WSZYSTKIE RELIGIE SĄ PRAWDZIWE – TAKI JEST PRZEKAZ PRZYNIESIONY Z INDII PRZEZ HINDUSKIEGO MNICHA
(Nowe Odkrycia, Tom 1, s. 200-202.)
[Daily Iowa Capitol, 28 listopada 1893]
SWAMI WIWEKANANDA OPOWIADA O STAROŻYTNEJ WIERZE
PRZEMAWIA PONOWNIE DZIŚ W NOCY
(Wykład brzmiał: „Religia Hinduska”, wygłoszony został 27 listopada 1893 r., nie ma do niego dostępnej dosłownej transkrypcji. Porównaj Kompletne Dzieła 3, aby poznać różne najważniejsze momenty tego samego wykładu.)
Była to rzadka i dziwna uczta, którą mieszkańcy Des Moines cieszyli się ostatniego wieczoru w Centralnym Kościele Chrystusowym. Mnich starożytnej wiary Brahmy z radością przedstawił tę wiarę, nie tyle jej osobliwości, ile podstawowe zasady. Publiczność była spora, obecnych może 500 lub 600 osób. Parter był dobrze zapełniony, a w galerii było ich może kilkaset.
Prelegent rozpoczął od stwierdzenia, że wszystkie systemy religijne są próbą odpowiedzi na pytanie: Kim jestem? To i pokrewne: Skąd przychodzę? i Dokąd idę? stale się powtarzają. Nie podążając za mówcą przez cały wykład, wystarczy powiedzieć, że u podstaw religii hinduistycznej zdaniem mówcy leży przekonanie, że „wszyscy jesteśmy boscy”. W każdym jest świadomy duch, który przetrwa ciało i umysł i jest częścią Absolutu. Mówca bardzo umiejętnie bronił religii przed atakami nauki. Ta druga może używać tylko pięciu zmysłów i jeśli za pomocą tych zmysłów nie można udowodnić, że coś istnieje, jest skłonna wątpić w istnienie tego. Ale czy nauka wie, że istnieje tylko pięć zmysłów? Mówca stwierdził, że istnieje zmysł nadzmysłowy, przez który człowiek otrzymuje objawienia prawd duchowych. Hinduskie słowo oznaczające objawienie to „Weda”. Dlatego „Wedy” są objawieniami. Pisma te nie ograniczają się do pism Hindusów, ale obejmują pisma wszystkich narodów; ponieważ, powiedział mówca, wszystkie religie są prawdziwe.
Kiedy „objawienia” podejmują się opowiadania o rzeczach materialnych, wkraczają w dziedzinę należącą do nauki i nie należy ich akceptować. Istniał starożytny przesąd, że skoro Mojżesz dał objawienie woli Bożej, zatem wszystko, co Mojżesz napisał, musi być prawdą. Istnieje współczesny przesąd, że skoro w pismach Mojżesza są błędy, nic, co Mojżesz napisał, nie jest prawdą. Kiedy Mojżesz spisywał tablice Prawa, był natchniony. Kiedy opowiadał o stworzeniu, to, co powiedział, było jedynie spekulacjami Mojżesza, Żyda.
Mówca nie był pod pozytywnym wrażeniem wysiłków zmierzających do nawrócenia Hindusów – nazywa ich zboczeńcami – ani na Chrześcijaństwo, ani odwrotnie. Wszystkie religie są prawdziwe, więc takie wypaczenia nie służą żadnemu dobremu celowi. Religia hinduska, jak twierdził mówca, nie jest skłonna do antagonizowania jakichkolwiek wierzeń; pochłania je. Jeśli chodzi o tolerowanie odmiennych przekonań, w języku hinduskim nie ma słowa odpowiadającego angielskiemu słowu „nietolerancja”. W tym języku było jedno słowo oznaczające religię i jedno oznaczające sektę. To pierwsze obejmowało wszystkie wierzenia. Koncepcję tego ostatniego mówca zilustrował, opowiadając historię żaby, która nie miała pojęcia, że poza studnią, w której zawsze żyła, istnieje jakikolwiek świat.
Mówca namawiał swoich słuchaczy, aby kultywowali w sobie boskość i odrzucili „bzdury” sekt.
Wykładowca jest zdolnym, godnym i przekonującym mówcą. Jego znajomość języka angielskiego jest doskonała, istnieją jedynie najsłabsze oznaki obcego akcentu. Słuchacze śledzili prelegenta z największą uwagą. Po wykładzie prelegent zgodził się odpowiedzieć na pytania części słuchaczy, którzy pozostali w tym celu. W trakcie udzielania odpowiedzi stwierdził, że Hindusi są całkowicie przeciwni niszczeniu życia jakiegokolwiek zwierzęcia. Przyznał się do kultu świętej krowy. Powiedział dalej, że Hindusi nie mają nic do powiedzenia przed naszymi organizacjami kościelnymi. Był swoim własnym księdzem, biskupem i papieżem….