SWAMI WIWEKANANDA
(Nowe Odkrycia, Tom 5, s. 184-86.)
Wykłady z Religii i Filozofii Hinduskiej
[Los Angeles Times, 9 grudnia 1899]
……
… Znany propagator filozofii hinduskiej, ubrany w żółtą szatę kasty bramińskiej, przemawiał po części w następujący sposób:1
Przychodzę do was, panie i panowie, nie aby przynieść jakąś nową religię. Pragnę po prostu powiedzieć wam o kilku punktach, które łączą wszystkie religie. Poruszę pewne kwestie w myśli cywilizacji wschodniej, które będą dla Was dziwne, i inne, które, mam nadzieję, przemówią do Was. Wszystkie religie świata mają kręgosłup jedności. Taka jest zasada filozofii i tolerancji.
Bardzo niewielu ludzi w tym kraju rozumie, czym są Indie. Jest to kraj o połowę mniejszy od Stanów Zjednoczonych i liczący 300 milionów ludzi, mówiących wieloma różnymi językami, ale wszystkich połączonych ideami wspólnej religii. Dzięki tym ideom Hindusi przez wieki zaznaczali swój wpływ, pracując delikatnie, cicho i cierpliwie, podczas gdy zachodnia cywilizacja podbijała siłą broni. Przyszłość pokaże, co jest potężniejsze – siła fizyczna czy siła idei. Sztuka i nauka Hindusów dotarły na całą ziemię – ich cyfry, ich myśl matematyczna, ich etyka. Czy to nie w Indiach, tam i tylko tam po raz pierwszy głoszono naukę o miłości i to nie tylko o miłości bliźniego, ale o miłości do wszystkiego, co żyje, nawet do najmarniejszego robaka pełzającego pod naszymi stopami. Kiedy zaczynasz studiować sztukę i instytucje Indii, ulegasz magnetyzacji i fascynacji. Nie możesz uciec.
W Indiach, podobnie jak gdzie indziej, najwcześniejszym stanem jest podział na małe plemiona. Każde z tych różnych plemion miało innego boga i inne ceremonie. Jednak wchodząc w kontakt plemiona nie podążały drogą obraną przez cywilizację zachodnią – nie prześladowały się nawzajem z powodu tych różnic, ale starały się znaleźć zalążki wspólnych idei we wszystkich religiach. Z tego starania zrodził się nawyk tolerancji, który jest myślą przewodnią indyjskiej religii. Prawda jest jedna, może być tylko jedna, chociaż może być wyrażona w innym języku.
Kolejna wielka różnica między religią Wschodu i Zachodu polega na recepcji filozoficznego i naukowego spojrzenia na wszechświat. Na Zachodzie w ostatnich latach narastał agnostycyzm, a wraz z utratą nadziei na indywidualną nieśmiertelność, której człowiek Zachodu zawsze pragnie i poszukuje, do myśli Zachodu wkradła się nuta rozpaczy. Wieki temu Hindusi zdali sobie sprawę, że wszechświat podlega prawu i że pod jego wpływem wszystko się zmienia. Dlatego niezniszczalna indywidualność jest niemożliwa. Ale ta myśl nie oznacza dla Hindusa rozpaczy. Wręcz przeciwnie – i to jest to, co człowiek Zachodu najmniej rozumie ze wschodniej myśli – tęskni on za wolnością, za wyzwoleniem z niewoli zmysłów, z niewoli bólu i niewoli przyjemności.
Cywilizacja zachodnia szukała osobowego Boga i rozpaczała z powodu utraty wiary w takiego. Hindusi także szukali. Ale Boga nie można poznać zmysłami zewnętrznymi. Nieskończonego, Absolutu nie można uchwycić. Jednak chociaż on się nam wymyka, nie możemy wnioskować o jego nieistnieniu. On istnieje. Co jest takiego, czego nie można zobaczyć zewnętrznym okiem? Samo oko. Może widzieć wszystkie inne rzeczy, ale siebie nie może odzwierciedlać. To jest więc rozwiązanie. Jeżeli zewnętrzne zmysły nie pozwalają na odnalezienie Boga, zwróć wzrok ku wnętrzu i znajdź w sobie duszę wszystkich dusz. Sam człowiek jest Wszystkim. Nie mogę poznać podstawowej rzeczywistości, ponieważ ja jestem tą podstawową rzeczywistością. Nie ma dualności. Oto rozwiązanie wszystkich zagadnień metafizyki i etyki. Cywilizacja zachodnia na próżno próbowała znaleźć przyczynę altruizmu. Oto ona. Jestem moim bratem i jego ból jest moim. Nie mogę go zranić, nie raniąc siebie, ani nie mogę wyrządzić krzywdy innym istotom, nie sprowadzając tej choroby na własną duszę. Kiedy zdałem sobie sprawę, że sam jestem Absolutem, nie ma już dla mnie śmierci ani życia, ani bólu, ani przyjemności, ani kasty, ani płci. Jak to, co jest absolutne, może umrzeć lub narodzić się? Strony natury przewracają się przed nami jak strony książki i myślimy, że sami się przewracamy, podczas gdy w rzeczywistości pozostajemy zawsze tacy sami.
Przypisy:
- Był to pierwszy publiczny wykład Swami Wiwekanandy wygłoszony w Kalifornii, zatytułowany „Filozofia Wedanty lub Hinduizm Jako Religia”, którego dosłowny zapis nie jest dostępny. ↩︎