1. „Czy Buddha nauczał, że wielość jest rzeczywista, a ego nierzeczywiste, podczas gdy ortodoksyjny Hinduizm uważa Jednego za rzeczywistego, a wielu za nierzeczywistego?” – zapytano Swami. „Tak” – odpowiedział Swami. „A Ramakryszna Paramahamsa i ja dodaliśmy do tego to, że Wiele i Jeden to ta sama Rzeczywistość, postrzegana przez ten sam umysł w różnym czasie i przy różnych postawach”.
2. „Pamiętaj!” powiedział kiedyś do ucznia: „Pamiętaj! przesłanie Indii zawsze brzmi: «Nie dusza dla natury, ale natura dla duszy!»”.
3. „Dziś świat pragnie dwudziestu mężczyzn i kobiet, którzy odważą się stanąć na tamtej ulicy i powiedzieć, że nie mają nic poza Bogiem. Kto pójdzie? Dlaczego mielibyśmy się bać? Jeśli to prawda, co innego może się liczyć? Jeśli to nieprawda, jakie znaczenie ma nasze życie!”
4. „O, jak spokojna byłaby praca kogoś, kto naprawdę zrozumiał boskość człowieka! Dla takich nie pozostaje nic innego, jak tylko otworzyć ludziom oczy. Cała reszta zrobi się sama.”
5. „On (Śri Ramakryszna) zadowolił się po prostu prowadzeniem tego wspaniałego życia i pozostawił innym znalezienie wyjaśnienia!”
6. „Plany! Plany!” Swami Wiwekananda wyjaśnił z oburzeniem, kiedy jeden z jego uczniów zaoferował mu fragment światowej mądrości. „Dlatego… Ludzie Zachodu nigdy nie będą mogli stworzyć religii! Jeśli ktokolwiek z was kiedykolwiek to zrobił, to było tylko kilku katolickich świętych którzy nie mieli żadnych planów. Religii nigdy nie głosili planiści!”
7. „Życie społeczne na Zachodzie jest jak śmiech, ale pod spodem kryje się płacz. Kończy się szlochem. Zabawa i frywolność są na powierzchni: w rzeczywistości jest pełne tragicznej intensywności. Teraz tutaj, na zewnątrz jest smutno i ponuro, ale pod spodem kryje się beztroska i radość.”
„Mamy teorię, że wszechświat jest manifestacją Boga dla zabawy, że Inkarnacje przybyły i żyły tutaj „tylko dla zabawy”. Zabawa, to wszystko była zabawa. Dlaczego Chrystus został ukrzyżowany? To była zwykła zabawa. I tak dalej po prostu baw się z Panem. Powiedz: „To wszystko jest zabawą, to wszystko jest zabawą”. Czy ty coś robisz?”
8. „Jestem przekonany, że przywódcy nie tworzy się w ciągu jednego życia. Trzeba się po to urodzić. Trudność bowiem nie polega na organizacji i robieniu planów; sprawdzian, prawdziwy sprawdzian przywódcy, polega na szerokim trzymaniu się różnych ludzi zgodnie z ich wspólnymi sympatiami, a można tego dokonać jedynie nieświadomie, nigdy próbując.
9. Wyjaśniając platońską doktrynę idei, Swamidźi powiedział: „I jak widzicie, wszystko to jest jedynie słabym przejawem wielkich idei, które same w sobie są prawdziwe i doskonałe. Gdzieś jest dla was ideał, a tutaj jest próba jego manifestowania! Pod wieloma względami próba ta jest wciąż nieskuteczna. Mimo to, kontynuuj! Któregoś dnia zinterpretujesz ideał.
10. Odpowiadając na uwagę uczennicy, która uznała, że lepiej będzie dla niej raz po raz wracać do tego życia i pomagać w sprawach, które ją interesują, zamiast zabiegać o osobiste zbawienie z głęboką tęsknotą wyjścia życia, Swami szybko odparował: „To dlatego, że nie możesz przezwyciężyć idei postępu. Ale rzeczy nie stają się lepsze. Pozostają takie, jakie są, a my stajemy się lepsi dzięki zmianom, jakie w nich wprowadzamy”.
11. To właśnie w Almorze przyszedł pewien starszy mężczyzna o twarzy pełnej sympatycznej słabości i zadał mu pytanie dotyczące Karmy. Co mieli zrobić ci, zapytał, których Karmą było widzieć jak silni uciskają słabych? Swami zwrócił się do niego z zaskoczeniem i oburzeniem. „Jak to, miażdż silnych, oczywiście!” powiedział: „Zapominasz o swojej roli w tej Karmie: zawsze masz prawo do buntu!”
12. „Czy należy szukać okazji do śmierci w obronie prawa, czy też należy przyjąć lekcję Gity i nauczyć się nigdy nie reagować?” – zapytano Swami. „Nie jestem za żadną reakcją” – powiedział Swami, mówiąc powoli i z długą pauzą. Następnie dodał: „… dla Sannjāsinów. Dla ludzi świeckich jest samoobrona!”
13. „Błędem jest utrzymywać, że motywacją wszystkich ludzi jest przyjemność. Prawie tylu ludzi rodzi się, by szukać bólu. Czcijmy Terror dla niego samego.”
14. „Ramakryszna Paramahamsa był jedynym człowiekiem, który kiedykolwiek miał odwagę powiedzieć, że musimy rozmawiać ze wszystkimi ludźmi w ich własnym języku!”
