28. Pani Bull

Aleja Dearborna 541,
Chicago,
3 stycznia 1895.

Szanowna Pani Bull,

W zeszłą niedzielę wykładałem na Brooklynie, kiedy przyjechałem wieczorem pani Higgins wydała małe przyjęcie, a byli tam niektórzy znani członkowie Towarzystwa Etycznego, w tym dr Jain [Janes]. Część z nich uważała, że tego typu orientalne tematy religijne nie zainteresują brooklyńskiej publiczności.

Ale wykład, dzięki błogosławieństwom Pana, okazał się ogromnym sukcesem. Obecnych było około 800 przedstawicieli elity Brooklynu i ci sami panowie, którzy myśleli, że to się nie uda, starają się o zorganizowanie serii na Brooklynie. Dla mnie kurs nowojorski jest prawie gotowy, ale nie chcę ustalać dat dopóki panna Thursby nie przyjedzie do Nowego Jorku. W związku z tym panna Phillips, przyjaciółka panny Thursby która organizuje dla mnie kurs w Nowym Jorku, będzie współpracować z panną Thursby, na wypadek gdyby chciała coś załatwić w Nowym Jorku.

Wiele zawdzięczam rodzinie Hale’ów i pomyślałem, że zrobię im małą niespodziankę, wpadając w Nowy Rok. Próbuję kupić tutaj nową togę. Jest tu stara toga ale tak się skurczyła w wyniku ciągłego prania, że nie nadaje się do noszenia w miejscach publicznych. Jestem prawie pewien, że znajdę dokładnie tę rzecz w Chicago.

Mam nadzieję, że z twoim ojcem do tego czasu wszystko będzie w porządku.

Z wyrazami miłości do panny Farmer, państwa Gibbons i reszty świętej rodziny, jestem zawsze Wasz,

Z serdecznością,
Wiwekananda.

PS. Widziałem pannę Couring na Brooklynie. Była miła jak zawsze. Przekaż jej moje wyrazy miłości, jeśli wkrótce do niej będziesz pisać.