KANANDA, POGANIN
(Nowe Odkrycia, Tom 1, s. 410-16.)
[Detroit Tribune, 11 marca 1894]
ZAATAKOWAŁ MISJE CHRZEŚCIJAŃSKIE PODCZAS OSTATNIEGO NOCNEGO WYKŁADU.
––
A JEGO SŁOWA ZOSTAŁY PRZYJĘTE OGROMNYMI BRAWAMI PRZEZ WIDOWNIĘ.
––
NARODY CHRZEŚCIJAŃSKIE ZABIJAJĄ I MORDUJĄ, POWIEDZIAŁ, I PRZYNOSZĄ
CHOROBY DO OBCYCH KRAJÓW, A NASTĘPNIE DODAJĄ OBRAZĘ
DO SZKODY POPRZEZ GŁOSZENIE O CHRYSTUSIE UKRZYŻOWANYM.
Wczoraj wieczorem Swami Wiwe Kananda wygłosił wykład dla bardzo dużej publiczności w Operze w Detroit na temat „Misje chrześcijańskie w Indiach” (zobacz „Chrześcijaństwo w Indiach”, Kompletne Dzieła Tom 8, gdzie znajduje się nieco mniej obszerny raport z tego samego wykładu). Można było sądzić, że wykład miał być odpowiedzią na liczne wypowiedzi misjonarzy, które w ciągu ostatnich dwóch tygodni w tym mieście kierowane były do Kanandy.
Kananda został przedstawiony wczoraj wieczorem przez szanownego Thomasa W. Palmera, który w ramach przedmowy wyrecytował bajkę. „Pewnego razu dwóch rycerzy honorowych spotkało się na polu bitwy” – powiedział – „i widząc tarczę wiszącą na drzewie, zatrzymali się. Jeden powiedział: «Cóż za piękna srebrna tarcza». Drugi odpowiedział, że nie była ona srebrna ale miedziana. Obaj zaprzeczali twierdzeniom drugiego, aż w końcu zsiedli z koni, przywiązali je do drzewa i dobywszy mieczy, walczyli przez kilka godzin. Potem oboje byli już zmęczeni stratą krwią, zachwiali się i upadli po przeciwnych stronach niż miejsce, w którym walczyli. Wtedy jeden z nich spojrzał na wiszącą tarczę i powiedział: „Miałeś rację, przyjacielu. Tarcza jest miedziana”. Drugi spojrzał w górę i powiedział: „To ja się myliłem. Tarcza jest srebrna”. Gdyby przede wszystkim spojrzeli na obie strony tarczy, zaoszczędziłoby to wielu strat krwi. Myślę, że gdybyśmy spojrzeli na obie strony w każdej kwestii, byłoby mniej kłótni i walk.
„Dziś wieczorem jest z nami pewien pan, który z chrześcijańskiego punktu widzenia jest, jak sądzę, poganinem. Należy on jednak do religii, która była stara na długo przed tym, zanim ludzie pomyśleli o naszej. Jestem pewien, że miło będzie to usłyszeć od miedzianej strony tarczy. Przyjrzeliśmy się temu tylko od strony srebrnej. Panie i Panowie, Swami Wiwe Kananda.
Kananda, który podczas przemówień pana Palmera pozostał siedzący na scenie, wyszedł na przód, ubrany w pomarańczową szatę i wyjątkowy turban kapłana Brahmina [!], skłonił się w podziękowaniu za powitalne oklaski i natychmiast zagłębił się w swój temat.
Czym są Indie
[Swami powiedział:]
Nie znam wysiłków chrześcijańskich misjonarzy w Chinach i Japonii, chyba że czytam książki i literaturę na ten temat, ale mogę mówić o wysiłkach chrystianizacji Indii. Ale zanim do tego przejdę, chcę przedstawić wam wyobrażenie o tym, czym są Indie.
