Los Angeles Herald, 3 styczeń 1900

OPOWIEŚĆ O INDIACH
(Nowe Odkrycia, Tom 5, s. 227-29.)
[Los Angeles Herald, 3 stycznia 1900]
Wykład wygłoszony wczoraj wieczorem przez Swami Wiwekanandę w Blanchard Hall

Swami Wiwekananda, członek starożytnego zakonu hinduskich mnichów, który prowadzi w tym mieście serię lekcji i wykładów, przemawiał wczoraj wieczorem do publiczności w sali Blanchard na temat „Historii Indii” [„Lud Indii”]. (Nie jest dostępny żaden dosłowny zapis tego wykładu). Swami pojawił się przed słuchaczami w amerykańskim stroju, tracąc w dużym stopniu swą szczególną i charakterystyczną osobowość, nadawaną mu przez estetyczne jedwabne szaty i turban noszony przez jego zakon.

Mówca powiedział, że Indie nie są krajem, ale kontynentem zamieszkałym przez ogromną masę ras połączonych religią. Indie były starożytne. Były one zamieszkane, gdy chcąc dotrzeć do nich krótszą drogą Kolumb odkrył Amerykę, a jej produkcja bawełny, cukru, indygo i przypraw wzbogaciła świat. Ten kraj zamieszkały przez 200 000 000 ludzi jest pełen małych wiosek rozciągających się przez wszystkie doliny i góry, tysiące stóp nad poziomem morza. Ogromna żyzność gleby zawdzięcza wiele ogromnym opadom deszczu, które często wynoszą 1800 cali [!] w sezonie, a średnio może 600 cali. Jednakże wielu ludzi, pomimo obfitych produktów, żywi się wyłącznie prosem, rodzajem zboża; nie je się żadnego pokarmu zwierzęcego; nie je się mięsa, jaj i ryb.

Kraj od najdawniejszych czasów zachował swoje własne zwyczaje, własne języki i swoje kasty. Przetrwał dzięki swojej religii, podczas gdy był świadkiem powstania i upadku innych części [narodów]. Cywilizacja babilońska nie była nowa, ale Indie powstały na długo przed jej powstaniem i upadkiem. Najstarszy język, Sanskryt, jest używany przez kapłanów i był kiedyś używany przez wszystkie różne rasy. Mówca podał przykłady wielu naszych popularnych angielskich słów pochodzących z sanskryckich korzeni i prześledził stare idee religijne, a nawet mitologię, aż do starożytnych ras aryjskich.

Naszkicowano wiele zwyczajów panujących w tym kraju, a następnie ukazano, w jaki sposób kraj ten był stolicą cywilizacji, ośrodkiem sztuki, nauki, myśli filozoficznej świata.

Mieszkańcy Indii ocalili się budując wokół siebie mur i absolutyzując kasty. Cesarz w Indiach z radością wywodzi swoje pochodzenie od kapłana, który należy do najwyższej kasty. Kasty nie istnieją już tak jak kiedyś, ale są podzielone na wiele działów i pododdziałów. Są ich setki. Ludzie z różnych kast nie jedzą razem ani nie gotują wspólnie. Małżeństwo nie jest legalne, jeśli jest zawarte poza kastą. Zawiłość praw kastowych jest bardzo wielka i obejmuje najdrobniejsze szczegóły. Najbiedniejszy żebrak lub wicekról Indii mogą należeć do tej samej kasty.

Nie wolno nosić butów, ponieważ są wykonane ze skóry zwierzęcia. Kobiety zwracają na te szczegóły jeszcze większą uwagę niż mężczyźni. Wszystkie te zwyczaje mają swoją filozofię. To jest prawdziwa demokracja, to jest idea socjalistyczna, rozwój mas, a nie jednostki.

Na zakończenie prelegent porównał pozycję kobiet w Indiach z pozycją w tym kraju. W Indiach cała koncepcja kobiecości opiera się na matce. Matka jest szanowana. Ona jest dawczynią życia, założycielką rasy.