Cel

Dualizm uznaje Boga i naturę za wiecznie oddzielone: wszechświat i natura są wiecznie zależne od Boga.

Skrajni moniści nie dokonują takiego rozróżnienia. W ostatecznym rozrachunku wszystko jest Bogiem: wszechświat zatraca się w Bogu; Bóg jest życiem wiecznym wszechświata.

Dla nich nieskończoność i skończoność są jedynie terminami. Wszechświat, natura itp. istnieją dzięki zróżnicowaniu. Natura sama w sobie jest zróżnicowaniem.

Na takie pytania jak: „Dlaczego Bóg stworzył wszechświat?” „Dlaczego Wszechdoskonały stworzył coś niedoskonałego?” itp., nigdy nie da się odpowiedzieć, ponieważ takie pytania są logicznymi absurdami. Powód istnieje w naturze; poza naturą nie istnieje. Bóg jest wszechmocny, zatem pytanie, dlaczego to zrobił, oznacza ograniczenie Go; oznacza to bowiem, że stworzenie przez Niego wszechświata ma jakiś cel. Jeśli ma jakiś cel, musi być środek do celu, a to oznaczałoby, że bez środków nie mógłby osiągnąć celu. Pytania „dlaczego i po co” można zadać jedynie w odniesieniu do czegoś, co zależy od czegoś innego.