15. „Jakże nienawidziłem Kāli!” powiedział, odnosząc się do swoich własnych dni zwątpienia w zaakceptowaniu ideału Kali, „I wszystkich Jej sposobów! To był powód mojej sześcioletniej walki – że Jej nie zaakceptuję. Ale w końcu musiałem Ją zaakceptować! Ramakryszna Paramahamsa poświęcił mnie Jej i teraz wierzę, że Ona prowadzi mnie we wszystkim, co robię i robi ze mną, co chce… A jednak tak długo walczyłam, widzicie, kochałam go i to mnie trzymało. Widziałem jego cudowną czystość… Poczułem jego cudowną miłość… Wtedy jego wielkość nade mną nie zaświtała. Wszystko to dotarło do mnie, kiedy się poddałem. W tamtym czasie myślałem, że to dziecko ma chorobę mózgu widząc wizje i całą resztę. Nienawidziłem tego. A potem ja też musiałem Ją zaakceptować!”
„Nie, to, co mnie do tego skłoniło, to tajemnica, która umrze razem ze mną. Miałem wtedy wielkie nieszczęścia… To była szansa… Uczyniła mnie niewolnikiem. To były właśnie te słowa „Twój niewolnik”. I Ramakryszna Paramahamsa oddał mnie Jej. Dziwne! Po tym żył zaledwie dwa lata i przez większość czasu cierpiał. Nie dłużej niż sześć miesięcy żył w zdrowiu i jasności.”
„Wiesz, Guru Nanak tak właśnie wyglądał, szukając jedynego ucznia, któremu oddałby swoją moc. I pominął całą swoją rodzinę – jego dzieci były dla niego niczym – aż spotkał chłopca, któremu to oddał; i wtedy mógł umrzeć.”
„Mówisz, że przyszłość nazwie Ramakrysznę Paramahamsę inkarnacją Kali? Tak, myślę, że nie ma wątpliwości, że Ona stworzyła ciało Ramakryszny dla Swoich własnych celów.”
„Widzisz, nie mogę nie wierzyć, że istnieje gdzieś wielka Siła, która myśli o sobie jako o kobiecie i nazywa Kali i Matką…. Ja też wierzę w Brahmana…. Ale czy nie zawsze tak jest? Czy to nie mnogość komórek w ciele, które tworzą osobowość, wiele ośrodków mózgowych, a nie ten, który wytwarza świadomość? Jedność w złożoności! A dlaczego miałoby być inaczej z Brahmanem? To jest Brahman. To jest Jedyny. A jednak – a jednak – to także bogowie!”
16. „Im jestem starszy, tym bardziej wszystko wydaje mi się związane z męskością. To jest moja nowa ewangelia”.
17. Odnosząc się do europejskich wzmianek o kanibalizmie, jak gdyby był on normalną częścią życia w niektórych społeczeństwach, Swami zauważył: „To nieprawda! Żaden naród nigdy nie jadł ludzkiego mięsa, chyba że w ramach ofiary religijnej lub podczas wojny, z zemsty. Nie rozumiesz, że tak nie jest w przypadku zwierząt stadnych? To podcięłoby korzenie życia społecznego!”
18. „Miłość seksualna i stworzenie! Leżą one u podstaw większości religii. A te w Indiach nazywają się Wisznuizmem, a na Zachodzie Chrześcijaństwem. Jak niewielu odważyło się czcić Śmierć lub Kali! Czcijmy Śmierć! Obejmijmy Straszną, ponieważ jest okropna, nie prosząc o złagodzenie tego. Przyjmijmy nędzę dla samej nędzy!”
19. „Trzy cykle Buddyzmu to pięćset lat Prawa, pięćset lat obrazów i pięćset lat Tantr. Nie wolno sobie wyobrażać, że kiedykolwiek istniała w Indiach religia zwana Buddyzmem, posiadająca własne świątynie i kapłanów! Nic podobnego. Tak było zawsze w Hinduizmie. Tylko w pewnym momencie wpływ Buddhy był najważniejszy i to uczyniło naród monastycznym.”
20. „Całym ideałem konserwatysty jest uległość. Waszym ideałem jest walka. W rezultacie to my cieszymy się życiem, a nie wy! Zawsze staracie się zmienić swoje na coś lepszego, a zanim dokona się milionowa część zmiany, umieracie. Zachodnim ideałem jest działanie, wschodnim cierpienie. Idealne życie byłoby cudowną harmonią działania i cierpienia. Ale tak się nigdy nie stanie.”
„W naszym systemie przyjmuje się, że człowiek nie może mieć wszystkiego, czego pragnie. Życie podlega wielu ograniczeniom. To jest brzydkie, a mimo to wydobywa punkty światła i siły. Nasi liberałowie widzą tylko brzydotę i próbują ją odrzucić. Ale zastępują to czymś równie złym; a nowy zwyczaj potrzebuje tyle samo czasu, co stary, zanim zacznie pracować nad swoimi ośrodkami siły.”
„Wola nie jest wzmacniana przez zmianę. Jest przez nią osłabiana i zniewalana. Ale musimy zawsze być absorbujący. Wola staje się silniejsza poprzez absorpcję. Świadomie lub nieświadomie, wola jest jedyną rzeczą na świecie, którą podziwiamy. Suttee jest wielki w oczach całego świata, ze względu na wolę, jaką on manifestuje.”
„Musimy starać się wyeliminować egoizm. Odkryłem, że ilekroć popełniłem błąd w życiu, zawsze było tak dlatego, że w kalkulacji brałem udział „ja”. Tam, gdzie „ja” nie było zaangażowane, mój osąd był od razu trafny.”
