(Przetłumaczone z bengalskiego)
Deoghar, Waidjanath.
3 stycznia 1899.
Droga Matko1,
W Twoim liście poruszono kilka bardzo ważnych kwestii. Nie da się na nie w pełni odpowiedzieć w krótkiej notatce, mimo to odpowiadam możliwie najkrócej.
(1) Ryszi, Muni czy Bóg – nikt nie ma mocy narzucić społeczeństwu instytucji. Kiedy potrzeby czasów wywierają na nie duży nacisk, społeczeństwo przyjmuje pewne zwyczaje po to aby przetrwać. Ryszi zapisali jedynie te zwyczaje. Ponieważ człowiek często ucieka się nawet do takich środków, które są dobre dla natychmiastowej samoobrony, ale które są bardzo szkodliwe w przyszłości, podobnie społeczeństwo również nierzadko ratuje się na jakiś czas, ale te bezpośrednie środki, które przyczyniły się do jego zachowania okazują się na dłuższą metę okropne.
Weźmy na przykład zakaz małżeństw wdów w naszym kraju. Nie myśl, że Ryszi lub niegodziwi ludzie wprowadzili odnoszące się do tego prawo. Pomimo pragnienia mężczyzn, aby całkowicie kontrolować kobiety, nigdy nie udało im się wprowadzić tych praw bez niesienia pomocy konieczności społecznej tamtych czasów. Spośród tego zwyczaju należy szczególnie przestrzegać dwóch punktów:
(a) Małżeństwa wdów zawierane są wśród klas niższych.
b) Wśród klas wyższych liczba kobiet jest większa niż mężczyzn.
Jeśli regułą jest poślubianie każdej dziewczyny, wystarczająco trudno jest pozyskać jednego męża dla każdej; to jak zdobyć kolejno po dwóch lub trzech dla każdej? Dlatego społeczeństwo postawiło jedną stronę w niekorzystnej sytuacji, tj. nie pozwala mieć drugiego męża kobiecie, która już go miała; gdyby pozwalało, jedna panna musiałaby obejść się bez męża. Natomiast małżeństwo wdów obowiązuje w gminach liczących większą liczbę mężczyzn niż kobiet, gdyż w ich przypadku powyższy zarzut nie zachodzi. Również na Zachodzie niezamężnym dziewczętom coraz trudniej jest znaleźć mężów.
Podobnie jest z systemem kastowym i innymi zwyczajami społecznymi.
Tak więc, jeśli zajdzie potrzeba zmiany jakiegoś zwyczaju społecznego należy przede wszystkim odkryć konieczność, która za nim stoi, a zmieniając ją, zwyczaj sam umrze. W przeciwnym razie potępienie i pochwała nie przyniosą nic dobrego.
(2) Pytanie brzmi: czy kształtowanie reguł społecznych lub społeczeństwa jest dla dobra ogółu? Wielu odpowiada na to twierdząco; niektórzy znowu mogą utrzymywać, że tak nie jest. Niektórzy ludzie, będąc stosunkowo potężni, powoli przejmują kontrolę nad wszystkimi innymi i podstępem, siłą lub zręcznością osiągają własne cele. Jeśli to prawda, jakie może być znaczenie stwierdzenia, że dawanie wolności ignorantom grozi niebezpieczeństwem? Jakie jest znowu znaczenie wolności?
Wolność z pewnością nie oznacza braku przeszkód na drodze do sprzeniewierzenia bogactwa itp. przez ciebie lub przeze mnie, ale naszym naturalnym prawem jest pozwolenie na używanie własnego ciała, inteligencji lub bogactwa zgodnie z naszą wolą, bez robienia czegokolwiek krzywdzić innych; a wszyscy członkowie społeczeństwa powinni mieć takie same możliwości zdobycia bogactwa, wykształcenia i wiedzy. Pytanie drugie: ci, którzy twierdzą, że jeśli ignorantom i biednym zostanie dana wolność, czyli pełne prawo do ciała, majątku itp., a ich dzieci będą miały takie same możliwości poprawy swojej sytuacji i zdobycia wiedzy, jak dzieci bogatych i wysoko postawionych, staliby się przewrotni – czy mówią to dla dobra społeczeństwa, czy też zaślepieni swoim egoizmem? Również w Anglii słyszałem: „Kto będzie nam służył, jeśli klasy niższe uzyskają wykształcenie?”
