23. Z pamiętnika ucznia (Śri Sarat Ćandra Ćakrawarty, B.A.)

(Tłumaczone z bengalskiego)

[Miejsce: Math, Belur. Rok: 1902.]

Dziś przypada rocznica Śri Ramakryszny – ostatnia, jaką Swamidźi kiedykolwiek widział. Uczeń przedstawił Swamidźi hymn inwokacyjny na temat Śri Ramakryszny. Następnie zaczął delikatnie masować stopy Swamidźi. Zanim zaczął czytać wiersz, Swamidźi przemówił do niego: „Zrób to bardzo delikatnie, ponieważ stopy stały się bardzo tkliwe”.

Po przeczytaniu wiersza Swamidźi powiedział: „Dobrze zrobione”.

Choroba Swamidźi nasiliła się tak bardzo, że obserwujący ją uczeń poczuł ból w sercu. Rozumiejąc jego wewnętrzne uczucia, Swamidźi powiedział: „O czym myślisz? To ciało rodzi się i umrze. Jeśli udało mi się zaszczepić w was wszystkich kilka moich pomysłów, będę wiedział, że moje narodziny nie odbyły się na próżno.”

Uczeń: Czy jesteśmy godnymi obiektami Twojego miłosierdzia? Jeśli mnie pobłogosławisz, nie biorąc pod uwagę mojej sprawności, będę uważał się za szczęśliwca.

Swamidźi: Zawsze pamiętaj, że wyrzeczenie jest podstawową ideą. Jeśli ktoś nie jest wtajemniczony w tę ideę, nawet Brahma i Bogowie Świata nie są w stanie osiągnąć Mukti.

Uczeń: Jest to kwestia głębokiego żalu, że nawet słysząc to od ciebie prawie codziennie, nie byłem w stanie tego urzeczywistnić.

Swamidźi: Wyrzeczenie musi nadejść, ale w odpowiednim czasie. „कालेनात्मनि विन्दति – W pełni czasu osiąga się wiedzę w sobie.” Kiedy wyczerpie się kilka samskar (skłonności) z poprzedniego życia, w sercu kiełkuje wyrzeczenie.

Po pewnym czasie powiedział: „Dlaczego miałbyś wyjść na zewnątrz i zobaczyć duży tłum ludzi? Zostań teraz ze mną. I poproś Nirandźana, aby usiadł przy drzwiach, aby nikt nie mógł mi dzisiaj przeszkadzać”.

Następnie odbyła się następująca rozmowa pomiędzy Swamidźi a uczniem:

Swamidźi: Myślę, że będzie lepiej, jeśli odtąd rocznicę będziemy obchodzić w inny sposób. Obchody powinny trwać cztery lub pięć dni zamiast jednego. Pierwszego dnia może odbywać się studiowanie i interpretacja pism świętych; po drugie, dyskusja na temat Wed i Wedanty oraz rozwiązanie problemów z nimi związanych; trzeciego dnia może odbyć się lekcja pytań. Dzień czwarty może być przeznaczony na wykłady. Ostatniego dnia odbędzie się festyn zgodny z dotychczasową linią. Będzie to przypominać Durga Pudźa trwającą cztery lub pięć dni. Oczywiście, jeśli uroczystość przebiega zgodnie z powyższymi zasadami, w pozostałe dni z wyjątkiem ostatniego nie będą mogli w niej uczestniczyć nikt poza wielbicielami Śri Ramakryszny. Ale to nie ma znaczenia. Duży, bezładny tłum ludzi nie oznacza wielkiego propagowania przesłania Śri Ramakryszny.

Uczeń: Proszę pana, to piękny pomysł. Następnym razem zrobimy to zgodnie z Twoją wolą.

Swamidźi: Teraz, mój synu, wy wszyscy je wykonacie. Nie mam już ochoty na takie rzeczy.

Uczeń: Proszę pana, w tym roku odbyło się wiele imprez kirtanowych.

Słysząc te słowa, Swamidźi wstał, trzymając się za żelazne kraty okna i spojrzał na zgromadzony tłum wielbicieli. Po pewnym czasie usiadł.

Swamidźi: Jesteście aktorami w Boskiej Lilā (sztuce) Śri Ramakryszny. Po tym, nie mówiąc już o naszym, ludzie będą przyjmować także wasze nazwiska. Te hymny, które piszesz, będą później czytane przez ludzi dla zdobycia miłości i wiedzy. Wiedzcie, że osiągnięcie wiedzy o Atmanie jest najwyższym celem życia. Jeśli macie oddanie dla Awatarów, którzy są nauczycielami świata, wiedza ta przejawi się sama z czasem.

Uczeń: Panie, czy osiągnę taką wiedzę?

Swamidźi: Dzięki błogosławieństwu Śri Ramakryszny osiągniesz boską miłość i wiedzę. W życiu doczesnym nie znajdziesz zbyt wiele szczęścia.

Uczeń: Panie, jeśli raczysz zniszczyć słabość mojego umysłu, wtedy jest dla mnie tylko nadzieja.

Swamidźi: Jaki strach! Kiedy masz okazję tu przybyć, musisz być wolny.

Uczeń (z wielką prośbą): Musisz mnie ocalić i podnieść z niewiedzy już w tym życiu.

Swamidźi: Powiedz, kto może kogokolwiek ocalić? Guru może zdjąć jedynie niektóre zasłony zakrywające. Kiedy te zasłony zostaną usunięte, Atman jaśnieje w Swojej własnej chwale i objawia się jak słońce.

