Waszyngton,
23 października 1894.
Drogi Wehemia Ćand Limbdi,
W tym kraju radzę sobie bardzo dobrze. W tym czasie stałem się jednym z ich nauczycieli. Wszyscy lubią mnie i moje nauki…. Podróżuję po całym kraju z miejsca na miejsce, jak to miałem w zwyczaju w Indiach, głosząc i nauczając. Tysiące ludzi wysłuchało mnie i przyjęło moje pomysły w bardzo życzliwym duchu. To najdroższy kraj, ale Pan zaopatruje mnie, dokądkolwiek się udam.
Z wyrazami miłości do ciebie i wszystkich moich przyjaciół (Limbdi, Radźputana).
Twój,
Wiwekananda.