(Te lekcje i następne lekcje Bhakti-Jogi sporządzone są z notatek z zajęć zachowanych w Anglii — wyd.)
Prana
Teoria stworzenia głosi, że materia podlega pięciu stanom: eterowi, świetlistemu eterowi, gazowi, cieczy i ciału stałemu. Wszystkie są przywoływane z jednego pierwotnego elementu, którym jest najsubtelniejszy eter.
Energia we wszechświecie nazywa się Prana i jest to siła zawarta w tych elementach. Umysł jest wspaniałym narzędziem do używania Prana. Umysł jest materialny. Za umysłem stoi Atman, który trzyma Prana. Prana jest siłą napędową świata i można ją zobaczyć w każdym przejawie życia. Ciało jest śmiertelne i umysł jest śmiertelny; oba, będąc związkami, muszą umrzeć. Za wszystkim stoi Atman, który nigdy nie umiera. Atman to czysta inteligencja kontrolująca i kierująca Prana. Ale inteligencja, którą widzimy wokół nas, jest zawsze niedoskonała. Kiedy inteligencja jest doskonała, otrzymujemy Inkarnację – Chrystusa. Inteligencja zawsze próbuje się zamanifestować i w tym celu tworzy umysły i ciała o różnym stopniu rozwoju. W rzeczywistości i poza wszystkim, każda istota jest równa.
Umysł jest bardzo subtelną materią; jest to narzędzie manifestowania Prana. Siła potrzebuje materii, aby się zamanifestować.
Następną kwestią jest to, jak używać tego Prana. Wszyscy go używamy, ale jak żałośnie go marnujemy! Pierwsza doktryna na etapie przygotowawczym głosi, że wszelka wiedza jest wynikiem doświadczenia. Wszystko, co znajduje się poza pięcioma zmysłami, musi być również doświadczone, aby stało się dla nas prawdziwe.
Nasz umysł działa na trzech płaszczyznach: podświadomości, świadomości i nadświadomości. Spośród ludzi jedynie Jogin jest nadświadomy. Cała teoria Jogi polega na wyjściu poza umysł. Te trzy płaszczyzny można zrozumieć, biorąc pod uwagę wibracje światła i dźwięku. Istnieją pewne wibracje światła, które są zbyt wolne, aby były widoczne; potem, gdy stają się szybsze, widzimy je jako światło; a potem stają się zbyt szybkie, abyśmy mogli je w ogóle zobaczyć. To samo z dźwiękiem.
Tego, czego chcemy się nauczyć to jak wyjść poza zmysły bez szkody dla zdrowia. Umysł zachodni natknął się na nabycie niektórych darów parapsychologicznych, które są w nich anormalne i często są oznaką choroby. Hindusi studiowali i udoskonalili ten przedmiot nauki, który wszyscy mogą teraz studiować bez strachu i niebezpieczeństwa.
Uzdrowienie psychiczne jest doskonałym dowodem stanu nadświadomości; gdyż myśl, która uzdrawia, jest rodzajem wibracji w Pranie i nie przebiega jako myśl, ale jako coś wyższego, dla czego nie mamy nazwy.
Każda myśl ma trzy stany. Po pierwsze, powstanie lub początek, którego nie jesteśmy świadomi; po drugie, kiedy myśl wypływa na powierzchnię; i po trzecie, kiedy ona od nas wychodzi. Myśl jest jak bańka unosząca się na powierzchnię. Kiedy myśl łączy się z wolą, nazywamy to mocą. Tym, co uderza w chorego, któremu próbujesz pomóc, nie jest myśl, ale siła. Sam człowiek, który przez to wszystko przechodzi, nazywany jest w sanskrycie Sutratmą, „niciową jaźnią”.
Ostatnim i najwyższym przejawem Prana jest miłość. W chwili, gdy uda ci się wytworzyć miłość z Prany, będziesz wolny. To najtrudniejsza i największa rzecz do zdobycia. Nie wolno krytykować innych; musisz krytykować siebie. Jeśli widzisz pijaka, nie krytykuj go; pamiętaj, że on jest tobą w innej formie. Kto nie ma ciemności, nie widzi ciemności w innych. To, co masz w sobie, widzisz w innych. To najpewniejsza droga reform. Gdyby potencjalni reformatorzy, którzy krytykują i dostrzegają zło sami przestali tworzyć zło, świat byłby lepszy. Wbij ten pomysł w siebie.
