(Tłumaczone z bengalskiego)
[Miejsce: Wynajęty lokal Math w Belur. Rok: 1898.]
Uczeń przybył dzisiaj do Math (klasztoru). Został on obecnie przeniesiony do domku w ogrodzie Nilambara Babu, a niedawno zakupiono miejsce, w którym znajduje się obecny Math. Około godziny czwartej Swamidźi odwiedza nowy teren Math, zabierając ze sobą ucznia. Miejsce to było wówczas w większości dżunglą, ale po północnej stronie stał parterowy dom z cegły. Swamidźi zaczął chodzić po tym miejscu i w trakcie rozmowy omawiać plan pracy przyszłego Math oraz jego zasady i regulacje.
Dochodząc stopniowo do werandy po wschodniej stronie parterowego domu, Swamidźi powiedział: „Tu byłoby miejsce do życia dla Sadhu. Moim pragnieniem jest przekształcenie tego Math w główny ośrodek praktyk duchowych i kultury wiedzy. Moc, która stąd wyrośnie, zaleje cały świat i skieruje bieg ludzkiego życia na różne tory; z tego miejsca wyrosną ideały, które będą harmonią Wiedzy, Oddania, Jogi i Pracy; na skinienie ze strony ludzi tego Math, z czasem życiodajny impuls zostanie dany najodleglejszym zakątkom globu, podczas gdy wszyscy prawdziwi poszukiwacze duchowości z biegiem czasu zgromadzą się tutaj. Tysiące myśli jak ta powstają w mojej głowie.
„Ta działka po południowej stronie Math będzie centrum nauki, gdzie będzie nauczana gramatyka, filozofia, nauki ścisłe, literatura, retoryka, Śruti, pisma Bhakti i język angielski. Ta Świątynia Nauki będzie wzorowana na Tol (szkołach) z dawnych czasów. Chłopcy, którzy są Brahminami od dzieciństwa, będą tam mieszkać i studiować pisma święte. Pożywienie, ubranie i wszystko zostanie dostarczone z Math. Po pięcioletnim szkoleniu ci Brahmaćarini będą mogli, jeśli zechcą, wrócić do swoich domów i prowadzić życie rodzinne; lub mogą rozpocząć życie monastyczne za zgodą czcigodnych przełożonych Math. Władze Math będą miały władzę, aby natychmiast wydalić każdego z tych Brahmaćarinów, którzy okażą się oporni lub o złym charakterze. Nauczanie będzie tu udzielane bez względu na kastę czy wyznanie, a ci, którzy będą mieli coś przeciwko temu, nie zostaną przyjęci, natomiast ci, którzy chcą przestrzegać swoich szczególnych obrzędów kastowych, powinni oddzielnie zorganizować sobie jedzenie itp. Będą uczestniczyć w zajęciach tylko razem z resztą. Władze Math będą również czujnie czuwać nad ich charakterem. Nikt poza tymi, którzy zostali tutaj przeszkoleni, nie będzie uprawniony do Sannjasy. Czy nie byłoby miło, gdyby stopniowo ten Math zaczął działać w ten sposób?”
Uczeń: Zatem chcesz ponownie wprowadzić do kraju starożytną instytucję prowadzenia życia bramińskiego w domu Guru?
Swamidźi: Dokładnie. Współczesny system edukacji nie daje możliwości rozwoju wiedzy o Brahmanie. Musimy założyć Domy Brahmaćarji, jak za dawnych czasów. Ale teraz musimy oprzeć je na szerokich podstawach, to znaczy wprowadzić w nich sporo zmian, aby odpowiadały wymaganiom czasów. O tym porozmawiam z tobą później.
