszą w całości. „To próżne marzenie, kiedy wszyscy będziemy mieć te same poglądy religijne” – powiedział. „Żadne emocje nie mogą być wywołane inaczej niż przez zderzające się elementy działające na umysł. To wstręt do zmiany, nowego światła, prezentacji nowego na starym, wywołuje sensację”.
[Ponieważ pierwszy wykład zraził niektórych ludzi, reporter Free Press był bardzo ostrożny. Na szczęście jednak Detroit Tribune konsekwentnie popierała Swamidżi i dlatego w swoim raporcie z 16 lutego mamy pewne wyobrażenie o jego wykładzie na temat „Filozofii hinduskiej”, chociaż wydaje się, że notatki sporządzone przez reportera Tribune były nieco pobieżne:]
(Detroit Tribune, 16 lutego 1894)
Brahmański mnich, Swami Vive Kananda, ponownie wygłosił wczoraj wieczorem wykład w kościele unitarian, a jego tematem była „Filozofia hinduska”. Mówca zajmował się przez pewien czas filozofią ogólną i metafizyką, ale zapowiedział, że wykład poświęci części dotyczącej religii. Istnieje sekta, która wierzy w duszę, ale jest agnostycka w stosunku do Boga. Buddyzm [sic] był wielką religią moralną, ale nie mogli żyć długo bez wiary w boga. Inna sekta znana jako giganci [dżiniści] wierzy w duszę, ale nie w moralny rząd kraju. W Indiach było kilka milionów ludzi w tej sekcie. Ich kapłani i mnisi zawiązują chusteczki na twarzach, wierząc, że jeśli ich gorący oddech zetknie się z człowiekiem lub bestią, nastąpi śmierć.
Wśród ortodoksów wszyscy wierzą w objawienie. Niektórzy uważają, że każdy sznur w Biblii pochodzi bezpośrednio od Boga. Naciągnięcie znaczenia słowa byłoby możliwe w większości religii, ale w Hinduizmie mają Sanskryt, który zawsze zachowuje pełne znaczenie i racje świata.
Wybitny Orientalczyk uważał, że istnieje szósty zmysł o wiele potężniejszy niż którykolwiek z pięciu, o których wiemy, że je posiadamy. To była prawda objawienia. Człowiek może przeczytać wszystkie książki o religii na świecie, a mimo to być największym łajdakiem w kraju. Objawienie oznacza późniejsze doniesienia o duchowych odkryciach.
Drugie stanowisko, jakie niektórzy zajmują, to stworzenie bez początku i końca. Załóżmy, że był czas, kiedy świat nie istniał; co wtedy robił Bóg? Dla Hindusów stworzenie było tylko jedną z form. Jeden człowiek rodzi się ze zdrowym ciałem, pochodzi z dobrej rodziny i wyrasta na pobożnego człowieka. Inny rodzi się z okaleczonym i krzywym ciałem, wyrasta na niegodziwca i płaci karę. Dlaczego sprawiedliwy i święty bóg musi stworzyć jednego z tak wieloma zaletami, a drugiego z wadami? Osoba nie ma wyboru. Złoczyńca ma świadomość swojej winy. Wyjaśniono różnicę między cnotą a występkiem. Gdyby Bóg chciał wszystkiego, nastąpiłby koniec wszelkiej nauki. Jak daleko może upaść człowiek? Czy człowiek może znów stać się dzikusem? Kananda był zadowolony, że jest Hindusem. Kiedy Jerozolima została zniszczona przez Rzymian, kilka tysięcy [Żydów] osiedliło się w Indiach. Kiedy Persowie zostali wypędzeni ze swojego kraju przez Arabów, kilka tysięcy znalazło schronienie w tym samym kraju i żaden nie był prześladowany. Hindusi wierzą, że wszystkie religie są prawdziwe, ale ich religie są starsze niż wszystkie inne. Misjonarze nigdy nie są prześladowani przez Hindusów. Pierwszym angielskim misjonarzom płynącym do tego kraju to Anglicy uniemożliwili tam lądowanie i to Hindusi wstawili się za nimi i podali im pierwsi ręce. Religia jest tym co wierzy we wszystkich. Religię porównano do ślepców i słonia. Każdy człowiek odczuwał szczególną część ciała słonia i z tego wyciągał wnioski na temat tego, czym jest słoń. Każdy miał rację na swój sposób, a jednak wszystkie były potrzebne do stworzenia całości. Filozofowie hinduscy mówią „prawda do prawdy, niższa prawda do wyższej”. Jest to czcze marzenie tych, którzy myślą, że kiedyś wszyscy będą myśleć jednakowo, bo to oznaczałoby śmierć religii. Każda religia rozpada się na małe sekty, z których każda twierdzi, że jest tą prawdziwą, a wszystkie inne się mylą. Prześladowania nie są znane w Buddyzmie. Wysłali oni pierwszych misjonarzy i jako jedyni mogą powiedzieć, że nawrócili miliony bez przelania ani jednej kropli krwi. Hindusi, ze wszystkimi swoimi wadami i przesądami, nigdy nikogo nie prześladują. Prelegent chciał wiedzieć, jak to się stało, że Chrześcijanie pozwolili na takie niegodziwości, jakie są wszędzie obecne w krajach chrześcijańskich.