143. Margot

KASZMIR,
25 sierpnia 1898.

DROGA MARGOT, (Margaret E. Noble lub Siostra Niwedita)

Od dwóch miesięcy prowadzę leniwe życie, pływając spokojnie na łodzi, która jest także moim domem, w górę i w dół pięknego Dźhelum, wśród najwspanialszych krajobrazów, na jakie stać Boży świat, w parku natury, gdzie ziemia, powietrze, ląd, trawa, rośliny, drzewa, góry, śnieg i ludzka postać – wszystko to wyraża, przynajmniej na zewnątrz, piękno Pana – prawie bez żadnego majątku, zaledwie z piórem i kałamarzem, chwytając posiłek, kiedy tylko chcesz i gdziekolwiek jest to wygodne, idealny Rip Van Winkle! …

Nie przepracowuj się. To nie ma sensu; zawsze pamiętaj – „Obowiązek jest południowym słońcem, którego ostre promienie spalają największe siły witalne ludzkości”. Jest to konieczne przez pewien czas jako dyscyplina; poza tym jest to chorobliwy sen. Wszystko toczy się dobrze, niezależnie od tego, czy wyciągniemy do nich pomocną dłoń, czy nie. W złudzeniu uszkadzamy tylko siebie. Istnieje fałszywe uczucie, które dochodzi do skrajności bezinteresowności, a jedynie szkodzi innym poprzez poddanie się wszelkiemu złu. Nie mamy prawa czynić innych samolubnymi swoją bezinteresownością; czyż nie?…

Twój itp.,

WIWEKANANDA.