„Ten kawałek ziemi na południe od Math” – podjął Swamidźi – „musimy także z czasem kupić. Tam otworzymy Annasatra – Dom Żywienia. Tam zostaną podjęte przygotowania do służenia naprawdę biednym ludziom w duchu Bożym. Dom Żywienia zostanie nazwany imieniem Śri Ramakryszny. Jego zakres zostanie początkowo określony na podstawie kwoty funduszy. W związku z tym możemy rozpocząć działalność z dwoma lub trzema mnichami. Musimy wyszkolić energicznych Brahminów do prowadzenia tego domu. Będą musieli zbierać fundusze na jego utrzymanie – tak, nawet żebrząc. Math nie będzie mógł udzielać w tej sprawie żadnej pomocy pieniężnej. Sami Brahmini będą musieli na to zebrać fundusze. Dopiero po ukończeniu pięcioletniego stażu szkoleniowego w tym Domu Służby będą mogli dołączyć do gałęzi Świątyni Nauki. Po dziesięcioletnim szkoleniu – pięciu w Domu Żywienia i pięciu w Świątyni Nauki – będą mogli wejść w życie Sannjasy, otrzymawszy inicjację od autorytetów Math – pod warunkiem oczywiście, że mają zamiar zostać Sannjāsinami, a władze Math uznają ich za odpowiednich do Sannjāsy i będą skłonni ich do tego przyjąć. Jednak Głowa Math będzie mógł w dowolnym momencie udzielić Sannjasy każdemu wyjątkowo zasłużonemu Brahmaćarinowi, wbrew tej zasadzie. Jednakże zwykli Brahmaćarini będą musieli stopniowo kwalifikować się do Sannjasy, jak właśnie powiedziałem. Mam te wszystkie pomysły w głowie.”
Uczeń: Panie, jaki będzie cel rozpoczęcia trzech takich sekcji w Math?
Swamidźi: Nie zrozumiałeś mnie? Przede wszystkim przychodzi dar jedzenia; Następny jest dar uczenia się, a najwyższym ze wszystkich jest dar wiedzy. Musimy zharmonizować te trzy ideały w Math. Dzięki ciągłemu praktykowaniu daru pożywienia Brahmaćarini będą mieli w swych umysłach mocno odciśniętą ideę praktycznej pracy na rzecz innych i służenia wszystkim istotom w duchu Pana. To stopniowo oczyści ich umysły i doprowadzi do przejawienia idei Sāttwika (czystych i bezinteresownych). Mając to, Brahmaćarini z czasem nabiorą zdolności do zdobywania wiedzy o Brahmanie i będą kwalifikować się do Sannjasy.
Uczeń: Panie, jeśli, jak mówisz, dar wiedzy (duchowej) jest najwyższy, po co więc zaczynać sekcje dotyczące daru pożywienia i daru nauki?
Swamidźi: Czy nawet teraz nie możesz zrozumieć tej kwestii? Słuchaj. Jeżeli w obecnych czasach niedoboru żywności zdołacie w bezinteresownej służbie innym zebrać kilka kawałków pożywienia poprzez żebranie lub w jakikolwiek inny sposób i rozdać je biednym i cierpiącym, nie tylko wyjdzie to na dobre wam i światu, ale jednocześnie zyskasz sympatię wszystkich dla tego szlachetnego dzieła. Ludzie o światowych poglądach, przywiązani do pożądania i bogactwa, będą w was wierzyć w tej pracy miłości i wystąpią, aby wam pomóc. Tym nieproszonym darem pożywienia przyciągniesz tysiąc razy więcej ludzi, niż dzięki darowi nauki lub wiedzy (duchowej). W żadnej innej pracy nie zyskasz tyle sympatii opinii publicznej jak w tej. W prawdziwie szlachetnym dziele, nie mówiąc już o ludziach, nawet sam Bóg zaprzyjaźnia się z wykonawcą. Kiedy ludzie zostaną w ten sposób przyciągnięci, będziesz w stanie pobudzić w nich pragnienie nauki i duchowości. Dlatego dar pożywienia jest na pierwszym miejscu.
Uczeń: Proszę pana, aby założyć Domy Żywienia, potrzebujemy najpierw terenu, potem budynków, a potem środków na ich eksploatację. Skąd wziąć tyle pieniędzy?
