179. Niwedita

Do siostry Niwedity
2 maja 1900 r.

MOJA DROGA NIWEDITA,

Byłem bardzo chory – to kolejny nawrót choroby spowodowany miesiącami ciężkiej pracy. Cóż, pokazało mi to, że nie mam żadnej choroby nerek ani serca, tylko przepracowane nerwy. Dlatego też wybieram się dziś na kilka dni na wieś, aż do całkowitego wyzdrowienia, co z pewnością nastąpi za kilka dni.

W międzyczasie nie chcę czytać żadnych listów z Indii z wiadomościami o zarazie itp. Moja poczta przychodzi do Mary; albo ona, albo ty je zatrzymaj (ty, jeśli ona wyjedzie), aż do mojego powrotu.

Zamierzam oddać wszelkie zmartwienia i chwałę Matce.

Przyszła pani C. P. Huntington, bardzo, bardzo zamożna kobieta, która mi pomogła; chce cię zobaczyć i pomóc. Będzie w Nowym Jorku pierwszego czerwca. Nie wyjeżdżaj bez spotkania z nią. Jeśli nie będę mógł przyjść wystarczająco wcześnie, wyślę ci list polecający.

Przekaż moją miłość Mary. Wyjeżdżam stąd za kilka dni.

Zawsze Twój z błogosławieństwami,

WIWEKANANDA.

PS. Załączony list ma na celu przedstawienie cię pani M. C. Adams, żonie sędziego Adamsa. Idź natychmiast do niej. Może z tego wyniknąć wiele dobrego. Jest dobrze znana; znajdź jej adres.

W.