„Bez „ja” nie byłoby żadnego systemu religijnego. Gdyby człowiek nie chciał niczego dla siebie, czy myślisz, że miałby tyle modlitw i uwielbienia? Dlaczego! Nigdy w ogóle nie pomyślałby o Bogu, może z wyjątkiem trochę pochwał od czasu do czasu, na widok pięknego krajobrazu czy coś. I to jest jedyna postawa, jaka powinna być. Same pochwały i podziękowania. Gdybyśmy tylko pozbyli się siebie!”
„Zupełnie się mylisz, jeśli myślisz, że walka jest oznaką rozwoju. Wcale tak nie jest. Absorpcja jest oznaką. Hinduizm jest geniuszem absorpcji. Nigdy nie przepadaliśmy za walką. Oczywiście, że moglibyśmy zadać cios od czasu do czasu w obronie naszych domów! To prawda. Ale nigdy nie troszczyliśmy się o walkę samą w sobie. Każdy musiał się tego nauczyć. Niech więc te rasy przybyszów wirują dalej! Na końcu wszyscy zostaną wchłonięci w Hinduizm!”
21. „Całość wszystkich dusz, nie tylko człowiek, jest Bogiem Osobowym. Nic nie może się oprzeć woli Całości. To jest to, co znamy jako prawo. I to właśnie mamy na myśli, mówiąc Śiwa i Kali i tak dalej.”
22. „Czcij Straszliwą! Czcij Śmierć! Wszystko inne jest daremne. Wszelka walka jest daremna. To jest ostatnia lekcja. Jednak nie jest to miłość tchórzy do śmierci, nie miłość słabych czy samobójstwa. To powitanie silnego człowieka, który zbadał wszystko do głębi i wie, że nie ma alternatywy.”
23. „Nie zgadzam się ze wszystkimi, którzy dają mojemu ludowi własne przesądy. Podobnie jak zainteresowanie egiptologa Egiptem, łatwo jest czuć że zainteresowanie Indiami jest czysto samolubne. Można chcieć ponownie zobaczyć Indie ze swoich książek, studiów, marzeń. Mam nadzieję, że ponownie zobaczę mocne strony tych Indii, wzmocnione mocnymi stronami tej epoki, tylko w naturalny sposób. Nowy etap rzeczy musi być wzrostem od wewnątrz.”
„Więc głoszę tylko Upaniszady. Jeśli spojrzysz, przekonasz się, że nigdy nie cytowałem niczego poza Upaniszadami. A z Upaniszad jest tylko ta Jedna idea, siła. Kwintesencja Wed i Wedanty i wszystkiego innego leży w to jednym słowie. Nauka Buddhy dotyczyła niestawiania oporu, czyli nie powodowania szkody. Ale myślę, że jest to lepszy sposób nauczania tego samego. Za tym brakiem szkody kryje się straszliwa słabość. To właśnie słabość rodzi ideę oporu „Nie myślę o karaniu ani o ucieczce przed kroplą morskiej mgły. Dla mnie to nic. Jednak dla komara byłoby to poważne. Teraz uczyniłbym wszelkie obrażenia jak to. Siła i nieustraszoność. Mój własny ideał to taki święty, którego zabili w Buncie i który, pchnięty nożem w serce, przerwał milczenie, aby powiedzieć: „I ty też nim jesteś!””
„Ale możesz zapytać: «Jakie jest miejsce Ramakryszny w tym schemacie?»”
„On jest metodą, tą cudowną, nieświadomą metodą! Sam siebie nie rozumiał. Nie wiedział nic o Anglii ani Anglikach, z wyjątkiem tego, że byli to dziwni ludzie zza morza. Ale on wiódł wspaniałe życie: i odczytałem jego znaczenie. Ani słowa potępienia dla nikogo! Kiedyś atakowałem jedną z naszych sekt diabolistów. Bredziłem przez trzy godziny, a on słuchał spokojnie. „Dobrze, dobrze!” powiedział starzec, kiedy skończyłem, „być może każdy dom ma tylne wejście. Kto wie?”.”
„Jak dotąd wielka wada naszej indyjskiej religii polegała na tym, że znała tylko dwa słowa: wyrzeczenie i Mukti. Tutaj tylko Mukti! Nic dla gospodarza!”
„Ale właśnie tym ludziom chcę pomóc. Bo czyż wszystkie dusze nie są tej samej jakości? Czy cel wszystkich nie jest ten sam?”
„I tak siła musi przyjść do narodu poprzez edukację”.
24. Swami uważał Purany za wysiłek Hinduizmu mający na celu przybliżenie masom wzniosłych idei. W Indiach tylko jeden umysł przewidział tę potrzebę – umysł Kryszny, prawdopodobnie największego człowieka, jaki kiedykolwiek żył.
Swami powiedział: „W ten sposób powstała religia, która kończy się kultem Wisznu, jako ochroną i radością życia, prowadzącą do urzeczywistnienia Boga. Nasz ostatni ruch, Ćaitanjaizm, jak pamiętacie, miał na celu przyjemność. W tym samym czasie Dźinizm reprezentuje drugą skrajność, powolne niszczenie ciała przez samotorturowanie. Zatem buddyzm, jak widać, jest zreformowanym Dźinizmem; i takie jest prawdziwe znaczenie opuszczenia towarzystwa pięciu ascetów przez Buddhę. W Indiach w każdym wieku istnieje cykl odłamów religijnych reprezentujących każdy stopień praktyki fizycznej, od skrajności samotorturowania do skrajności ekscesu. W tym samym okresie zawsze będzie rozwijał się cykl metafizyczny, który przedstawia urzeczywistnienie Boga zachodzące poprzez każdą gradację środków, od użycia zmysłów jako instrumentu do unicestwienia zmysłów. Zatem Hinduizm zawsze składa się z dwóch przeciw-spirali, uzupełniających się wokół jednej osi.”
