110. Panna SE Waldo

AIRLIE LODGE, RIDGEWAY GARDENS,
WIMBLEDON,
8 października 1896.

SZANOWNA (PANNA S. E. WALDO),

… Dobrze odpocząłem w Szwajcarii i zaprzyjaźniłem się z prof. Paulem Deussenem. Moja europejska praca faktycznie staje się dla mnie bardziej satysfakcjonująca niż jakakolwiek inna praca i wielce mówi o Indiach. Wznowiono zajęcia w Londynie, a dziś wykład inauguracyjny. Mam teraz dla siebie salę, w której mieści się dwieście osób lub więcej…

Znasz oczywiście stabilność Anglików; są wobec siebie najmniej zazdrośni ze wszystkich narodów i dlatego panują nad światem. Rozwiązali tajemnicę posłuszeństwa bez niewolniczego krępowania się – wielka wolność połączona z wielkim przestrzeganiem prawa.

Bardzo niewiele wiem o młodym człowieku R… Jest on Bengalczykiem i potrafi uczyć trochę Sanskrytu. Znasz moją ustaloną doktrynę. Nie ufam nikomu, kto nie pokonał „pożądania i złota”. Możesz wypróbować go w przedmiotach teoretycznych, ale trzymaj go z daleka od nauczania Radźa–Jogi – to niebezpieczna gra, z wyjątkiem osób regularnie szkolonych do grania. Co do Saradanandy spoczywa na nim błogosławieństwo największego Jogina współczesnych Indii – i nie na żadnego niebezpieczeństwa. Dlaczego nie zaczniesz uczyć?… Masz tysiąc razy większą filozofię niż ten chłopak R… Wysyłaj powiadomienia do klasy i organizuj regularne pogadanki i wykłady.

Będę tysiąc razy bardziej zadowolony, widząc jednego z was startującego, niż jakakolwiek liczba Hindusów zapewniających sukces w Ameryce – nawet jeden z moich braci. „Człowiek chce zewsząd Zwycięstwa, ale porażki od własnych dzieci”… Rozpal ogień! Rozpal ogień!

Z całą miłością i błogosławieństwami,

WIWEKANANDA.