Swamidźi: Oddaję natychmiast do twojej dyspozycji południową część terenu Math i zlecę wzniesienie domu krytego strzechą pod drzewem Bael (kleiszcze smakowite). Po prostu znajdź jedną lub dwie niewidome lub niedołężne osoby i zaangażujesz się w służbę dla nich. Idź i sam błagaj o żywność dla nich; gotuj własnymi rękami i karm ich. Jeśli będziesz to kontynuować przez kilka dni, przekonasz się, że wiele osób zgłosi się z dużą ilością pieniędzy, aby ci pomóc. „न हि कल्याणकृत् कश्चिद दुर्गतिं तात गच्छति – Nigdy, mój synu, ten kto czyni dobro nie cierpi od smutku.” (Gita, 6.40).
Uczeń: Tak, to prawda. Ale czy tego rodzaju ciągła praca nie może na dłuższą metę stać się źródłem niewoli?
Swamidźi: Jeśli nie patrzysz na owoce pracy i masz żarliwe pragnienie wyjścia poza wszelkie samolubne pragnienia, to te dobre uczynki pomogą ci przełamać twoje więzy, mówię ci. Jak bezmyślnie mówisz, że taka praca doprowadzi do niewoli! Taka bezinteresowna praca jest jedynym sposobem na wykorzenienie niewoli spowodowanej egoistyczną pracą. „नान्यः पन्था विद्यतेऽयनाय – Nie ma innego wyjścia” (Śwetāswatara Upaniszad, 3.8).
Uczeń: Twoje słowa zachęcają mnie do szczegółowego wysłuchania Twoich pomysłów na Dom Żywienia i Dom Służby.
Swamidźi: Musimy zbudować małe, dobrze wentylowane pokoje dla biednych. W każdym pokoju będzie mieszkać tylko dwóch lub trzech z nich. Należy zapewnić im dobrą pościel, czyste ubrania i tak dalej. Będzie przy nich lekarz, który będzie ich badał raz lub dwa razy w tygodniu, według własnego uznania. Sewāśrama (Dom Służby) będzie oddziałem połączonym z Annasatra, gdzie będą pielęgnowani chorzy. Następnie stopniowo, w miarę gromadzenia środków, zbudujemy dużą kuchnię. Annasatra musi być poruszona ciągłymi okrzykami żądań i dostaw jedzenia. Kleik ryżowy musi płynąć do Gangi i zabielić jej wodę! Kiedy zobaczę, że taki Dom Żywienia został założony, przyniesie to ukojenie mojemu sercu.
Uczeń: Kiedy masz tego rodzaju pragnienie, najprawdopodobniej z biegiem czasu zmaterializuje się ono w działaniu.
Słysząc słowa ucznia, Swamidźi przez chwilę pozostawał bez ruchu, wpatrując się w Gangę. Następnie z promieniującą twarzą zwrócił się do ucznia, mówiąc: „Kto wie, w którym z was i kiedy rozbudzi się lew? Jeśli w choć jednym z was Matka wznieci ogień, będą setki Domów Karmienia takich jak ten. Wiedza, Moc i Oddanie – wszystko istnieje w najpełniejszej mierze we wszystkich istotach. Zauważamy jedynie różne stopnie ich przejawów i nazywamy jedno wielkim, a drugie małym. W umysłach wszystkich stworzeń niejako interweniuje zasłona, która zakrywa doskonała przejawienia z pola widzenia. W chwili, która zostanie usunięta, wszystko zostanie ustalone; czegokolwiek pragniesz, czegokolwiek będziesz pragnąć, stanie się.”