Praktyka Jogi
O ciało należy odpowiednio dbać. Ludzie, którzy torturują swoje ciała, są demoniczni. Zawsze utrzymuj swój umysł w radości; jeśli pojawią się melancholijne myśli, wyrzuć je. Joginowi nie wolno jeść zbyt dużo, ale nie wolno mu też pościć; nie wolno mu spać zbyt długo, ale nie wolno mu być bez snu. We wszystkim tylko człowiek, który posiada złoty środek, może zostać Joginem.
Jaki jest najlepszy czas na praktykę Jogi? Czas połączenia świtu i zmierzchu, kiedy cała przyroda się uspokaja. Skorzystaj z pomocy natury. Przyjmij najprostszą pozycję siedzącą. Utrzymuj proste trzy części – żebra, ramiona i głowę – pozostawiając kręgosłup swobodny i prosty, bez pochylania się do tyłu lub do przodu. Następnie mentalnie utrzymuj ciało jako doskonałe, część po części. Następnie wyślij strumień miłości na cały świat; potem módl się o oświecenie. I na koniec, połącz swój umysł z oddechem i stopniowo osiągaj moc koncentrowania uwagi na jego ruchach. Przyczyna tego będzie widoczna stopniowo.
Odźas
„Odźas” jest tym, co odróżnia człowieka od człowieka. Człowiek, który ma dużo Odźas, jest przywódcą ludzi. Daje to niesamowitą siłę przyciągania. Odźas wytwarzany jest z prądów nerwowych. Ma tę cechę: najłatwiej jest go wytworzyć z tej siły, która objawia się w siłach seksualnych. Jeśli moce ośrodków seksualnych nie zostaną zniszczone i ich energia nie zostanie zmarnowana (działanie jest tylko myślą w bardziej zgrubnym stanie), można je przetworzyć w Odźas. Dwa wielkie prądy nerwowe ciała zaczynają się w mózgu, biegną w dół po obu stronach rdzenia kręgowego, ale krzyżują się w kształcie cyfry 8 z tyłu głowy. W ten sposób lewa strona ciała jest zarządzana przez prawą stronę głowy. W najniższym punkcie obwodu znajduje się ośrodek seksualny, splot krzyżowy. Energia przenoszona przez te dwa prądy nerwów opada, a duża jej ilość jest stale magazynowana w splocie krzyżowym. Ostatnia kość kręgosłupa znajduje się nad splotem krzyżowym i jest opisywana w języku symbolicznym jako trójkąt; a ponieważ energia jest gromadzona obok niej, symbolizuje ją wąż. Świadomość i podświadomość działają poprzez te dwa prądy nerwowe. Ale nadświadomość odbiera prąd nerwowy, gdy dociera do dolnego końca obwodu, i zamiast pozwolić mu unieść się w górę i zakończyć obwód, zatrzymuje go i wpycha go w górę rdzenia kręgowego jako Odźas ze splotu krzyżowego. Rdzeń kręgowy jest naturalnie zamknięty, ale można go otworzyć, tworząc przejście dla tego Odźas. Gdy prąd przemieszcza się z jednego ośrodka rdzenia kręgowego do drugiego, możesz podróżować z jednej płaszczyzny istnienia na drugą. Dlatego właśnie człowiek jest większy od innych, ponieważ wszystkie płaszczyzny, wszystkie doświadczenia są możliwe dla ducha w ludzkim ciele. Nie potrzebujemy innego; gdyż człowiek może, jeśli chce, zakończyć w swoim ciele swoją próbę i potem może stać się czystym duchem. Kiedy Odźas przemieszcza się od centrum do centrum i dociera do szyszynki (części mózgu, której nauka nie może przypisać żadnej funkcji), człowiek nie staje się ani umysłem, ani ciałem, jest wolny od wszelkich więzów.
