134. Matka

(Przetłumaczone z bengalskiego)

1897.

DROGA MATKO (Śrimati Indumati Mitra)

Proszę się nie niepokoić że nie mogę do Ciebie pisać i nie mogę pojechać do Belgaon. Bardzo cierpiałem z powodu choroby i nie mogłem wtedy jechać. Teraz dzięki podróżom po Himalajach znacznie odzyskałem zdrowie. Wkrótce wznowię pracę. Za dwa tygodnie jadę do Pendźabu i zaraz po wygłoszeniu jednego lub dwóch wykładów w Lahore i Amritsar udam się przez Karaczi do Gudźarat, Cutch itp. Na pewno do zobaczenia w Karaczi.

Ten Kaszmir to istny raj na ziemi. Nigdzie indziej na świecie nie ma takiego kraju jak ten. Góry i rzeki, drzewa i rośliny, mężczyźni i kobiety, zwierzęta i ptaki – wszyscy rywalizują ze sobą o doskonałość. Czuję ukłucie w sercu, że nie odwiedziłem go tak długo. Proszę, napisz mi szczegółowo, jak się czujesz, psychicznie i fizycznie i przyjmij moje szczególne błogosławieństwa. W głębi serca nieustannie troszczę się o wasze dobro, wiedzcie to na pewno.

Z poważaniem,

WIWEKANANDA.