„„Tak!” mówi Wisznuizm: „Wszystko jest w porządku – ta ogromna miłość do ojca, matki, brata, męża czy dziecka! Wszystko jest w porządku, jeśli tylko będziesz myśleć, że Kryszna jest dzieckiem, a kiedy dasz mu jedzenie, to właśnie karmisz Krysznę!” Było to wołanie Ćaitanji: „Oddawaj cześć Bogu zmysłami” w przeciwieństwie do wedantyjskiego okrzyku: „Kontroluj zmysły! Stłum zmysły!”.”
„Widzę, że Indie to młody i żywy organizm. Europa jest młoda i żywa. Żadna z nich nie osiągnęła takiego etapu rozwoju, że możemy śmiało krytykować jej instytucje. To dwa wielkie eksperymenty, z których żaden nie jest jeszcze ukończony. W Indiach mamy komunizm społeczny ze światłem Adwaity – czyli duchowego indywidualizmu – igrającego z nim i wokół niego; w Europie jesteście indywidualistami społecznymi, ale wasza myśl jest dualistyczna, co jest komunizmem duchowym. Zatem ta pierwsza składa się z socjalistycznych instytucji otoczonych przez myśl indywidualistyczną, podczas gdy druga składa się z instytucji indywidualistycznych otoczonych myślą komunistyczną.”
„Teraz musimy pomóc indyjskiemu eksperymentowi w takiej postaci, w jakiej jest. Ruchy, które nie próbują pomóc rzeczom takim, jakie są, nie są z tego punktu widzenia dobre. Na przykład w Europie szanuję małżeństwo tak samo jak nie-małżeństwo. Nigdy nie zapominajcie, że człowiek staje się wielki i doskonały zarówno dzięki swoim wadom, jak i cnotom. Nie powinniśmy więc próbować okraść narodu z jego charakteru, nawet jeśli można by udowodnić, że charakter ten był wyłącznie wadą.”
25. „Zawsze możesz powiedzieć, że obraz jest Bogiem. Błędem, którego musisz unikać, jest myślenie, że Bóg jest obrazem”.
26. Pewnego razu zaapelowano do Swami, aby potępił fetyszyzm Hotentotów. „Nie wiem” – odpowiedział – „czym jest fetyszyzm!” Następnie pospiesznie przedstawiono mu ponury obraz obiektu na przemian czczonego, bitego i któremu dziękowano. „Ja to robię!” wykrzyknął. „Czy nie widzicie” – mówił dalej chwilę później, pełen gorącej urazy z powodu niesprawiedliwości wyrządzanej maluczkim i nieobecnym – „czy nie widzicie, że nie ma fetyszyzmu? Och, wasze serca są ze stali, że nie możecie zobacz, że dziecko ma rację! Dziecko wszędzie widzi osobę. Wiedza okrada nas z dziecięcej wizji. Ale w końcu dzięki wyższej wiedzy odzyskujemy ją. On łączy żywą siłę ze skałami, patyczkami, drzewami i całą resztą. I czy nie kryje się za nimi żywa Siła? To symbolika, a nie fetyszyzm. Czy tego nie widzicie?
27. Któregoś dnia opowiedział historię ofiary Satjabhāmā i tego, jak słowo „Kryszna”, zapisane na kartce papieru i rzucone na wagę, sprawiło, że sam Kryszna, znajdujący się po drugiej stronie, przechylił szalę. „Ortodoksyjny Hinduizm” – zaczął – „tworzy Śruti, dźwięk, wszystko. Rzecz jest jedynie słabą manifestacją wcześniej istniejącej i wiecznej idei. Zatem imię Boga jest wszystkim: Sam Bóg jest jedynie uprzedmiotowieniem tej idei w wiecznym umyśle. Twoje imię jest nieskończenie doskonalsze niż osoba, którą jesteś! Imię Boga jest większe niż Bóg. Pilnuj swojej mowy!”
28. „Nie czciłbym nawet greckich bogów, ponieważ byli oddzieleni od ludzkości! Należy czcić tylko tych, którzy są podobni do nas, ale więksi. Różnica między bogami a mną musi być tylko różnicą stopnia.”
29. „Kamień spada i miażdży robaka. Stąd wnioskujemy, że wszystkie kamienie, spadając, miażdżą robaki. Dlaczego w ten sposób natychmiast ponownie stosujemy percepcję? Doświadczenie, odpowiada ktoś. Ale dzieje się to, załóżmy, po raz pierwszy. Wyrzuć dziecko w powietrze, a ono płacze. Doświadczenia z poprzednich wcieleń. Ale dlaczego odnoszą się do przyszłości? Ponieważ istnieje prawdziwy związek między pewnymi rzeczami, ich wszechobecność, tylko od nas zależy dopilnowanie, aby jakość nie pokrywała się, ani nie odbiegała od przypadku. Na tym rozróżnieniu opiera się cała wiedza ludzka.”
„Jeśli chodzi o błędy, należy pamiętać, że bezpośrednia percepcja sama w sobie może być dowodem jedynie pod warunkiem, że instrument, metoda i trwałość percepcji zostaną utrzymane w czystości. Choroba lub emocja będą zakłócać obserwację. Zatem bezpośrednie postrzeganie jest jedynie sposobem wnioskowania. Dlatego też wszelka wiedza ludzka jest niepewna i może być błędna. Kto jest prawdziwym świadkiem? Ten, dla którego to, co zostało powiedziane, jest bezpośrednim postrzeganiem. Dlatego Wedy są prawdziwe, ponieważ składają się one z dowodów kompetentnych osób. Ale czy ta moc percepcji jest charakterystyczna dla kogokolwiek? Nie! Ryszi, Aryjczyk i Mlećcza także ją mają.”