Następnie szczegółowo wyjaśnił, w jaki sposób 300 000 000 mieszkańców Indii jest podzielonych na kasty, między którymi nie może być związków, jak tubylcy z południa nie rozumieją języka mieszkańców północy i odwrotnie. Opowiadał jak niższa kasta żywiła się mięsem martwych zwierząt i nigdy nie kąpała swych ciał oraz jak niemożliwym byłoby obcowanie z nimi klasy wyższej, mimo że zapewniano im ochronę tych samych praw.
Nawiązał do pierwszego pojawienia się Chrześcijan w próbie ewangelizacji wyznawców Buddhy [Buddhy]. Mówił, że byli to Hiszpanie i odkryli w pobliżu Cejlonu świątynię, w której znajdował się ząb Buddhy jako święta relikwia. „Hiszpańscy Chrześcijanie myśleli, że ich Bóg nakazał im iść, walczyć, zabijać i mordować” – powiedział:
więc chwycili ząb Buddhy i zniszczyli go. Nawiasem mówiąc, wcale nie był to ząb Buddhy, ale relikt wykonany przez kapłanów – miał stopę długości. (Śmiech)
Każda religia ma swoje cuda; nie musicie się śmiać, że ząb miał stopę długości. Otóż po tym, jak Hiszpanie wyrwali ząb, nawrócili kilkaset, a zabili kilka tysięcy ludzi; i na tym Hiszpania zatrzymuje się w historii wysiłków misyjnych wśród Buddystów.
Mówił, że portugalscy Chrześcijanie odkryli wielką świątynię w Bombaju, zbudowaną w kształcie ciała z trzema głowami, przedstawiającą trójcę, tak jak Hindusi w nią wierzą.
„Portugalczycy to zobaczyli i nie potrafili tego wyjaśnić” – powiedział Kananda z sarkastycznym tonem w głosie:
więc doszli do wniosku, że to pochodzi od diabła, zebrali swoje siły i strącili trzy głowy świątyni. Diabeł to taki przydatny człowiek. Przykro mi widzieć, że tak szybko znika.”
Następnie Kananda opisał różne etapy chrześcijańskiej ewangelizacji w Indiach i złożył bardzo wysoki hołd dwóm lub trzem misjonarzom, którzy, jego zdaniem, stanowili wielkie wyjątki od reguły i żyli wśród ludzi, aby podnosić na duchu i służyć ich potrzebom.
Antagonizują Rodzime Interesy
Hinduski kapłan opowiedział, że gdy tylko ziemia weszła w posiadanie Anglików, każda wioska miała swoją białą kolonię, która skupiała się razem i wycofała się z wszelkich kontaktów z tubylcami. Powiedział, że kiedy misjonarze dotrą do kraju, w naturalny sposób od razu trafią do Anglików, którzy im współczują i z którymi będą mogli rozmawiać. Misjonarze nie znają języka ojczystego, mówi, więc nie mogą mieszkać z ludem. Większość z nich jest po ślubie, więc chcąc wprowadzić swoje żony do społeczeństwa angielskiego, utożsamiają się ze wszystkimi jego interesami, przez co bezpośrednio antagonizują interesy tubylców i uniemożliwiają sobie kontakt z nimi.
„Czasami w Indiach panuje głód” – powiedział.
I tak młodzi misjonarze będą kręcić się u kresu głodu i dadzą głodującemu tubylcowi 5 szylingów i oto mamy go, nawróconego Chrześcijanina; zabierzcie go. Prawdopodobnie był to misjonarz Baptysta, więc kiedy pojawia się misjonarz Metodysta, daje temu samemu tubylcowi 5 szylingów, a jego nazwisko jest ponownie rejestrowane jako nawrócony. Jedyna grupa nawróconych wokół każdego misjonarza składa się z osób zależnych od niego zawodowo. Muszą być Chrześcijanami, inaczej umrą z głodu. I maleją wraz ze spadkiem podaży pieniądza. Cieszę się, jeśli chcecie tworzyć Chrześcijan w Indiach dając pracę i chleb biednym. Niech Bóg was do tego błogosławi. Jest jedna korzyść, którą należy przypisać ruchowi misyjnemu. Dzięki niemu edukacja jest tania. Misjonarze przynoszą ze sobą trochę pieniędzy od ludzi, którzy ich wysyłają, a rząd Indii część przywłaszcza, dzięki czemu tubylcy mogą korzystać z bardzo dobrych uczelni i szkół za pośrednictwem misjonarzy. Ale będę z wami szczery. Nie ma żadnych konwersji ze szkół na religię chrześcijańską. Hinduski chłopiec jest bardzo mądry. Bierze przynętę, ale nigdy nie połyka haczyka.
