Do Lala Badri Sah z Almory
DARJEELING
7 kwietnia 1897.
DROGI LALADŹĪ,
Właśnie otrzymałem twoje uprzejme zaproszenie za pośrednictwem telegramu. Być może słyszałeś już, że zaatakowała mnie „cukrzyca”, śmiertelna choroba.
To pokrzyżowało wszystkie nasze plany i musiałem jechać do Darjeeling, gdzie jest bardzo chłodno i bardzo dobrze na chorobę.
Od tego czasu poczułem się znacznie lepiej i dlatego lekarze nie chcą, żebym się poruszał, ponieważ grozi to nawrotem choroby. Jeśli mój obecny stan zdrowia utrzyma się przez miesiąc lub dwa, myślę, że będę w stanie zjechać na równiny i przyjechać do Almora, aby się z wami wszystkimi spotkać. Bardzo mi przykro, że sprawiłem Ci tyle kłopotów, ale widzisz że nie można było temu zaradzić – ciało nie było pod moją kontrolą.
Z całą miłością do siebie i innych przyjaciół w Almorze.
Z wyrazami szacunku
WIWEKANANDA