„Współczesny Bengal utrzymuje, że dowody są tylko szczególnym przypadkiem bezpośredniej percepcji i że analogia i równość rozumowania to tylko złe wnioski. Dlatego do rzeczywistych dowodów należą tylko dwa: bezpośrednie postrzeganie i wnioskowanie.
„Widzisz, jedna grupa osób daje pierwszeństwo przejawom zewnętrznym, druga idei wewnętrznej. Co było pierwsze, ptak przed jajkiem czy jajko przed ptakiem? Czy oliwa utrzymuje kielich, czy też kielich oliwę? To jest problem, na który nie ma rozwiązania. Poddaj się! Ucieknij przed Mają!”
30. „Dlaczego miałoby mnie obchodzić, czy sam świat miałby zniknąć? Według mojej filozofii, wiesz, byłoby to bardzo dobre! Ale tak naprawdę wszystko, co jest przeciwko mnie, musi w końcu być ze mną. Czyż nie jestem Jej żołnierzem?”
31. „Tak, moim życiem kieruje entuzjazm pewnej wielkiej osobowości, ale co z tego? Inspiracja nigdy nie była filtrowana na świat przez jednego człowieka!”
„To prawda, że wierzę, że Ramakryszna Paramahamsa był natchniony. Ale ja też jestem natchniony. I wy jesteście natchnieni. I wasi uczniowie będą, a ich po nich, i tak dalej, aż do końca czasów!”
„Czy nie widzisz, że era ezoterycznych interpretacji dobiegła końca? Na dobre czy na złe, ten dzień przeminął i nigdy nie powróci. W przyszłości prawda ma być otwarta na świat!”
32. „Buddha popełnił fatalny błąd sądząc, że cały świat można wznieść na wyżyny Upaniszad. Własny interes zepsuł wszystko. Kryszna był mądrzejszy, ponieważ był bardziej roztropny. Ale Buddha nie poszedł na kompromis. Świat widział już nawet Awatāra zrujnowanego przez kompromis, torturowanego na śmierć z braku uznania i zagubionego. Ale Buddha byłby czczony jako Bóg za swego życia w całej Azji za chwilę kompromisu. A jego odpowiedź brzmiała tylko: „Stan Buddhy to osiągnięcie, a nie osoba!” Zaprawdę, był On jedynym człowiekiem na świecie, który kiedykolwiek był całkiem zdrowy na umyśle, jedynym rozsądnym człowiekiem, jaki kiedykolwiek się narodził!”
33. Ludzie mówili Swami na Zachodzie, że wielkość Buddhy byłaby bardziej przekonująca, gdyby został ukrzyżowany! Napiętnował to jako „rzymską brutalność” i zauważył: „Najniższą i najbardziej zwierzęcą skłonnością jest działanie. Dlatego świat zawsze będzie kochał epopeję. Jednak na szczęście dla Indii nigdy nie wyprodukowały one Miltona z jego „rzuconym na oślep w dół stromej otchłani”! Całość została dobrze wymieniona na kilka linijek Browninga!” Jego zdaniem Rzymianinowi spodobał się epicki wigor tej historii. To ukrzyżowanie przeniosło Chrześcijaństwo do świata rzymskiego. „Tak tak!” – powtórzył. „Wy, ludzie z Zachodu, pragniecie działania! Nie potraficie jeszcze dostrzec poezji każdego zwykłego, drobnego wydarzenia w życiu! Cóż może być piękniejszego niż historia młodej matki przybywającej do Buddhy ze swoim martwym chłopcem? Albo incydent z kozami? Widzicie, Wielkie Wyrzeczenie nie było nowością w Indiach!.. Ale po Nirwānie, spójrzcie na poezję!”
„Noc jest mokra, a on przychodzi do chaty pasterskiej i gromadzi się pod ścianą pod ociekającymi okapami. Pada deszcz i wzmaga się wiatr.”
„W środku pasterz dostrzega twarz przez okno i myśli: „Ha, ha! Żółty strój! Zostań tam! To wystarczająco dobre dla ciebie!” A potem zaczyna śpiewać.”
„‚Moje bydło jest w domu, a ogień jasno płonie. Moja żona jest bezpieczna, a moje dzieci śpią słodko! Dlatego, jeśli chcecie, możecie dziś wieczorem padać, o chmury!’
„A Buddha odpowiada z zewnątrz: „Mój umysł jest pod kontrolą: wszystkie moje zmysły są skupione; moje serce jest mocne. Dlatego, jeśli chcecie, możecie dziś wieczorem padać, o chmury!””
„Znowu pasterz: „Pola są skoszone, a siano jest szybkie w stodole. Strumień jest pełny, a drogi twarde. Dlatego dzisiaj wieczorem, jeśli chcecie, o chmury, możecie dziś wieczorem spuścić deszcz.””
„I tak to trwa, aż w końcu pasterz powstaje ze skruchy i zdumienia i zostaje uczniem.”
„Albo co byłoby piękniejszego niż historia fryzjera?”
Błogosławiony przechodził obok mojego domu,
mojego domu – Fryzjera!
Biegłem, lecz On odwrócił się i czekał na mnie,
Czekał na mnie – Fryzjera!
Powiedziałem: „Czy mogę porozmawiać, Panie, z Tobą?”
A On powiedział: „Tak!”
