Przyczyna staje się skutkiem. Przyczyną nie jest jedna rzecz, a skutkiem coś innego, co istnieje jako rezultat. Skutek jest zawsze przepracowaną przyczyną. Zawsze przyczyna staje się skutkiem. Powszechnie uważa się, że skutek jest wynikiem działania przyczyny, która jest czymś niezależnym i odległym od skutku. To nie jest tak. Skutek jest zawsze przyczyną przekształconą w inny stan.
Wszechświat jest naprawdę jednorodny. Heterogeniczność jest tylko pozorna. W całej naturze istnieją różne substancje, różne moce itp. Ale weź dwie różne substancje, powiedzmy kawałek szkła i kawałek drewna, zmiel je razem wystarczająco drobno, zredukuj, aż nie będzie już nic do redukowania, a pozostała substancja będzie wydawała się jednorodna. Wszystkie substancje w ostatniej analizie są jednym. Jednorodność jest istotą, rzeczywistością; heterogeniczność to występowanie wielu rzeczy tak, jakby były wieloma substancjami. Jedyny jest homogeniczny; pojawienie się Jednego jako wielu jest heterogenicznością.
Słuchanie, widzenie, smakowanie itp. to umysł w różnych stanach działania.
Atmosferę pokoju można zahipnotyzować, tak że każdy, kto do niego wejdzie, zobaczy najróżniejsze rzeczy – ludzi i przedmioty unoszące się w powietrzu.
Wszyscy są już zahipnotyzowani. Praca nad osiągnięciem wolności, urzeczywistnieniem swojej prawdziwej natury polega na odhipnotyzowaniu.
Należy pamiętać o jednej rzeczy: w ogóle nie zdobywamy mocy. Już je mamy. Cały proces wzrostu polega na odhipnotyzowaniu.
Im czystszy umysł, tym łatwiej go kontrolować. Jeśli chcesz go kontrolować, należy położyć nacisk na czystość umysłu. Nie myśl pożądliwie o samych władzach umysłowych. Pozwól im odejść. Kto szuka mocy umysłu, ulega im. Prawie wszyscy, którzy pragną mocy, wpadają w ich sidła.
Doskonała moralność to w sumie całkowita kontrola nad umysłem. Człowiek doskonale moralny nie ma nic więcej do zrobienia; jest wolny. Człowiek doskonale moralny nie może skrzywdzić niczego ani nikogo. Niewyrządzanie krzywdy musi osiągnąć ten, kto chce być wolny. Nikt nie jest potężniejszy od tego, kto osiągnął doskonały brak ranienia. Nikt nie może walczyć, nikt nie może się kłócić w jego obecności. Tak, sama jego obecność i nic więcej oznacza pokój, oznacza miłość, gdziekolwiek się znajduje. Nikt nie może się złościć ani kłócić w jego obecności. Nawet zwierzęta, dzikie zwierzęta, będą wobec niego spokojne.
Znałem kiedyś Jogina, bardzo starego mężczyznę, który mieszkał samotnie w dziurze w ziemi.1 Miał tylko patelnię lub dwie, na których przygotowywał posiłki. Jadł bardzo mało i prawie nic nie nosił, a większość czasu spędzał na medytacji.
Dla niego wszyscy ludzie byli do siebie podobni. Osiągnął poziom nieranienia. We wszystkim, w każdym człowieku, w każdym zwierzęciu widział Duszę, Pana Wszechświata. Dzięki niemu każdy człowiek i każde zwierzę było „moim Panem”. Nigdy nie zwracał się w żaden inny sposób do żadnej osoby ani zwierzęcia. Cóż, pewnego dnia przyszedł złodziej i ukradł mu jedną z patelni. On go zobaczył i pobiegł za nim. Pościg był długi. W końcu złodziej ze zmęczenia musiał się zatrzymać, a Jogin podbiegł do niego, padł przed nim na kolana i powiedział: „Mój Panie, czynisz mi wielki zaszczyt, przechodząc do mnie. Zrób mi zaszczyt i przyjmij druga patelnia. Jest także twoja. Ten starzec już nie żyje. Był pełen miłości do wszystkiego na świecie. Umarłby za mrówkę. Dzikie zwierzęta instynktownie wiedziały, że ten stary człowiek jest ich przyjacielem. Węże i dzikie zwierzęta wchodziły do jego miejsca i spały z nim. Wszyscy go kochali i nigdy nie walczyli w jego obecności.
Nigdy nie mów o błędach innych, bez względu na to, jak bardzo są one złe. Nic na tym nigdy nie zyskasz. Nigdy nie pomaga się nikomu, mówiąc o jego winie; wyrządzasz mu krzywdę i ranisz także siebie.
Wszelkie przepisy dotyczące jedzenia, praktykowania itp. są w porządku, o ile uzupełniają aspiracje duchowe, ale nie są celem samym w sobie; one tylko pomagają.
Nigdy nie kłóć się o religię. Wszelkie kłótnie i dysputy dotyczące religii po prostu pokazują, że duchowość nie istnieje. Spory religijne zawsze kończą się fiaskiem. Kiedy czystość, kiedy duchowość odchodzi, pozostawiając duszę suchą, zaczynają się kłótnie, a nie wcześniej.