Wielkie niebezpieczeństwo sił psychicznych polega na tym, że człowiek niejako się na nie natknie i nie wie, jak je właściwie wykorzystać. Jest bez przeszkolenia i bez wiedzy o tym, co się z nim stało. Niebezpieczeństwo polega na tym, że podczas używania tych mocy psychicznych uczucia seksualne zostaną nienormalnie pobudzone, ponieważ w rzeczywistości siły te powstają w centrum seksualnym. Najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem jest unikanie przejawów paranormalnych, gdyż robią one najstraszniejsze psikusy swoim nieświadomym i nieprzeszkolonym właścicielom.
Wracając do symboli. Ponieważ ten ruch Odźas w górę rdzenia kręgowego przypomina ruch spiralny, nazywa się go „wężem”. Zatem wąż spoczywa na kości lub trójkącie. Pobudzony przemieszcza się w górę rdzenia kręgowego; a w miarę przemieszczania się od centrum do centrum otwiera się w nas nowy naturalny świat – budzi się Kundalini.
Pranajama
Praktyka pranajamy jest treningiem nadświadomości. Praktyka fizyczna jest podzielona na trzy części i dotyczy wyłącznie oddechu. Polega na wciąganiu, zatrzymywaniu i wypuszczaniu oddechu. Oddech musi być wciągany jednym nozdrzem, gdy liczysz cztery, następnie wstrzymywany, gdy liczysz szesnaście, i wyrzucony drugim nozdrzem, gdy liczysz osiem. Następnie odwróć proces, zamykając drugie nozdrze podczas wdechu. Najpierw musisz przytrzymać kciukiem jedno nozdrze; ale z czasem twój oddech będzie posłuszny umysłowi. Zrób cztery takie pranajamy rano i wieczorem.
Metagnostycyzm
„Nawracajcie się, bo przybliżyło się Królestwo Niebieskie”. Słowo „pokutować” pochodzi z greckiego „metanoeite” („meta” oznacza za, po, poza) i dosłownie oznacza „wyjdź poza wiedzę” – wiedzę (pięciu) zmysłów – „i spójrz do wewnątrz, gdzie znajdziesz królestwo nieba”.
Sir William Hamilton powiada pod koniec swego dzieła filozoficznego: „Tutaj kończy się filozofia, tu zaczyna się religia”. Religia nie jest i nigdy nie może być dziedziną intelektu. Rozumowanie intelektualne opiera się na faktach oczywistych zmysłowo. Religia nie ma nic wspólnego ze zmysłami. Agnostycy mówią, że nie mogą poznać Boga, i słusznie, gdyż wyczerpali granice swoich zmysłów, a mimo to nie dochodzą dalej do poznania Boga. Aby więc udowodnić religię, czyli istnienie Boga, nieśmiertelność itp., trzeba wyjść poza poznanie zmysłowe. Wszyscy wielcy prorocy i widzący twierdzą, że „widzieli Boga”, to znaczy mieli bezpośrednie doświadczenie. Nie ma wiedzy bez doświadczenia, a człowiek musi zobaczyć Boga we własnej duszy. Kiedy człowiek stanie twarzą w twarz z jedynym wielkim faktem we wszechświecie, wówczas wątpliwości znikną, a krzywe rzeczy staną się proste. To jest „widzenie Boga”. Naszym zadaniem jest weryfikować, a nie połykać. Religia, podobnie jak inne nauki, wymaga gromadzenia faktów, przekonania się o tym na własne oczy, a jest to możliwe, gdy wyjdzie się poza wiedzę leżącą w obszarze pięciu zmysłów. Prawdy religijne wymagają weryfikacji przez każdego. Jedynym celem jest ujrzenie Boga. Władza nie jest celem. Celem jest czysta egzystencja – wiedza i miłość; a Miłość jest Bogiem.