„Tak!” do mnie – do Fryzjera!
I zapytałem: „Czy Nirwana jest dla takich jak ja?”
I On powiedział: „Tak!”
Nawet dla mnie – fryzjera!
I zapytałem: „Czy mogę pójść za Tobą?”
A On powiedział: „O tak!”
Nawet ja – Fryzjer!
I zapytałem: „Czy mogę zostać, Panie, blisko Ciebie?”
A On powiedział: «Możesz!»
Nawet do mnie – biednego Fryzjera!
34. „Wielki punkt kontrastu między Buddyzmem a Hinduizmem polega na tym, że Buddyzm powiedział: „Uświadom sobie to wszystko jako iluzję”, podczas gdy Hinduizm powiedział: „Uświadom sobie, że w iluzji jest Rzeczywistość”. Hinduizm nigdy nie ośmielił się określić, jak tego dokonać. Hinduizm nigdy nie ośmielił się sformułować żadnego sztywnego prawa. Nakaz buddyjski mógł być wykonywany jedynie poprzez monastycyzm; nakaz Hinduizmu można było spełnić w dowolnym stanie życia. Wszystkie były jednakowymi drogami do Jedynego Rzeczywistego. Jeden z najwyższych i najwspanialszych wyrazów Wiary jest włożony w usta rzeźnika, głoszącego Sannjāsinowi kazanie na polecenie zamężnej kobiety. W ten sposób Buddyzm stał się religią zakonu monastycznego, lecz Hinduizm, pomimo swego wywyższenia monastycyzmu, pozostaje na zawsze religią wierności obowiązkom, cokolwiek by to nie było, jako drogą, dzięki której człowiek może osiągnąć Boga.”
35. „Ustalcie zasady dla swojej grupy i sformułujcie swoje pomysły” – powiedział Swami, zajmując się ideałem monastycznym kobiet – „i dodajcie trochę uniwersalizmu, jeśli jest na to miejsce. Ale pamiętajcie, że nie więcej niż połowa tuzina ludzi na całym świecie jest zawsze na to gotowa! Musi być miejsce dla grup religijnych, a także dla wzniesienia się ponad grupy religijne. Będziecie musiały stworzyć własne narzędzia, ale ukształtować je w taki sposób że kiedy ludzie są gotowi się bez nich obejść, mogą jest rozerwać na kawałki. Nasza oryginalność polega na łączeniu doskonałej wolności z doskonałym autorytetem. Można tego dokonać nawet w monastycyzmie.”
36. „Dwie różne rasy mieszają się i łączą, i powstaje z nich jeden, silny, odrębny typ. Próbuje się on uchronić przed domieszką i tutaj widać początek kasty. Spójrzcie na jabłko. Najlepsze okazy powstały przez skrzyżowanie; ale po skrzyżowaniu staramy się zachować odmianę w stanie nienaruszonym.”
37. Odnosząc się do edukacji dziewcząt w Indiach, powiedział: „Oddając cześć bogom, musicie oczywiście używać obrazów. Ale możecie je zmieniać. Kali nie musi zawsze być w jednej pozycji. Zachęcajcie wasze dziewczyny, aby wymyśliły nowe sposoby wyobrażając Ją sobie. Miejcie sto różnych koncepcji Saraswati. Pozwólcie im rysować, modelować i malować własne pomysły.”
„W kaplicy dzbanek na najniższym stopniu ołtarza musi być zawsze pełen wody, a światła w wielkich tamilskich lampkach maślanych muszą się zawsze palić. Gdyby dodatkowo udało się zorganizować utrzymanie wieczystej adoracji, nic nie byłoby bardziej w zgodzie z hinduskimi uczuciami.”
„Ale stosowane ceremonie muszą być wedyjskie. Musi znajdować się ołtarz wedyjski, na którym w godzinie nabożeństwa można rozpalić ogień wedyjski. Dzieci muszą być obecne, aby uczestniczyć w nabożeństwie ofiary. Jest to rytuał, który wymaga szacunku całych Indii.”
„Zbierz wokół siebie wszelkiego rodzaju zwierzęta. Krowa to dobry początek. Ale będziesz mieć także psy, koty, ptaki i inne. Pozwól dzieciom mieć czas na karmienie i opiekowanie się nimi.”
„Następnie jest ofiarowania nauki. To jest najpiękniejsze ze wszystkich. Czy wiesz, że w Indiach święta jest każda książka, nie tylko Wedy, ale także język angielski i muzułmański? Wszystkie są święte.”
„Ożyw dawną sztukę. Ucz swoje dziewczyny modelowania owoców na stwardniałym mleku. Daj im artystyczne gotowanie i szycie. Niech uczą się malarstwa, fotografii, wycinania wzorów na papierze, filigranu i haftu ze złota i srebra. Spraw, aby każda znała coś dzięki czemu może zarobić na życie w razie potrzeby.”
„I nigdy nie zapominajcie o ludzkości! Idea humanitarnego kultu człowieka istnieje w jądrze Indii, ale nigdy nie była wystarczająco wyspecjalizowana. Niech twoi uczniowie ją rozwijają. Zróbcie z tego poezję, sztukę. Tak, codzienny kult u stóp żebraków, po kąpieli i przed posiłkiem, byłoby wspaniałym praktycznym ćwiczeniem serca i rąk razem, w niektóre dni oddawanie czci może dotyczyć dzieci, twoich własnych uczniów. Albo możesz pożyczać dzieci, opiekować się nimi i je karmić. Co takiego powiedziała do mnie Mātādźi (Tapaswini Matadźi, założycielka Mahākāli Pāthasālā w Kalkucie)? „Swamidźi! Nie mam pomocy, ale czczę tych błogosławionych, a oni zabiorą mnie do zbawienia!” Widzisz, ona czuje, że służy Umā w Kumāri i jest to wspaniała myśl, z którą można rozpocząć naukę w szkole.”
