Do panny Mary Hale
D/W MISS DUTCHER,
THOUSAND ISLAND PARK, N.Y.
26 czerwca 1895.
DROGA SIOSTRO,
Wielkie dzięki za indyjską pocztę. Nie potrafię wyrazić słowami mojej wdzięczności dla ciebie. Jak już przeczytałaś w artykule Maxa Müllera o Nieśmiertelności który wysłałem do Matki Kościół, on uważa, że tych, których kochamy w tym życiu, musieliśmy kochać w przeszłości, więc wygląda na to, że musiałem należeć do Świętej Rodziny w jakimś poprzednim życiu. Czekam na książki z Indii. Mam nadzieję, że dotarły. Jeśli tak, czy mogłabyś je tu wysłać? Jeżeli przypada jakiś termin wysyłki, wyślę ją jak tylko otrzymam informację. Nie napisałaś o cle na dywany; będzie kolejna duża paczka z Khetri, zawierająca dywany, szale, trochę brokatów i innych drobiazgów. Napisałem do nich, aby opłacili tam cło, jeśli to możliwe, za pośrednictwem amerykańskiego Konsula w Bombaju. Jeśli nie, będę musiał zapłacić tutaj. Nie sądzę, że przybędą jeszcze przez kilka miesięcy. Martwię się o książki. Proszę prześlij je jak tylko dotrą.
Moja miłość dla Matki i Ojca Papieża oraz wszystkich sióstr. Ogromnie cieszę się tym miejscem. Bardzo mało jedzenia, a dużo myślenia, mówienia i nauki. Cudowny spokój ogarnia moją duszę. Każdego dnia czuję, że nie mam żadnego obowiązku; zawsze jestem w wiecznym odpoczynku i pokoju. To On działa. Jesteśmy tylko instrumentami. Błogosławione niech będzie Jego imię! Potrójna niewola pożądania, złota i sławy jakby na razie opadła ze mnie i jeszcze raz, nawet tutaj, czuję to, co czasami czułem w Indiach: „Opadły ze mnie wszelkie różnice, wszystkiego dobrego i wszystkiego złego, wszelkie złudzenia i ignorancja zniknęły, kroczę ścieżką poza cechami.” Jakiego prawa przestrzegam, jakiego nie przestrzegam? Z tej wysokości wszechświat wygląda jak kałuża błota. Hari Om Tat Sat. On istnieje; nic innego nie istnieje. Ja w Tobie, a Ty we mnie. Bądź Panie moim wiecznym schronieniem! Pokój, pokój, pokój! Zawsze z miłością i błogosławieństwami,
Twój brat,
WIWEKANANDA.