Myślenie, Wyobraźnia i Medytacja
Ta sama zdolność, której używamy w snach i myślach, a mianowicie wyobraźnia, będzie także środkiem, dzięki któremu dotrzemy do Prawdy. Kiedy wyobraźnia jest bardzo potężna, obiekt staje się zwizualizowany. Dlatego dzięki niemu możemy doprowadzić nasze ciała do dowolnego stanu zdrowia lub choroby. Kiedy coś widzimy, cząsteczki mózgu układają się w określonej pozycji niczym mozaika w kalejdoskopie. Pamięć polega na odzyskaniu tej kombinacji i takiego samego ustawienia cząstek mózgu. Im silniejsza wola, tym większy będzie sukces w resetowaniu tych cząstek mózgu. Jest tylko jedna moc uzdrawiania ciała i jest ona w każdym człowieku. Medycyna tylko budzi tę moc. Choroba jest jedynie jawną walką tej mocy, aby wyrzucić truciznę, która dostała się do organizmu. Chociaż lekarstwo może obudzić moc obalenia trucizny, siła myśli może ją pobudzić bardziej trwale. Wyobraźnia musi trzymać się myśli o zdrowiu i sile, aby w przypadku choroby przywołać pamięć o ideale zdrowia i ponownie ułożyć cząstki w pozycji, w której znajdowały się, gdy były zdrowe. Ciało ma wówczas tendencję do podążania za mózgiem.
Następny krok ma miejsce, gdy do tego procesu może doprowadzić umysł innej osoby, pracujący nad nami. Przykłady tego można widzieć codziennie. Słowa są jedynie sposobem umysłu oddziałującego na umysł. Dobre i złe myśli mają potężną moc i wypełniają wszechświat. Gdy wibracje trwają, myśl pozostaje w formie myśli, dopóki nie zostanie przełożona na działanie. Na przykład siła jest ukryta w ramieniu mężczyzny, dopóki nie zada ciosu, kiedy przełoży ją na działanie. Jesteśmy spadkobiercami dobrych i złych myśli. Jeśli staniemy się czyści i staniemy się narzędziami dobrych myśli, one w nas wejdą. Dobra dusza nie będzie podatna na złe myśli. Złe myśli znajdują najlepsze pole u złych ludzi; są jak mikroby, które kiełkują i rozmnażają się tylko wtedy, gdy znajdą odpowiednią glebę. Same myśli są jak małe falki; jednocześnie docierają do nich świeże impulsy do wibracji, aż w końcu wydaje się, że wstaje jedna wielka fala i pochłania resztę. Wydaje się, że te uniwersalne fale myślowe powtarzają się co pięćset lat, podczas gdy niezmiennie wielka fala uosabia i pochłania inne. To właśnie formuje proroka. Koncentruje on we własnym umyśle myśl o epoce w której żyje i oddaje ją ludzkości w konkretnej formie. Krysznę, Buddę, Chrystusa, Mahometa i Lutra można przytoczyć jako wielkie fale, które wzniosły się nad swoimi towarzyszami (prawdopodobnie między nimi upłynęło pięćset lat). Zawsze fala, za którą stoi największa czystość i najszlachetniejszy charakter, wdziera się na świat jako ruch reform społecznych. W naszych czasach po raz kolejny wibrują fale myśli, a centralną ideą jest idea Immanentnego Boga, która pojawia się wszędzie, w każdej formie i w każdej grupie religijnej. Na tych falach budowanie przeplata się z niszczeniem; jednakże budowa zawsze kończy dzieło zniszczenia. Teraz, gdy człowiek nurkuje głębiej aby dotrzeć do swojej duchowej natury, nie czuje się już związany przesądami. Większość grup religijnych będzie miała charakter przejściowy i będzie trwać jedynie jako bańka, ponieważ ich przywódcy zazwyczaj nie są ludźmi z charakterem. Doskonała miłość, serce nigdy nie reagujące, to właśnie buduje charakter. Nie jest możliwa lojalność, jeśli przywódca nie ma charakteru, a doskonała czystość zapewnia najtrwalszą lojalność i pewność siebie.
Podejmij pomysł, poświęć się mu, walcz w cierpliwości, a słońce wzejdzie dla ciebie.
