MADŹILIS W CAMBRIDGE
(Wiwekananda w Indyjskich Gazetach, s. 310-11.)
[The Amrita Bazar Patrika, 8 stycznia 1897]
… Spotkanie było wyjątkowe, gdyż Hindusi spotkali się, aby porozmawiać (w Madźlis wszyscy rozmawiają) o sukcesach Randźita Sing[h]a i Atula Ćandra Ćatterdźi. Szkoda, że z tą dwójką nie kojarzono nazwiska profesora Bose’a; uważamy też, że Swami Wiwekananda, który był obecny przy tej okazji, również zasłużył na uznanie. Nie popełnimy jednak błędu i nie pominiemy dwóch ostatnich, zwracając uwagę na to, czego Hindusi zdołali dokonać na Zachodzie.
To, co zrobił Swamidźi, usunęło z umysłów Amerykanów wrażenia, że Indianie byli barbarzyńcami, przesądnymi w swoich wierzeniach i uzależnionymi od potwornego okrucieństwa. Pojawienie się Swamidźi na Zachodzie wyświadczyło tę przysługę, ponieważ w wielu kręgach wywołało wrażenie, że Hindusi nie są podrzędną rasą, jak ich nazywał Sir Charles Elliot i że mogą, w takich dziedzinach jak religia i filozofia, mówić rzeczy nieznane nawet Zachodowi. Pojawienie się Swamidźi na Zachodzie niewątpliwie wzmocniło charakter Hindusów na Zachodzie….
Swami Wiwekananda powiedział:
I chociaż Indie dzisiaj upadły, z pewnością powstaną na nowo. Był czas, kiedy Indie wydały na świat wielkich filozofów oraz jeszcze większych proroków i kaznodziejów. Pamięć o tych dniach powinna napełniać je nadzieją i ufnością. Nie był to pierwszy raz w historii Indii, gdy były one tak nisko. Okresy depresji i degradacji zdarzały się już wcześniej, ale Indie zawsze na dłuższą metę zwyciężały i to samo będzie miało miejsce ponownie w przyszłości. (W tej chwili nie jest dostępny pełny, dosłowny zapis. Zobacz poprzedni raport indyjskiej gazety z 16 grudnia 1896 r., „Bankiet na Cześć Randźit Sindźhi”.)
……