Nowy Jork,
14 kwietnia 1896.
Drogi Doktorze Nandźunda Rao,
Otrzymałem twoją notatkę dziś rano. Ponieważ jutro płynę do Anglii, mogę napisać tylko kilka serdecznych zdań. W pełni sympatyzuję z proponowanym przez ciebie czasopismem dla chłopców i dołożę wszelkich starań, aby mu pomóc. Powinieneś uczynić go niezależnym, kierując się tymi samymi zasadami, co Brahmawādin, czyniąc jedynie styl i materię znacznie bardziej popularnymi. Na przykład istnieje wielka szansa, o wiele większa, niż kiedykolwiek marzyłeś, że te wspaniałe historie rozproszone po całej literaturze sanskryckiej zostaną napisane na nowo i spopularyzowane. To powinna być jedyna wspaniała cecha Twojego dziennika. Jeśli tylko czas pozwoli, napiszę tyle opowiadań, ile zdołam. Unikaj wszelkich prób nadania czasopismu charakteru naukowego – tym zajmuje się Brahmawadin – a jestem pewien, że powoli rozprzestrzeni się ono na cały świat. Używaj możliwie najprostszego języka, a odniesiesz sukces. Główną cechą powinno być nauczanie zasad poprzez historie. Nie traktuj tego wcale metafizycznie. Jeśli chodzi o część biznesową, trzymaj ją całkowicie w swoich rękach. „Zbyt wielu kucharzy popsuje rosół.” W Indiach brakuje nam tylko siły łączenia i organizacji, której pierwszą tajemnicą jest posłuszeństwo.
Obiecałem też pomóc w założeniu czasopisma w języku bengalskim w Kalkucie. Tylko przez pierwszy rok pobierałem opłaty za wykłady. Przez ostatnie dwa lata moja praca była całkowicie bezpłatna. W związku z tym nie mam prawie żadnych pieniędzy, aby wysłać do ciebie lub mieszkańców Kalkuty. Ale wkrótce znajdę ludzi, którzy pomogą ci w przekazaniu funduszy. Idź dalej odważnie. Nie oczekuj sukcesu w ciągu jednego dnia lub roku. Zawsze trzymaj się tego, co najwyższe. Bądź stabilny. Unikaj zazdrości i egoizmu. Bądź posłuszny i wiecznie wierny sprawie prawdy, ludzkości i swojej ojczyzny, a poruszysz świat. Pamiętaj, że to osoba, życie, jest tajemnicą mocy – nic więcej. Zachowaj ten list i czytaj ostatnie linijki, gdy poczujesz się zmartwiony lub zazdrosny. Zazdrość jest zmorą wszystkich niewolników. To zmora naszego narodu. Zawsze tego unikaj. Towarzyszą wam wszelkie błogosławieństwa i wszelki sukces.
Z poważaniem,
Wiwekananda.