***
Wracając do wyobraźni:
Musimy wizualizować Kundalini. Symbolem jest wąż zwinięty na trójkątnej kości.
Następnie ćwicz oddychanie w sposób opisany wcześniej i wstrzymując oddech, wyobraź sobie ten oddech jak prąd płynący w dół cyfry 8; kiedy osiągnie najniższy punkt, wyobraź sobie, że uderza węża w trójkąt i powoduje, że wąż wspina się po kanale w rdzeniu kręgowym. Skieruj oddech w myślach na ten trójkąt.
Zakończyliśmy proces fizyczny i od tego momentu przechodzimy w proces mentalny.
Pierwsze ćwiczenie nazywa się „gromadzeniem”. Umysł należy zebrać lub wycofać z wędrówki.
Po procesie fizycznym pozwól umysłowi biegać dalej i nie ograniczaj go; ale czuwaj nad swoim umysłem jako świadek obserwujący jego działanie. Umysł ten dzieli się zatem na dwie części – gracza i świadka. Wzmocnij teraz część świadka i nie trać czasu na powstrzymywanie swoich wędrówek. Umysł musi myśleć; ale powoli i stopniowo, w miarę jak świadek wykona swoją rolę, gracz będzie coraz bardziej kontrolowany, aż w końcu przestaniesz grać lub wędrować.
Ćwiczenie drugie: Medytacja – można je podzielić na dwie części. Jesteśmy konkretni w naszej budowie, a umysł musi myśleć w formach. Religia uznaje tę konieczność i udziela pomocy w postaci zewnętrznych form i ceremonii. Nie można medytować o Bogu bez jakiejś formy. Jakaś przyjdzie do ciebie, bo myśl i symbol są nierozłączne. Spróbuj skupić swój umysł na tej formie.
Ćwiczenie trzecie: Osiąga się to poprzez praktykę medytacji i jest to w rzeczywistości „koncentracja na jednym punkcie”. Umysł zwykle działa w kręgu; niech pozostanie w jednym punkcie.
Ostatni to wynik. Kiedy umysł do tego dotrze, wszystko zostanie osiągnięte – uzdrowienie, jasnowidzenie i wszystkie dary psychiczne. W jednej chwili możesz skierować ten strumień myśli do każdego, tak jak to zrobił Jezus, z natychmiastowym skutkiem.
Ludzie natknęli się na te dary bez wcześniejszego przeszkolenia, ale radzę ci poczekać i powoli ćwiczyć wszystkie te kroki; wtedy będziesz mieć wszystko pod swoją kontrolą. Możesz trochę poćwiczyć uzdrawianie, jeśli motywem jest miłość, bo to nie może zaszkodzić. Człowiek jest bardzo krótkowzroczny i niecierpliwy. Wszyscy chcą mocy, ale niewielu będzie czekać, aby ją zdobyć dla siebie. Rozdają, ale nie będą gromadzić. Zarabianie zajmuje dużo czasu, a dystrybucja jest krótka. Dlatego gromadź swoje siły gdy je zdobywasz i nie marnuj ich.
Każda powstrzymywana fala namiętności jest równowagą na Twoją korzyść. Dlatego też dobrą polityką jest nie odwzajemnianie złości za złość, jak ma to miejsce w przypadku całej prawdziwej moralności. Chrystus powiedział: „Nie stawiajcie oporu złu” i nie zrozumiemy tego, dopóki nie odkryjemy, że jest to nie tylko moralna, ale w rzeczywistości najlepsza polityka, ponieważ gniew jest utratą energii dla człowieka, który go okazuje. Nie powinniście pozwalać swoim umysłom na wchodzenie w mózgowe kombinacje gniewu i nienawiści.
Kiedy w chemii odkryje się pierwiastek pierwotny, praca chemika dobiegnie końca. Kiedy odkryta zostanie jedność, osiągnięta zostanie doskonałość w nauce religii, a została ona osiągnięta tysiące lat temu. Doskonałą jedność osiąga się, gdy człowiek mówi: „Ja i mój Ojciec jedno jesteśmy”.