Uczeń: Dlaczego zatem w pismach świętych znajdujemy wzmiankę o łasce?

Swamidźi: Łaska oznacza to. Ten, kto urzeczywistnił Atmana, staje się magazynem wielkiej mocy. Czyniąc go centrum i o określonym promieniu, tworzy się okrąg, a każdy, kto wejdzie w krąg, zostaje ożywiony ideami tego świętego, czyli zostaje przytłoczony jego ideami. W ten sposób, bez większych wysiłków religijnych, dziedziczą rezultaty jego wspaniałej duchowości. Jeśli nazwiesz to łaską, możesz to zrobić.

Uczeń: Czy nie ma innej łaski niż ta?

Swamidźi: Tak, istnieje. Kiedy przychodzi Awatara, wraz z nim rodzą się wyzwolone osoby jako pomocnicy w jego grze na świecie. Tylko Awatary mają moc rozproszenia ciemności miliona dusz i zapewnienia im zbawienia w jednym życiu. Nazywa się to łaską. Czy rozumiesz?

Uczeń: Tak, proszę pana. Ale jaka jest droga dla tych, którzy nie zostali pobłogosławieni Jego widokiem?

Swamidźi: Najlepszym dla nich sposobem jest zwrócenie się do niego. Wzywając go, wielu zostaje pobłogosławionych jego wizją – może zobaczyć go w ludzkiej postaci, takiej jak nasza i uzyskać jego łaskę.

Uczeń: Czy kiedykolwiek miałeś wizję Śri Ramakryszny po jego śmierci?

Swamidźi: Kiedy opuścił on ciało przez pewien czas obcowałem z Pawhāri Bābā z Ghazipur. Niedaleko jego Āśramy, w którym mieszkałem, znajdował się ogród. Ludzie mówili, że to nawiedzony ogród, ale jak wiesz, sam jestem czymś w rodzaju demona i nie bardzo boję się duchów. W ogrodzie rosły liczne drzewa cytrynowe, które rodziły liczne owoce. W tym czasie cierpiałem na biegunkę i nie mogłem nic jeść poza chlebem. Dlatego, aby zwiększyć siłę trawienia, łykałem dużo cytryn. Kiedy przebywałem z Pawhari Babą, bardzo go polubiłem, a on także bardzo mnie pokochał. Któregoś dnia pomyślałem, że nie nauczyłem się żadnej sztuki wzmacniania tego słabego ciała, mimo że mieszkałem ze Śri Ramakryszną przez tyle lat. Słyszałem, że Pawhari Baba znał naukę hatha-jogi. Pomyślałem więc, że nauczę się od niego praktyk hatha-jogi i dzięki nim wzmocnię ciało. Wiesz, mam uparte postanowienie i cokolwiek sobie założę, zawsze realizuję. W wigilię dnia, w którym miałem przyjąć inicjację, leżałem na łóżku i myślałem; i właśnie wtedy zobaczyłem postać Śri Ramakryszny stojącego po mojej prawej stronie i patrzącego na mnie wytrwale, jakby bardzo zasmuconego. Poświęciłem się jemu i na myśl, że przyjmuję innego Guru, bardzo się wstydziłem i ciągle na niego patrzyłem. Tak minęły może dwie lub trzy godziny, ale z moich ust nie wydobyło się żadne słowo. Potem nagle zniknął. Mój umysł był zdenerwowany widokiem Śri Ramakryszny tej nocy, więc w tym dniu odłożyłem pomysł inicjacji od Pawhari Baby. Po dniu lub dwóch ponownie pojawił się w umyśle pomysł inicjacji od Pawhari Baby – i ponownie w nocy, jak poprzednio, pojawił się Śri Ramakryszna. Tak więc, kiedy przez kilka nocy z rzędu miałem wizję Śri Ramakryszny, całkowicie porzuciłem myśl o inicjacji, myśląc, że za każdym razem, gdy postanawiam o tym, dostaję taką wizję, to nie wyniknie z tego nic dobrego, a jedynie krzywda.

Po pewnym czasie zwrócił się do ucznia, mówiąc: „Ci, którzy widzieli Śri Ramakrysznę, są naprawdę błogosławieni. Ich rodzina i narodziny zostały przez to oczyszczone. Wy wszyscy również otrzymacie jego wizję. Sam fakt, że tu przybyliście, pokazuje że jesteś bardzo blisko niego. Nikt nie był w stanie zrozumieć, kto przyszedł na ziemię jako Śri Ramakryszna. Nawet jego najbliżsi wielbiciele nie mają o tym pojęcia. Tylko niektórzy mają o tym małe przeczucie. Wszyscy zrozumieją to później.”

W ten sposób rozmowa toczyła się, gdy Swami Nirandźanananda zapukał do drzwi. Uczeń wstał i zapytał: „Kto przyszedł?” Swami Nirandźanananda odpowiedział: „Siostra Niwedita i kilka innych Angielek”. Wpuszczono je do pokoju, usiadły na podłodze i wypytywały o zdrowie Swamidźi. Po kilku kolejnych słowach odeszły. Następnie Swamidźi powiedział do ucznia: „Zobacz, jakie one są kulturalne! Gdyby były Bengalczykami, kazaliby mi mówić przynajmniej przez pół godziny, mimo że stwierdzili, że źle się czuję”.

Jest już około wpół do drugiej, a na zewnątrz zbiera się mnóstwo ludzi. Rozumiejąc umysł ucznia, Swamidźi powiedział: „Po prostu idź i rozejrzyj się, ale wróć wkrótce”.