38. „Miłość jest zawsze przejawem błogości. Najmniejszy cień bólu padający na nią jest zawsze oznaką fizyczności i egoizmu.”
39. „Zachód uważa małżeństwo za obejmujące wszystko, co wykracza poza więź prawną, podczas gdy w Indiach uważa się je za więź zawiązaną przez społeczeństwo wokół dwojga ludzi, aby zjednoczyć ich razem na całą wieczność. Ci dwoje muszą się pobrać, niezależnie od tego, czy tak się stanie, czy nie, w życiu po życiu każdy nabywa połowę zasług drugiego. A jeśli w tym życiu wydaje się, że ktoś beznadziejnie pozostaje w tyle, druga osoba musi czekać i zabijać czas, aż on lub ona złapie ponownie nadąży!”
40. „Świadomość to zwykła błona pomiędzy dwoma oceanami, podświadomością i nadświadomością”.
41. „Nie mogłem uwierzyć własnym uszom, kiedy usłyszałem, jak ludzie z Zachodu mówią tyle o świadomości! Świadomość? Jakie znaczenie ma świadomość! Dlaczego, to nic w porównaniu z niezgłębionymi głębinami podświadomości i wyżynami nadświadomości! W tym nigdy nie mógłbym zostać wprowadzony w błąd, bo czy nie widziałem, jak Ramakryszna Paramahamsa zbiera w ciągu dziesięciu minut z podświadomości człowieka całą jego przeszłość i na tej podstawie określa jego przyszłość i jego moce?”
42. „Wszystko to (wizje itp.) to kwestie poboczne. Nie są one prawdziwą Jogą. Mogą mieć pewną przydatność w pośrednim ustalaniu prawdziwości naszych twierdzeń. Nawet niewielki przebłysk daje wiarę, że za zgrubna materią coś się kryje. A jednak ci, którzy spędzają czas na takich rzeczach, narażają się na poważne niebezpieczeństwa.”
„Te rzeczy (rozwój psychiczny) są kwestiami granicznymi! Za ich pomocą nigdy nie można uzyskać pewności ani stabilności wiedzy. Czy nie powiedziałem, że są to «kwestie graniczne»? Linia graniczna zawsze się przesuwa!”
43. „Po stronie adwaitycznej utrzymuje się, że dusza ani nie przychodzi, ani nie odchodzi i że wszystkie te sfery lub warstwy wszechświata są tylko określoną liczbą różnych wytworów Ākāśa i Prāna. To znaczy, najniższą lub najbardziej skondensowaną jest Sfera Słoneczna, składająca się z widzialnego wszechświata, w którym Prana pojawia się jako siła fizyczna, a Akaśa jako materia zmysłowa. Następna nazywana jest Sferą Księżycową, która otacza Sferę Słoneczną. To wcale nie jest księżyc, ale mieszkanie bogów, to znaczy Prana pojawia się w niej jako siły psychiczne, a Akaśa jako Tanmatry, czyli drobne cząsteczki. Poza niej znajduje się Sfera Elektryczna, to znaczy stan nierozerwalnie związany z Akaśa i trudno określić, czy elektryczność jest siłą lub materią. Następna jest Brahmaloka, gdzie nie ma ani Prana ani Akaśa, ale obaj są połączeni z materią umysłu, pierwotną energią. I tutaj – nie ma tam ani Prana ani Akaśa – Dźiwa kontempluje cały wszechświat jako Samaszti lub sumę całkowitą Mahat, czyli umysłu. To pojawia się jako Purusza, abstrakcyjna Dusza Uniwersalna, ale jeszcze nie Absolut, ponieważ wciąż istnieje wielość. Dzięki temu Dźiwa w końcu znajduje Jedność, która jest celem. Adwaityzm twierdzi, że są to wizje, które pojawiają się kolejno przed Dźiwą, która sama ani nie odchodzi, ani nie przychodzi, i że w ten sam sposób została wyprojektowana obecna wizja. Projekcja (Sryszti) i rozpuszczanie muszą odbywać się w tej samej kolejności, tylko jedno oznacza cofanie się, a drugie wyjście.”
„Teraz, ponieważ każda jednostka może widzieć jedynie swój własny wszechświat, wszechświat ten jest tworzony wraz z jej niewolą i znika wraz z jej wyzwoleniem, chociaż pozostaje dla innych, którzy są w niewoli. Teraz nazwa i forma stanowią wszechświat. Fala w oceanie jest falą tylko o tyle, o ile jest związana nazwą i formą. Jeśli fala opadnie, jest oceanem, ale ta nazwa-i-forma natychmiast znikają na zawsze, tak że nazwa i forma fali nigdy nie mogą istnieć być bez wody, która została przez nie uformowana w falę. Jednak sama nazwa-i-forma nie były falą; umierają, gdy tylko powrócą do wody, lecz inne nazwy i formy żyją w relacji z innymi falami. Ta nazwa-i-forma nazywa się Maya, a woda jest Brahmanem. Fala przez cały czas była niczym innym jak tylko wodą, jednakże jako fala miała nazwę i formę. I znowu ta nazwa-i-forma nie może ani przez chwilę pozostać oddzielona od fali chociaż fala, jako woda, może pozostać wiecznie oddzielona od nazwy i formy. Ale ponieważ nazwy i formy nigdy nie można oddzielić, nigdy nie można powiedzieć, że istnieją. Jednak nie są one zerowe. To się nazywa Maja.”