Swamidźi mówił dalej: „Jeśli Pan pozwoli, uczynimy ten Math wielkim ośrodkiem harmonii. Nasz Pan jest widzialnym ucieleśnieniem harmonii wszystkich ideałów. Zostanie ustanowiony na ziemi, jeśli utrzymamy tu przy życiu ducha harmonii. Musimy dopilnować, aby ludzie wszystkich wyznań i odłamów religijnych, od Brāhmana po Ćandāla, mogli tu przyjść i odkryć, że ich ideały zostały przejawione. Któregoś dnia, kiedy zainstalowałem Śri Ramakrysznę na terenie Math, poczułem się, jakby jego pomysły wystrzeliły z tego miejsca i zalał cały wszechświat, czujący i nieczuły. Ja, po pierwsze, robię co w mojej mocy i będę to robił nadal – wy także wszyscy wyjaśniajcie ludziom liberalne idee Śri Ramakryszny; jaki jest pożytek z czytania Wedanty? Musimy udowodnić prawdziwość czystego Adwaityzmu w życiu praktycznym. Śankara pozostawił tę filozofię Adwaity w górach i lasach, podczas gdy ja przybyłem, aby wynieść ją z tych miejsc i rozpowszechnić ją w codziennym świecie i społeczeństwie. Ryk lwa Adwaity musi rozbrzmiewać w każdym palenisku i domu, na łąkach i gajach, nad wzgórzami i równinami. Przyjdźcie mi wszyscy z pomocą i zabierzcie się do pracy.”
Uczeń: Proszę pana, bardziej przemawia do mnie urzeczywistnienie tego stanu poprzez medytację niż manifestowanie go w działaniu.
Swamidźi: To jest jedynie stan oszołomienia, jak pod wpływem alkoholu. Jaki będzie pożytek z takiego pozostania? Pod wpływem pragnienia urzeczywistnienia Adwaity powinniście czasem tańczyć dziko, a czasem całkiem zgubić zewnętrzny rozsądek. Czy człowiek czuje się szczęśliwy, mogąc samemu skosztować czegoś dobrego? Należy dzielić się tym z innymi. To prawda, że osiągasz osobiste wyzwolenie poprzez urzeczywistnienie Adwaity, ale jakie to ma znaczenie dla świata? Zanim opuścisz to ciało, musisz wyzwolić cały wszechświat. Tylko wtedy zostaniecie utwierdzeni w wiecznej Prawdzie. Czy ta rozkosz ma co, co może się z nią równać, mój chłopcze? Zostaniesz utwierdzony w błogości Nieskończonego, która jest nieograniczona jak niebo. Będziesz zaskoczony, gdy odkryjesz swoją obecność wszędzie w świecie duszy i materii. Poczujesz cały czujący i nieczujący świat jako swoją własną jaźń. W takim razie nie możesz powstrzymać się od traktowania wszystkich z taką samą życzliwością, jaką okazujesz sobie. To jest rzeczywiście praktyczna Wedanta. Rozumiesz mnie? Brahman jest jeden, ale jednocześnie ukazuje się nam jako wiele na płaszczyźnie względnej. Nazwa i forma leżą u podstaw tej względności. Na przykład, co znajdziesz, wyodrębniając nazwę i formę ze słoika? Tylko ziemię, która jest jej istotą. Podobnie, poprzez złudzenie, myślisz i widzisz słój, szmatkę, klasztor itd. Świat fenomenalny zależy od tej niewiedzy, która utrudnia poznanie i która nie istnieje realnie. Różnorodność, taką jak żona, dzieci, ciało, umysł, widzi się tylko w świecie stworzonym przez niewiedzę za pomocą imienia i formy. Gdy tylko usunie się tę niewiedzę, rezultatem będzie urzeczywistnienie Brahmana, który istnieje wiecznie.
Uczeń: Skąd wzięła się niewiedza?
Swamidźi: Skąd to się wzięło, powiem ci później. Kiedy zacząłeś uciekać myląc linę z wężem, czy lina rzeczywiście zamieniła się w węża? A może to twoja ignorancja skłoniła cię do takiej ucieczki?
Uczeń: Zrobiłem to z czystej niewiedzy.
Swamidźi: Zatem zastanów się, czy kiedy ponownie poznasz linę jako linę, nie będziesz się śmiał ze swojej wcześniejszej ignorancji. Czy nazwa i forma nie okażą się wówczas złudzeniem?
Uczeń: Okażą się.
