NASZA MISJA W AMERYCE
(Wiwekananda w Indyjskich Gazetach, s. 208.)
[The Indian Mirror, 24 kwietnia 1898]
Swami Wiwekananda, przedstawiając wykładowcę, Swami Saradanandę, powiedział:
Szanowni Państwo, dzisiejszy mówca właśnie przyjechał z Ameryki. Jak wszyscy tutaj wiecie, Ameryka jest dla waszego kraju, chociaż nasi rodacy, szczególnie Swami Dajananda Saraswati, zwykli nazywać ten kraj Patala, zamieszkały przez Laplandów, Rakszasy i Asury itp. (Śmiech i głośne wiwaty). Cóż, panowie, czy to Patala, czy nie, powinniście o tym zadecydować, spotykając się z tymi kilkoma obecnymi tutaj kobietami, które przybyły z kraju tak zwanego przez was Patala, niezależnie od tego, czy są Naga Kanjami, czy nie. (Wiwaty). Teraz Ameryka jest zupełnie nowym krajem. Została odkryty przez Kolumba, Włocha, a wcześniej Norwegowie wysuwali pierwsze twierdzenie, że odkryli jego północną część, a wcześniej było jeszcze jedno wcześniejsze twierdzenie Chińczyków, którzy w pewnym momencie czasu głosili szlachetną doktrynę Buddyzmu we wszystkich częściach świata i mówi się, że misjonarze buddyjscy zostali również wysłani z Indii do Ameryki, a szczególnie do Waszyngtonu, gdzie wciąż podróżujący tam mogą odnaleźć pewne zapiski tego. Cóż, sytuacja została odwrócona od stulecia lub dłużej i zamiast odkrywać Amerykę, to ona odkrywa osoby, które do niej przyjeżdżają. (Głośny aplauz). Jest to zjawisko, które obserwujemy tam na co dzień, rzesze osób przyjeżdżających z każdej części kraju [świata?] i dających się odkryć w Stanach Zjednoczonych. Jest faktem Państwu tutaj doskonale znanym, że kilku naszych rodaków zostało w ten sposób odnalezionych. (Wiwaty). Dziś przedstawiam wam jednego z waszych chłopców z Kalkuty, który został podobnie odkryty przez Amerykanów. (Wiwaty).