Mówca powiedział, że misjonarka chodzi do niektórych domów, zarabia cztery szylingi miesięcznie, czyta Biblię, do czego miejscowe dziewczęta podchodzą obojętnie i uczą je robić na drutach, na co te drugie zwracają na to szczególną uwagę. Dziewczęta, podobnie jak chłopcy, powiedział, są zawsze czujne, aby uczyć się praktycznych rzeczy, ale nie będą zwracać uwagi na religię chrześcijańską, chociaż w razie potrzeby będą ją wyznawać, aby uzyskać inne korzyści.
Większość Misjonarzy jest niekompetentna
„Większość mężczyzn, których wysyłacie do nas jako misjonarzy są niekompetentni” – powiedział.
Nie znałem ani jednego człowieka, który studiował Sanskryt [!] przed wyjazdem do Indii jako misjonarz, a mimo to drukowano wszystkie nasze książki i literatura są w nim zapisane.
Jako wyjaśnienie przyjazdów misjonarzy zasugerował, że „być może ateizm i sceptycyzm w kraju wypychają misjonarzy na cały świat”. Kiedy był w Indiach, powiedział, że sądził, że jedynym zadaniem Chrześcijaństwa jest wysyłanie wszystkich ludzi do ognia piekielnego, ale po przybyciu do Ameryki odkrył, że jest bardzo wielu liberalnych ludzi. Odniósł się do parlamentu wyznaniowego i opowiedział, jak pewien redaktor gazety prezbiteriańskiej napisał na zamknięcie parlamentu artykuł zatytułowany „Kłamliwy Hindus”, w którym wystawił mu bardzo surową ocenę.
W artykule redaktor stwierdził, że „kiedy był w parlamencie był naszym gościem, ale teraz, gdy parlament się skończył, powinniśmy dokonać entuzjastycznego ataku na niego i jego fałszywe doktryny”.
Odnosząc się do misjonarzy medycznych w Indiach Kananda powiedział:
Indie wymagają zdrowia, ale musi to być zdrowie dla ludzi. A jak możecie pomóc naszym ludziom, jeśli nie nawiążecie z nimi kontaktu? Kiedy przybywacie do nas jako misjonarze, powinniście odrzucić wszelkie pojęcie narodowości. Jezus nie przechadzał się wśród angielskich urzędników uczestniczących w kolacjach z szampanem. Nie zależało mu na tym, żeby jego żona dostała się do wyższych sfer europejskiego społeczeństwa. Jeśli wasz misjonarz nie naśladuje Chrystusa, jakie ma prawo nazywać siebie Chrześcijaninem? Chcemy misjonarzy Chrystusa. Niech tacy przybywają do Indii setkami i tysiącami. Przynieście nam życie Chrystusa i pozwólcie, aby przeniknęło ono do samego rdzenia społeczeństwa. Niech będzie głoszone w każdej wiosce i zakątku Indii. Ale nie pozwólcie, aby wasi misjonarze wybierali swój zawód jako sposób na życie. Niech mają powołanie Chrystusowe. Niech poczują w sobie, że urodzili się do tej pracy.
Jeśli chodzi o nawrócenie Indii na Chrześcijaństwo, nie ma nadziei. Jeżeli byłoby to możliwe, nie powinno się tego robić. Byłoby to niebezpieczne; oznaczałoby to zniszczenie wszystkich religii. Gdyby cały wszechświat miał ten sam temperament, fizyczny i umysłowy, natychmiast nastąpiłoby zniszczenie. Dlaczego nie mogliście nawrócić Żyda? Dlaczego nie mogliście uczynić Persów Chrześcijanami? Dlaczego jest tak, że na każdego Afrykanina, który staje się Chrześcijaninem, 100 staje się naśladowcami Mahometa? Dlaczego nie możecie zrobić wrażenia na Indiach, Chinach i Japonii? Ponieważ jedność temperamentu umysłowego na całym świecie oznaczałaby śmierć. Natura jest zbyt mądra, żeby pozwalać na takie rzeczy.