Swamidźi: Jeśli tak jest, nazwa i forma okazują się nierealne. W ten sposób Brahman, Wieczna Istność, okazuje się jedyną rzeczywistością. Tylko przez ten zmierzch niewiedzy myślisz, że to jest twoja żona, to twoje dziecko, to jest twoje, to nie twoje itd., i nie uświadamiasz sobie istnienia Atmana, oświetlającego wszystko. Kiedy dzięki wskazówkom Guru i swojemu własnemu przekonaniu zobaczysz nie ten świat nazw i form ale esencję leżącą na jego podłożu, dopiero wtedy zdasz sobie sprawę ze swojej tożsamości z całym wszechświatem od Stwórcy aż do kępy trawy, wtedy tylko otrzymasz stan, w którym „भिद्यते हृदयग्रन्थिश्छिद्यन्ते सर्वसंशयाः – Węzły serca zostają przecięte, a wszelkie wątpliwości rozwiane”.
Uczeń: Panie, chciałoby się poznać pochodzenie i ustanie tej niewiedzy.
Swamidźi: Rozumiesz, jak sądzę, że rzecz, która później przestaje istnieć, jest jedynie zjawiskiem? Ten, kto prawdziwie urzeczywistnił Brahmana, powie – gdzie jest niewiedza w wierze? Widzi linę jedynie jako linę, a nigdy jako węża. I śmieje się z niepokoju tych, którzy postrzegają ją jako węża. Z tego powodu niewiedza nie ma rzeczywistości absolutnej. Niewiedzy nie można nazwać ani rzeczywistą, ani nierzeczywistą; „सन्नाप्यसन्नाप्युभयात्मिका नो – Ani prawdziwe, ani nierealne, ani mieszanka obu”. W przypadku rzeczy, która w ten sposób została udowodniona jako fałszywa, ani pytanie, ani odpowiedź nie mają żadnego znaczenia. Co więcej, jakiekolwiek pytania w tej sprawie są nieuzasadnione. Wyjaśnię jak. Czyż to pytanie i odpowiedź nie są sformułowane z punktu widzenia nazwy i formy, czasu i przestrzeni? Czy możesz wyjaśnić Brahmana, który przekracza czas i przestrzeń, za pomocą pytań i odpowiedzi? Dlatego Śastry, Mantry i tym podobne rzeczy są prawdziwe jedynie względnie i nie całkowicie. Niewiedza doprawdy nie ma istoty, którą można by nazwać własną; jak więc możesz to zrozumieć? Kiedy Brahman się zamanifestuje, nie będzie już miejsca na takie pytania. Czy nie słyszałeś historii Śri Ramakryszny o szewcu tragarzu?1 W chwili, gdy ktoś rozpozna niewiedzę, znika ona.
Uczeń: Ale, proszę pana, skąd wzięła się ta niewiedza?
Swamidźi: Jak może wziąć się skądś coś, co w ogóle nie istnieje? Najpierw musi istnieć, aby dopuścić możliwość przyjścia.
Uczeń: Jak więc powstał ten świat dusz i materii?
Swamidźi: Jest tylko jedna Istnienie – Brahman. Ty jedynie widzisz To pod różnymi postaciami i imionami, poprzez zasłonę imion i form, które są nierealne.
Uczeń: Ale skąd to nierzeczywiste imię i forma? Skąd przybyły?
Swamidźi: Śastry opisują to zakorzenione przekonanie lub ignorancję jako serię niemal nieskończoną. Ale ma to swój koniec, podczas gdy Brahman zawsze pozostaje taki, jaki jest, nie doznając najmniejszej zmiany, jak lina powodująca złudzenie węża. Dlatego wniosek Wedanty jest taki, że cały wszechświat został nałożony na Brahmana – co wygląda jak sztuczka żonglera. Nie spowodowało to najmniejszego odchylenia Brahmana od Jego prawdziwej natury. Rozumiesz mnie?
Uczeń: Jednej rzeczy jeszcze nie mogę zrozumieć.
Swamidźi: Co takiego?
