162. Mary

Do Panny Mary Hale
1719 TURK STREET, SAN FRANCISCO,
12 marca 1900.

DROGA MARY,

Jak się masz? Jak się ma mama i siostry? Jak sytuacja w Chicago? Jestem we Frisco i zostanę tu przez jakiś miesiąc. Wyjeżdżam do Chicago na początku kwietnia. Oczywiście napiszę do Ciebie wcześniej. Tak bardzo chciałbym być z wami przez kilka dni; człowiek jest bardzo zmęczony pracą. Zdrowie mam takie sobie, ale umysł mam bardzo spokojny i taki już od jakiegoś czasu. Próbuję oddać wszelki niepokój Panu. Jestem tylko pracownikiem. Moją misją jest posłuszeństwo i praca. On zna resztę.

„Porzućcie wszelkie utrapienia i ścieżki, szukajcie schronienia u Mnie. Wybawię was od wszelkich niebezpieczeństw.” (Gita, 18.66).

Bardzo staram się to sobie uświadomić. Oby mi się to wkrótce udało.

Zawsze twój czuły brat,

WIWEKANANDA.