Do Siostry Christine
RIDGELY MANOR,
20 września 1899.
KOCHANA CHRISTINA,
Czuję się dużo lepiej, dziękuję. Jak dotąd, z wyjątkiem trzech dni, nie było tu mowy o mokrej pogodzie. Panna [Margaret] Noble przyszła wczoraj i świetnie się bawimy. Bardzo, bardzo mi przykro to powiedzieć, że znowu przybieram na wadze. To jest złe. Będę jeść mniej i znowu schudnę.
Znowu jesteś w pracy – tak sądzę – tylko z niewielką odmianą starego zajęcia. Lepszy odpoczynek niż zwykłe jałowanie. Czy podoba Ci się mój nowy wiersz? (Zobacz Dzieła kompletne, IV, gdzie znajdziesz tekst wiersza „Pokój” załączonego do tego listu.) Panna Noble uważa, że to miłe. Ale tak ma we wszystkim, co robię. Więc i ty mówisz. Wyślę teraz moje pisma do gazet misyjnych, gdzie spotkam się z ostrą krytyką.
Z wyrazami szacunku dla Ciebie i Pani Funkey [Funke],
Zawsze twój z miłością,
WIWEKANANDA.