Uczeń: Właśnie powiedziałeś, że stworzenie, utrzymanie, rozwiązanie itp. nakładają się na Brahmana i nie mają absolutnego istnienia. Ale jak to możliwe? Nigdy nie można mieć złudzeń co do czegoś, czego się jeszcze nie doświadczyło. Tak jak ktoś, kto nigdy nie widział węża nie może pomylić liny z wężem, więc jak ktoś, kto nie doświadczył tego stworzenia, może pomylić Brahmana ze stworzeniem? Zatem stworzenie musiało być lub jest przyczyną złudzenia o stworzeniu. Ale to prowadzi do dualistycznego stanowiska.
Swamidźi: Człowiek urzeczywistnienia w pierwszej kolejności odrzuci twój sprzeciw, stwierdzając, że w jego wizji tworzenie i tego typu rzeczy w ogóle się nie pojawiają. Widzi Brahmana i tylko Brahmana. Widzi linę, a nie węża. Jeśli twierdzisz, że w każdym razie widzisz to stworzenie lub węża – wówczas będzie on próbował przybliżyć ci prawdziwą naturę liny, aby wyleczyć twój wadliwy wzrok. Kiedy dzięki jego wskazówkom i swemu rozumowaniu będziesz w stanie urzeczywistnić prawdę o linie, czyli o Brahmanie, wtedy zwodnicza koncepcja węża, czyli stworzenie, zniknie. Jak inaczej można nazwać tę zwodniczą ideę stworzenia, utrzymania i rozpadu, jeśli nie nałożeniem się na Brahmana? Jeśli to pojawienie się stworzenia itp. trwa jako seria bez początku, niech tak będzie; rozstrzygnięcie tej kwestii nie przyniesie żadnej korzyści. Dopóki Brahman nie zostanie urzeczywistniony tak żywo jak owoc na dłoni, kwestia ta nie może zostać odpowiednio rozstrzygnięta i wtedy ani takie pytanie nie pojawia się, ani nie ma potrzeby szukania rozwiązania. Smakowanie rzeczywistości Brahmana jest wówczas jak głupi człowiek próbujący czegoś miłego, ale pozbawiony mocy wyrażenia swoich uczuć.
Uczeń: Jaki więc będzie pożytek z tak częstego rozumowania na ten temat?
Swamidźi: Aby zrozumieć tę kwestię intelektualnie, konieczne jest rozumowanie. Ale Rzeczywistość wykracza poza rozumowanie: „नैषा तर्केण मतिरापनेया – Tego przekonania nie można osiągnąć rozumowaniem”.
W trakcie takiej rozmowy Swamidźi dotarł do Math w towarzystwie ucznia. Następnie Swamidźi wyjaśnił Sannjasinom i Brahmaćarinom Math istotę powyższej dyskusji na temat Brahmana. Idąc na górę, powiedział do ucznia: „नायमात्मा बलहीनेन लभ्यः – Tego Atmana nie mogą osiągnąć słabi”.
Przypisy:
- Pewnego razu Brahmin, pragnąc udać się do domu ucznia, potrzebował tragarza, który niósłby jego ciężar. Nie znajdując nikogo z dobrej kasty, w końcu poprosił szewca, aby pełnił tę funkcję. Mężczyzna początkowo odmówił, uzasadniając to tym, że należy do kasty nietykalnych. Ale Brahmin nalegał, aby go zaangażować, mówiąc mu, że uniknie wykrycia, zachowując całkowitą ciszę. W końcu udało się nakłonić mężczyznę do wyjazdu, a gdy grupa dotarła do celu, ktoś poprosił szewca-służącego o zdjęcie pary butów. Sługa, który uznał, że najlepiej będzie milczeć, zgodnie z instrukcją, nie zwrócił uwagi na powtórzony rozkaz, po czym rozgniewany mężczyzna krzyknął: „Dlaczego mnie nie słuchasz, sirrah? Jesteś szewcem?” „O Panie”, zawołał zdumiony szewc, „zostałem odkryty. Nie mogę dłużej zostać”. To powiedziawszy, natychmiast wziął nogi za pas. ↩︎