133. Pani Bull

MATH, (List został w rzeczywistości napisany z Ambali.)
19 sierpnia 1897.

DROGA PANI BULL,

… Zdrowie moje jest przeciętne i choć trochę odpoczywam, nie sądzę, że do przyszłej zimy uda mi się odzyskać dawną energię. Dostałem list od Joe, w którym informowała, że obie przyjeżdżacie do Indii. Ja oczywiście bardzo się cieszę, że zobaczę cię w Indiach, tylko ty powinnaś od początku wiedzieć, że Indie to najbrudniejsza i najbardziej niezdrowa dziura na świecie, w której prawie nie ma żadnych europejskich wygód poza wielkimi stolicami.

Z Anglii dowiedziałem się, że pan Sturdy wysyła Abhedanandę do Nowego Jorku. Wygląda na to, że praca w języku angielskim jest niemożliwa beze mnie. Pan Sturdy będzie zakładał i prowadził jedynie magazyn. Chciałem przyjechać do Anglii w tym sezonie, ale lekarze głupio mi zabronili. W Indiach prace trwają.

Nie sądzę, żeby w tej chwili jakikolwiek Europejczyk czy Amerykanin mógł tu na coś się przydać, a każdemu mieszkańcowi Zachodu trudno będzie znieść ten klimat. Annie Besant ze swoimi wyjątkowymi zdolnościami działa tylko wśród Teozofów i dlatego poddaje się wszelkim upokorzeniom izolacji, jakich tu musi doświadczyć Mlećcza. Nawet Goodwin od czasu do czasu mądrzeje i trzeba go wezwać do porządku. Goodwin wykonuje dobrą robotę, ponieważ jest mężczyzną i potrafi kontaktować się z ludźmi. Dla kobiety nie ma tu miejsca w męskim społeczeństwie, w Indiach może ona czynić dobro tylko wśród swojej płci. Angielscy przyjaciele, którzy przybyli do Indii na razie nie pomogli i nie wiadomo, czy okażą się pomocni w przyszłości. Z tym wszystkim, jeśli któraś chce spróbować jest mile widziana.

Jeśli Saradananda będzie chciał przyjechać, może przyjechać i jestem pewien, że bardzo mi się przyda przy organizowaniu pracy, teraz, gdy moje zdrowie jest zepsute. Jest młoda Angielka, panna Margaret Noble, która bardzo pragnie przyjechać do Indii, aby poznać stan rzeczy, aby po powrocie do domu móc podjąć jakąś pracę. Napisałem do niej, żeby ci towarzyszyła, gdybyś przyjeżdżała przez Londyn. Wielką trudnością jest to, że sytuacji tutaj nigdy nie da się zrozumieć na odległość. Te dwa typy są tak całkowicie różne pod każdym względem, że nie jest możliwe zaczerpnięcie żadnego pojęcia z Ameryki czy Anglii.

Powinnaś pomyśleć, że wyruszasz w głąb Afryki, a jeśli spotkasz coś lepszego, będzie to nieoczekiwane.

Zawsze twój itp.,

WIWEKANANDA.