Dla luksusu garstki bogatych niech miliony mężczyzn i kobiet pozostaną pogrążone w piekle niedostatku i bezdennej głębi ignorancji, bo jeśli zdobędą bogactwo i wykształcenie, społeczeństwo będzie zdenerwowane!
Kto stanowi społeczeństwo? Miliony – czy ty, ja i kilka innych osób z klas wyższych?
I znowu, nawet jeśli to drugie jest prawdą, jaki jest powód naszej próżności, że prowadzimy innych? Czy jesteśmy wszechwiedzący?
„उध्दरेदात्मनात्मानं — Należy podnosić siebie przez siebie.” Niech każdy pracuje nad swoim zbawieniem.
Wolność we wszystkich sprawach, czyli postęp w kierunku Mukti, jest najcenniejszą zdobyczą człowieka. Postęp w kierunku wolności — fizycznej, umysłowej i duchowej — oraz pomaganie innym w osiągnięciu tej wolności jest najwyższą nagrodą człowieka. Reguły społeczne, które stoją na przeszkodzie rozwojowi tej wolności są szkodliwe i należy podjąć kroki, aby je szybko zniszczyć. Należy wspierać te instytucje, dzięki którym ludzie będą podążać drogą wolności.
To, że w tym życiu od pierwszego wejrzenia odczuwamy głęboką miłość do konkretnej osoby, która może nie jest obdarzona niezwykłymi cechami, myśliciele naszego kraju tłumaczą skojarzeniami z przeszłym wcieleniem.
Twoje pytanie dotyczące woli jest bardzo interesujące: jest to temat do poznania. Istotą wszystkich religii jest unicestwienie pragnienia, a wraz z nim następuje z pewnością unicestwienie także woli, gdyż pożądanie jest jedynie nazwą określonego stanu woli. Dlaczego, znowu, jest ten świat? Albo dlaczego są to przejawy woli? Niektóre religie utrzymują, że należy zniszczyć złą wolę, a nie dobrą. Odrzucenie pragnień w tym miejscu zostanie zrekompensowane przyjemnościami w przyszłości. Ta odpowiedź oczywiście nie zadowala mądrych. Buddyści natomiast twierdzą, że przyczyną nieszczęścia jest pożądanie, a jego unicestwienie jest całkiem pożądane. Ale podobnie jak zabicie człowieka w celu zabicia komara na jego policzku, tak samo doszli do unicestwienia samych siebie, próbując zniszczyć nieszczęście, zgodnie z doktryną buddyjską.
Faktem jest, że to, co nazywamy wolą, jest gorszą modyfikacją czegoś wyższego. Brak pragnień oznacza zanik niższej modyfikacji w postaci woli i pojawienie się wyższego stanu. Stan ten jest poza zasięgiem umysłu i intelektu. Ale chociaż wygląd złotego mohuru2 jest zupełnie inny niż rupii i pajsy3, to jednak wiemy na pewno, że złoty mohur jest większy od jednego i drugiego, więc ten najwyższy stan – Mukti lub Nirwāna, nazwijcie to jakkolwiek podobnie – choć poza zasięgiem umysłu i intelektu, jest większy niż wola i wszystkie inne siły. Nie jest to moc, ale moc jest jej modyfikacją, dlatego jest wyższy. Teraz zobaczysz, że rezultatem prawidłowego ćwiczenia woli, najpierw z motywem dotyczącym przedmiotu, a potem bez motywu, jest to, że siła woli osiągnie znacznie wyższy stan.
W stanie wstępnym uczeń powinien medytować nad formą Guru. Stopniowo ma się łączyć w Isztę. Przez Isztę rozumie się obiekt miłości i oddania… Bardzo trudno jest narzucić człowiekowi boskość, ale powtarzane wysiłki z pewnością przyniosą sukces. Bóg jest w każdym człowieku, czy człowiek o tym wie, czy nie; twoje pełne miłości oddanie z pewnością przywoła w nim boskość.
Zawsze życzliwy,
Wiwekananda.