Napełnili Świat Rozlewem Krwi
[Swami powiedział:]
Narody chrześcijańskie napełniły świat rozlewem krwi i tyranią. Teraz jest ich czas. Zabijacie i mordujecie, sprowadzacie pijaństwo i choroby do naszego kraju, a potem dokładacie zniewagę do krzywdy głosząc Chrystusa i to ukrzyżowanego. Jaki chrześcijański głos rozchodzi się po kraju, protestując przeciwko takim okropnościom? Nigdy żadnego nie słyszałem. Wypijacie w mleku swoich matek myśl, że jesteście aniołami, a my diabłami. Nie wystarczy, że jest światło słoneczne; trzeba mieć oczy, żeby je zobaczyć. Nie tylko konieczne jest, aby w ludziach była dobroć; musicie docenić dobro w sobie, aby je rozróżnić. Jest ono obecne w każdym sercu, dopóki nie zostanie zamordowane przez przesądy i ohydne bluźnierstwa.
Następnie Kananda narysował bardzo piękne porównanie, aby zilustrować, że podstawowe prawdy wszystkich religii są takie same, a wszystko inne jest jedynie przypadkowym i nieistotnym środowiskiem. Opowiedział, jak dziki człowiek może znaleźć kilka klejnotów i doceniając je, zawiązać prymitywnym rzemieniem i zawiesić na szyi. Gdy już się nieco ucywilizuje, być może zamieni rzemyki na sznurek. Stając się jeszcze bardziej oświeconym, związywał swoje klejnoty jedwabnym sznurem; a gdy posiadał wysoką cywilizację, wykonywał wyszukane złote oprawy dla swoich skarbów. Ale pomimo wszystkich zmian w ustawieniach, klejnoty – najważniejsze – pozostaną takie same.
Jeśli Hindus chce krytykować religię chrześcijańską, mówi o bajkach i cudach oraz o wszystkich bzdurach biblijnych, ale nie wypowiada ani jednego słowa, by dyskredytować kazanie na górze lub piękne życie Jezusa. I tak, gdy Chrześcijanin krytykuje religię hinduską, mówi o dogmatach i świątyniach, ale nie mówi nic [nie powinien nic mówić] przeciwko moralności i filozofii Hindusów. Pomóż Żydowi i pozwól mu pomóc tobie. Pomóż Hindusowi i pozwól mu pomóc Tobie. Zaprzeczam twierdzeniu, że jakakolwiek istota ludzka ma w ogóle zdolność widzenia dobra, jeśli nie może widzieć go we wszystkich miejscach. Takie samo piękno jest w charakterze Chrystusa i charakterze Buddhy. Nie chcemy asymilacji, ale dostosowania i harmonii. Proszę kaznodziejów, aby porzucili przede wszystkim ideę narodowości; a po drugie, ideę sekt. Dzieci Boże nie mają sekt.
Wiele powiedziano o damach indyjskich, ich wadach i stanie. Są wady; Boże pomóż nam je naprawić. Jesteśmy wdzięczni za krytykę naszych kobiet. Ale skoro o nich mówicie, powiem, że byłbym szczęśliwy, widząc tuzin duchowych kobiet w Ameryce. Ładna suknia, bogactwo, genialne społeczeństwo, opery, powieści – Nawet intelektualnie to nie wszystko, co jest dostępne dla mężczyzny lub kobiety. Powinna istnieć także duchowość, ale ta strona jest całkowicie nieobecna w krajach chrześcijańskich. Mieszkają w Indiach.
Wczoraj wieczorem liczna publiczność Wiwe Kananda wysłuchała z wielkim szacunkiem jego przemówień i raz czy dwa gorąco oklaskiwała.