O Panu Buddha

(Wygłoszone w Detroit)

W każdej religii znajdujemy jeden rodzaj poświęcenia, który jest szczególnie rozwinięty. Rodzaj pracy bez motywu jest najbardziej rozwinięty w Buddyzmie. Nie mylcie Buddyzmu z Braminizmem. W tym kraju jesteście do tego bardzo skłonni. Buddyzm jest jedną z naszych sekt. Został założony przez wielkiego człowieka imieniem Gautama, którego zniesmaczyły odwieczne dyskusje metafizyczne jego czasów i zawiłe rytuały, a zwłaszcza system kastowy. Niektórzy mówią, że rodzimy się w pewnym stanie i dlatego jesteśmy lepsi od innych, którzy się w ten sposób nie urodzili. Był także przeciwny ogromnemu kapłaństwu. Głosił religię, w której nie było siły napędowej i był całkowitym agnostykiem w kwestii metafizyki i teorii o Bogu. Często pytano go, czy Bóg istnieje, a on odpowiadał, że nie wie. Zapytany o właściwe postępowanie, odpowiadał: „Czyń dobrze i bądź dobry”. Przyszło pięciu Braminów (Brāhmin), którzy poprosili go o rozwiązanie ich dyskusji. Jeden z nich powiedział: „Proszę pana, moja książka mówi, że Bóg jest taki a taki i że to jest droga do Boga”. Inny powiedział: „To błędne podejście, gdyż moja książka mówi to i tamto i w ten sposób można dojść do Boga”; i tak samo inni. Wysłuchał ich wszystkich ze spokojem, a następnie zapytał ich jednego po drugim: „Czy któraś z waszych książek mówi, że Bóg gniewa się, że kiedykolwiek kogoś krzywdzi, że jest nieczysty?” „Nie, proszę pana, wszyscy nauczają, że Bóg jest czysty i dobry”. „Więc, przyjaciele moi, dlaczego najpierw nie staniecie się czyści i dobrzy abyście poznali kim jest Bóg?”

Oczywiście nie popieram całej jego filozofii. Chcę dużo metafizyki, dla siebie. Całkowicie się różnię pod wieloma względami, ale czy dlatego, że się różnię, nie mam widzieć piękna tego człowieka? Był jedynym człowiekiem pozbawionym wszelkiej siły napędowej. Byli też inni wielcy ludzie, którzy wszyscy twierdzili, że są wcieleniami samego Boga i że ci, którzy w nich uwierzą pójdą do nieba. Ale co Budda powiedział swoim ostatnim tchnieniem? „Nikt nie może ci pomóc; pomóż sobie; wypracuj własne zbawienie”. Powiedział o sobie: „Budda to imię nieskończonej wiedzy, nieskończonej jak niebo; ja, Gautama, osiągnąłem ten stan; wy też go osiągniecie, jeśli będziecie o to walczyć”. Pozbawiony wszelkiej siły napędowej, nie chciał iść do nieba, nie chciał pieniędzy; porzucił swój tron i wszystko inne i żebrał o chleb na ulicach Indii, głosząc dla dobra ludzi i zwierząt z sercem szerokim jak ocean.

Był jedynym człowiekiem, który był kiedykolwiek gotowy oddać życie za zwierzęta aby powstrzymać składanie ofiary. Kiedyś powiedział królowi: „Jeśli ofiara baranka pomoże ci pójść do nieba, ofiara człowieka pomoże ci lepiej; więc poświęć mnie”. Król był zdumiony. A jednak ten człowiek był pozbawiony jakiejkolwiek siły napędowej. Stanowi doskonałość typu czynnego, a sama wysokość, jaką osiągnął, pokazuje, że mocą pracy można również osiągnąć najwyższą duchowość.

Dla wielu droga staje się łatwiejsza jeśli wierzą w Boga. Ale życie Buddy pokazuje, że nawet człowiek, który nie wierzy w Boga, nie ma metafizyki, nie należy do żadnej sekty, nie chodzi do żadnego kościoła ani świątyni i jest wyznawcą materializmu, nawet on może osiągnąć najwyższy poziom. Nie mamy prawa go osądzać. Chciałbym mieć choć jedną nieskończenie małą część serca Buddy. Budda mógł wierzyć w Boga lub nie; to nie ma dla mnie znaczenia. Osiągnął ten sam stan doskonałości, do którego inni dochodzą dzięki Bhakti – miłości do Boga – Jodze lub Dźnānie. Doskonałość nie pochodzi z przekonania ani wiary. Rozmowa nie ma żadnego znaczenia. Papugi to potrafią. Doskonałość przychodzi poprzez bezinteresowne wykonanie działania.