44. „Jestem sługą sług sług Buddhy. Kto był kiedyś podobny do niego? – Pan – który nigdy nie wykonał dla siebie ani jednej czynności – z sercem, które obejmowało cały świat! Tak pełen litości, że on – książę i mnich – oddałby życie, żeby ocalić małą kozę! Tak kochający, że poświęcił się głodowi tygrysicy – gościnności pariasa i pobłogosławił go! I wszedł on do mojego pokoju, kiedy byłem chłopcem i upadłem do jego stóp! Wiedziałem bowiem, że to był Sam Pan!”
45. „On (Śuka) jest idealnym Paramahamsą. Tylko jemu spośród ludzi dano wypić garść wód tego jednego, niepodzielnego Oceanu Sat-Ćit-Ānanda – Istnienia, Wiedzy i Absolutnej Błogości! Większość świętych umiera słysząc jedynie grzmot jego fal na brzegu, nieliczni dostrzegli Jego wizję, a jeszcze mniej liczni posmakowali Tego. Ale on napił się z Morza Błogości.”
46. „Co to za idea Bhakti bez wyrzeczenia? Jest ona najbardziej zgubna”.
47. „Nie czcimy ani bólu, ani przyjemności. Staramy się dojść do tego, co przekracza jedno i drugie”.
48. „Śankaraćarja uchwycił rytm Wed, rytm narodowy. Rzeczywiście zawsze wyobrażam sobie, że miał jakąś wizję taką jak moja, gdy był młody i w ten sposób odzyskał starożytną muzykę. W każdym razie dzieło jego całego życia to nic innego jak to pulsowanie piękna Wed i Upaniszad.”
49. „Chociaż miłość matki jest w pewnym sensie większa, to jednak cały świat przyjmuje miłość mężczyzny i kobiety za typ (stosunku duszy do Boga). Żadna inna nie ma tak ogromnej mocy idealizowania. Ukochany faktycznie staje się czym się go sobie wyobraża. Ta miłość zmienia swój przedmiot”.
50. „Czy tak łatwo jest być Dźanaką – siedzieć na tronie zupełnie bez przywiązania, nie troszcząc się o bogactwo i sławę, o żonę i dziecko? Jeden po drugim na Zachodzie mówili mi, że już to osiągnęli. Ale mogłem tylko powiedzieć: «Tacy wielcy ludzie nie rodzą się w Indiach!».”
51. „Nigdy nie zapomnij powiedzieć sobie i nauczyć swoje dzieci, jaka jest różnica między świetlikiem a płonącym słońcem, między nieskończonym oceanem a małym stawem, między ziarnkiem gorczycy a górą Meru, taka jest różnica między gospodarzem domu i Sannjāsinem!”
„Wszystko jest przepełnione strachem: samo wyrzeczenie jest nieustraszone.”
„Błogosławieni niech będą nawet oszukańczy Sādhu i ci, którzy nie dotrzymali swoich ślubów, ponieważ oni także dali świadectwo swemu ideałowi i w ten sposób w pewnym stopniu są przyczyną sukcesu innych!”
„Nigdy, nigdy nie zapominajmy o naszym ideale!”
52. „Czysta rzeka, która płynie, czysty jest mnich, który idzie!”
53. „Sannjasin, który myśli o złocie, który go pragnie, popełnia samobójstwo”.
54. „Co mnie obchodzi, czy Mahomet był dobrym człowiekiem, czy Buddha? Czy to zmienia moją dobroć czy zło? Bądźmy dobrzy dla samych siebie, na własną odpowiedzialność”.
55. „Wy, ludzie w tym kraju, tak bardzo boicie się utraty swojej indywidualności! Nie jesteście jeszcze jednostkami. Kiedy uświadomicie sobie całą swoją naturę, osiągniecie swoją prawdziwą indywidualność, nie wcześniej. Jest jeszcze jedna rzecz, którą ciągle słyszę w tym kraju, a mianowicie, że powinniśmy żyć w zgodzie z naturą. Czy nie wiecie, że cały postęp, jaki kiedykolwiek dokonał się na świecie, dokonał się poprzez podbicie natury? Musimy, jeśli mamy osiągnąć jakiś postęp, przeciwstawiać się naturze w każdym momencie.”
56. „W Indiach mówią mi, że nie powinienem uczyć Adwaita Wedanty ogółu ludzi, ale mówię: mogę sprawić, że zrozumie to nawet dziecko. Nie można zaczynać zbyt wcześnie nauczania najwyższych prawd duchowych”.
57. „Im mniej czytasz, tym lepiej. Czytaj Gitę i inne dobre dzieła na temat Wedanty. To wszystko, czego potrzebujesz. Obecny system edukacji jest całkowicie zły. Umysł jest zapchany faktami, zanim nauczy się myśleć. Jako pierwszej rzeczy należy uczyć kontroli umysłu. Gdybym miał jeszcze raz się kształcić i miał jakiś głos w tej sprawie, najpierw nauczyłbym się panować nad swoim umysłem, a potem, jeśli bym chciał, zbierać fakty. Ludziom zajmuje dużo czasu, zanim uczą się nowych rzeczy, ponieważ nie mogą skoncentrować swoich umysłów zgodnie ze swą wolą.”
58. „Jeśli nadejdzie zły moment, co z tego? Wahadło musi przechylić się z powrotem na drugą stronę. Ale tak wcale nie jest lepsze. Rzeczą, którą trzeba zrobić to je zatrzymać”.