63 ST. GEORGE’S ROAD, LONDYN,
Maj 1896.
DROGA SIOSTRO,
W Londynie po raz kolejny. Klimat obecnie w Anglii jest ładny i chłodny. Mamy ogień w palenisku. Wiesz, tym razem mamy cały dom dla siebie. Jest mały, ale wygodny, a w Londynie nie kosztują tyle co w Ameryce. Nie wiesz, o czym myślałem – o twojej matce! Właśnie napisałem do niej list i należycie go wysłałem, adres Monroe & Co., 7 Rue Scribe, Paryż. Jest tu kilku starych znajomych, a panna MacLeod przyjechała z kontynentu. Jest dobra jak złoto i miła jak zawsze. Mamy w domu miłą, małą rodzinę z innym mnichem z Indii. Biedny człowiek! – typowy Hindus bez tej śmiałości którą ja mam, zawsze jest marzycielski, delikatny i słodki! To nie wystarczy. Postaram się zapewnić mu trochę aktywności. Prowadzę już dwa zajęcia – będą trwały cztery, pięć miesięcy, a potem pojadę do Indii. Ale to jest dla Ameryki – tam, gdzie jest serce. Kocham krainę Jankesów. Lubię widzieć nowe rzeczy. Nie obchodzą mnie stare ruiny, użalanie się nad starymi historiami i wzdychać nad starożytnością. Mam na to za dużo wigoru we krwi. W Ameryce jest to miejsce, ludzie, szansa na wszystko. Stałem się strasznie radykalny. Jadę tylko do Indii, żeby zobaczyć, co da się zrobić z tą okropną masą konserwatywnych meduz i rozpocząć coś nowego, zupełnie nowego – prostego, mocnego, nowego i świeżego jak pierworodne dziecko. To, co wieczne, nieskończone, wszechobecne, wszechwiedzące jest zasadą, a nie osobą. Ty, ja i wszyscy jesteśmy jedynie ucieleśnieniami tej zasady, a im więcej tej nieskończonej zasady jest ucieleśnionej w osobie, tym jest ona większa i ostatecznie wszyscy będą jej doskonałym ucieleśnieniem, a zatem wszyscy będą jednym jak zasadniczo są teraz. To wszystko, co istnieje w religii, a praktyka opiera się na poczuciu jedności, która jest miłością. Wszystkie stare mgliste formy są po prostu starymi przesądami. Po co więc walczyć o utrzymanie ich przy życiu? Po co dawać spragnionym wodę z rowu, podczas gdy obok płynie rzeka życia i prawdy? To tylko ludzki egoizm, nic więcej. Życie jest krótkie – czas leci – to miejsce i naród, w których najlepiej sprawdzają się nasze pomysły, powinno być krajem i narodem dla każdego. Ach, za tuzin odważnych serc, wielkich, szlachetnych i szczerych!
Naprawdę czuję się bardzo dobrze i ogromnie cieszę się życiem.
Twój na zawsze z miłością,
WIWEKANANDA.